Jeździcie pod namioty na wakacje?? Ja pamiętam kiedyś się jeździło i to często ale czy teraz nadal ta forma turystyki jest warta zachodu czy lepiej wynająć kwaterę? A może lepiej samochód kempingowy??
Wypoczynek pod namiotem ma swój cel i sens przy ciepłych nocach . Niestety takich przyjemnych nocy u nas caraz mniej .. Nie pociąga mnie spanie w swetrze , spiworku jak opatulona jak eskimosik i ranek wita mnie chłodem ... brrrr )) . Dla mnie domek na wydmie , na zboczu góry , nad jeziorem , rzeką , strumykiem ...ale dach porządny nad głowa , bo i zmiany pogody są u nas szybkie i nieprzewidywlane .. :))
To prawda z tymi nagłymi zmianami pogody,nie przewidzisz co będzie za pół dnia,a jaka będzie nocka... namioty lubię,kiedyś się jeździło,mam fajne wspomnienia,gitary,ogniska,śpiewanie,właśnie wieczorkami te ciepłe swetry... teraz z rodzinką widzimy to tak,że pod namiot pojechać,ale blisko domu,wokoło mamy dużo jezior,a rok temu zakupiliśmy sami kawałek działeczki nad jeziorem, jest ogólnie blisko,że w każdej chwili można się spakować i pojechać do domu...
Kiedys jeździlismy pod namiot, potem spodobały nam sie kwatery,pensjonaty...hotele i tak na razie zostalo. Mamy jeszcze małe dzieci i wolę na tym etapie wygodę i większy komfort niz w namiocie.No i oczywiście własną łazienkę:)
Wydaje mi się, że namiot to bardziej domena młodzieży.Jak człowiek juz ma dzieci to ma inne priorytety.
Choc ja z checia pojechałabym pod namiot, planuje nawet kupno jakiegos porządnego w przyszłym roku.
Mój starszy syn chce spróbowac takiej formy wypoczynku-to dlaczego nie.Gdzieś na razie w miare blisko, żeby w razie niepogody móc czmychnąc do domu.
Mężusiowi marzy się przyczepa-taka konkretna niestety sporo kosztuje, więc jeszcze nie w tym roku ją kupi.
Mówi jednak, że na wczasy nie chciałby z przyczepą jechac.Mysli raczej o weekendach, czy tzw. dlugich weekendach.
Na razie czekamy na urlop...jeszcze 3 i pół tygodnia...:)
Hej. My od kilku latek śmigamy jak żółwie z własnym domkiem na plecach. Mamy camperka i jestesmy wszędzie i zawsze niezależni. Dla nas wspaniała sprawa. Autko stoi naszykowane, zalane wodą i paliwkiem. Nadchodzi okazja, uzupeniam lodowke, i jedziemy. Podczas jazdy stajemy na jedzonko lub spanie tam, gdzie nas zmorzy droga. Na dluższe wakacyjne wypady szukamy pól cempingowych.
W sobote wybralismy się na działkę i tam stworzyliśmy strefe kibica. Sprzet grający mlodzieży, telewizor, głośniki, antena oczywiscie. Ekipa dorosłych, ekipa młozieży..Było ognisko. Szkoda tylko, ze nasi przegrali i że niespodziewany deszcz zrobił dużo bałaganu..)
Moi rodzice wybierali ta forme wypoczynku,ale do czasu.Kiedys trafili,ze doslownie tydzien lalo no z malymi przerwami.Masakra,wszystko mokre i nie bylo jak wysuszyc.Takze namiot tak ,ale przy ladnej pogodzie a tego nikt na 100 procent nie przewidzi.Teraz kupili mala przyczepke i sa mega zadowoleni.
My już do młodzieży nie należymy. Nie uważam, że nocleg w namiocie to domena młodzieży. To kwestia zapatrywań. Pewnie - w luksusowym hoteliku lepiej, bo wygoda... W zeszłym roku byliśmy z namiotem w Rumunii, a tym roku jeszcze do Rumunii dokładamy Bułgarię. Można rozbić się nad rzeką, jeziorem, w górach. Niesamowite. Większośc moich znajomych, a i tu też widzę priorytety, uważa to za dziwactwo. Być może. To dziwactwo jednak mi odpowiada. Było cudownie. Jadę i nie wiem, gdzie będę spać. Nie mam zamówionego miejsca w pokoju z łazienką i trzeba rozpalić ognisko allbo chociaż napompować materac i rozłożyć cały majdan.Potem odgrzać jakieś żarełko i posiedzieć pod gwiazdami. I to jest fajne.
