Kochane moje podzielcie się swoimi opinami .Moje młodsze dziecko poszło do szkoły jako 6-latek nie miałam chorych ambicji co do niej a że urodzona jest 01.01 i klasa w tym roczniku malutka stwierdziłam że może będzie dobrze dla niej . Ale niestety jest problem moje dzieci mają bardzo lotny umysł jeżeli chodzi o matamatykę za to z polskim mamy ogromny problem chodzi konkretnie o czytanie .To że pani zadaje duzo do czytania to jedna sprawa ,ale z chęcią do czytanie jest u niej kiepsko nadal literuje przy czytaniu jest płacz ona się denerwuje ja krzyczę dzisiaj miała do nauczenia cztery zwrotki wiersza czytalismy trzy godziny a wynik bliski zeru . Badanie psychologiczne jest zrobione nie nie wyszło czy to moja wina że dzecko poszło rok wcześniej.
Ja myślę że 7-letnie dziecko nie potrafi jeszcze dobrze czytać i literuje sobie, rok starsze da już sobie radę. ale być może się mylę. Napewno nie można na dziecko krzyczeć bo ono się boi i ze stresu jeszcze gorzej mu to idzie
najważniejsze to nie załamywać się poradnia pedagogiczno -psychologiczna powinna pomóc pokazać jak ćwiczyć z dzieckiem. Czasami dzieci później zaskakują każde dziecko dojrzewa inaczej.Jeżeli literuje to duży postęp teraz zasłoń cały wyraz i pokazuj po dwie literki, życzę powodzenia i stoickiego spokoju wiem co to znaczy syn miał zeza odwracał litery a córka dyslektyk więc cwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.
JAk chodziliśmy do poradni Pani pegagog poleciła ten elementarz. Pewno go znasz, jeśli nie - polecam bo każda sylaba zaznaczona jest na inny kolor i dziecku łatwiej jest czytać.
Może ja coś podpowiem, moje wnusie skończyły 2 latka mają puzle piankowe z literami i cyframi coś takiego: http://allegro.pl/puzzle-piankowe-cyferki-litery-mata-dywan-36-elem-i2584198107.html bawią się nimi codziennie i już znają 1 liter. Może gdyby z dzieckiem układać z puzli słowa i zdania w trakcie zabawy to szybciej by chciało czytać.
Dobry pomysł moja najstarsza córka(14lat) poprzez właśnie taką zabawę zaczęła w wieku 4,5roku czytać płynnie,nikt nie wierzył i musiała każdemu udowadniać czytając pierwszą lepszą gazetę.A może to taki geniusz ,bo w klasie najlepsza ze wszystkich,konkursy ortograficzne też wszystkie wygrywa .....
myślę, że to nie Twoja wina że posłałaś dziecko wcześniej, moja córka poszła normalnie do szkoły jest w drugiej klasie i też jeszcze literuje, walczę z nia żeby czytała 20 minut dziennie oprócz tego co zadane nawet wczoraj na zebraniu poprosiłam nauczycielkę aby to powtórzyła dzieciom i dzisiaj już siadła do czytania łatwiej, ma też swój telefon i pisząc sms-y z koleżankami musi czytać - dla mnie wydatek 20zł/m-c ale chyba wyjdzie na dobre a prędzej czy później i tak musiałabym kupić
dzieci różnie się uczą u córki w zerówce była dziewczynka, która czytała płynnie całymi wyrazami bez literowania a spora część dzieci nie umiała napisać samodzielnie swojego imienia na koniec zerówki
Mój syn poszedł do szkoły normalnie ma teraz 9 lat i chodzi do 3 klasy u niego w klasie nadal dzieci literują i mój syn tez nie czyta rewelacyjnie ,byliśmy w poradni na początku 2 klasy bo wychowawczyni kazała iść a pani pedagog stwierdziła ,że każde dziecko ma czas na naukę czytania do końca 3 klasy i nie ma co zmuszać dziecka bo wcale nie będzie chciało tego robić,więc odpuściłam ,syn czyta 45 słów na min. tak ich wychowawczyni to sprawdza i według niej to za mało ,nie uważam tak :((( inne dzieci ledwo czytają 20 słów więc ?Nie przejmuj się Twoja córka ma dopiero 7 lat ma czas na naukę czytania :))))Mój syn jak miał 7 lat to nawet nie literował :(((((
mój syn też poszedł do szkoły rok wcześniej, teraz jest w 2 klasie i, podobnie jak Twojej córce, matematyka nie sprawia Mu żadnych kłopotów, co do czytania to szału nie ma, ale radzi sobie całkiem nieźle ... na szczęście (moim zdaniem) ominął zerówkę i naukę tego koszmarnego głoskowania, które moim zdaniem nie pomaga, a wręcz utrudnia naukę czytania ... teraz wychowawczyni powiedziała, żeby ćwiczyć z dziećmi czytanie, właśnie poprzez składanie liter (czyli tzw sylabizowanie), a nie czytanie po 1 literce, bo zanim dziecko skończy czytać zdanie, czy nawet dłuższy wyraz, to zapomina co czytało na początku.
