Meguś...toć ja w konkursach piękności startować już nie będę, swoje lata mam, dziecko tyż mam, jak sie ubiorę jak kobieta to i jakiś facet czasem się obejrzy, a że wolę baleriny niż szpilki to już pretensje mogę mieć tylko do siebie:) czasem coś próbuję ze sobą zrobic ale jeść też lubię więc rozmiar 36 i waga 51kg są już tylko wspomnieniem:) ale przeciez życie toczy się dalej! a moja śp. babcia zawsze mówiła: zanim ten gruby schudnie to ten chudy zdąży umrzeć:) nie obrażam "chudzielców" bo sama kiedyś mogłam zjeść co chciałam i ile chciałam ale widocznie te czasy już minęły. no i gdzies ostatnio usłyszałam że "facet nie pies, na kości nie poleci"
Jeżeli dba o siebie i ubiór dopasuje do figury. Znam osobę wysoka z dużą pupą. Wygląda strasznie jak założy taką spódnice, że ledwo tyłek opnie i do tego bardzo krótka kurtka, aż boczusie wypływają.
Agus, ale as dobrze napisala....ze ubior nalezy dobrac odpowiednio do urody, figury. Inna sprawa, ze kazdemu co inengo sie podoba , a ze niektorzy sie osmieszaja to ich sprawa.
Ja musze powiedziec , ze szczerze podziwiam osoby, tęższe czy nawet otyłe, które ubiorą się jak im pasuje, glowa do gory, piers do przodu i z usmiechem ida przez zycie! i tak powinno byc, nie ogladac sie na innych, tylko zyc jak nam pasuje i podoba sie. A i tak najwazniejsze jest zdrowie !
powiem Ci, że w wielu krajach a szczególnie w skandynawii zupełnie się tym nie przejmują co nie znaczy, że wygląda to apetycznie i tak powinno być
ja np mam problem aby nie ubrać się zbyt seksownie bo wówczas wyglądam jak pani spod latarnii i nie ma to nic wspólnego z wagą było tak zawsze czy gdy jako szkieletor ważyłam 47kg czy po kuracji lekami gdy przytyłam do 75kg czy teraz gdy doszłam do wagi idealnej 56-57kg, u mnie to raczej problem figury, włosów, oczu, sposobu poruszania się - zoriętowałam się w tym w szkolnych czasach kiedy z koleżankami wymieniałyśmy się ciuchami bo tylko ja miałam taki problem
Ja dużo ostatnio myslałam własnie o osobach puszystych. Tkwi w nas taki stereotyp idealnej osoby wysoka szczupła, pierś do przodu a nie wszystkie takie jestesmy czy ktos kto odbiega od ogólnie przyjetego sterepotypu ma rezygnowac z ubrania rzeczy które mu się podobają. Producenci teraz produkuje ubrania we wszystkich rozmiarach. Pamietam jak w szkole osoby które były przy kości były szykanowane. Myślę że czuły się okropnie. Swoje dzieciaki uczę tolerancji, same tez się jej jeszcze ciagle uczę. Czy mi się podoba otyła kobieta w miniówce ? - no nie ale to jakby mój problem, bo ona ma prawo chodzić w czym jej się podoba. Ja mam prawie 40 lat dziś jestem w roboczej minowce, chodze sobie tak po domu ogrodzie, bylam tez u przyjaciol na kawce. Do sklepu bym tak nie poszla. Dlaczego ? pewnie dlatego, że tak purytańsko zostałam wychowana, że nie czuje się tak dobrze. Popatrz ktos powie stara baba, bo prawie 40 na karku a ubrala się jak nastka hehe . Mnie tak wygodnie po domu i mam gdzieś co ktoś powie a figury po rzuceniu papierosów nie mam już jak nastka. Ciesze się, że otyłe osoby chodzą w miniówkach szczególnie młode bo to uczy nas tolerancji i być moż edawny stereotyp przestanie istnieć. Obecny styl, życia, wielu z nas doprowadzi do tego, że będzie coraz więcej takich osób i na odwrót chuderlaki zaczną być widziane jako zjawisko nie z tego świata :)
A ja chodziłam na basen na wodny aerobik. Wytrwałam 2 miesiące. Nie powiem, ubyło tam i ówdzie ale po pracy już mi się nie chciało ( zajęciaod godz. 20) I zrezygnowałam.
