Absolutnie była sobą .. . . Pani z emocjami na wierzchu i wylewaniem łez jakoś mi nie pasuje .. za bardzo poważnie podchodzi a przecież chodzi o dobrą zabawę w kuchni + dobre jedzonko .. ::)
ale powiem Wam szczerze, ze srednio mi sie podobal ten program -przynjamniej jak na razie...Oryginalna wersja z Gordonem znacznie baaaaaaaaaaaaaaaardziej mi sie podoba!:)
NIe lubie Francuzów..brrrrrr...ich sposobu bycia itd. NO ale najwazniejsze chyba jedzonko, wiec zobaczymy jak bedzie dalej;)
Kuchenne rewolucje były też w mojej mieścince. Poza planem to dopiero sie działo. Spacer Magdy po miescie wywołał sensację, a restauracja, w której był nagrywany program przyciągnęła tłumy gapiów.
Wiesz, jest po prostu młoda i dlatego reaguje emocjonalnie. A płakała bo prawdopodobnie jest perfekcjonistką i stawia sobie wysoko poprzeczkę....
Niektórzy z dorosłych uczestników także byli bliscy łez - nawet mężczyźni. Jeden po oddaniu fartucha stwierdził nawet, że nie ma już marzeń i że gotować nie będzie...
Ślązaczka od kompotu z agrestu budzi wyraźne skojarzenia z kucharkami z PRLu, które rządziły w stołówkach. Jest tak obcesowa, że aż chamska. Bardzo ciepło i miękko na duszy zrobiło mi się po tej najmłodszej dziewczynie (bliźniaczce niepełnosprawnego brata) i z całą pewnością bedę jej kibicować. Podziwiam ludzi, którzy swoją przyszłość uzależniają od zdania obcych ludzi, np. żyjącego w innym swiecie Francuza (ma inne podniebienie, inny gust, innych klientów). Jedyna sympatyczna jurorka to Ania S.
Szkoda, że Polacy nie potrafią wymyślić coś swojskiego - ciągle tylko podróbki, przeróbki...
Hi hi przypomniało mi sie jak w czerwcu odbierałam obiad Młodego do menażek (bo był chory) i Pani Kucharka chcąc sprawdzić czy jedzenie nie jest zimne wsadziła przy mnie palucha do sosu.
dlatego nie należy oblizywac łyżek i paluchów i wsadzac ich do żarełka, niektórzy to robią, powiem szczerzeże dla mnie to jest obrzydliwe i nigdy tego nie robię.No i można się zapomniec , jak jedna z uczestniczek Master chef:)
program mi się podobał i chyba jest lepszy niż Kuchenne Rewolucje...albo tamten mi się już po prostu znudził - niestety nie ogladałam wszystkich bo czytałam bajkę dziecku na dobranoc (:) ale widziałam najmłodszą dziewczynę i panią od kompotu i BON- Żur - dała czadu....:)
Zgadzam sie w całej linii z Tobą .. Jak można na histerycznie zachowywać sie w kuchni , tymi łzami tylko przesoliłaby danie .. Dla mnie wszyscy oni sa za bardzo spięci , zestresowani , czekam na kogoś kto z lekkoscią , fanatzją i usmiechem podejdzie do całej tej zabawy w Master Chefa ..
Mnie lekko przynudza ...z ciekawością za to oglądam Rewolucje , kucharze dyletanci na naszych oczach zaczynają coś dobrego pichcić .. Za to Ugotowani .. kompletnie nie moja bajka .. amatorzy - mądrale od wszelkich dań świata .. )) Ech ...
oglądam, choc nie ukrywam wole oryginal z Gordonem;) program.. jak program, ma byc widowiskiem gdzie ktos wygra, nie kibicuje jszcze nikomu, :))) ale nie obrazilabym sie za tak fajnie zopatrzona spizarnie;)))
Ja też go lubię, ma pewien urok, no i ten francusko-polski akcent... ;-)
Generalnie fascynuje mnie jak wiele różnych potraw można zrobić np. pod hasłem "jajko" i jakie to potrafią być piękne i smaczne kompozycje... Ja raczej jestem odtwórcą, a nie kreatorem nowych smaków, więc trochę zazdroszczę takich umiejętności. Chciałabym poznać przepisy na potrawy przygotowywane w Master Chef, ale na stronie ich nie znalazłam - jedynie przepisy nadesłane mailowo chyba przez widzów...
Super, dziękuję za ten link ;-) Wcześniej sprawdzałam link podany przez klusak, a to jest zupełnie inna strona...