zapisałam syna w wakacje do biblioteki i sam sobie wypożycza książeczki, które się Jemu podobają i te z chęcią czyta
a może kup córeczce jakieś czasopismo, które się będzie Jej podobało (no oczywiście dostosowane do Jej wieku, bo czasami zdarza się, że dzieciom podobają się nieodpowiednie rzeczy ) i zachęci Ją do czytania, i przede wszystkim ucz Ją czytać sylabami, to naprawdę jest dużo łatwiejsze niż literowanie; i nie krzycz, bo to daje odwrotny skutek (z tego też powodu my czytanie zostawiamy na wieczór, kiedy tata jest w domu, bo mnie też zdarzało się krzyknąć :( ); chwal za najmniejszy sukces, nawet gdyby udało się Jej przeczytać tylko 2-literowy wyraz
życzę dużo sukcesów w nauce czytania i mnóstwo cierpliwości, bo to niestety długi i trudny proces
Moja córcia też poszła do szkoły jako 6 latek.Zrobiłam nawet testy psychologiczne na dojrzałość szkolną.Dziecko napisało test rewelacyjnie sama byłam w szoku ale panie i tak mi odradziły by mała poszła do szkoły.Poszła mimo wszystko wcześniej jako 6 latek.Matematyka ok z czytaniem gorzej było ale zrobiła przez rok ogromne postępy.Nie czyta jeszcze płynnie ale jak na 7 latkę to uważam że bardzo dobrze jej idzie.Dodam że mała ma poważne problemy logopedyczne i to jej trochę utrudnia czytanie.My co dziennie czytamy sobie na wieczór Przygody Mikołajka aże gruba książka to jeszcze nam zejdzie:)nam ponieważ trochę czytam ja a trochę ona.Dziewczyny z tego co czytałam powyższe posty dają ci naprawdę dobre rady,trzeba tylko wybrać co byłoby najlepsze na początek i od tego zacząć a potem metoda prób i błędów.Dzieci najszybciej uczą się przez zabawę a jeszcze najlepiej jak nie wiedząże ta zabawa to tak na prawdę nauka bo wtedy się zniechęcają u mnie to działało.
Z tym czytaniem sylabami, to wcale nie jest tak prosto. Moja córka tez poszła do szkoły jako 6-latka. Teraz jest w II klasie. W tamtym roku próbowałam ją nauczyć czytać sylabami i nic. W wakacje z radością odkryłam, że nauczyła się sama. Przyszedł na to czas, przyszedł czas - jak w piosence. Teraz czyta dość ładnie, krótsze wyrazy płynnie. Z tygodnia na tydzień lepiej jej idzie. W porównaniu z dziećmi ze swojej klasy jest dobra, czyta nawet lepiej niż niektóre dzieci z III klasy. Ja stety / niestety nadal porównuję ją do starszej siostry, która czytała płynnie w wieku 4 -5 lat. Ale chwalę ja za kazdy postęp i gryzę się za język, żeby chociaż nie powiedzieć, że siostra czytała lepiej w jej wieku. A najważniejsze i najbardziej mnie cieszy, że sama siada do czytania. Czyta na głos, kiedy gotuję, sprzątam. A potem w nagrodę, ja czytam dla niej.
Myslę, że na wszystko przychodzi czas. Dziecko musi do wszystkiego dojrzeć. Do czytania też.
Dziecko musi do wszystkiego dojrzeć. Do czytania też.
Święta racja - mój syn tez miał problemy z czytaniem, składał sylaby i tyle, nie potrafił poskłądać ich do kupoy i w jeden wyraz. ALe jak to mówią trening czyni mistrza, wynyślałam mu róże abawy z czytaniem, rysowałam sylaby, literki na osobnych kartkach, on je zbierał i układał z nich wyrazy.
