pomozcie mi prosze...MOja mama dokladnie od Wigilii cierpi na rwe barkowa...Cierpi bardzo !!! przez 2 meisiace bylo ciut lepiej a teraz oprocz tego ze strasznie boli ja ręka, zaczely bolec ja strasznie plecy ! Kazdy lekarz neurolog mowi, ze przy rwie barkowej tak jest i bolec moze nawet rok ! rehabilitacja pomaga tylko troche. Macie jakies doswiadczenie wtej chorobie? czy rzeczywiscie plecy tak moga bolec oprocz reki? martwie sie okropnie bo...mama choruje jecsze na inne bardzpo powazne schorzenia i ....boje sie czy to nie jest cos gorszego ;(
naprawde nikt z Was nie zetknal sie z rwą barkową ?? szczesciarze!;-) ja dwukrotnie przeszlam rwe kulszowa....nie chce nawet pamietac tego bolu.. pozdrawiam magda;)
Kulszowa też przecierpiałam Madziu, ale o barkowej nie wiem nic..więc nie pomogę:(
Cerekm, ja nie miałam nigdy z tym problemu, ale moja koleżanka owszem. I tylko na jej przykładzie mogę coś powiedzieć. Rehabilitacje, zastrzyki, blokady, pomagały tylko na jakiś czas. Radykalną poprawę przyniósł zabieg operacyjny. Bezpośrednio po zabiegu miała tylko problemy z mówieniem ( chrypka) ale to przejściowe.
Ja miałam rwę barkową.Ale to było z przeziębienia, przewiania.Nie mam żadnych problemów z kregosłupem.W pierwszej chwili myślałam,że to zawał- taki to był ból.Nawet pogotowie wezwałam))Mnie pomogła zwykła masc rozgrzewająca i tebletki takie, jak na reumatyzm.Przeszło po kilku dniach, ale ruszać sie nie moglam i musialam być na L-4.ból okropny.wydaje mi sie, ze w tym przypadku to cos powazniejszego niż zwykła rwa barkowa.Przewlekłe?To może zwyrodnienie szyjnego odcinka kręgosłupa, ktore powoduje taką przewlekła rwę.To okropny ból.Współczuję!Skonsultuj z dobrym reumatologiem!
Raczej z dobrym neurologiem a nie reumatologiem.Ja miałam rwę kulszową i poszłam oczywiście prywatnie do rechabilitantki.Pokazała mi ćwiczenia,które zapobiegają i pomagają w tej chorobie.Myślę,że odpowiednie ćwiczenia pomogą tylko trzeba je wykonywać tak często jak każą i też potrzeba trochę czasu.Oczywiście leki też jak bardzo mocno boli.Ja ćwiczę teraz profilaktycznie od czasu do czasu i mam spokój a wcześniej nie mogłam sobie z tym poradzić.Trzeba wziąść ze sobą zdjęcia rentgenowskie lub rezonans magnetyczny na taką wizytę.Oprócz ćwiczeń wymasuje dobrze te miejsca.
Weszłam w ten wątek właściwie z ciekawości. Myślę, że ja to mam. Ból jest obezwładniający, nic nie pomaga, żadne tabletki przeciwbólwe, nawet tramal. Ja mam bardzo duże zmiany w kregosłupie szyjnym, myślę, że to może się do tego przyczyniać. Staram się wykonywać ćwiczenia izometryczne, ale tak jak mi pokazywali, i jak ćwiczyłam na rehabilitacji. Ćwiczę na podłodze podkładając sobie pod odcinek szyjny dość twardą poduszkę. Ćwiczenia w tej pozycji dają gwarancję, że ćwiczymy dobrze, bez szkody dla kręgosłupa. Jak czasem widzę, jak ludzie ćwiczą na rehabilitacji, to przeaża mnie skutek takich ćwiczeń, na siedąco przed lustrem, albo jak w sanatorium, kazali zakładać na szyję taka płachtę, i naciągać w odpowiedniu kierunku. Strach patrzeć na takie ćwiczenia. więcej szkody niż pożytku.
