Hej,dostałam dzisiaj po 6 sadzonek pomidorów-około 30centrymetowe,i ogórki.Mam pytanie czy powsadzac je w słonecznej części ogródka.Ogórki lepiej puszczać po ziemi,czy raczej przy płocie a później po żyłce puszczać je w górę.Jaką zachować odległośc pomiędzy sadzonkami? doradźcie
Witaj,dzisiaj mogę ci tylko troszkę pomóc,bo już usypiam po nocce.
Oba te warzywa lubią słońce,tak więc jak najbardziej możesz..Oba również nie lubią zbytniej wilgoci ani u bnasady korzeni,an polewania ich woda po liściach.Dlatego np ogórki szklarniowe najmniej chorują,gdysa szczepione na podkładce z jednego gatunku dyni (sama nie jest smaczna,ale barzdo odporna na choroby).Ogórki ogrodowe mogą płożyć się po ziemi,ale jeśli pójdą w górę,to im nie zaszkodzi,zwłaszcza przy deszczowej pogdzie.A...,ogórki nier lubią za bardzo wiatru,tak że dobrze sadzić je w osłoniętych miejscach.Jeśli o takie trudno,mozna je obsadzić szybko rosnącymi,wyższymi roślinami.ogórki można sadzić np gniazdowo,czyli 3-4 roślinki,ostęp 80-100 cm .Reszta póżniej,wybacz.
Jak nie padnę odezwę się jutro.Nie spiesz się z wysadzaniem roślin.Przechowaj je dobrze do tzw "ogrodników",czyli 15 maja.Od tej pory nie powinno być już (teoretycznie )przymrozków i będą bezpieczne.No,jeśli chcesz rozmnożyć za darmo swoje pomidory,nie obrywaj im pędów.Za duże osłabiają roślinę,ale kilka może Ci sie przydać jako nowe flance.Wystarczy je oderwać i wsadzić do ziemi.No to do jutra.
Możesz zahartować rosliny,zanim je wysadzisz,wystawijąc w ciepłe dni na kilka godzin na balkon,do ogródka czy parapet w otwartym oknie,ale lepiej nie w przeciągu.Moze dowiedz się,jakie gatunki dostałas.ale bez tego też sobie poradzisz.Pomidory prowadzi się na 11,do maksymalnie trzech pędów i od tego,oprócz gatunku,zależy rozstaw przy sadzeniu.Im mniej pędów,tym szybciej roślina owocuje,dojrzewa i ma większe owoce.Pomidory zazwyczaj trzeba palikować lub przywązać do jakiejś innej podpory.
z sadzeniem jeszcze czekam do Zośki, w dzień je wystawiam a na noc chowam do garażu,Mam jeszcze pytanie co do tych pędów,czy pędy to te boczne gałązki z listkami
Iwka,wybacz,że moje odpowiedzi,to jak "Moda na sukces" w odcinkach (heh,może wyjdzie z tego choćby "Sposób na sukces").Wiem,że porad w "Necie"jest mnóstwo,ale chciałam Ci to opisać w miarę krótko i klarowneiew oparciu o wieloletnią praktykę (również zawodową),jak również to,co wyczytałam i wypraktykowałam na temat ekologicznej uprawy.Dotrzymam słowa,ale najpredzej w sobotę lub niedzielę.
Na razie nie obrywaj pędów-one,tak jak jest napisane w następnym poście,wyrastają między łodygą a gałązką z liśćmi.Masz na to czas.Może już są oberwane,a jeśli nie,to przez trzy dni nie uraosną bardzo wielkie.
Jeszcze odnośnie hatrowania-powinno się trzymać sadzonki w cieple,np w domu na parapecie,czy w ciepłej szklarni,a hartwać na zewnątzr,ale jesli nie masz takiej możliwości,to i garaż wystarczy.chodzi o to,że w wyższej temperaturze szybciej rosną,a że by nie "wybujały",powinny mieć dużo światla.
