Wczoraj moja córka trafiła do szpitala, ponieważ zemdlała. Zdarza jej się to co jakiś czas. Pomimo przebytych wcześniejszych badań nic nie stwierdzono. Otrzymałam skierowanie do Przychodni Leczenia Omdleń. Może ktoś z Was orientuje się gdzie w Bydgoszczy jest taka przychodnia???
W jakim wieku jest córka? Wiem z własnego doświadczenia, że w trakcie dorastania /miałam tak do 10 lat/ często też mi się to zdarzało. Podobnie było z moim synem, kiedy miał kilka lat. Konsultowałam to wówczas z lekarzem, powiedział, że tak często się zdarza w okresie dojrzewania, że wyrośnie z tego. I tak się stało, przeszło.
Piszę Ci to tylko po to, abyś się nie zamartwiała na zapas, a nie żebyś zrezygnowła z wizyty w tejże przychodni.
Piszesz, że badania miała robione wiec chyba nie z powodu anemii. U neurologa pasowało by sprawdzić jeśli nie była (rezonans, EEG). Może ma niskie ciśnienie. Może niski poziom cukru. Spróbujcie przyuważyć kiedy jej się to zdarza. Czy jest stały czynnik np w czasie okresu.
a, to już dorosła osoba..... ja np. jak coś się wydarzy złego, jak jakiś wypadek kogoś bliskiego, wiadomość nawet wystarcza, to pierwsza rzecz - robi mi się słabo, potem mija i już mogę działać..... może też reakcja na silne zdenerwowanie, a może rzeczywiście spadek cukru.....miała badanie ? to się chyba nazywa "krzywa cukru"
Mój sąsiad mdlał i okazało sie, ze to z powodu... stresu i nawału problemów... a że jest typem samotnika, to nawet z nie miał z kim pogadać i tak mu się zbierało.... Wiem, ze miał robione przeróżne badania, w tym rezonans i w koncu badali mu dokładnie bodajże szyjny odcinek kręgosłupa, chodziło o jakieś komórki, i z tego wywnioskowali, ze to wina stresu. Przepraszam za te "jakieś" i "coś tam coś tam" ale dokładnie nie jestem w stanie nic powiedzić, bo znam to tylko z opowiadania osób postronnych. W każdym razie sąsiad znalazł pracę, lepiej mu sie wiedzie, zaczął się pokazywać wśród ludzi i teraz mu sie to nie zdarza... może coś pod tym kątem.
Przyczyn omdleń moze byc naprawdę wiele i rozciągają sie od tych najgorszych po te całkiem błache....
Dokładnie przyczyn może być bardzo wiele...skoro wyniki nic nie wnoszą byc może przyczyna tkwi gdzie indziej. Ja należałam do os mdlejących już od dziecka a teraz jestem w wieku podobnym do Pani córki. Zdarzalo mi się to kilkakrotnie a specjaliści niewiele pomogli także skupilam się na wsłuchowaniu we wlasny organizm. Czasem sobie z czymś nie radzimy, stresujemy, zamykamy w sobie...może warto porozmawiać z córką o jej życiu, problemach i frustracjach być może tu tkwi przyczyna. Odkąd ja przewartościowałam sobie wszystko nie daje sie tak łatwo słabościom i nie załamuję się pomimo gorszych dni i tych zdrowotnie. A naprawdę z powodu omdleń i zamartwiania się wiele wycierpiałam także grunt to powtarzać sobie jestem silna i nie dopuszczać do omdleń, zwolnić tempo jesli oczywiście to nic poważniejszego no i oczywiście zdrowe odżywianie to podstwa ;]
Jak powiedziano wcześniej - przyczyn może być wiele. Proponuję jednak sprawdzić czy nie wchodzi w grę osłabienie nadnerczy. A sprawdzenie jest niezwykle proste. Potrzebny jest po prostu aparat do mierzenia ciśnienia. Należy zmierzyć ciśnienie kiedy córka już od dłuższego czasu siedzi, a później musi wstać i natychmiast (w pozycji stojącej) ponownie zmierzyć ciśnienie. W warunkach fizjologicznych wartość ciśnienia powinna wzrosnąć, przy niedoczynności nadnerczy - ciśnienie spadnie. Ten spadek ciśnienia może być przyczyną omdleń no i przede wszystkim wskazuje, że coś dzieje się z nadnerczami.
zadzwoń do NFZ z Twojego rejonu tam udzielą Ci dokładnych informacji wraz z numrem telefonu i wykorzystanych limitów przyjęć pacjentów, ja zawsze jak mam skorzystać z porady specjalisty tak robię i nie tracę wówczas czasu na wyszukiwanie w necie przychodni tylko dostaję dokładny wykaz i obdzwaniam
Wczoraj moja córka trafiła do szpitala, ponieważ zemdlała. Zdarza jej się to co jakiś czas. Pomimo przebytych wcześniejszych badań nic nie stwierdzono. Otrzymałam skierowanie do Przychodni Leczenia Omdleń. Może ktoś z Was orientuje się gdzie w Bydgoszczy jest taka przychodnia???