Te ćwiczenia muszą być wykonywane systematycznie.Myślę,że dobrze kupić poduszkę taką specjalną do spania.Ja kupiłam sobie i mężowi.Mojemu mężowi drętwiały palce prawdopodobnie od kręgosłupa.Odkąd śpi na tej poduszce już mu nie drętwieją tzn.że działa.Trzeba też bardzo uważać jak wykonujemy czynności dnia codziennego,pielenie ogródka,mycie głowy nad wanną itd.Te czynności bardzo szkodzą naszemu kręgosłupowi.
Ja i mój mąż od kilkunastu lat śpimy na poduszkach ortopedycznych. Niestety problemu rwy barkowej to nie załatwia. Napewno zmniesza to bóle kręgosłupa, ale nie do końca. Ja sobie już nie wyobrażam spania na innej poduszce.
moja mama ma tez duze zmiany w kregoslupie szyjnym-tak wykazal rezonans. O cwiczeniach nie ma mowy...mama moja jest za bardzo schorowana i za slaba ( m.in. marskość wątroby, żylaki przełyku itd..:((...). Lekarzy odwiedziła kilku -u nas w Ostrowie i w Poznaniu i w Warszawie i Bydgoszczy.. kazdy mowi to samo : rwa barkowa jest TAK uciazliwa i TAK dlugo moze trwac ! pozostaje rehabilitacja (ale nie cwiczenia ), tabletki przeciwbolowe odpadaja...wiaodmo czemu...jakiekolwiek masaze zabronione ! a zabieg operacyjny to juz ostatecznosc; zreszta...nie wiaodmo czy w mamy stanie wogle podjęliby sie operacji.
A wątek założyłam dlatego, ze bardziej zaniepokoil mnie ten bol plecow !teraz juz wiem, ze rwa barkowa moze siegac i plecow...;(
To nie są ćwiczenia forsowne tylko takie delikatne.A może pomoże profesor Śliwiński ze Zgorzelca.Ja byłam u niego raz i na jakiś czas pomogło.Spotkałam tam w poczekalni człowieka,który mówił,że wszyscy lekarze mówili mu,że musi mieć operację a profesor Śliwiński tak go postawił na nogi,że chłop przestał łykać tabletki.Jak chcesz to podam namiary.
Wiesz co, ja jak dostałam od przeziebienia tej rwy,wezwałam pogotowie, a oni stwierdzili rwe, wypisali leki i pojechali.A ja dalej ruszać sie nie mogę.Pomogla mi mama mojej kolezanki, przyleciala natychmiast z takim przyrzadem.Taki masażer, łapka taka zagięta.Z jednej strony ma lampę rozgrzewająca, a z drugiej masuje i tam ma rózne nakładki.Dogorywałam, a taen przyrząd mi pomógł.Delikane takie masowanie karku, pleców.Na tyle pomógł,że ból ucichl na trochę i mogłam się podnieśc.U mnie to był tylko taki incydent.Raz.ale jesli mialabym taki problem kupilabym tak masażer.To nie jest drogie, ale skuteczne.Pamietam,że skuteczne.Pamietam,ze to pomoglo jeszcze przed lekami.
moja mama cierpi doladnie od Wigilii....;(( przez 2 miesiace bylo tylko ciut lepiej, ale na serio ciut a to co sie teraz znow dzieje...eh;(( znajdz prosze w necie moze fotke tego urzadzenia,co?dasz rade?
Wstawiam wam linka do takiego urządzenia. W tym przypadku jest dosc drogie,.Można je kupic za jedną trzecią ceny http://allegro.pl/medisana-88265-masazer-do-ciala-z-podczerwienia-i2547210200.html
PS>widzialam taki przyzad w sklepach bezclowych, w Biedronce. Ten, ktorego fotkae wam pokazalam jest dośc drogi.Mysle, ze to kwestia firmy/producenta.Ja je widzialam nawet za 25 zl.Gdybym miala ten problem , to bym sprobowala, ba nawet pozyczyla.u mnie to byl tylko incydent wiec nie bede sobie zagracac chalupy.Wolę kupic nastepny garnek)))Pozdrawiam i zyczę zdrowia.Wracając do tematu- moi znajomi z problemami kregoslupowymi chodzą na masaże i sanatorium im pomaga(zabiegi, chyba można je brać również w miejscu zamieszkania).
