Dziewczyny pomożcie odszukać przyczynę. Drugi raz dzisiaj podchodzę do tematu robiąc z ptasie mleczko http://wielkiezarcie.com/recipe53466.html. Za pierwszym razem przegotowałam mleko z woreczka, do gorącego wlałam rozmieszaną żelatynę w szklance gorącej wody, Efekt po chwili mieszania - zważylo się. Pomyslałam,-ok. stare mleko...) Wysłałam syna do sklepu. Kupił mleko2% z mlekowity w plastikowej butelce. Robię wszystko od początku. Kurcze no, efekt ten sam!!! Druga zawartość garnka ląduje w kibelku! A wspomnę, iż robiłam ten deser dwa razy i wyszło bez problemu ( wowczas chyba użylam mleka z kartonika). Mleko, mleku nie równe..? Co mogłam zrobic źle? Pomożecie znaleźć przyczynę?
Jest, jest, jest- udało się! do trzech razy sztuka! Zrobiłam nieśmiało i strożnie podejście trzecie. Użyłam tego samego butelkowego mleka.( zrobiłam z pomniejszonej porcji, bo juz mi było wszystkiego szkoda). Jedyne co, to do gotowania mleka nie wsypałam cukru waniliowego. Jednak nie sądzę by on był powodem zważenia. Poprzednie mleka ugotowały się z wanilią. Zagotowane mleko na chwilę odstawiłam. Po chwili z siłą delikatności, powolutku, wytrzeszczając oczy w garnek wlewałam wodę z żelatyną. Ale jestem w punkcie wyjścia, to nie mleko!! Miał ktoś podobne przeboje?
To znak ... pora na ciasto z truskawkami , sezon tak krótko trwa .
Tak na serio mleko mamy chyba mlekopodobne. Nic mądrego nie napiszę , bo nie gustuje w ciastach na zimno . Ostatni miałam problem z mlekiem skondensowanym . Kiedyś ubijało się na puch , teraz zapominij albo lepiej zachlap całą kuchnię a piany co nie ma to nie będzie ...
Z pewnością to wina mleka... jakość sklepowego mleka i śmietany to temat rzeka... dodane do zupy zawsze się zwarzą... już mi ręce opadają. A ostatnio robiłam zieloną sałatę ze śmietaną... nie mogłam uwierzyć, ale w śmietanie czułam mąkę... masakra... Ale dobrze że Tobie się udało :)
Z pewnością to wina mleka... jakość sklepowego mleka i śmietany to temat rzeka... dodane do zupy zawsze się zwarzą... już mi ręce opadają. A ostatnio robiłam zieloną sałatę ze śmietaną... nie mogłam uwierzyć, ale w śmietanie czułam mąkę... masakra... Ale dobrze że Tobie się udało :)
dobrze ze czulas tylko make, tutaj gdzie mieszkam do smietany czy jogurtu dodaje sie odchody jakis larw, przedluza to ich swiezosc, a i tansze od maki.... podobno nieszkodliwe hmm..
Mnie się nigdy coś takiego nie przytrafiło. Używam mleka z kartonu. W/g mnie to wina mleka, ale skoro kolejna próba się powiodła, to nie mam pojęcia co mogłoby przyczyną zważenia się.
Kiedyś w programie Ewa gotuje, Ewa Wachowicz robiła ptasie mleczko i używała mleka w butelce. Nic się nie stało. Ja robiłam tak jak Ona i ... wyszły kluchy!!! Potem przyjaciółka doradziła mi, abym użyła mleka w kartonie. Zrobiłam tak i od tej pory używam tylko takiego mleka. Nigdy się nie zważyło i zawsze wychodzi. Mlego kupuję 1,5% w Lidlu, Biedronce lub w Kauflandzie.
Na pewno mleko kartonowe ma więcej konserwantów, skoro ma tak długi termin przechowywania. Podobnie jak ze smietana 30% z Gostynia w kartoniku. Ubijałam dobrze schłodzoną i świeżą....w końcu zrobiły sie grudki, o ilości juz nawet nie wspomnę.
Coraz więcej towaru na półkach, coraj więcej bubli..)