Poznalismy w ubiegłym roku na polu cempingowym małzeństwo po 50. Wspaniała para. Do dzisiaj utrymujemy ze sobą kontakt. Śmigają wszędzie ze swoim namiotem. Wszystko zależy od charakteru człowieka, co się lubi, co się wymaga od zycia..) Ja też luksusu na wakacjach mieć nie muszę.)
Jeździcie pod namioty na wakacje?? Ja pamiętam kiedyś się jeździło i to często ale czy teraz nadal ta forma turystyki jest warta zachodu czy lepiej wynająć kwaterę? A może lepiej samochód kempingowy??
Ja co roku, w lato tak wyjeżdzam kilka razy.
W tym roku czas na nowy namiot :)
To proszę poleć coś? Mnie strasznie kusi taka forma wypoczynku ale ceny namiotów są tak różnorodne...
Cześć my 4 lata temu pojechaliśmy na mazury z namiotem.
Duży taki z sypialniami VIS a VIS. Spodobała nam się ta forma wypoczynku.
I na następny rok kupiliśmy przyczepę campingową.
Teraz jedziemy kolejny raz w to samo miejsce na mazury, jesteśmy MEGA ZADOWOLENI z tej formy wypoczynku.
W hotelach, pensjonatach zawsze było coś nie tak.
A teraz mamy wszystko po swojemu i jest dobrze!
2.07 wyjeżdżamy na caaaaaaaały miesiąc i kawałek sierpnia- już się cieszę!
Dużo osób jeździ z namiotem! Wystarczy popatrzeć po polach campingowych :)
A tak daleko mamy do jeziora :) (początek sezonu 2012 kwiecień/maj)
Aha, my kupiliśmy namiot w TESCO kosztował bodajże 169 zł. Namiot miał 5,60x245x205h.
Bardzo wygodny nie przemakał nawet w duże ulewy.
Cieszyliśmy się że nie kupiliśmy wtedy takiego za kilkaset złoty np. z Decatlonu bo ten sprawdził się znakomicie!
Dopisano 12-06-17 16:38:09:
A mogłabyś podać namiary na to mazurskie pole.
I jakie warunki sanitarne oraz czy mogą tam przebywać psy.
Camping pod Giżyckiem na który jeździmy od kilku lat: TANIO !!!
http://www.campingszekla.e-gizycko.pl/
Idealny dla rodzin z dziećmi. Woda czysta i bardzo płytka (to dla nas ogromny plus)
Zwierzęta oczywiście mile widziane ale muszą być pod opieką właścicieli na smyczy- za zwierze się nie dopłaca.
niestety, chyba nic Ci nie polecę, ponieważ od kilku lat mam namiot z biedronki.
Nam wystarczał, bo lekki, a głównie pociągami, PKSem czy pieszo się przemieszczaliśmy z nim.
Jak padało zakładaliśmy folię na niego i juz.
Namiot nam służył wyłącznie do spania, zazwyczaj krótkiego spania, bo szkoda marnować czasu na sen na wakacjach.
Dlatego, nie jestem w stanie niczego Ci doradzić,
poza tym że namiot nie musi kosztować 500 zł, bo i za 100 jest ok.
Wypoczynek pod namiotem ma swój cel i sens przy ciepłych nocach . Niestety takich przyjemnych nocy u nas caraz mniej .. Nie pociąga mnie spanie w swetrze , spiworku jak opatulona jak eskimosik i ranek wita mnie chłodem ... brrrr )) . Dla mnie domek na wydmie , na zboczu góry , nad jeziorem , rzeką , strumykiem ...ale dach porządny nad głowa , bo i zmiany pogody są u nas szybkie i nieprzewidywlane .. :))
To prawda z tymi nagłymi zmianami pogody,nie przewidzisz co będzie za pół dnia,a jaka będzie nocka... namioty lubię,kiedyś się jeździło,mam fajne wspomnienia,gitary,ogniska,śpiewanie,właśnie wieczorkami te ciepłe swetry... teraz z rodzinką widzimy to tak,że pod namiot pojechać,ale blisko domu,wokoło mamy dużo jezior,a rok temu zakupiliśmy sami kawałek działeczki nad jeziorem, jest ogólnie blisko,że w każdej chwili można się spakować i pojechać do domu...
Witaj.