Ale dlaczego ćwiczenia nie wchodzą a grę? Ćwiczenia izometryczne na kręgosłup szyjny są bardzo dobre, nie wymagają wysiłku fizycznego, a bardzo pomagają, rozluźniają mięśnie kręgosłupa, barków, pleców. Trzeba zapytać rehabilitanta o te ćwiczenia, powinien pokazć. Te ćwiczenia wykonują też ludzie po zawałach. Te ćwiczenia polegają na napinaniu mięśni przez chwilkę, i rozluźnianiu, nie sądzę, żeby zaszkodziły twojej mamie. Zainteresuj się tym.
najprawdopodobniej jest gdzieś uszkodzenie z obrzękiem i stanem zapalnym. Wnioskując z terminarza choroby, Twoja Mama przepracowała się i może ją jeszcze przewiało, a później nie wyleczyła tego stanu, co mogło prowadzić do zwyrodnienia. Myślę, że teraz trzeba wyleczyć stan zapalny, a później ćwiczyć i masować. Po pierwsze pozycja niebolesna w fazie ostrego bólu jest konieczna, by nie powodować szkód w opuchniętej tkance, po drugie leki przeciwzapalne, po trzecie okłady najpierw z lodu-zmniejszają obrzęk, później po dniu, lub dwóch okłady ciepłe - rozluźniające mięśnie . Co do leków dostępnych to aspiryna, ale musisz sprawdzić, czy nie ma przeciwskazań. Dobrze przeciwzapalnie działaja, choć nie od razu jak "ręką odjął", kwasy omega 3, które zawiera tran. Mogą pomóc również na inne dolegliwości.
Nie jestem lekarzem ani rehabilitantem. Moje doświadczenia oparte są na chorobach rodzinnych. Omega-3 postawiły na nogi moja Mamę od lat chorującą na RZS i serce i jej stan jest stabilny od kilku miesięcy. Stany zapalne kręgosłupa męcżą od czasu do czasu kilka osób w moim otoczeniu. Kiedyś trafiłam na (klik) forum, skąd odważyłam się na okłady z lodu (1-2 minuty x kilka na dzień) i bardzo mi pomogły w ostrym stanie.Bardzo współczuję Twojej Mamie i mam nadzieję, że wyjdzie z tego szykbko. Pozdrawiam
Mam rwę, ale w nodze. Mnie pomaga ibuprom i ćwiczenia bardzo proste. Myślę, że można spróbować cwiczeń z górną częścią kręgosłupa - po obudzeniu się. kiedy ciało jest rozgrzane, wyprostować się na płaskim łóżku /bez poduszek/, nogi złączone, ręce w górze wyprostowane i sięgać do tyłu raz jedną ręką, raz drugą. Każdą z kończyn wykonać tak min. 50 razy. Mnie pomogło, odpukać od kilku lat nie wraca.
Kochana..nie gniewaj sie za to co napisze ale...chyba masz cos kiepska ta rwe skoro pomaga Ci tylko ibuprom i cwiczenia ;-) w nodze mialam 2 razy..brrrr......nie chce nawet myslec o tym....55 zastrzykow, fizjoterapia, tramal i inne pierdy...a i tak bolalo.
Co do mojej mamy to dzis wyslalam ja do innego fizjoterapeuty, zobaczymy...
w kazdym razie dziekuje Wam wsystkim za cenne rady!
Kochana..nie gniewaj sie za to co napisze ale...chyba masz cos kiepska ta rwe skoro pomaga Ci tylko ibuprom i cwiczenia ;-) w nodze mialam 2 razy..brrrr......nie chce nawet myslec o tym....55 zastrzykow, fizjoterapia, tramal i inne pierdy...a i tak bolalo. Co do mojej mamy to dzis wyslalam ja do innego fizjoterapeuty, zobaczymy... w kazdym razie dziekuje Wam wsystkim za cenne rady!