Kochane moje podzielcie się swoimi opinami .Moje młodsze dziecko poszło do szkoły jako 6-latek nie miałam chorych ambicji co do niej a że urodzona jest 01.01 i klasa w tym roczniku malutka stwierdziłam że może będzie dobrze dla niej . Ale niestety jest problem moje dzieci mają bardzo lotny umysł jeżeli chodzi o matamatykę za to z polskim mamy ogromny problem chodzi konkretnie o czytanie .To że pani zadaje duzo do czytania to jedna sprawa ,ale z chęcią do czytanie jest u niej kiepsko nadal literuje przy czytaniu jest płacz ona się denerwuje ja krzyczę dzisiaj miała do nauczenia cztery zwrotki wiersza czytalismy trzy godziny a wynik bliski zeru . Badanie psychologiczne jest zrobione nie nie wyszło czy to moja wina że dzecko poszło rok wcześniej.
Ja myślę że 7-letnie dziecko nie potrafi jeszcze dobrze czytać i literuje sobie, rok starsze da już sobie radę. ale być może się mylę. Napewno nie można na dziecko krzyczeć bo ono się boi i ze stresu jeszcze gorzej mu to idzie
najważniejsze to nie załamywać się poradnia pedagogiczno -psychologiczna powinna pomóc pokazać jak ćwiczyć z dzieckiem. Czasami dzieci później zaskakują każde dziecko dojrzewa inaczej.Jeżeli literuje to duży postęp teraz zasłoń cały wyraz i pokazuj po dwie literki, życzę powodzenia i stoickiego spokoju wiem co to znaczy syn miał zeza odwracał litery a córka dyslektyk więc cwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.
http://www.nokaut.pl/ksiazki/elementarz-teksty-do-czytania-metoda-sylabowa-9788387313586.html
JAk chodziliśmy do poradni Pani pegagog poleciła ten elementarz. Pewno go znasz, jeśli nie - polecam bo każda sylaba zaznaczona jest na inny kolor i dziecku łatwiej jest czytać.
Może ja coś podpowiem, moje wnusie skończyły 2 latka mają puzle piankowe z literami i cyframi coś takiego: http://allegro.pl/puzzle-piankowe-cyferki-litery-mata-dywan-36-elem-i2584198107.html bawią się nimi codziennie i już znają 1 liter. Może gdyby z dzieckiem układać z puzli słowa i zdania w trakcie zabawy to szybciej by chciało czytać.
Dobry pomysł moja najstarsza córka(14lat) poprzez właśnie taką zabawę zaczęła w wieku 4,5roku czytać płynnie,nikt nie wierzył i musiała każdemu udowadniać czytając pierwszą lepszą gazetę.A może to taki geniusz ,bo w klasie najlepsza ze wszystkich,konkursy ortograficzne też wszystkie wygrywa .....
myślę, że to nie Twoja wina że posłałaś dziecko wcześniej, moja córka poszła normalnie do szkoły jest w drugiej klasie i też jeszcze literuje, walczę z nia żeby czytała 20 minut dziennie oprócz tego co zadane nawet wczoraj na zebraniu poprosiłam nauczycielkę aby to powtórzyła dzieciom i dzisiaj już siadła do czytania łatwiej, ma też swój telefon i pisząc sms-y z koleżankami musi czytać - dla mnie wydatek 20zł/m-c ale chyba wyjdzie na dobre a prędzej czy później i tak musiałabym kupić
dzieci różnie się uczą u córki w zerówce była dziewczynka, która czytała płynnie całymi wyrazami bez literowania a spora część dzieci nie umiała napisać samodzielnie swojego imienia na koniec zerówki
Mój syn poszedł do szkoły normalnie ma teraz 9 lat i chodzi do 3 klasy u niego w klasie nadal dzieci literują i mój syn tez nie czyta rewelacyjnie ,byliśmy w poradni na początku 2 klasy bo wychowawczyni kazała iść a pani pedagog stwierdziła ,że każde dziecko ma czas na naukę czytania do końca 3 klasy i nie ma co zmuszać dziecka bo wcale nie będzie chciało tego robić,więc odpuściłam ,syn czyta 45 słów na min. tak ich wychowawczyni to sprawdza i według niej to za mało ,nie uważam tak :((( inne dzieci ledwo czytają 20 słów więc ?Nie przejmuj się Twoja córka ma dopiero 7 lat ma czas na naukę czytania :))))Mój syn jak miał 7 lat to nawet nie literował :(((((
mój syn też poszedł do szkoły rok wcześniej, teraz jest w 2 klasie i, podobnie jak Twojej córce, matematyka nie sprawia Mu żadnych kłopotów, co do czytania to szału nie ma, ale radzi sobie całkiem nieźle ... na szczęście (moim zdaniem) ominął zerówkę i naukę tego koszmarnego głoskowania, które moim zdaniem nie pomaga, a wręcz utrudnia naukę czytania ... teraz wychowawczyni powiedziała, żeby ćwiczyć z dziećmi czytanie, właśnie poprzez składanie liter (czyli tzw sylabizowanie), a nie czytanie po 1 literce, bo zanim dziecko skończy czytać zdanie, czy nawet dłuższy wyraz, to zapomina co czytało na początku.