Przed wysadzeniem pomidorów przekop ziemię (wystarczy tam,gdzie wysadzasz rośliny,ale razcej głęboko,na łopatę.Zależy,jaką .masz ziemię,jeśli żyzna,można dodać nawóz (najwygodniej specjalny do pomidorów lub obornik granulowany).Dawki są podane na opakowaniu.Dobry jest także kompost,z dodatkiem popiołu drzewnego (troszeczkę)..Nadaje się popiół z grilla.Jeśli ziemia jest słaba,pod każdy krzak można dać po 1-2 garści kupnej ziemi uniwersalnej.Ziemię mieszamy z nawozem i wysadzamy rośliny.Na spód każdego dołka dobrze jest dać trochę pociętej pokrzywy.Trudno mi dokładnie doradzić,w jakiej rozstawie powinnaś sadzić swoje pomidory,bo nie wiem,jaki to gatunek.Ponieważ pomidor nie lubi zbytniej wilgoci,najlepiej zachować odległośc min 50 cm między krzakami,a między rzędami nieco więcej.Tu też zależy,na ile pędów chcesz je prowadzić.Po posadzeniu trzeba je przywiązać do podpór,najczęściej są to paliki,wystarczą mocne długie,w miarę proste gałęzie.Łodygę przywiązujemy,w zależności od wielkości sazdonek,w jednym lub kilku miejscach.W mierę wzrastanie roślin trzeba znowu podwiązać za jakiś czas.Najlepiej użyć naturalnego "wiązadła".Może to być mocny gruby bawełniany sznurek,podarta flanelowa koszula czy stare pzreścieradło.Wiążemy zawsze pod liściem,niegdy pod kwietostanem,bo możemy go zniszczyć.Wiązać należy na tzw "ósemkę",czyli petlę lużną.Można też użyć specjalnych,kupnych mocowań.Jeśli chcemy prowadzić pomidor na 1 pęd,wszystkie pozostałe obrywamy.Najlepiej,gdy nie są zbyt duże,bo oberwanie przerośniętych osłabie roślinę,a z kolei jeśli ich nie oberwiemy,"pójdzie "ona w liście,a owoce będą drobne i póżno dojrzeją.Zerwanych pędów szkoda wyrzucać.Można je wysadzić do ziemi (lub,jeśli są małe,najpierw do doniczki) i may darmowe,dodatkowe krzaczki lub zrobić z nich nawóz pod pomidory.Bardzo dobrym i darmowym nawozem jest też sporządzony z pokrzywy-prawie uniwersalny pod warzywa.1 kg pokrzyw (niecałe wiadro dziesięciolitrowe) zalać zimną lub ciepłą wodą,przykryć np siatką (musi dochodzic powietrze)i zostawić do przefermentowania.Przynajmniej 1 raz dziennie zamieszać,aby doszło więcej powietrza.Gdy skończy fermentację,podlewać rośliny w proporcji 1:10.tzn litr gnojówki z pokrzyw na 10 l wody.Bardziej rożcieńczona<np 1:20,może byc używana do oprysków.Dodam,że ta gnojówka śmierdzi okrutnie,ale działa rewelacyjnie.
Pomidory po przyjęciu możemy "ogołocić "z liści do pierwszego zawiązanego grona.Jeśli liści kest bardzo dużo i zacieniaja owoce,można je przezrzedzać,aby grona szybciej dojrzewały.
Nie podlewać pomodorów u nasady łodygi.Można "narysować" głęboki okrąg wokół krzaka i w niego lać wodę,można wkopać ukosem część plastikowej butelki z wąskim "gardłem" i w niego wlewać wodę,zcy lejek zrobiony np z plastiku,folii.
Agaciu,jutro dokończę,wreszcie będę miała wolne.Zastanawiałam się nawet,czy nie pisać na PV,ale na forum może komuś innemu poza adresatowi sie przyda.Na pewno na Wż jest jeszcze sporo osób,które mogą sie podzielić swoją wiedzą.Będzie miło,jeśli coś doradzą.Ja już próbowałam wielu sposobów,pomijajac te "zawodowe",ale ciągle dowiaduje się czegoś nowego.
Tak się ochłodziło,że śmiało można poczekać jeszcze kilka dni z wysadzaniem.
Hej,dostałam dzisiaj po 6 sadzonek pomidorów-około 30centrymetowe,i ogórki.Mam pytanie czy powsadzac je w słonecznej części ogródka.Ogórki lepiej puszczać po ziemi,czy raczej przy płocie a później po żyłce puszczać je w górę.Jaką zachować odległośc pomiędzy sadzonkami? doradźcie
Z góry dziękuję za porady
Witaj,dzisiaj mogę ci tylko troszkę pomóc,bo już usypiam po nocce.
