ponawoziłam je , sypnęłam lekko takim nawozem - w granulkach ...
myślałam , że to im "pomoże ", że będą jeszcze zdrowsze . czytałam na opakowaniu tego nawozu , że się nadaje do takich roślin ...
wczoraj zauważyłam ., że liście żółkną .
dziś jest tych liści zżółkniętych coraz więcej , schną
jak na razie zebrałam ziemię , na której były granulki , aby nie zostało tych granulek . wypłukałam dość porządnie i zasypałam nową - bez nawozów - ziemia , czy te roślinki da sie jeszcze uratowac ? jeśli tak, to jak ?jakis specjalny preparat ,plukanka?
Fidlle nie jestem na tyle znawcą roślin ale myślę że to nie granulki ,,wykańczają'' Twoje rośliny u mnie tak wyglądały poparzone rośline albo to jakieś cholerstwo grzybowe.
wygląda na to, że spaliłaś roślinkę nawozem. Zawsze podlewaj rozpuszczonym w wodzie, są specjalne do datur i najlepiej prosto do ziemi, nie na liście. Ja załatwiłam w tym roku różę pnącą płynnym nawozem, chyba za duże stężenie było, bo już następnego dnia liście zaczęły usychać i po 3 dniach róża zrzuciła liście do wysokości 2/3 rośliny. Ale pocieszę cię, że na pewno roślina będzie żyć, tylko pewnie taka goła przez jakiś czas jak moja róża. Obecnie róża zaczęła wypuszczać nowe pędy z ziemi i liści jej przybyło, więc daje radę po zabiegach ogrodniczki z bożej łaski.
przedwczoraj chciałam "polepszyć" kwiaty ... niestety - wyszło na odwrót .
ponawoziłam je , sypnęłam lekko takim nawozem - w granulkach ...
myślałam , że to im "pomoże ", że będą jeszcze zdrowsze . czytałam na opakowaniu tego nawozu , że się nadaje do takich roślin ...
wczoraj zauważyłam ., że liście żółkną .
dziś jest tych liści zżółkniętych coraz więcej , schną
jak na razie zebrałam ziemię , na której były granulki , aby nie zostało tych granulek . wypłukałam dość porządnie i zasypałam nową - bez nawozów - ziemia , czy te roślinki da sie jeszcze uratowac ? jeśli tak, to jak ?jakis specjalny preparat ,plukanka?
Fidlle nie jestem na tyle znawcą roślin ale myślę że to nie granulki ,,wykańczają'' Twoje rośliny u mnie tak wyglądały poparzone rośline albo to jakieś cholerstwo grzybowe.
Fiddle bardzo Cię przepraszam za pomyłkę w nicku.
wygląda na to, że spaliłaś roślinkę nawozem. Zawsze podlewaj rozpuszczonym w wodzie, są specjalne do datur i najlepiej prosto do ziemi, nie na liście. Ja załatwiłam w tym roku różę pnącą płynnym nawozem, chyba za duże stężenie było, bo już następnego dnia liście zaczęły usychać i po 3 dniach róża zrzuciła liście do wysokości 2/3 rośliny. Ale pocieszę cię, że na pewno roślina będzie żyć, tylko pewnie taka goła przez jakiś czas jak moja róża. Obecnie róża zaczęła wypuszczać nowe pędy z ziemi i liści jej przybyło, więc daje radę po zabiegach ogrodniczki z bożej łaski.