Kochana, nie gniewam się, a moja rwa, no cóż, wyglądała znacznie gorzej i boleśniej, niż u dwu moich koleżanek, ja musiałam jednak "walczyć" za pomocą ibupromu /nie miałam możliwości i czasu nawet na chodzenie na zastrzyki/, druga wybrała serię zastrzyków, a trzecia.... skończyła na stole operacyjnym. I wiesz co, z nas trzech ja czuję się najlepiej, a najgorzej ta operowana.
dziekuje Wam za wszsytskie porady ! "wyslalam" dzis mame do innego fizykoterapeuty....i wyglada na to, ze to znacznie powazniejsza sprawa niz zwykla rwa barkowa....;-(
Takze wiemy juz co robic i jak dzialac. A to urzadzenie -masazer z podczerwienia mysle, ze zakupimy, bo on ma dzialanie na wiele roznych problemow.
Wiesz co Madziu, skoro już tak chodzicie od jednego do grugiego...może skorzystasz z pomocy p.reumatolog przyjmującej prywatnie na Smigielskiego. Wiem, ta dolegliwość to działka czysto neurologiczna ale KObietka jest bardzo dostepna, chętna nieść pomoc, wskazać inny kierunek leczenia. ma dużo wiedzę, dużo kontaktów, cały czas stara się uzupełniać swoją wiedzę przez szkolenia.Pracowała dotychcas w szpitalu w Kaiszu. Teraz tylko przyjmuje prywatnie. Wyprowadzila moją mamę, męża a i mnie( przy okazji wizyty z mężem) skierowała na badania i wskazała skuteczny tor leczenia. Uważam wizyta nie zaszkodzi. A nóż coś podpowie..)
witajcie!
pomozcie mi prosze...MOja mama dokladnie od Wigilii cierpi na rwe barkowa...Cierpi bardzo !!! przez 2 meisiace bylo ciut lepiej a teraz oprocz tego ze strasznie boli ja ręka, zaczely bolec ja strasznie plecy ! Kazdy lekarz neurolog mowi, ze przy rwie barkowej tak jest i bolec moze nawet rok ! rehabilitacja pomaga tylko troche. Macie jakies doswiadczenie wtej chorobie? czy rzeczywiscie plecy tak moga bolec oprocz reki? martwie sie okropnie bo...mama choruje jecsze na inne bardzpo powazne schorzenia i ....boje sie czy to nie jest cos gorszego ;(
naprawde nikt z Was nie zetknal sie z rwą barkową ?? szczesciarze!;-) ja dwukrotnie przeszlam rwe kulszowa....nie chce nawet pamietac tego bolu..
pozdrawiam
magda;)
naprawde nikt z Was nie zetknal sie z rwą barkową ?? szczesciarze!;-) ja
Kulszowa też przecierpiałam Madziu, ale o barkowej nie wiem nic..więc nie pomogę:(dwukrotnie przeszlam rwe kulszowa....nie chce nawet pamietac tego
bolu.. pozdrawiam magda;)
wiesz co?....jak widze jak mama cierpi...i od jak dlugiego juz czasu..to te moje kulszowe to byl pikuś ;( serce mi sie normalnie kraje ;(
Wierzę, i współczuje ogromnie. Może zasiegnijcie porady u innego lekarza?
Nie wiem czy czytałaś. tu są bardzo ważne informacje jeśli chodzi o przyczyny i leczenie. http://pl.wikipedia.org/wiki/Rwa_barkowa
wiem Kochana wiem, w necie czytalam ale myslalam, ze ktos z Was ma tez te przykre doswiadczenia i podpowie mi cos..ale dzikuje Ci ;-)
Cerekm, ja nie miałam nigdy z tym problemu, ale moja koleżanka owszem. I tylko na jej przykładzie mogę coś powiedzieć. Rehabilitacje, zastrzyki, blokady, pomagały tylko na jakiś czas. Radykalną poprawę przyniósł zabieg operacyjny. Bezpośrednio po zabiegu miała tylko problemy z mówieniem ( chrypka) ale to przejściowe.
Nie wiem czy pomogłam.
