Właśnie zagniatałam drożdżowe na jagodzianki i zaczęło burczeć i zgrzytać. Wyłączyłam i dokończyłam ręcznie. Kurcze ma dopiero kilka lat. Mam nadzieję, że da się to naprawić bo bez niego jak bez ręki. Wcześniej tylko przy przenoszeniu było słychać że w środku coś lata.
Mój 17letni zelmer podczas ubijania jaj zmienił odgłosy na zdecydowanie wyższe. Dobra, jaja ubite, mikser schowany do szafki. Kolejne ciasto, kolejne ubijanie. Mikser sie wzburzył i wyzsze odłosy zmieniły sie w nieziemskie odgłosy burczenia i zgrzytania - jak piszesz. Mam na miejscu złotą rączkę. Mikser naprawiony, aczkolwiek powinnam go oddać na"serwis" po pierwszych odznakach psucia. Jestem na etapie szukania nowego miksera. Kolejnej wpadki może nie przezyć..a wówczas ja zostane na lodzie z nieubitymi jajami...
Jeżeli mikser ma jeszcze gwarancję, skorzystaj z niej. Zawsze możesz podejść do punktu serwisowego i zapytać o cenę naprawy. Nowe wynalazki to zwykle jednorazówki. Wytrzymują okres gwarancji. Tez mi szkoda mojego, ale coż...życie - nic nie jest wieczne.
Niestety dzisiejsze sprzęty robione są tak, że mają przetrzymać tylko xokres gwarancji.
Przed samą Komunią zdechł mi blender 4-letni BRAUN. Miałam początkowo pomysł, że będę robić na uroczystość sama ciasto. WIdać był to jakiś znak, żebym się nie warzyła.
Uważam, że jest to żenada, bo specjalnie zainwestowałam w dobrą markę. Najgorsze, że zupełnie nie mam kasy i zakup miksera odkładany jest na póżniej. Jeśli mam potrzebę ubicia jajek walę trzepaczką jak za króla Ćwieczka.
Rozmawiałam z męzem '' chomikiem '' jakiś model z XX w mamy w ... piwnicy . Z tego co pamiętam to moja mama wygrała w czymś tam mikser , trzymała go po słonecznej stronie w kuchni i obudowa wypłowiała . Jakbyś na taki '' wynalazek '' reflektowała ; nie ma sprawy .! Wiem co ucieranie ciacha drewniana pałką ( maż wtedy szybko ... łysieje ) i walenie trzepaczką to trochę męczące .. )))
Mój mikser wysiadł mi po ... 20 latach ku mojej radości , nareszcie '' cuś '' nowego ..Wybrałam wersję skromną bez miski jak ja to mówię '' bzykacz ręczny '' dobrej firmy . Jeszcze nigdy nie przyszło mi do głowy wyrabiać drożdżowe mikserem .., czysta łapka i ... nic nie ma prawa wysiądz :D ( tylko jajka z cukrem ubijam na puszek do ciast drożdzowych )
Życzę udanego , trafionego zakupu .. ))) na naście lat !
Właśnie zagniatałam drożdżowe na jagodzianki i zaczęło burczeć i zgrzytać. Wyłączyłam i dokończyłam ręcznie. Kurcze ma dopiero kilka lat. Mam nadzieję, że da się to naprawić bo bez niego jak bez ręki. Wcześniej tylko przy przenoszeniu było słychać że w środku coś lata.
Mój 17letni zelmer podczas ubijania jaj zmienił odgłosy na zdecydowanie wyższe. Dobra, jaja ubite, mikser schowany do szafki. Kolejne ciasto, kolejne ubijanie. Mikser sie wzburzył i wyzsze odłosy zmieniły sie w nieziemskie odgłosy burczenia i zgrzytania - jak piszesz. Mam na miejscu złotą rączkę. Mikser naprawiony, aczkolwiek powinnam go oddać na"serwis" po pierwszych odznakach psucia. Jestem na etapie szukania nowego miksera. Kolejnej wpadki może nie przezyć..a wówczas ja zostane na lodzie z nieubitymi jajami...
Jeżeli mikser ma jeszcze gwarancję, skorzystaj z niej. Zawsze możesz podejść do punktu serwisowego i zapytać o cenę naprawy. Nowe wynalazki to zwykle jednorazówki. Wytrzymują okres gwarancji. Tez mi szkoda mojego, ale coż...życie - nic nie jest wieczne.
Niestety dzisiejsze sprzęty robione są tak, że mają przetrzymać tylko xokres gwarancji.
Przed samą Komunią zdechł mi blender 4-letni BRAUN. Miałam początkowo pomysł, że będę robić na uroczystość sama ciasto. WIdać był to jakiś znak, żebym się nie warzyła.
Uważam, że jest to żenada, bo specjalnie zainwestowałam w dobrą markę. Najgorsze, że zupełnie nie mam kasy i zakup miksera odkładany jest na póżniej. Jeśli mam potrzebę ubicia jajek walę trzepaczką jak za króla Ćwieczka.
Rozmawiałam z męzem '' chomikiem '' jakiś model z XX w mamy w ... piwnicy . Z tego co pamiętam to moja mama wygrała w czymś tam mikser , trzymała go po słonecznej stronie w kuchni i obudowa wypłowiała . Jakbyś na taki '' wynalazek '' reflektowała ; nie ma sprawy .! Wiem co ucieranie ciacha drewniana pałką ( maż wtedy szybko ... łysieje ) i walenie trzepaczką to trochę męczące .. )))
Mój mikser wysiadł mi po ... 20 latach ku mojej radości , nareszcie '' cuś '' nowego ..Wybrałam wersję skromną bez miski jak ja to mówię '' bzykacz ręczny '' dobrej firmy . Jeszcze nigdy nie przyszło mi do głowy wyrabiać drożdżowe mikserem .., czysta łapka i ... nic nie ma prawa wysiądz :D ( tylko jajka z cukrem ubijam na puszek do ciast drożdzowych )
Życzę udanego , trafionego zakupu .. ))) na naście lat !