Nie pozostaje mi nic innego jak wyruszyć na zakupy ;-)
Dopisano 12-09-26 21:47:58:
Dopisek: właśnie oglądam te przepisy i najbardziej podoba mi się tytuł jednego z nich: jajko w koszulce na wycieraczce z ziemniakami i kurkami ;-) Mikołaja Reya, notabene...
Ja lubię to oglądać, zawsze mają taki wielki wybór wszystkich produktów i wypasiony sprzęt. Można sobie pomarzyc, skoro w moim osiedlowym sklepie nawet nie sprzedają mięsa... Ale cóż, momentami jest za bardzo histerycznie, te płacze itd, ale ogląda mi się to dobrze i na pewno drugi sezon też obejrzę :)
Bo ja właśnie oglądam i zastanawiam się czy wśród uczestników jest ktoś z naszego WŻ ;-)
Hm... Też mi to przyszło do głowy, ale potem stwierdziłam, że raczej nie, bo chyba byśmy o tym wiedzieli...?
A może skromność nie pozwoliła się mu/jej pochwalić.... ? :-)
Ja jak na razie kibicuję najmłodszej uczestniczce i podziwiam jej talent.
Ja też pomyślałam czy ktoś z nas tam poszedł i nawet miałam swój typ:)młoda,zdolna:).A ta 18 latka rzeczywiście była dobra.
e tam ja stawiam na Panią od kompotu
ha ha, nie miałabym odwagi jej odmówić ;-)
Absolutnie była sobą .. . . Pani z emocjami na wierzchu i wylewaniem łez jakoś mi nie pasuje .. za bardzo poważnie podchodzi a przecież chodzi o dobrą zabawę w kuchni + dobre jedzonko .. ::)
Kompocik z agrestu to mój ulubiony, na pewno bym się napiła:)
przeslodka byla ta dziewczynka!
ale powiem Wam szczerze, ze srednio mi sie podobal ten program -przynjamniej jak na razie...Oryginalna wersja z Gordonem znacznie baaaaaaaaaaaaaaaardziej mi sie podoba!:)
NIe lubie Francuzów..brrrrrr...ich sposobu bycia itd. NO ale najwazniejsze chyba jedzonko, wiec zobaczymy jak bedzie dalej;)
Też nie jestem zachwycona tym programem, lepiej mi się podobały Kuchenne rewolucje, tam się chociaż coś działo.
Kuchenne rewolucje były też w mojej mieścince. Poza planem to dopiero sie działo. Spacer Magdy po miescie wywołał sensację, a restauracja, w której był nagrywany program przyciągnęła tłumy gapiów.
mnie ta mloda po dzisiejszym odcinku juz przestala sie podobac...to gówniara i panikara, o .
Wiesz, jest po prostu młoda i dlatego reaguje emocjonalnie. A płakała bo prawdopodobnie jest perfekcjonistką i stawia sobie wysoko poprzeczkę....
Niektórzy z dorosłych uczestników także byli bliscy łez - nawet mężczyźni. Jeden po oddaniu fartucha stwierdził nawet, że nie ma już marzeń i że gotować nie będzie...
Jeszcze nie stawiam na nikogo. Program dopiero się zaczyna Przyznaję, że pierwszy odcinek oglądnęłam z przyjemnością.
Bardzo mi sie wczorajszy program podobał
Ślązaczka od kompotu z agrestu budzi wyraźne skojarzenia z kucharkami z PRLu, które rządziły w stołówkach. Jest tak obcesowa, że aż chamska. Bardzo ciepło i miękko na duszy zrobiło mi się po tej najmłodszej dziewczynie (bliźniaczce niepełnosprawnego brata) i z całą pewnością bedę jej kibicować. Podziwiam ludzi, którzy swoją przyszłość uzależniają od zdania obcych ludzi, np. żyjącego w innym swiecie Francuza (ma inne podniebienie, inny gust, innych klientów). Jedyna sympatyczna jurorka to Ania S.
Szkoda, że Polacy nie potrafią wymyślić coś swojskiego - ciągle tylko podróbki, przeróbki...
W sumie racja, myślę, że to dlatego, że tu chodzi głównie o kasę
Hi hi przypomniało mi sie jak w czerwcu odbierałam obiad Młodego do menażek (bo był chory) i Pani Kucharka chcąc sprawdzić czy jedzenie nie jest zimne wsadziła przy mnie palucha do sosu.
