Dzisiaj zaczęła tak dziwnie otwierać pyszczek i nim trząść jakby chciała coś wypluć. I była taka " zdenerwowana ". Pomyślałam, że może się zadławiła... Otworzyłam jej pyszczek, nic nie widziałam. Dałam jej parówkę sprawdząc czy zje. Zjadła dwie. Potem chciałam jej dać kawałek chleba. Też zjadła. Od tego czasu minęło 30 min , i stała się spokojniejsza , nie wymiotuje , nie ślini się , normalnie oddycha , nie trzęsie pyszczkiem. Co to mogło być? Mam nadzieję, że nic poważnego, że może coś się po prostu przykleiło np kawałek trawy-wiadomo że psy ją jedzą i chciała to odkleić, a jedząc "poszło"...
Fiddle, a może ją coś ugryzło w pyszczek? Mojej mamy suczka jak się dławiła, to wsadzała łapę i charczała. Dobrze że mąż był blisko i usłyszał, wsadził jej palce do ryjka i wyciagnął kośc.
to mogła być osa, dlatego mogła być niespokojna ... moje psy często łażą po posesji i nie wiem dlaczego mają manie lapania os a później właśnie tak się to kończy ...
Też mam 5 letnią cocker spanielke,zachowywała się dwukrotnie w sposób jaki opisałaś i za każdym razem było to ugryzienie przez jakiegoś owada w fafla czy język.Szybko wszystko mijało samoistnie.
Mam suczkę cocker spaniel angielski - lat 5.
Dzisiaj zaczęła tak dziwnie otwierać pyszczek i nim trząść jakby chciała coś wypluć. I była taka " zdenerwowana ". Pomyślałam, że może się zadławiła... Otworzyłam jej pyszczek, nic nie widziałam. Dałam jej parówkę sprawdząc czy zje. Zjadła dwie. Potem chciałam jej dać kawałek chleba. Też zjadła. Od tego czasu minęło 30 min , i stała się spokojniejsza , nie wymiotuje , nie ślini się , normalnie oddycha , nie trzęsie pyszczkiem. Co to mogło być? Mam nadzieję, że nic poważnego, że może coś się po prostu przykleiło np kawałek trawy-wiadomo że psy ją jedzą i chciała to odkleić, a jedząc "poszło"...
Fiddle, a może ją coś ugryzło w pyszczek? Mojej mamy suczka jak się dławiła, to wsadzała łapę i charczała. Dobrze że mąż był blisko i usłyszał, wsadził jej palce do ryjka i wyciagnął kośc.
MR może i tak... Na szczęście już się uspokoiło. Humor ma niezły :D Jest wesoła jak zawsze.
Myślę, że coś jej się przykleiło. Gdyby się dławiła to chyba wydawała by dźwięki okropne.
Myślę, że coś jej się przykleiło. Gdyby się dławiła to chyba
ona zawsze tak głośno oddycha, ale po prostu tak ma. zawsze. więc to raczej nie było dławienie, juz okwydawała by dźwięki okropne.
pies sąsiada jak jadł kości to strasznie kaszlał. Pewnie jakaś mu sie wbiła. Ale poradził sobie.
może zjadła jakiegoś owada, który niekoniecznie był smaczny
to mogła być osa, dlatego mogła być niespokojna ... moje psy często łażą po posesji i nie wiem dlaczego mają manie lapania os a później właśnie tak się to kończy ...
Też mam 5 letnią cocker spanielke,zachowywała się dwukrotnie w sposób jaki opisałaś i za każdym razem było to ugryzienie przez jakiegoś owada w fafla czy język.Szybko wszystko mijało samoistnie.