Też chodziłam na wodny aerobik. Sobota 7 rano :) Ależ miałam potem energii na cały weekend!!! Później moja grupa miała zajęcia w nd o 10 i to już nie było to. Teraz ćwiczę bieganie...za dziećmi :)
daj tę skakankę, bo się rozeschnie...poskaczę za ciebie...patrzę na rower stacjonarny...stoi bidny już chyba z 5 lat i czeka cierpliwie...a pańcia nic, ot co! ale kiedy moja mama miała fazę na odchudzanie kupiła przez tv, chyba Mango, nie pamiętam takie urządzenie co to się Gazela nazywa....fajne toto muszę przyznać...dieta i gazela i schudła 20 kilo!
tyle że 6W raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem gdyż jest to ćwiczenie, które ma wyrzeźbić mięśnie a nie spalić tłuszcz, może się więc zdażyć tak, że rozzbudujesz mięśnie i nie spalisz tkanki tłuszczowej w równym stopniu czyli przytyjesz wagowo i objętościowo bo mięśnie są cięższe od tłuszczu
jeśli jednak połączysz 6W z bieganiem np ale zaczynając od biegania właśnie gdzie bieg lub szybki marsz będzie trwał około godziny (częstotliwość zależy od możliwości) i gdy już zaczniesz gubić kilogramy wówczas możesz dołączyć 6W aby wysmuklić sylwetkę i ujędrnić skórę.
http://6weidera.net/programtreningu.php tu masz link do ćwiczeń tylko tak jak pisałam wcześniej nie jest to sposób na zgubienie tłuszczu tylko wyrzeźbienie sylwetki i wzmocnienie mięśni brzucha
Najlepszym sposobem na spalenie kalorii i utrzymanie ślicznego płaskiego brzyszka jest ćwiczenie.
Pomaga nawet jak się jest nałogowym ciastożercom ?
Pożyjemy zobaczymy , chwyt reklamowy czy prawda ? Czas pokaże ... )))
Megi, owszem pomaga, ale trzeba być konsekwentnym niestety.
Ja obiecuje uroczyście być konsekwentą .. ciastkolubką ....
To był bardzo ostentacyjny chwyt reklamowy, ale jako że jesteśmy dość wysportowani, daliśmy mu mały wycisk :)
To był bardzo ostentacyjny chwyt reklamowy, ale jako że jesteśmy dość
Widać mój "wycisk" był za słaby hihi:)wysportowani, daliśmy mu mały wycisk :)
a co to takiego ja nie jestem zorientowana :(
hm....chyba w połączeniu z dietą polegającą na jedzeniu wyłacznie sałaty...:)
ale żeby nie było ze się czepiam...zawzięłam sie i ćwiczyłam, efektów brak:( chyba jestem beznadziejnym przypadkiem
Nie bucz Dorcia .. są większe tagedie niż rozmiar ......( tu wpisać zgodanie z posiadanym stanem )
Meguś...toć ja w konkursach piękności startować już nie będę, swoje lata mam, dziecko tyż mam, jak sie ubiorę jak kobieta to i jakiś facet czasem się obejrzy, a że wolę baleriny niż szpilki to już pretensje mogę mieć tylko do siebie:) czasem coś próbuję ze sobą zrobic ale jeść też lubię więc rozmiar 36 i waga 51kg są już tylko wspomnieniem:) ale przeciez życie toczy się dalej! a moja śp. babcia zawsze mówiła: zanim ten gruby schudnie to ten chudy zdąży umrzeć:) nie obrażam "chudzielców" bo sama kiedyś mogłam zjeść co chciałam i ile chciałam ale widocznie te czasy już minęły. no i gdzies ostatnio usłyszałam że "facet nie pies, na kości nie poleci"
dorota kobieta może byc piekna w każdym rozmiarze :)
Jeżeli dba o siebie i ubiór dopasuje do figury. Znam osobę wysoka z dużą pupą. Wygląda strasznie jak założy taką spódnice, że ledwo tyłek opnie i do tego bardzo krótka kurtka, aż boczusie wypływają.
as piękno jest dla każdego z nas czyms innym, może dla swojego księcia, taka jest najpiękniejsza i taka się czuje. Pomyślałaś o tym ?
Agus, ale as dobrze napisala....ze ubior nalezy dobrac odpowiednio do urody, figury. Inna sprawa, ze kazdemu co inengo sie podoba , a ze niektorzy sie osmieszaja to ich sprawa.
Ja musze powiedziec , ze szczerze podziwiam osoby, tęższe czy nawet otyłe, które ubiorą się jak im pasuje, glowa do gory, piers do przodu i z usmiechem ida przez zycie! i tak powinno byc, nie ogladac sie na innych, tylko zyc jak nam pasuje i podoba sie. A i tak najwazniejsze jest zdrowie !