Przy mierzeniu tempertaury sosu , bardzo ważny jest .. PALEC ! . Którym sprawdzała .. ??
dlatego nie należy oblizywac łyżek i paluchów i wsadzac ich do żarełka, niektórzy to robią, powiem szczerzeże dla mnie to jest obrzydliwe i nigdy tego nie robię.No i można się zapomniec , jak jedna z uczestniczek Master chef:)
program mi się podobał i chyba jest lepszy niż Kuchenne Rewolucje...albo tamten mi się już po prostu znudził - niestety nie ogladałam wszystkich bo czytałam bajkę dziecku na dobranoc (:) ale widziałam najmłodszą dziewczynę i panią od kompotu i BON- Żur - dała czadu....:)
Niejaka Monika - płaczka odpadła i teraz zdecydowanie milej będzie się oglądało ten program :)
Zgadzam sie w całej linii z Tobą .. Jak można na histerycznie zachowywać sie w kuchni , tymi łzami tylko przesoliłaby danie .. Dla mnie wszyscy oni sa za bardzo spięci , zestresowani , czekam na kogoś kto z lekkoscią , fanatzją i usmiechem podejdzie do całej tej zabawy w Master Chefa ..
Mnie lekko przynudza ...z ciekawością za to oglądam Rewolucje , kucharze dyletanci na naszych oczach zaczynają coś dobrego pichcić .. Za to Ugotowani .. kompletnie nie moja bajka .. amatorzy - mądrale od wszelkich dań świata .. )) Ech ...
oglądam, choc nie ukrywam wole oryginal z Gordonem;) program.. jak program, ma byc widowiskiem gdzie ktos wygra, nie kibicuje jszcze nikomu, :))) ale nie obrazilabym sie za tak fajnie zopatrzona spizarnie;)))
Oglądamy ;)
Komu kibicujesz? Bo ja chyba najbardziej Mikołajowi Reyowi. Jest naprawdę wyluzowany i nie szlocha jak mu się jajko nie zetnie ;P
http://masterchefpolska.pl/francuskie-przysmaki-mikolaja-reya/
Ja też go lubię, ma pewien urok, no i ten francusko-polski akcent... ;-)
Generalnie fascynuje mnie jak wiele różnych potraw można zrobić np. pod hasłem "jajko" i jakie to potrafią być piękne i smaczne kompozycje... Ja raczej jestem odtwórcą, a nie kreatorem nowych smaków, więc trochę zazdroszczę takich umiejętności. Chciałabym poznać przepisy na potrawy przygotowywane w Master Chef, ale na stronie ich nie znalazłam - jedynie przepisy nadesłane mailowo chyba przez widzów...
http://masterchef.tvn.pl/ksiazka-przepisow/
Super, dziękuję za ten link ;-) Wcześniej sprawdzałam link podany przez klusak, a to jest zupełnie inna strona...
Nie pozostaje mi nic innego jak wyruszyć na zakupy ;-)
Dopisano 12-09-26 21:47:58:
Dopisek: właśnie oglądam te przepisy i najbardziej podoba mi się tytuł jednego z nich: jajko w koszulce na wycieraczce z ziemniakami i kurkami ;-) Mikołaja Reya, notabene...nie ma za co
Niestety, kasa jedzie do Niemiec
polecam przeczytać http://www.wykop.pl/link/1251349/master-chef-relacja-z-precastingu/ i dowiecie się jak wyglądał ten program na prawdę oczami osoby znającej się na gotowaniu ...
a czemu niestety ja się cieszę wygrała najlepsza :)
przynajmniej się nie zmarnuje...
Nie tylko nie zmarnuje, ale i zaowocuje kolejnym bistro w naszym kraju (nie w Niemczech).
Ja trzymałam kciuki za Kingę... Ale Basia ma pewnie większe doświadczenie..
Ja trzymałam kciuki za Kingę... Ale Basia ma pewnie większe
Od samego początku Kinga była moją faworytką i Madzia która nie doszła do finału:)doświadczenie..
Basia Ritz nie jest amatorką?! W Niemczech ma własną firmę cateringową - ciekawe co na to producenci
http://teleshow.pl/gid,15128090,img,15128107,kat,1024837,title,Basia-Ritz-nie-byla-amatorka-W-Niemczech-prowadzila-wlasna-firme-cateringowa-Basia-Ritz-wie-o-gotowaniu-wiecej-niz-sadzilismy,galeria.html?ticaid=6f9a2
Ja lubię to oglądać, zawsze mają taki wielki wybór wszystkich produktów i wypasiony sprzęt. Można sobie pomarzyc, skoro w moim osiedlowym sklepie nawet nie sprzedają mięsa... Ale cóż, momentami jest za bardzo histerycznie, te płacze itd, ale ogląda mi się to dobrze i na pewno drugi sezon też obejrzę :)