Pytam z ciekawości i liczę, że zostanie zaspokojona :)) :
czy lubicie czytać wątek na temat śniadań, obiadów i wypieków? Co Was skłania, żeby tam zaglądać? A ci, którzy publikują w tym wątku i wstawiają zdjęcia- traktujecie to jako hobby? Jednym słowem; co fajnego dla Was jest w takim opowiadaniu co się zjadło/ przygotowało lub podglądaniu co zjedli/przygotowali inni?
ZAZNACZAM: nie jestem przeciwniczką tych tematów! Regularnie je czytam :D
Ja nie czytam ale myślę że może to być całkiem fajne menu. Pewnie każda z nas czasem nie wie co zrobić na obiad, śniadanie. Ja myślę że to trochę taka ściąga na nowe pomysły a może czasem też troszkę się pochwalić i pokazać ;)
również się podpisuję i dzięki tym wątkom kilka przepisów trafiło do moich ulubionych - sama publikuję tam od wiekiego dzwonu gdyż nie zawsze znajduję czas aby połączyć podanie obiadu ze zrobieniem zdjęcia
Wstawianie fotek to .. forma zachęty i szacunku dla Was , nawet nie wiecie ile kawałeczków ciast rozkroje zanim zanjdę TEN , nadający się do publicznej prezentacji ... dbam o Was , o estetykę . Mój mąż jak widzi kilka rozkrojonych kawałeczków ciast mówi '' I co sesje foto udana '' ? jak jest powyżej 5 szt . mówi '' Ooo dzisiaj było trudno ''
Bardzo lubię przeglądać te wątki i też zostawiam tam swój skromny ślad. Jednak boleję nad tym, iż nie potrafię wstawiać fotek, ale być może z czasem nabędę tej umiejętności. Szczególnie inspirujące są te wspaniałości przepięknie wykonane i pokazane przez wybitne w swoim kunszcie WŻ-owe koleżanki. Podziwiam wytworzone dzieła i cieszę się, że zawsze mogę zobaczyć coś interesującego. Oczywiście z ciekawości podpatruję też, jakież to pyszności przygotowuje się w różnych regionach naszego kraju i poza nim. Wspaniale jest popatrzeć i chociaż nacieszyć oczy takimi cudnymi wytworami. :)
Jak nie mam koncepcji co na obiad to WŻ ratuje moje garnki przed pustką a mnie przed głodem.Fajnie jest zobaczyć czyjeś danie które akurat komuś super sie udało i chce się z nami pochwalić czymś pysznym,jestem pewna że wiele z nas korzysta właśnie z tych sprawdzonych przepisów a zdjęcie zawsze działa na korzyść każdego przepisu.Każdy temat nie tylko kulinarny wnosi coś ciekawego do życia WŻ
A ja przytoczę pewne wspomnienie, które zawsze staje mi przed oczami ilekroć czytam te odnawiane co jakiś czas wątki.
Swoje wczesne dzieciństwo spędziłam na wsi na Podkarpaciu, ilekroć szłam do koleżanki jej babcia, nazwijmy ją "starą Kowalską", zadawała pytanie "Coś żarła albo coś kuszała"? Musiałam zdawać dokładne realcje, żeby zaspokoić wścibstwo starej Kowalskiej. Babcia koleżanki też, niejednokrotnie jak do nas przychodziła, podnosiła pokrywki, żeby sprawdzić co było na obiad.
Ile razy czytam te wątki, przywołane mam wspomnienia z przed ponad 30 lat i myślę sobie, że stara Kowalska byłaby przeszczęśliwa, gdyby tylko wtedy istniał interent i gdyby ona umiała z niego korzystać.
Mogłaby zaspokoić sobie swoją ciekawość bezkarnie zaglądając w garnki w całej Polsce.
Ja lubię czytać wątki o posiłkach, często są dla mnie inspiracją, przypomnieniem i niejednokrotnie ściągawką i wypełnieniem pustki , która czasem panuje w mojej głowie przed przygotowaniem posiłku.
Lubię zaglądac do tych wątków, szczególnie obiadowych i do wypieków. Ciekawi mnie co gotują inni i często się oblizuję, jak patrze na te apetyczne zdjęcia. Sama też lubię się pochwalic co ugotowałam:)
Pytam z ciekawości i liczę, że zostanie zaspokojona :)) :
czy lubicie czytać wątek na temat śniadań, obiadów i wypieków? Co Was skłania, żeby tam zaglądać? A ci, którzy publikują w tym wątku i wstawiają zdjęcia- traktujecie to jako hobby? Jednym słowem; co fajnego dla Was jest w takim opowiadaniu co się zjadło/ przygotowało lub podglądaniu co zjedli/przygotowali inni?
ZAZNACZAM: nie jestem przeciwniczką tych tematów! Regularnie je czytam :D
pozdrawiam
Ja nie czytam ale myślę że może to być całkiem fajne menu. Pewnie każda z nas czasem nie wie co zrobić na obiad, śniadanie. Ja myślę że to trochę taka ściąga na nowe pomysły a może czasem też troszkę się pochwalić i pokazać ;)
Czytam .
Po pierwsze :idąc na skróty wykorzystuję - traktuję to jako podpowiedzi co ugotować, przygotować.