Ja miałam rwę barkową.Ale to było z przeziębienia, przewiania.Nie mam żadnych problemów z kregosłupem.W pierwszej chwili myślałam,że to zawał- taki to był ból.Nawet pogotowie wezwałam))Mnie pomogła zwykła masc rozgrzewająca i tebletki takie, jak na reumatyzm.Przeszło po kilku dniach, ale ruszać sie nie moglam i musialam być na L-4.ból okropny.wydaje mi sie, ze w tym przypadku to cos powazniejszego niż zwykła rwa barkowa.Przewlekłe?To może zwyrodnienie szyjnego odcinka kręgosłupa, ktore powoduje taką przewlekła rwę.To okropny ból.Współczuję!Skonsultuj z dobrym reumatologiem!
Raczej z dobrym neurologiem a nie reumatologiem.Ja miałam rwę kulszową i poszłam oczywiście prywatnie do rechabilitantki.Pokazała mi ćwiczenia,które zapobiegają i pomagają w tej chorobie.Myślę,że odpowiednie ćwiczenia pomogą tylko trzeba je wykonywać tak często jak każą i też potrzeba trochę czasu.Oczywiście leki też jak bardzo mocno boli.Ja ćwiczę teraz profilaktycznie od czasu do czasu i mam spokój a wcześniej nie mogłam sobie z tym poradzić.Trzeba wziąść ze sobą zdjęcia rentgenowskie lub rezonans magnetyczny na taką wizytę.Oprócz ćwiczeń wymasuje dobrze te miejsca.
Weszłam w ten wątek właściwie z ciekawości. Myślę, że ja to mam. Ból jest obezwładniający, nic nie pomaga, żadne tabletki przeciwbólwe, nawet tramal. Ja mam bardzo duże zmiany w kregosłupie szyjnym, myślę, że to może się do tego przyczyniać. Staram się wykonywać ćwiczenia izometryczne, ale tak jak mi pokazywali, i jak ćwiczyłam na rehabilitacji. Ćwiczę na podłodze podkładając sobie pod odcinek szyjny dość twardą poduszkę. Ćwiczenia w tej pozycji dają gwarancję, że ćwiczymy dobrze, bez szkody dla kręgosłupa. Jak czasem widzę, jak ludzie ćwiczą na rehabilitacji, to przeaża mnie skutek takich ćwiczeń, na siedąco przed lustrem, albo jak w sanatorium, kazali zakładać na szyję taka płachtę, i naciągać w odpowiedniu kierunku. Strach patrzeć na takie ćwiczenia. więcej szkody niż pożytku.
Te ćwiczenia muszą być wykonywane systematycznie.Myślę,że dobrze kupić poduszkę taką specjalną do spania.Ja kupiłam sobie i mężowi.Mojemu mężowi drętwiały palce prawdopodobnie od kręgosłupa.Odkąd śpi na tej poduszce już mu nie drętwieją tzn.że działa.Trzeba też bardzo uważać jak wykonujemy czynności dnia codziennego,pielenie ogródka,mycie głowy nad wanną itd.Te czynności bardzo szkodzą naszemu kręgosłupowi.
Ja i mój mąż od kilkunastu lat śpimy na poduszkach ortopedycznych. Niestety problemu rwy barkowej to nie załatwia. Napewno zmniesza to bóle kręgosłupa, ale nie do końca. Ja sobie już nie wyobrażam spania na innej poduszce.
moja mama ma tez duze zmiany w kregoslupie szyjnym-tak wykazal rezonans. O cwiczeniach nie ma mowy...mama moja jest za bardzo schorowana i za slaba ( m.in. marskość wątroby, żylaki przełyku itd..:((...). Lekarzy odwiedziła kilku -u nas w Ostrowie i w Poznaniu i w Warszawie i Bydgoszczy.. kazdy mowi to samo : rwa barkowa jest TAK uciazliwa i TAK dlugo moze trwac ! pozostaje rehabilitacja (ale nie cwiczenia ), tabletki przeciwbolowe odpadaja...wiaodmo czemu...jakiekolwiek masaze zabronione ! a zabieg operacyjny to juz ostatecznosc; zreszta...nie wiaodmo czy w mamy stanie wogle podjęliby sie operacji.