Oba te warzywa lubią słońce,tak więc jak najbardziej możesz..Oba również nie lubią zbytniej wilgoci ani u bnasady korzeni,an polewania ich woda po liściach.Dlatego np ogórki szklarniowe najmniej chorują,gdysa szczepione na podkładce z jednego gatunku dyni (sama nie jest smaczna,ale barzdo odporna na choroby).Ogórki ogrodowe mogą płożyć się po ziemi,ale jeśli pójdą w górę,to im nie zaszkodzi,zwłaszcza przy deszczowej pogdzie.A...,ogórki nier lubią za bardzo wiatru,tak że dobrze sadzić je w osłoniętych miejscach.Jeśli o takie trudno,mozna je obsadzić szybko rosnącymi,wyższymi roślinami.ogórki można sadzić np gniazdowo,czyli 3-4 roślinki,ostęp 80-100 cm .Reszta póżniej,wybacz.
dzięki za poradę
Jak nie padnę odezwę się jutro.Nie spiesz się z wysadzaniem roślin.Przechowaj je dobrze do tzw "ogrodników",czyli 15 maja.Od tej pory nie powinno być już (teoretycznie )przymrozków i będą bezpieczne.No,jeśli chcesz rozmnożyć za darmo swoje pomidory,nie obrywaj im pędów.Za duże osłabiają roślinę,ale kilka może Ci sie przydać jako nowe flance.Wystarczy je oderwać i wsadzić do ziemi.No to do jutra.
Możesz zahartować rosliny,zanim je wysadzisz,wystawijąc w ciepłe dni na kilka godzin na balkon,do ogródka czy parapet w otwartym oknie,ale lepiej nie w przeciągu.Moze dowiedz się,jakie gatunki dostałas.ale bez tego też sobie poradzisz.Pomidory prowadzi się na 11,do maksymalnie trzech pędów i od tego,oprócz gatunku,zależy rozstaw przy sadzeniu.Im mniej pędów,tym szybciej roślina owocuje,dojrzewa i ma większe owoce.Pomidory zazwyczaj trzeba palikować lub przywązać do jakiejś innej podpory.
dzięki
z sadzeniem jeszcze czekam do Zośki, w dzień je wystawiam a na noc chowam do garażu,Mam jeszcze pytanie co do tych pędów,czy pędy to te boczne gałązki z listkami
Pedy wyrastaja pomiedzy lisciem a glowna lodyga, powinno sie je wylamywac ale jak troche poczekamy i wylamiemy jak podrosna to mozna je zasadzic.
Iwka,wybacz,że moje odpowiedzi,to jak "Moda na sukces" w odcinkach (heh,może wyjdzie z tego choćby "Sposób na sukces").Wiem,że porad w "Necie"jest mnóstwo,ale chciałam Ci to opisać w miarę krótko i klarowneiew oparciu o wieloletnią praktykę (również zawodową),jak również to,co wyczytałam i wypraktykowałam na temat ekologicznej uprawy.Dotrzymam słowa,ale najpredzej w sobotę lub niedzielę.
Na razie nie obrywaj pędów-one,tak jak jest napisane w następnym poście,wyrastają między łodygą a gałązką z liśćmi.Masz na to czas.Może już są oberwane,a jeśli nie,to przez trzy dni nie uraosną bardzo wielkie.
Jeszcze odnośnie hatrowania-powinno się trzymać sadzonki w cieple,np w domu na parapecie,czy w ciepłej szklarni,a hartwać na zewnątzr,ale jesli nie masz takiej możliwości,to i garaż wystarczy.chodzi o to,że w wyższej temperaturze szybciej rosną,a że by nie "wybujały",powinny mieć dużo światla.
Będę się stosować do waszych porad ,dzięki
Nie wiem,ile dziś zdążę dopisać...