I miłosc ;-)
powiem Ci, że w wielu krajach a szczególnie w skandynawii zupełnie się tym nie przejmują co nie znaczy, że wygląda to apetycznie i tak powinno być
ja np mam problem aby nie ubrać się zbyt seksownie bo wówczas wyglądam jak pani spod latarnii i nie ma to nic wspólnego z wagą było tak zawsze czy gdy jako szkieletor ważyłam 47kg czy po kuracji lekami gdy przytyłam do 75kg czy teraz gdy doszłam do wagi idealnej 56-57kg, u mnie to raczej problem figury, włosów, oczu, sposobu poruszania się - zoriętowałam się w tym w szkolnych czasach kiedy z koleżankami wymieniałyśmy się ciuchami bo tylko ja miałam taki problem
ale To Ty tak pewnie tylko uważasz inni myślą pewnie inaczej..... że jesteś piekna :):)
pisząc problem raczej miałam na myśli cudzysłów, jednak uważać muszę aby spódniczka nie była za krótka a jak już jest, to góra zasłonieta i odwrotnie
ze swojej figury zawsze byłam zadowolona - typowa klepsydra do tego długie nogi, które dodatkowo uwielbiają obcasy i gęste długie włosy
już sobie wyobrażam te długie nogi i gęste włosy. :):):) Pewnie jesteś piekną kobietą :)
Ja dużo ostatnio myslałam własnie o osobach puszystych. Tkwi w nas taki stereotyp idealnej osoby wysoka szczupła, pierś do przodu a nie wszystkie takie jestesmy czy ktos kto odbiega od ogólnie przyjetego sterepotypu ma rezygnowac z ubrania rzeczy które mu się podobają. Producenci teraz produkuje ubrania we wszystkich rozmiarach. Pamietam jak w szkole osoby które były przy kości były szykanowane. Myślę że czuły się okropnie. Swoje dzieciaki uczę tolerancji, same tez się jej jeszcze ciagle uczę. Czy mi się podoba otyła kobieta w miniówce ? - no nie ale to jakby mój problem, bo ona ma prawo chodzić w czym jej się podoba. Ja mam prawie 40 lat dziś jestem w roboczej minowce, chodze sobie tak po domu ogrodzie, bylam tez u przyjaciol na kawce. Do sklepu bym tak nie poszla. Dlaczego ? pewnie dlatego, że tak purytańsko zostałam wychowana, że nie czuje się tak dobrze. Popatrz ktos powie stara baba, bo prawie 40 na karku a ubrala się jak nastka hehe . Mnie tak wygodnie po domu i mam gdzieś co ktoś powie a figury po rzuceniu papierosów nie mam już jak nastka. Ciesze się, że otyłe osoby chodzą w miniówkach szczególnie młode bo to uczy nas tolerancji i być moż edawny stereotyp przestanie istnieć. Obecny styl, życia, wielu z nas doprowadzi do tego, że będzie coraz więcej takich osób i na odwrót chuderlaki zaczną być widziane jako zjawisko nie z tego świata :)
Jeżeli ona się w tym ubiorze dobrze czuje , to nie nam to oceniać. Może tylko Tobie sie nie podoba , kto inny może widzi to inaczej.
juz to sobie wyobrazam!;0))
Cieżkie to... i bez wprawy można sobie coś nadwyrężyć... wiem, bo ćwiczyłam..., teraz wolę pilatesa :)
u mnie super efekt był po regularnych ćwiczeniach na twisterze, czyli tzw kręciołku. Fajna sprawa.
A ja chodziłam na basen na wodny aerobik. Wytrwałam 2 miesiące. Nie powiem, ubyło tam i ówdzie ale po pracy już mi się nie chciało ( zajęciaod godz. 20) I zrezygnowałam.
dobrze wykonywane dziłaja cuda a zle szkodza i zniechecaja dla poczatkujacych polecam skakanke :)
Tylko jak tej skakance powiedzieć żeby poskakała ? U mnie leży cholera jedna w szafce juz 2 lata
Też chodziłam na wodny aerobik. Sobota 7 rano :) Ależ miałam potem energii na cały weekend!!! Później moja grupa miała zajęcia w nd o 10 i to już nie było to. Teraz ćwiczę bieganie...za dziećmi :)
Hehe fajnie to napisałaś. U mnie było podobnie, ćwiczyłam aqua aerobic, aqua fit, a teraz biegam za córką :D
Co ty nie powiesz Amerykę odkryłaś czy jak ;)
daj tę skakankę, bo się rozeschnie...poskaczę za ciebie...patrzę na rower stacjonarny...stoi bidny już chyba z 5 lat i czeka cierpliwie...a pańcia nic, ot co! ale kiedy moja mama miała fazę na odchudzanie kupiła przez tv, chyba Mango, nie pamiętam takie urządzenie co to się Gazela nazywa....fajne toto muszę przyznać...dieta i gazela i schudła 20 kilo!
owszem,
tyle że 6W raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem gdyż jest to ćwiczenie, które ma wyrzeźbić mięśnie a nie spalić tłuszcz, może się więc zdażyć tak, że rozzbudujesz mięśnie i nie spalisz tkanki tłuszczowej w równym stopniu czyli przytyjesz wagowo i objętościowo bo mięśnie są cięższe od tłuszczu
jeśli jednak połączysz 6W z bieganiem np ale zaczynając od biegania właśnie gdzie bieg lub szybki marsz będzie trwał około godziny (częstotliwość zależy od możliwości) i gdy już zaczniesz gubić kilogramy wówczas możesz dołączyć 6W aby wysmuklić sylwetkę i ujędrnić skórę.
powiedzcie mnie wreszcie co to znaczy to 6W?
http://6weidera.net/programtreningu.php tu masz link do ćwiczeń tylko tak jak pisałam wcześniej nie jest to sposób na zgubienie tłuszczu tylko wyrzeźbienie sylwetki i wzmocnienie mięśni brzucha
dzieki, fajne ćwiczenia tylko nie dla takiego leniuszka jak ja :):)