zapisałam syna w wakacje do biblioteki i sam sobie wypożycza książeczki, które się Jemu podobają i te z chęcią czyta
a może kup córeczce jakieś czasopismo, które się będzie Jej podobało (no oczywiście dostosowane do Jej wieku, bo czasami zdarza się, że dzieciom podobają się nieodpowiednie rzeczy ) i zachęci Ją do czytania, i przede wszystkim ucz Ją czytać sylabami, to naprawdę jest dużo łatwiejsze niż literowanie; i nie krzycz, bo to daje odwrotny skutek (z tego też powodu my czytanie zostawiamy na wieczór, kiedy tata jest w domu, bo mnie też zdarzało się krzyknąć :( ); chwal za najmniejszy sukces, nawet gdyby udało się Jej przeczytać tylko 2-literowy wyraz
życzę dużo sukcesów w nauce czytania i mnóstwo cierpliwości, bo to niestety długi i trudny proces
Moja córcia też poszła do szkoły jako 6 latek.Zrobiłam nawet testy psychologiczne na dojrzałość szkolną.Dziecko napisało test rewelacyjnie sama byłam w szoku ale panie i tak mi odradziły by mała poszła do szkoły.Poszła mimo wszystko wcześniej jako 6 latek.Matematyka ok z czytaniem gorzej było ale zrobiła przez rok ogromne postępy.Nie czyta jeszcze płynnie ale jak na 7 latkę to uważam że bardzo dobrze jej idzie.Dodam że mała ma poważne problemy logopedyczne i to jej trochę utrudnia czytanie.My co dziennie czytamy sobie na wieczór Przygody Mikołajka aże gruba książka to jeszcze nam zejdzie:)nam ponieważ trochę czytam ja a trochę ona.Dziewczyny z tego co czytałam powyższe posty dają ci naprawdę dobre rady,trzeba tylko wybrać co byłoby najlepsze na początek i od tego zacząć a potem metoda prób i błędów.Dzieci najszybciej uczą się przez zabawę a jeszcze najlepiej jak nie wiedząże ta zabawa to tak na prawdę nauka bo wtedy się zniechęcają u mnie to działało.
Z tym czytaniem sylabami, to wcale nie jest tak prosto. Moja córka tez poszła do szkoły jako 6-latka. Teraz jest w II klasie. W tamtym roku próbowałam ją nauczyć czytać sylabami i nic. W wakacje z radością odkryłam, że nauczyła się sama. Przyszedł na to czas, przyszedł czas - jak w piosence. Teraz czyta dość ładnie, krótsze wyrazy płynnie. Z tygodnia na tydzień lepiej jej idzie. W porównaniu z dziećmi ze swojej klasy jest dobra, czyta nawet lepiej niż niektóre dzieci z III klasy. Ja stety / niestety nadal porównuję ją do starszej siostry, która czytała płynnie w wieku 4 -5 lat. Ale chwalę ja za kazdy postęp i gryzę się za język, żeby chociaż nie powiedzieć, że siostra czytała lepiej w jej wieku. A najważniejsze i najbardziej mnie cieszy, że sama siada do czytania. Czyta na głos, kiedy gotuję, sprzątam. A potem w nagrodę, ja czytam dla niej.
Myslę, że na wszystko przychodzi czas. Dziecko musi do wszystkiego dojrzeć. Do czytania też.
Dziecko musi do wszystkiego dojrzeć. Do czytania też.
Święta racja - mój syn tez miał problemy z czytaniem, składał sylaby i tyle, nie potrafił poskłądać ich do kupoy i w jeden wyraz. ALe jak to mówią trening czyni mistrza, wynyślałam mu róże abawy z czytaniem, rysowałam sylaby, literki na osobnych kartkach, on je zbierał i układał z nich wyrazy.
Udało się, teraz czyta najlepiej w klasie.