Kochani, miesiąc temu posadziłam zioła z nasionek. Majeranek, pietruszka i mięta rosną pięknie, ale bazylia urosła jakieś 3 centymetry i stoi w miejscu. Kolega z pracy po zobaczeniu zdjęcia stwierdził że mi nie urośnie bo zdecydowanie zbyt gęsto ja posiałam, a listki muszą mieć duuuuuużo miejsca Wczoraj weszłam na jakieś forum i tam rzeczywiście ludzie sadzili ją w odległościach ok. 2 centymetry na jedno nasionko. A ja do połówki skrzynki balkonowej nasypałam całe opakowanie i mam liść na liściu
Ponoć mam ja przepikować to może sie ją uratuje ale jak to sie własciwie robi? Mam wyrywać listki? Z korzonkami? w jakim rozstawie? Będe wdzieczna za wytłumaczenie tak na chłopski rozum jak sie za to wziąść bo nie chce zaprzepaścić już chyba ostatniej szansy dla mojej bazylii...
Jesli jeszcze chcesz ratowac,to chyba jest tylko jedn sposob.Nie wyrywaj pojedynczo,bo je zniszczysz.Podlej delikatnie ziemie,aby byla wilgotna,ale nie za duzo,aby nie zrobic blota,bo Ci w nim zgina te roslinki.Delikatnie sprawdz palcem,przy brzegu skrzynki,czy ziemia jest miekka.Jesli tak,nabierz reka,znowu zaczynajac od brzegu,ziemie wraz z sadzonkami.Wloz po prostu reke przy brzegu skrzynki i wyjmij delikatnie troche ziemi z roslinkami,zrusz ja lekko palcami od spodu i poloz,oczywiscie sadzonkami do wierzchu.Delikatnie oddzielaj roslinki i pikuj w odpowiedniej odleglosci.Jesli nie chca sie rozdzielic,znowu zrusz,zawsze od dolu,od ziemi.Czesc roslinek moze zginac,ale wiele uratujesz.
Jesli ci wszystkie wyrosna,chyba obdzielisz cale WZ
Poloz gdzie uwazasz,np na stol (bedzie Ci wygodniej pikowac,a to potrwa).Pozniej wsadzaj juz do pokemnikow,w ktorych maja rosnac,po kilka lub kilkanascie sztuk,zaleznie od wielkosci.
Mialas szczescie, ze tak Ci ladnie bazylia zeszla. Moj koperek i pietruszka tez pieknie poschodzily, ale cos je zskreca, po prostu smakuje jakiemus zyjatku, a nie chce pryskac, bo mialo byc bez chemii. A co do Twojej bazylii, to radzilabym Ci ja troche przerzedzic, tzn. co jakies 10 roslinek wykopac 10 i przesadzic do donniczek, bo pojedynczo je przepikowac to nie bedzie latwa sprawa. Bazylia bardzo lubi wilgosc jej korzenie nie moga wysychac, najlepiej podlewac od dolu, pozdrawiam i zycze powodzenia.
Mialas szczescie, ze tak Ci ladnie bazylia zeszla. Moj koperek i pietruszka tez pieknie poschodzily, ale cos je zskreca, po prostu smakuje jakiemus zyjatku, a nie chce pryskac, bo mialo byc bez chemii. A co do Twojej bazylii, to radzilabym Ci ja troche przerzedzic, tzn. co jakies 10 roslinek wykopac 10 i przesadzic do donniczek, bo pojedynczo je przepikowac to nie bedzie latwa sprawa. Bazylia bardzo lubi wilgosc jej korzenie nie moga wysychac, najlepiej podlewac od dolu, pozdrawiam i zycze powodzenia.
Mszyca. Można próbować spryskiwać wodą , zaprosić biedronki lub stosować ekologiczne wywary roślinne.
Mszyca - niestety jak czegos z nia nie zrobisz to masz po koprze. Z tego co słyszałam to podobno nie lubi gnojówki z pokrzywy. Też staram sie nie przesadzac z chemią w ogrodzie ale niestety czasami nie ma wyjścia...
PS. Jak masz mrówki to je zlikwiduj bo one świetnie dbaja o to zeby mszycom dobrze sie zyło. Jak nie chcesz chemii to polecam proszek do pieczenia.
...dziekuje slicznie za pomoc, bede probowac z ta gnojowka z pokrzywy. Ponoc szare mydlo z woda tez jest dobre. Mrowek nie mam na szczescie. Wysieje jeszcze raz i bede walczyc, pozdrawiam.