W jakim wieku jest córka? Wiem z własnego doświadczenia, że w trakcie dorastania /miałam tak do 10 lat/ często też mi się to zdarzało. Podobnie było z moim synem, kiedy miał kilka lat. Konsultowałam to wówczas z lekarzem, powiedział, że tak często się zdarza w okresie dojrzewania, że wyrośnie z tego. I tak się stało, przeszło.
Piszę Ci to tylko po to, abyś się nie zamartwiała na zapas, a nie żebyś zrezygnowła z wizyty w tejże przychodni.
Córka ma 22 lata
Macierzyństwo na horyzoncie ?? :)
Macierzyństwo na horyzoncie ?? :)
może jest w ciąży? :)Piszesz, że badania miała robione wiec chyba nie z powodu anemii. U neurologa pasowało by sprawdzić jeśli nie była (rezonans, EEG). Może ma niskie ciśnienie. Może niski poziom cukru. Spróbujcie przyuważyć kiedy jej się to zdarza. Czy jest stały czynnik np w czasie okresu.
a, to już dorosła osoba..... ja np. jak coś się wydarzy złego, jak jakiś wypadek kogoś bliskiego, wiadomość nawet wystarcza, to pierwsza rzecz - robi mi się słabo, potem mija i już mogę działać..... może też reakcja na silne zdenerwowanie, a może rzeczywiście spadek cukru.....miała badanie ? to się chyba nazywa "krzywa cukru"
U mnie omdlenia są spowodowane za szybkim pulsem i arytmią serca . Dostałam leki i jest ok. Może warto aby córka poszła do kardiloga .
Mój sąsiad mdlał i okazało sie, ze to z powodu... stresu i nawału problemów... a że jest typem samotnika, to nawet z nie miał z kim pogadać i tak mu się zbierało.... Wiem, ze miał robione przeróżne badania, w tym rezonans i w koncu badali mu dokładnie bodajże szyjny odcinek kręgosłupa, chodziło o jakieś komórki, i z tego wywnioskowali, ze to wina stresu. Przepraszam za te "jakieś" i "coś tam coś tam" ale dokładnie nie jestem w stanie nic powiedzić, bo znam to tylko z opowiadania osób postronnych. W każdym razie sąsiad znalazł pracę, lepiej mu sie wiedzie, zaczął się pokazywać wśród ludzi i teraz mu sie to nie zdarza... może coś pod tym kątem.
Przyczyn omdleń moze byc naprawdę wiele i rozciągają sie od tych najgorszych po te całkiem błache....
Dokładnie przyczyn może być bardzo wiele...skoro wyniki nic nie wnoszą byc może przyczyna tkwi gdzie indziej. Ja należałam do os mdlejących już od dziecka a teraz jestem w wieku podobnym do Pani córki. Zdarzalo mi się to kilkakrotnie a specjaliści niewiele pomogli także skupilam się na wsłuchowaniu we wlasny organizm. Czasem sobie z czymś nie radzimy, stresujemy, zamykamy w sobie...może warto porozmawiać z córką o jej życiu, problemach i frustracjach być może tu tkwi przyczyna. Odkąd ja przewartościowałam sobie wszystko nie daje sie tak łatwo słabościom i nie załamuję się pomimo gorszych dni i tych zdrowotnie. A naprawdę z powodu omdleń i zamartwiania się wiele wycierpiałam także grunt to powtarzać sobie jestem silna i nie dopuszczać do omdleń, zwolnić tempo jesli oczywiście to nic poważniejszego no i oczywiście zdrowe odżywianie to podstwa ;]
Jak powiedziano wcześniej - przyczyn może być wiele. Proponuję jednak sprawdzić czy nie wchodzi w grę osłabienie nadnerczy. A sprawdzenie jest niezwykle proste. Potrzebny jest po prostu aparat do mierzenia ciśnienia. Należy zmierzyć ciśnienie kiedy córka już od dłuższego czasu siedzi, a później musi wstać i natychmiast (w pozycji stojącej) ponownie zmierzyć ciśnienie. W warunkach fizjologicznych wartość ciśnienia powinna wzrosnąć, przy niedoczynności nadnerczy - ciśnienie spadnie. Ten spadek ciśnienia może być przyczyną omdleń no i przede wszystkim wskazuje, że coś dzieje się z nadnerczami.
Myślę, że szpital uniwersytecki Jurasza
zadzwoń do NFZ z Twojego rejonu tam udzielą Ci dokładnych informacji wraz z numrem telefonu i wykorzystanych limitów przyjęć pacjentów, ja zawsze jak mam skorzystać z porady specjalisty tak robię i nie tracę wówczas czasu na wyszukiwanie w necie przychodni tylko dostaję dokładny wykaz i obdzwaniam
Zdrowia dla córki życzę