A wątek założyłam dlatego, ze bardziej zaniepokoil mnie ten bol plecow !teraz juz wiem, ze rwa barkowa moze siegac i plecow...;(
To nie są ćwiczenia forsowne tylko takie delikatne.A może pomoże profesor Śliwiński ze Zgorzelca.Ja byłam u niego raz i na jakiś czas pomogło.Spotkałam tam w poczekalni człowieka,który mówił,że wszyscy lekarze mówili mu,że musi mieć operację a profesor Śliwiński tak go postawił na nogi,że chłop przestał łykać tabletki.Jak chcesz to podam namiary.
Wiesz co, ja jak dostałam od przeziebienia tej rwy,wezwałam pogotowie, a oni stwierdzili rwe, wypisali leki i pojechali.A ja dalej ruszać sie nie mogę.Pomogla mi mama mojej kolezanki, przyleciala natychmiast z takim przyrzadem.Taki masażer, łapka taka zagięta.Z jednej strony ma lampę rozgrzewająca, a z drugiej masuje i tam ma rózne nakładki.Dogorywałam, a taen przyrząd mi pomógł.Delikane takie masowanie karku, pleców.Na tyle pomógł,że ból ucichl na trochę i mogłam się podnieśc.U mnie to był tylko taki incydent.Raz.ale jesli mialabym taki problem kupilabym tak masażer.To nie jest drogie, ale skuteczne.Pamietam,że skuteczne.Pamietam,ze to pomoglo jeszcze przed lekami.
moja mama cierpi doladnie od Wigilii....;(( przez 2 miesiace bylo tylko ciut lepiej, ale na serio ciut a to co sie teraz znow dzieje...eh;(( znajdz prosze w necie moze fotke tego urzadzenia,co?dasz rade?
Też byłabym zainteresowana takim urządzeniam.
Wstawiam wam linka do takiego urządzenia. W tym przypadku jest dosc drogie,.Można je kupic za jedną trzecią ceny http://allegro.pl/medisana-88265-masazer-do-ciala-z-podczerwienia-i2547210200.html
PS>widzialam taki przyzad w sklepach bezclowych, w Biedronce. Ten, ktorego fotkae wam pokazalam jest dośc drogi.Mysle, ze to kwestia firmy/producenta.Ja je widzialam nawet za 25 zl.Gdybym miala ten problem , to bym sprobowala, ba nawet pozyczyla.u mnie to byl tylko incydent wiec nie bede sobie zagracac chalupy.Wolę kupic nastepny garnek)))Pozdrawiam i zyczę zdrowia.Wracając do tematu- moi znajomi z problemami kregoslupowymi chodzą na masaże i sanatorium im pomaga(zabiegi, chyba można je brać również w miejscu zamieszkania).
Ale dlaczego ćwiczenia nie wchodzą a grę? Ćwiczenia izometryczne na kręgosłup szyjny są bardzo dobre, nie wymagają wysiłku fizycznego, a bardzo pomagają, rozluźniają mięśnie kręgosłupa, barków, pleców. Trzeba zapytać rehabilitanta o te ćwiczenia, powinien pokazć. Te ćwiczenia wykonują też ludzie po zawałach. Te ćwiczenia polegają na napinaniu mięśni przez chwilkę, i rozluźnianiu, nie sądzę, żeby zaszkodziły twojej mamie. Zainteresuj się tym.
najprawdopodobniej jest gdzieś uszkodzenie z obrzękiem i stanem zapalnym. Wnioskując z terminarza choroby, Twoja Mama przepracowała się i może ją jeszcze przewiało, a później nie wyleczyła tego stanu, co mogło prowadzić do zwyrodnienia. Myślę, że teraz trzeba wyleczyć stan zapalny, a później ćwiczyć i masować. Po pierwsze pozycja niebolesna w fazie ostrego bólu jest konieczna, by nie powodować szkód w opuchniętej tkance, po drugie leki przeciwzapalne, po trzecie okłady najpierw z lodu-zmniejszają obrzęk, później po dniu, lub dwóch okłady ciepłe - rozluźniające mięśnie . Co do leków dostępnych to aspiryna, ale musisz sprawdzić, czy nie ma przeciwskazań. Dobrze przeciwzapalnie działaja, choć nie od razu jak "ręką odjął", kwasy omega 3, które zawiera tran. Mogą pomóc również na inne dolegliwości.