Dziewczyny pomożcie odszukać przyczynę. Drugi raz dzisiaj podchodzę do tematu robiąc z ptasie mleczko http://wielkiezarcie.com/recipe53466.html. Za pierwszym razem przegotowałam mleko z woreczka, do gorącego wlałam rozmieszaną żelatynę w szklance gorącej wody, Efekt po chwili mieszania - zważylo się. Pomyslałam,-ok. stare mleko...) Wysłałam syna do sklepu. Kupił mleko2% z mlekowity w plastikowej butelce. Robię wszystko od początku. Kurcze no, efekt ten sam!!! Druga zawartość garnka ląduje w kibelku! A wspomnę, iż robiłam ten deser dwa razy i wyszło bez problemu ( wowczas chyba użylam mleka z kartonika). Mleko, mleku nie równe..? Co mogłam zrobic źle? Pomożecie znaleźć przyczynę?
Też bym obstawiała mleko. Pamiętam jak robiłam mufinki i dałam jogurt bardzo gęsty - wyszedł zakaleć, dałam normalny jogurt i mufiny były super.
Jest, jest, jest- udało się! do trzech razy sztuka! Zrobiłam nieśmiało i strożnie podejście trzecie. Użyłam tego samego butelkowego mleka.( zrobiłam z pomniejszonej porcji, bo juz mi było wszystkiego szkoda). Jedyne co, to do gotowania mleka nie wsypałam cukru waniliowego. Jednak nie sądzę by on był powodem zważenia. Poprzednie mleka ugotowały się z wanilią. Zagotowane mleko na chwilę odstawiłam. Po chwili z siłą delikatności, powolutku, wytrzeszczając oczy w garnek wlewałam wodę z żelatyną. Ale jestem w punkcie wyjścia, to nie mleko!! Miał ktoś podobne przeboje?
To znak ... pora na ciasto z truskawkami , sezon tak krótko trwa .
Tak na serio mleko mamy chyba mlekopodobne. Nic mądrego nie napiszę , bo nie gustuje w ciastach na zimno . Ostatni miałam problem z mlekiem skondensowanym . Kiedyś ubijało się na puch , teraz zapominij albo lepiej zachlap całą kuchnię a piany co nie ma to nie będzie ...
Gratuluję udało się ... :)))
Z pewnością to wina mleka... jakość sklepowego mleka i śmietany to temat rzeka... dodane do zupy zawsze się zwarzą... już mi ręce opadają. A ostatnio robiłam zieloną sałatę ze śmietaną... nie mogłam uwierzyć, ale w śmietanie czułam mąkę... masakra... Ale dobrze że Tobie się udało :)
Wczoraj robiłam salatę ze śmietaną i też w śmietanie czułam mąkę. Rodzinka skwitowała, że jestem przewrażliwiona.
Nie każdy to wychwyci ale masz rację że w śmietanie jest coraz więcej mąki
Z pewnością to wina mleka... jakość sklepowego mleka i śmietany to temat
dobrze ze czulas tylko make, tutaj gdzie mieszkam do smietany czy jogurtu dodaje sie odchody jakis larw, przedluza to ich swiezosc, a i tansze od maki.... podobno nieszkodliwe hmm..rzeka... dodane do zupy zawsze się zwarzą... już mi ręce opadają. A
ostatnio robiłam zieloną sałatę ze śmietaną... nie mogłam uwierzyć,
ale w śmietanie czułam mąkę... masakra... Ale dobrze że Tobie się udało
:)
Mnie się nigdy coś takiego nie przytrafiło. Używam mleka z kartonu. W/g mnie to wina mleka, ale skoro kolejna próba się powiodła, to nie mam pojęcia co mogłoby przyczyną zważenia się.
Kiedyś w programie Ewa gotuje, Ewa Wachowicz robiła ptasie mleczko i używała mleka w butelce. Nic się nie stało. Ja robiłam tak jak Ona i ... wyszły kluchy!!! Potem przyjaciółka doradziła mi, abym użyła mleka w kartonie. Zrobiłam tak i od tej pory używam tylko takiego mleka. Nigdy się nie zważyło i zawsze wychodzi. Mlego kupuję 1,5% w Lidlu, Biedronce lub w Kauflandzie.
moim zdaniem nie jest ważne w jakim opakowaniu jest mleko tylko czy jest to UHT czy zwykłe.
Na pewno mleko kartonowe ma więcej konserwantów, skoro ma tak długi termin przechowywania. Podobnie jak ze smietana 30% z Gostynia w kartoniku. Ubijałam dobrze schłodzoną i świeżą....w końcu zrobiły sie grudki, o ilości juz nawet nie wspomnę.
Coraz więcej towaru na półkach, coraj więcej bubli..)
Ja kupuje w kartonie z krótka ważnością bo normalne, a nie UHT.