Patrząc na to zadanie przypomina mi się zadanie gdzie na obrazku był pęk słomy i wystawała z niego róża, w końcu doszliśmy do tego że to chochoł. W ćwiczeniach autorzy czesto zamieszczają archaizmy których większość ludzi nie zna.
podejrzewam, że archaaizmy to nic złego, kiedyś moja koleżanka przyniosła ćwiczenia syna do polskiego (II klasa podstawówki) w ćwieczniu należało treść zastąpić jednym wyrazem i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie treść właśnie czyli jak się nazywa osoba która? 1 - zabiła matkę, 2 - zabiła ojca, 3- zabiła samego siebie odpowiedzi oczywiście matkobójca, ojcobójca, samobójca tyle, że miała problem jak to wytłumaczyć 8-io latkowi
Wczoraj czy przedwczoraj w Teleekspresie przytoczono zadanie z matematyki z drugiej klasy, które nie trzymało się ku.... i du.....
Nie było to jednak nic nadzwyczajnego bo ćwiecznia "Nowe już w szkole" zawierają przykłady oznaczone "wężem". Są to zadania bez rozwiązań, abstrakcyjne, słowem bez ładu i składu.
Treść zadań jest mniej więcej tego typu: "Jaśli Ania waży 29 kg, a Julia 30 to na którym piętrze mieszka Jaś".
Niby wszystko super, ale nie wiem, czy taki poziom abstrakcyjności jest potrzebny 8-letnim mózgom.
bardzo dziekuje za odpowiedzi, prawde mówiąc pierwszy raz takie znaki widziałam, to czwarta klasa podstawówki, córka nie napisała tego podpunktu, przyjdzie ze szkoły to sie dowiem co to było, może to faktycznie te kapieliska, a swoją drogą czlowiek ciągle się uczy ale dlaczego przed dzieckiem wyszlam na niedouczoną ?
Dlaczego na niedouczoną? Uważam, że dziecko ma prawo wiedzieć, że rodzic nie wie wszystkiego, ale chętnie się nauczy (nawet od dziecka), poszuka i się dowie. Najgorzej byłoby, gdybyś pokazała postawę "nie wiem i nic mnie to nie obchodzi" :) Podobno przy dziecku nie mówi się o sobie "jaka jestem głupia", bo dziecko może uwierzyć :)
Moja matka całe życie cierpiała na kompleks niższości. Teksty w stylu tamten to jest mądry a tu człowiek taki głupi" (o sobie) były i są wypowiadane przez nią często. Nigdy nie uważałam matki za głupią, ale mam jednak wrażenie, że ta jej postawa udzieliła mi się i cały czas ma na mnie wpływ.
Często mam wrażenie, że ktoś coś robi lepiej, jestem zawsze nie do końca pewna swoich działań, jakieś niepowidzenia np na uczelni dołowały mnie totalnie.
Z inej beczki - Młody do mnie kiedyś ryknął: "Ty nigdy nic nie wiesz o tym komputerze, jak się coś pytam to zawsze nie wiem i nie wiem". I fakt, jak siedział przy komputerze i coś mu nie wychodziło to, ja zajęta obowiązkami, mówiłam "Nie wiem, nie znam się, Tatuś przyjdzie i naprawi". Tak, że moje lenistwo obróciło się przeciw mnie".
Podsumowując: Lepiej powiedzieć dziecku: "sprawdzimy, poszukamy bo nie jestem tego pewna niż nie wiem, nie umiem, jestem głupia".
Jak ja coś nie wiem to przyznaję sie dzieciom do tego. Razem wtedy szukam odpowiedzi. Dla mnie nie wiedzieć to nie jest wstyd. Nie ma ludzi wiedzących wszystko.
nie mam pojęcia
GOPR, WOPR ...?
Punkty ratownictwa.