Kochani, miesiąc temu posadziłam zioła z nasionek. Majeranek, pietruszka i mięta rosną pięknie, ale bazylia urosła jakieś 3 centymetry i stoi w miejscu. Kolega z pracy po zobaczeniu zdjęcia stwierdził że mi nie urośnie bo zdecydowanie zbyt gęsto ja posiałam, a listki muszą mieć duuuuuużo miejsca Wczoraj weszłam na jakieś forum i tam rzeczywiście ludzie sadzili ją w odległościach ok. 2 centymetry na jedno nasionko. A ja do połówki skrzynki balkonowej nasypałam całe opakowanie i mam liść na liściu
Ponoć mam ja przepikować to może sie ją uratuje ale jak to sie własciwie robi? Mam wyrywać listki? Z korzonkami? w jakim rozstawie? Będe wdzieczna za wytłumaczenie tak na chłopski rozum jak sie za to wziąść bo nie chce zaprzepaścić już chyba ostatniej szansy dla mojej bazylii...
Jesli jeszcze chcesz ratowac,to chyba jest tylko jedn sposob.Nie wyrywaj pojedynczo,bo je zniszczysz.Podlej delikatnie ziemie,aby byla wilgotna,ale nie za duzo,aby nie zrobic blota,bo Ci w nim zgina te roslinki.Delikatnie sprawdz palcem,przy brzegu skrzynki,czy ziemia jest miekka.Jesli tak,nabierz reka,znowu zaczynajac od brzegu,ziemie wraz z sadzonkami.Wloz po prostu reke przy brzegu skrzynki i wyjmij delikatnie troche ziemi z roslinkami,zrusz ja lekko palcami od spodu i poloz,oczywiscie sadzonkami do wierzchu.Delikatnie oddzielaj roslinki i pikuj w odpowiedniej odleglosci.Jesli nie chca sie rozdzielic,znowu zrusz,zawsze od dolu,od ziemi.Czesc roslinek moze zginac,ale wiele uratujesz.
Jesli ci wszystkie wyrosna,chyba obdzielisz cale WZ
Powodzenia.
Hmmm, Joluś, a gdzie je mam położyć? Mam te wyjęte roślinki dawać spowrotem do tej skrzynki czy powkładać pojedynczo do np. pojemniczków po jogurcie?
Poloz gdzie uwazasz,np na stol (bedzie Ci wygodniej pikowac,a to potrwa).Pozniej wsadzaj juz do pokemnikow,w ktorych maja rosnac,po kilka lub kilkanascie sztuk,zaleznie od wielkosci.
Ja podważam rośliny do pikowania widelcem.
Tez niezly pomysl.
Mialas szczescie, ze tak Ci ladnie bazylia zeszla. Moj koperek i pietruszka tez pieknie poschodzily, ale cos je zskreca, po prostu smakuje jakiemus zyjatku, a nie chce pryskac, bo mialo byc bez chemii. A co do Twojej bazylii, to radzilabym Ci ja troche przerzedzic, tzn. co jakies 10 roslinek wykopac 10 i przesadzic do donniczek, bo pojedynczo je przepikowac to nie bedzie latwa sprawa. Bazylia bardzo lubi wilgosc jej korzenie nie moga wysychac, najlepiej podlewac od dolu, pozdrawiam i zycze powodzenia.
Mialas szczescie, ze tak Ci ladnie bazylia zeszla. Moj koperek i pietruszka
Mszyca. Można próbować spryskiwać wodą , zaprosić biedronki lub stosować ekologiczne wywary roślinne.tez pieknie poschodzily, ale cos je zskreca, po prostu smakuje jakiemus
zyjatku, a nie chce pryskac, bo mialo byc bez chemii. A co do Twojej bazylii,
to radzilabym Ci ja troche przerzedzic, tzn. co jakies 10 roslinek wykopac 10
i przesadzic do donniczek, bo pojedynczo je przepikowac to nie bedzie latwa
sprawa. Bazylia bardzo lubi wilgosc jej korzenie nie moga wysychac, najlepiej
podlewac od dolu, pozdrawiam i zycze powodzenia.
Mszyca - niestety jak czegos z nia nie zrobisz to masz po koprze. Z tego co słyszałam to podobno nie lubi gnojówki z pokrzywy.
Też staram sie nie przesadzac z chemią w ogrodzie ale niestety czasami nie ma wyjścia...
PS. Jak masz mrówki to je zlikwiduj bo one świetnie dbaja o to zeby mszycom dobrze sie zyło. Jak nie chcesz chemii to polecam proszek do pieczenia.
...dziekuje slicznie za pomoc, bede probowac z ta gnojowka z pokrzywy. Ponoc szare mydlo z woda tez jest dobre. Mrowek nie mam na szczescie. Wysieje jeszcze raz i bede walczyc, pozdrawiam.