Koleżanka chce zorganizować kiermasz rzeczy dziecięcych. Miałyby przychodzić mamy i wyprzedawać rzeczy dziecięce. Problem w tym, że trzeba odprowadzać podatki? Trzeba w tym przypadku? Jak to obejść, żeby mamy nie musiały się bać, że coś źle robią? Może zaangażować księdza, albo jakieś stowarzyszenie, bo ich podatki nie obejmują - słyszałam. Co robić. Poradźcie.
Z tego co wiem dotyczy sprzedaży na all rzeczy używanych np po dzieciach to jeśli sprzedaż nie przekracza 1.000 zł miesięcznie to nie odprowadza się podatku. Ale kwota sprzedaży dzieli się na 12 miesięcy więc nawet jeśli ktoś zarobi na to 3.000 dzieli się to na 12 miesięcy no i nie płaci podatku.
Włąsnie mam podobny dylemat, sprzedaję kilka rzeczy przez ogłoszenia i tak się zstanawiam nad tymi podatkowymi przepiasami, mąż mnie nastraszył, ze będę musiałą sią z tego rozliczyć w PIT, mam się jakośc przygotować znierać potawierdzaenie wpłat, czy jak. Jest jakiś przepis prawny pewnie, by to potwierdzić. Może da się go zacytować?
Podstawowa kwestia to czy to ma być sprzedaż okazjonalna, czy raczej działalność "ciągła". Znalazłam taką odpowiedź na forum podatkowym:
Jeśli nie sprzedajesz rzeczy w sposób ciągły oraz zorganizowany. Ciągłość sprzedaży i jej zorganizowanie to już jest działalność gospodarcza (firma). Musisz spełniać oba warunki aby być lub nie być firmą. Pamiętaj, że to na Tobie spoczywa obowiązek udowodnienia tego przed US. Co ważne, jeśli sprzedajesz rzecz nie starszą jak pól roku MUSISZ zapłacić podatek wg skali podatkowej i uwzględnić to w PIT roczny.
Jeśli sprzedajesz jako osoba prywatna, nieprowadząca działalności gospodarczej towar używany przez ponad sześć miesięcy, nie musisz płacić podatku - ani dochodowego, ani od czynności cywilnoprawnych. Nie masz też wtedy obowiązku doliczania dochodu do rocznego PITa. Jeżeli jednak sprzedajesz rzeczy nowe (posiadane krócej niż 6 miesięcy), musisz zapłacić podatek dochodowy od zysku. Transakcję taką - nawet zrealizowaną ze stratą - trzeba wykazać w zeznaniu rocznym PIT-36.
Jeżeli sprzedajesz jako firma, to od transakcji zawieranych w internecie musisz odprowadzić wszelkie podatki: PIT lub CIT, VAT i ZUS w takim samym zakresie i na identycznych zasadach jak przy działalności tradycyjnej.
Z artykułu wynika, że jeśli będą to rzeczy używane ponad pół roku, to obowiązek podatkowy nie powstaje. Podejrzewam, że właśnie o takie rzeczy tu chodzi...
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witam!
Koleżanka chce zorganizować kiermasz rzeczy dziecięcych. Miałyby przychodzić mamy i wyprzedawać rzeczy dziecięce. Problem w tym, że trzeba odprowadzać podatki? Trzeba w tym przypadku? Jak to obejść, żeby mamy nie musiały się bać, że coś źle robią? Może zaangażować księdza, albo jakieś stowarzyszenie, bo ich podatki nie obejmują - słyszałam. Co robić. Poradźcie.
Z tego co wiem dotyczy sprzedaży na all rzeczy używanych np po dzieciach to jeśli sprzedaż nie przekracza 1.000 zł miesięcznie to nie odprowadza się podatku. Ale kwota sprzedaży dzieli się na 12 miesięcy więc nawet jeśli ktoś zarobi na to 3.000 dzieli się to na 12 miesięcy no i nie płaci podatku.
Włąsnie mam podobny dylemat, sprzedaję kilka rzeczy przez ogłoszenia i tak się zstanawiam nad tymi podatkowymi przepiasami, mąż mnie nastraszył, ze będę musiałą sią z tego rozliczyć w PIT, mam się jakośc przygotować znierać potawierdzaenie wpłat, czy jak. Jest jakiś przepis prawny pewnie, by to potwierdzić. Może da się go zacytować?
Podstawowa kwestia to czy to ma być sprzedaż okazjonalna, czy raczej działalność "ciągła". Znalazłam taką odpowiedź na forum podatkowym:
Jeśli nie sprzedajesz rzeczy w sposób ciągły oraz zorganizowany. Ciągłość sprzedaży i jej zorganizowanie to już jest działalność gospodarcza (firma). Musisz spełniać oba warunki aby być lub nie być firmą. Pamiętaj, że to na Tobie spoczywa obowiązek udowodnienia tego przed US. Co ważne, jeśli sprzedajesz rzecz nie starszą jak pól roku MUSISZ zapłacić podatek wg skali podatkowej i uwzględnić to w PIT roczny.
Jeśli sprzedajesz jako osoba prywatna, nieprowadząca działalności gospodarczej towar używany przez ponad sześć miesięcy, nie musisz płacić podatku - ani dochodowego, ani od czynności cywilnoprawnych. Nie masz też wtedy obowiązku doliczania dochodu do rocznego PITa. Jeżeli jednak sprzedajesz rzeczy nowe (posiadane krócej niż 6 miesięcy), musisz zapłacić podatek dochodowy od zysku. Transakcję taką - nawet zrealizowaną ze stratą - trzeba wykazać w zeznaniu rocznym PIT-36.
Jeżeli sprzedajesz jako firma, to od transakcji zawieranych w internecie musisz odprowadzić wszelkie podatki: PIT lub CIT, VAT i ZUS w takim samym zakresie i na identycznych zasadach jak przy działalności tradycyjnej.
Magdo, zajrzyj tutaj:
http://prawa-konsumenta.wieszjak.pl/konsument-w-sieci/298896,Sprzedaz-rzeczy-prywatnych-przez-Internet-a-podatek-dochodowy.html
Z artykułu wynika, że jeśli będą to rzeczy używane ponad pół roku, to obowiązek podatkowy nie powstaje. Podejrzewam, że właśnie o takie rzeczy tu chodzi...