Nie jestem lekarzem ani rehabilitantem. Moje doświadczenia oparte są na chorobach rodzinnych. Omega-3 postawiły na nogi moja Mamę od lat chorującą na RZS i serce i jej stan jest stabilny od kilku miesięcy. Stany zapalne kręgosłupa męcżą od czasu do czasu kilka osób w moim otoczeniu. Kiedyś trafiłam na (klik) forum, skąd odważyłam się na okłady z lodu (1-2 minuty x kilka na dzień) i bardzo mi pomogły w ostrym stanie.Bardzo współczuję Twojej Mamie i mam nadzieję, że wyjdzie z tego szykbko. Pozdrawiam
Zośka dziekuje Ci ;) ale mojej mamie to nie pomoze...;( powyzej napisalam czemu...
Mam rwę, ale w nodze. Mnie pomaga ibuprom i ćwiczenia bardzo proste. Myślę, że można spróbować cwiczeń z górną częścią kręgosłupa - po obudzeniu się. kiedy ciało jest rozgrzane, wyprostować się na płaskim łóżku /bez poduszek/, nogi złączone, ręce w górze wyprostowane i sięgać do tyłu raz jedną ręką, raz drugą. Każdą z kończyn wykonać tak min. 50 razy. Mnie pomogło, odpukać od kilku lat nie wraca.
Kochana..nie gniewaj sie za to co napisze ale...chyba masz cos kiepska ta rwe skoro pomaga Ci tylko ibuprom i cwiczenia ;-) w nodze mialam 2 razy..brrrr......nie chce nawet myslec o tym....55 zastrzykow, fizjoterapia, tramal i inne pierdy...a i tak bolalo.
Co do mojej mamy to dzis wyslalam ja do innego fizjoterapeuty, zobaczymy...
w kazdym razie dziekuje Wam wsystkim za cenne rady!
Kochana..nie gniewaj sie za to co napisze ale...chyba masz cos kiepska ta rwe
Kochana, nie gniewam się, a moja rwa, no cóż, wyglądała znacznie gorzej i boleśniej, niż u dwu moich koleżanek, ja musiałam jednak "walczyć" za pomocą ibupromu /nie miałam możliwości i czasu nawet na chodzenie na zastrzyki/, druga wybrała serię zastrzyków, a trzecia.... skończyła na stole operacyjnym. I wiesz co, z nas trzech ja czuję się najlepiej, a najgorzej ta operowana.skoro pomaga Ci tylko ibuprom i cwiczenia ;-) w nodze mialam 2
razy..brrrr......nie chce nawet myslec o tym....55 zastrzykow, fizjoterapia,
tramal i inne pierdy...a i tak bolalo. Co do mojej mamy to dzis wyslalam ja
do innego fizjoterapeuty, zobaczymy... w kazdym razie dziekuje Wam wsystkim
za cenne rady!
dziekuje Wam za wszsytskie porady ! "wyslalam" dzis mame do innego fizykoterapeuty....i wyglada na to, ze to znacznie powazniejsza sprawa niz zwykla rwa barkowa....;-(
Takze wiemy juz co robic i jak dzialac. A to urzadzenie -masazer z podczerwienia mysle, ze zakupimy, bo on ma dzialanie na wiele roznych problemow.
magda
Wiesz co Madziu, skoro już tak chodzicie od jednego do grugiego...może skorzystasz z pomocy p.reumatolog przyjmującej prywatnie na Smigielskiego. Wiem, ta dolegliwość to działka czysto neurologiczna ale KObietka jest bardzo dostepna, chętna nieść pomoc, wskazać inny kierunek leczenia. ma dużo wiedzę, dużo kontaktów, cały czas stara się uzupełniać swoją wiedzę przez szkolenia.Pracowała dotychcas w szpitalu w Kaiszu. Teraz tylko przyjmuje prywatnie. Wyprowadzila moją mamę, męża a i mnie( przy okazji wizyty z mężem) skierowała na badania i wskazała skuteczny tor leczenia. Uważam wizyta nie zaszkodzi. A nóż coś podpowie..)
pozdrawiam