Kiedys jeździlismy pod namiot, potem spodobały nam sie kwatery,pensjonaty...hotele i tak na razie zostalo. Mamy jeszcze małe dzieci i wolę na tym etapie wygodę i większy komfort niz w namiocie.No i oczywiście własną łazienkę:)
Wydaje mi się, że namiot to bardziej domena młodzieży.Jak człowiek juz ma dzieci to ma inne priorytety.
Choc ja z checia pojechałabym pod namiot, planuje nawet kupno jakiegos porządnego w przyszłym roku.
Mój starszy syn chce spróbowac takiej formy wypoczynku-to dlaczego nie.Gdzieś na razie w miare blisko, żeby w razie niepogody móc czmychnąc do domu.
Mężusiowi marzy się przyczepa-taka konkretna niestety sporo kosztuje, więc jeszcze nie w tym roku ją kupi.
Mówi jednak, że na wczasy nie chciałby z przyczepą jechac.Mysli raczej o weekendach, czy tzw. dlugich weekendach.
Na razie czekamy na urlop...jeszcze 3 i pół tygodnia...:)
Pozdrowienia dla Wszystkich:):):)
Hej. My od kilku latek śmigamy jak żółwie z własnym domkiem na plecach. Mamy camperka i jestesmy wszędzie i zawsze niezależni. Dla nas wspaniała sprawa. Autko stoi naszykowane, zalane wodą i paliwkiem. Nadchodzi okazja, uzupeniam lodowke, i jedziemy. Podczas jazdy stajemy na jedzonko lub spanie tam, gdzie nas zmorzy droga. Na dluższe wakacyjne wypady szukamy pól cempingowych.
W sobote wybralismy się na działkę i tam stworzyliśmy strefe kibica. Sprzet grający mlodzieży, telewizor, głośniki, antena oczywiscie. Ekipa dorosłych, ekipa młozieży..Było ognisko. Szkoda tylko, ze nasi przegrali i że niespodziewany deszcz zrobił dużo bałaganu..)
uwielbiam taki wypoczynek.)
Moi rodzice wybierali ta forme wypoczynku,ale do czasu.Kiedys trafili,ze doslownie tydzien lalo no z malymi przerwami.Masakra,wszystko mokre i nie bylo jak wysuszyc.Takze namiot tak ,ale przy ladnej pogodzie a tego nikt na 100 procent nie przewidzi.Teraz kupili mala przyczepke i sa mega zadowoleni.
Przyzwoity namiot w rozsądnej cenie:
http://www.e-horyzont.pl/namiot-sierra-iii_31040t
Samochody kempingowe (nie przyczepy) świetna sprawa, ale wynajem kosmicznie drogi, chyba że jedzie komplet.
Oj drogi marzy mi się taki samochód ale cena nie na moje marzenia może kiedyś.
Żółwiki na kółkach są śliczne :) ja też może kiedyś :)
pozostaje przyczepa, koszt wiele mniejszy:
http://www.campery.pl/wynajem/przyczepy-43/skuter-yamaha.html
My już do młodzieży nie należymy. Nie uważam, że nocleg w namiocie to domena młodzieży. To kwestia zapatrywań. Pewnie - w luksusowym hoteliku lepiej, bo wygoda... W zeszłym roku byliśmy z namiotem w Rumunii, a tym roku jeszcze do Rumunii dokładamy Bułgarię. Można rozbić się nad rzeką, jeziorem, w górach. Niesamowite. Większośc moich znajomych, a i tu też widzę priorytety, uważa to za dziwactwo. Być może. To dziwactwo jednak mi odpowiada. Było cudownie. Jadę i nie wiem, gdzie będę spać. Nie mam zamówionego miejsca w pokoju z łazienką i trzeba rozpalić ognisko allbo chociaż napompować materac i rozłożyć cały majdan.Potem odgrzać jakieś żarełko i posiedzieć pod gwiazdami. I to jest fajne.
Mam podobno 47 lat.
Odpowiadam na Twoje pytanie: jeździmy!
:)))) Fantastyczna babeczka :)
Najważniejsze żeby wybrać wypoczynek dostosowany do swoich aktualnych potrzeb, priorytety się zmieniają, zachcianki rónież :)
Poznalismy w ubiegłym roku na polu cempingowym małzeństwo po 50. Wspaniała para. Do dzisiaj utrymujemy ze sobą kontakt. Śmigają wszędzie ze swoim namiotem. Wszystko zależy od charakteru człowieka, co się lubi, co się wymaga od zycia..) Ja też luksusu na wakacjach mieć nie muszę.)