Po drugie : są odświeżaczami pamięci.
Po trzecie: inspirują w sensie zmaku i wyglądu
I w tym momencie dziękuję tym którzy są aktywni w tych wątkach.
Ja dokładnie z tych samych powodów, chociaż publikuję tam rzadko
również się podpisuję i dzięki tym wątkom kilka przepisów trafiło do moich ulubionych - sama publikuję tam od wiekiego dzwonu gdyż nie zawsze znajduję czas aby połączyć podanie obiadu ze zrobieniem zdjęcia
Obiady , kolacje ,śniadania spordycznie ale za co to wątek o pieczeniu ciast śledzę na bieżąco i wykazuje pewną aktywność .. :)) Prawdaż ?
Obiady , kolacje ,śniadania spordycznie ale za co to
wątek o pieczeniu ciast śledzę na bieżąco i wykazuje pewną
aktywność .. :)) Prawdaż ?
Prawdaż :D
Jak jak nie wiem co upiec lub ugotować chętnie zaglądam i często korzystam :)
prawdaż prawdaż :)
a wstawianie zdjęć traktujesz jako miły dodatek do pieczenia?
Wstawianie fotek to .. forma zachęty i szacunku dla Was , nawet nie wiecie ile kawałeczków ciast rozkroje zanim zanjdę TEN , nadający się do publicznej prezentacji ... dbam o Was , o estetykę . Mój mąż jak widzi kilka rozkrojonych kawałeczków ciast mówi '' I co sesje foto udana '' ? jak jest powyżej 5 szt . mówi '' Ooo dzisiaj było trudno ''
Respekt !!!
Bardzo lubię przeglądać te wątki i też zostawiam tam swój skromny ślad. Jednak boleję nad tym, iż nie potrafię wstawiać fotek, ale być może z czasem nabędę tej umiejętności. Szczególnie inspirujące są te wspaniałości przepięknie wykonane i pokazane przez wybitne w swoim kunszcie WŻ-owe koleżanki. Podziwiam wytworzone dzieła i cieszę się, że zawsze mogę zobaczyć coś interesującego. Oczywiście z ciekawości podpatruję też, jakież to pyszności przygotowuje się w różnych regionach naszego kraju i poza nim. Wspaniale jest popatrzeć i chociaż nacieszyć oczy takimi cudnymi wytworami. :)
Z ciekawości zaczęłam czytać i zrobiłam się głodna.
Jak nie mam koncepcji co na obiad to WŻ ratuje moje garnki przed pustką a mnie przed głodem.Fajnie jest zobaczyć czyjeś danie które akurat komuś super sie udało i chce się z nami pochwalić czymś pysznym,jestem pewna że wiele z nas korzysta właśnie z tych sprawdzonych przepisów a zdjęcie zawsze działa na korzyść każdego przepisu.Każdy temat nie tylko kulinarny wnosi coś ciekawego do życia WŻ
A ja przytoczę pewne wspomnienie, które zawsze staje mi przed oczami ilekroć czytam te odnawiane co jakiś czas wątki.
Swoje wczesne dzieciństwo spędziłam na wsi na Podkarpaciu, ilekroć szłam do koleżanki jej babcia, nazwijmy ją "starą Kowalską", zadawała pytanie "Coś żarła albo coś kuszała"? Musiałam zdawać dokładne realcje, żeby zaspokoić wścibstwo starej Kowalskiej. Babcia koleżanki też, niejednokrotnie jak do nas przychodziła, podnosiła pokrywki, żeby sprawdzić co było na obiad.
Ile razy czytam te wątki, przywołane mam wspomnienia z przed ponad 30 lat i myślę sobie, że stara Kowalska byłaby przeszczęśliwa, gdyby tylko wtedy istniał interent i gdyby ona umiała z niego korzystać.
Mogłaby zaspokoić sobie swoją ciekawość bezkarnie zaglądając w garnki w całej Polsce.
piękne :D
Ja lubię czytać wątki o posiłkach, często są dla mnie inspiracją, przypomnieniem i niejednokrotnie ściągawką i wypełnieniem pustki , która czasem panuje w mojej głowie przed przygotowaniem posiłku.
Lubię zaglądac do tych wątków, szczególnie obiadowych i do wypieków. Ciekawi mnie co gotują inni i często się oblizuję, jak patrze na te apetyczne zdjęcia. Sama też lubię się pochwalic co ugotowałam:)
czekałam na odpowiedź tak aktywnej w tym wątku użytkowniczki :) dzięki
Ciekawosc to piewszy stopien do piekla
a drugim stopniem jest wiedza.
a drugim stopniem jest wiedza.
No to czas na trzecia trzecim skleroza
Ale nie boli, tylko sobie polatac trzeba:)
Wyobraź sobie sklerozę i biegunkę, jak się zapomni po co się biegnie
ach ta zasrana pamiec
Wyobraź sobie sklerozę i biegunkę, jak się zapomni po co się biegnie
przegladam, patrze i czasem wene tworcza znajduje;) jak mi za monotonnie sie wydaje u mnie
Jesteśmy na portalu kulinarnym , więc takie wątki są potrzebne, można coś podpatrzyć, znaleźć pomysł na obiad, pogawędzić o nieznanych potrawach:)