GOPR i WOPR mają niebieskie krzyże na białym tle, może to oznaczenie punktu medycznego np na plaży
wopr? z czerwoną chorągiewką zakaz kąpieli? z białą można się kąpać? to jedyne co mi przychodzi do głowy...a tak przy okazji która to klasa? :)
Napewno jest to WOPR czerwona flaga zakaz kąpieli, a biała można się kąpać
http://www.bezpieczniej.republika.pl/k.htm
Patrząc na to zadanie przypomina mi się zadanie gdzie na obrazku był pęk słomy i wystawała z niego róża, w końcu doszliśmy do tego że to chochoł. W ćwiczeniach autorzy czesto zamieszczają archaizmy których większość ludzi nie zna.
podejrzewam, że archaaizmy to nic złego, kiedyś moja koleżanka przyniosła ćwiczenia syna do polskiego (II klasa podstawówki) w ćwieczniu należało treść zastąpić jednym wyrazem i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie treść właśnie czyli jak się nazywa osoba która? 1 - zabiła matkę, 2 - zabiła ojca, 3- zabiła samego siebie odpowiedzi oczywiście matkobójca, ojcobójca, samobójca tyle, że miała problem jak to wytłumaczyć 8-io latkowi
1) zakaz kąpieli w zbiorniku wodnym
2) można się kąpać
dziekuje bardzo :-)
Wczoraj czy przedwczoraj w Teleekspresie przytoczono zadanie z matematyki z drugiej klasy, które nie trzymało się ku.... i du.....
Nie było to jednak nic nadzwyczajnego bo ćwiecznia "Nowe już w szkole" zawierają przykłady oznaczone "wężem". Są to zadania bez rozwiązań, abstrakcyjne, słowem bez ładu i składu.
Treść zadań jest mniej więcej tego typu: "Jaśli Ania waży 29 kg, a Julia 30 to na którym piętrze mieszka Jaś".
Niby wszystko super, ale nie wiem, czy taki poziom abstrakcyjności jest potrzebny 8-letnim mózgom.
bardzo dziekuje za odpowiedzi, prawde mówiąc pierwszy raz takie znaki widziałam, to czwarta klasa podstawówki, córka nie napisała tego podpunktu, przyjdzie ze szkoły to sie dowiem co to było, może to faktycznie te kapieliska, a swoją drogą czlowiek ciągle się uczy ale dlaczego przed dzieckiem wyszlam na niedouczoną ?
Dlaczego na niedouczoną? Uważam, że dziecko ma prawo wiedzieć, że rodzic nie wie wszystkiego, ale chętnie się nauczy (nawet od dziecka), poszuka i się dowie. Najgorzej byłoby, gdybyś pokazała postawę "nie wiem i nic mnie to nie obchodzi" :) Podobno przy dziecku nie mówi się o sobie "jaka jestem głupia", bo dziecko może uwierzyć :)
Moja matka całe życie cierpiała na kompleks niższości. Teksty w stylu tamten to jest mądry a tu człowiek taki głupi" (o sobie) były i są wypowiadane przez nią często. Nigdy nie uważałam matki za głupią, ale mam jednak wrażenie, że ta jej postawa udzieliła mi się i cały czas ma na mnie wpływ.
Często mam wrażenie, że ktoś coś robi lepiej, jestem zawsze nie do końca pewna swoich działań, jakieś niepowidzenia np na uczelni dołowały mnie totalnie.
Z inej beczki - Młody do mnie kiedyś ryknął: "Ty nigdy nic nie wiesz o tym komputerze, jak się coś pytam to zawsze nie wiem i nie wiem". I fakt, jak siedział przy komputerze i coś mu nie wychodziło to, ja zajęta obowiązkami, mówiłam "Nie wiem, nie znam się, Tatuś przyjdzie i naprawi". Tak, że moje lenistwo obróciło się przeciw mnie".
Podsumowując: Lepiej powiedzieć dziecku: "sprawdzimy, poszukamy bo nie jestem tego pewna niż nie wiem, nie umiem, jestem głupia".
Jak ja coś nie wiem to przyznaję sie dzieciom do tego. Razem wtedy szukam odpowiedzi. Dla mnie nie wiedzieć to nie jest wstyd. Nie ma ludzi wiedzących wszystko.