Przed wysadzeniem pomidorów przekop ziemię (wystarczy tam,gdzie wysadzasz rośliny,ale razcej głęboko,na łopatę.Zależy,jaką .masz ziemię,jeśli żyzna,można dodać nawóz (najwygodniej specjalny do pomidorów lub obornik granulowany).Dawki są podane na opakowaniu.Dobry jest także kompost,z dodatkiem popiołu drzewnego (troszeczkę)..Nadaje się popiół z grilla.Jeśli ziemia jest słaba,pod każdy krzak można dać po 1-2 garści kupnej ziemi uniwersalnej.Ziemię mieszamy z nawozem i wysadzamy rośliny.Na spód każdego dołka dobrze jest dać trochę pociętej pokrzywy.Trudno mi dokładnie doradzić,w jakiej rozstawie powinnaś sadzić swoje pomidory,bo nie wiem,jaki to gatunek.Ponieważ pomidor nie lubi zbytniej wilgoci,najlepiej zachować odległośc min 50 cm między krzakami,a między rzędami nieco więcej.Tu też zależy,na ile pędów chcesz je prowadzić.Po posadzeniu trzeba je przywiązać do podpór,najczęściej są to paliki,wystarczą mocne długie,w miarę proste gałęzie.Łodygę przywiązujemy,w zależności od wielkości sazdonek,w jednym lub kilku miejscach.W mierę wzrastanie roślin trzeba znowu podwiązać za jakiś czas.Najlepiej użyć naturalnego "wiązadła".Może to być mocny gruby bawełniany sznurek,podarta flanelowa koszula czy stare pzreścieradło.Wiążemy zawsze pod liściem,niegdy pod kwietostanem,bo możemy go zniszczyć.Wiązać należy na tzw "ósemkę",czyli petlę lużną.Można też użyć specjalnych,kupnych mocowań.Jeśli chcemy prowadzić pomidor na 1 pęd,wszystkie pozostałe obrywamy.Najlepiej,gdy nie są zbyt duże,bo oberwanie przerośniętych osłabie roślinę,a z kolei jeśli ich nie oberwiemy,"pójdzie "ona w liście,a owoce będą drobne i póżno dojrzeją.Zerwanych pędów szkoda wyrzucać.Można je wysadzić do ziemi (lub,jeśli są małe,najpierw do doniczki) i may darmowe,dodatkowe krzaczki lub zrobić z nich nawóz pod pomidory.Bardzo dobrym i darmowym nawozem jest też sporządzony z pokrzywy-prawie uniwersalny pod warzywa.1 kg pokrzyw (niecałe wiadro dziesięciolitrowe) zalać zimną lub ciepłą wodą,przykryć np siatką (musi dochodzic powietrze)i zostawić do przefermentowania.Przynajmniej 1 raz dziennie zamieszać,aby doszło więcej powietrza.Gdy skończy fermentację,podlewać rośliny w proporcji 1:10.tzn litr gnojówki z pokrzyw na 10 l wody.Bardziej rożcieńczona<np 1:20,może byc używana do oprysków.Dodam,że ta gnojówka śmierdzi okrutnie,ale działa rewelacyjnie.
Pomidory po przyjęciu możemy "ogołocić "z liści do pierwszego zawiązanego grona.Jeśli liści kest bardzo dużo i zacieniaja owoce,można je przezrzedzać,aby grona szybciej dojrzewały.
Nie podlewać pomodorów u nasady łodygi.Można "narysować" głęboki okrąg wokół krzaka i w niego lać wodę,można wkopać ukosem część plastikowej butelki z wąskim "gardłem" i w niego wlewać wodę,zcy lejek zrobiony np z plastiku,folii.
Ufff,reszta jutro.
Ja z chęcia skorzystam z Twoich rad, bo właśnie dzisiaj kupiłam sadzonki pomidorów , a będzie to moje pierwsze sadzenie i nie wszystko jeszcze wiem:)
Agaciu,jutro dokończę,wreszcie będę miała wolne.Zastanawiałam się nawet,czy nie pisać na PV,ale na forum może komuś innemu poza adresatowi sie przyda.Na pewno na Wż jest jeszcze sporo osób,które mogą sie podzielić swoją wiedzą.Będzie miło,jeśli coś doradzą.Ja już próbowałam wielu sposobów,pomijajac te "zawodowe",ale ciągle dowiaduje się czegoś nowego.
Tak się ochłodziło,że śmiało można poczekać jeszcze kilka dni z wysadzaniem.
Witaj :)
Może tu coś znajdziesz :)
http://www.youtube.com/watch?v=vSlQnxiVyVI&feature=list_related&playnext=1&list=SP93F1C84232049936
Zwróć uwagę na filmiki po prawej stronie ,szczególnie na porady Babć i Dziadków -działkowców :)
Pozdrawiam :)
PS
znalazłam to przy okazji wyszukiwania informacji na temat uprawy grzybów w ogrodzie :)
ups jednak nadal nie potrafię wstawiać aktywnych linków :(