nie zrozumcie mnie źle, ale ja całe życie zastanawiam się jak to może nazywać się zupą? toż to kompot z makaronem:) no a jak tym można się najeśc to dopiero zagadka...wiem...wiem...mnóstwo ludzi uwielbia zupy owocowe ale ja chyba jestem wybitnie mięsożernym gatunkiem...tylko prosze nie zlinczujcie mnie za to
nie zrozumcie mnie źle, ale ja całe życie zastanawiam się jak to może nazywać się zupą? toż to kompot z makaronem:) no a jak tym można się najeśc to dopiero zagadka...wiem...wiem...mnóstwo ludzi uwielbia zupy owocowe ale ja chyba jestem wybitnie mięsożernym gatunkiem...tylko prosze nie zlinczujcie mnie za to
Tak się przyjęło że to "zupa owocowa". Jednakże dla mnie to też jest po prostu kompot z makaronem, moze byc na deser ale nigdy nie na obiad. ;) Więc mam podobne zdanie do Ciebie. Jagodowa i wiśniowa są ok, inne są dla mnie mdłe, jak dla mnie kisiel i śmietana tu nie pasuje.
Z jabłek. Tyle, że ja nie cierpię zupy z kisielem (mąką kartoflaną), bo to dla mnie kisiel z makaronem. Od zawsze u mnie dawało się do zup owocowych pszenną mąkę, sporo kwaśnej śmietany i lane kluski. To smakuje zupełnie inaczej niż z kisielem. Dobra jest zarówno na ciepło, jak i na zimno.
wiesz...co kto lubi...;)ja nie lubie smietany (poza kremówka oczywiscie ubita! ), zupy zaprawionej śmietaną nie ruszę, nawet nie powącham ! A to, że zaciagam kisielem to ot tak napisalam...czasami jadam równiez i bez. Moje kolezanki zaprawiaja nawet budyniem czy galaretka;) tak jak napisalam: co kto lubi ;) aaaa...ja tego rodzaju zupy zjadam tylko i wylacznie lodowate, wprost z lodowki;-)
kurcze..jakos tak ani jablka ani sliwki nie pasuja mi..hm..no zobacze;)
Ja dziś robiłam z jabłek, rabarbaru i śliwek, dodałam też odrobinę soku z czarnej porzeczki na kolor. Jak dla mnie mniam! z makaronem oczywiście. Ja niczym nie zaprawiam, najlepiej lubię własnie taki zwykły kompot z kluseczkami.
witajcie!;)
powiedzcie prosze..z jakich owocow moge zrobic zupke owocowa..?taka zaciagana kisielem?truskawek juz nie ma, wisnie sie koncza, porzeczek tez brak....z czego wiec bedzie mozna ugotowac?podpowiedzice prosze
jagodowa,moja ulubiona...
Śliwkowa.
nie lubię zupy z kisielem,
zawsze jem zwykłą - czystą
najlepsza to jagodowa i wiśniowa.
robię identycznie :))))))
nie zrozumcie mnie źle, ale ja całe życie zastanawiam się jak to może nazywać się zupą? toż to kompot z makaronem:) no a jak tym można się najeśc to dopiero zagadka...wiem...wiem...mnóstwo ludzi uwielbia zupy owocowe ale ja chyba jestem wybitnie mięsożernym gatunkiem...tylko prosze nie zlinczujcie mnie za to
nie zrozumcie mnie źle, ale ja całe życie zastanawiam się jak to może
Tak się przyjęło że to "zupa owocowa". Jednakże dla mnie to też jest po prostu kompot z makaronem, moze byc na deser ale nigdy nie na obiad. ;) Więc mam podobne zdanie do Ciebie. Jagodowa i wiśniowa są ok, inne są dla mnie mdłe, jak dla mnie kisiel i śmietana tu nie pasuje.nazywać się zupą? toż to kompot z makaronem:) no a jak tym można się
najeśc to dopiero zagadka...wiem...wiem...mnóstwo ludzi uwielbia zupy
owocowe ale ja chyba jestem wybitnie mięsożernym gatunkiem...tylko prosze
nie zlinczujcie mnie za to
Z jabłek. Tyle, że ja nie cierpię zupy z kisielem (mąką kartoflaną), bo to dla mnie kisiel z makaronem. Od zawsze u mnie dawało się do zup owocowych pszenną mąkę, sporo kwaśnej śmietany i lane kluski. To smakuje zupełnie inaczej niż z kisielem. Dobra jest zarówno na ciepło, jak i na zimno.
wiesz...co kto lubi...;)ja nie lubie smietany (poza kremówka oczywiscie ubita! ), zupy zaprawionej śmietaną nie ruszę, nawet nie powącham ! A to, że zaciagam kisielem to ot tak napisalam...czasami jadam równiez i bez. Moje kolezanki zaprawiaja nawet budyniem czy galaretka;) tak jak napisalam: co kto lubi ;) aaaa...ja tego rodzaju zupy zjadam tylko i wylacznie lodowate, wprost z lodowki;-)
kurcze..jakos tak ani jablka ani sliwki nie pasuja mi..hm..no zobacze;)
dziekuje Wam za poswiecony czas!;)
Ja dziś robiłam z jabłek, rabarbaru i śliwek, dodałam też odrobinę soku z czarnej porzeczki na kolor. Jak dla mnie mniam! z makaronem oczywiście. Ja niczym nie zaprawiam, najlepiej lubię własnie taki zwykły kompot z kluseczkami.
o!!! i o to mi chodizlo;-))) wielkie dzieki, tez tak zrobie;)) dziekuje!