Szukam przepissu na male ciateczkowe przekaski, ktore pani wrzucila na wage a ja nie potrafie zapomniec ich smaku. Bylo to cos jak male glutki z ciasta makowego z masa orzechowa i oblane czekolada. Cos wspanialego dla podniebienia. Czy ktos spotkal sie z czyms takim, czy jest jakis przepis na to?
może chodzi o tzw. makowianki, tzn. ja je tak nazywam ;) to także mój smak z dzieciństwa , a do takich rzeczy często w dorosłym życiu chciałoby się wrócić
Szukam przepissu na male ciateczkowe przekaski, ktore pani wrzucila na wage a ja nie potrafie zapomniec ich smaku. Bylo to cos jak male glutki z ciasta makowego z masa orzechowa i oblane czekolada. Cos wspanialego dla podniebienia. Czy ktos spotkal sie z czyms takim, czy jest jakis przepis na to?
Może to: http://pepsieliot.wordpress.com/2012/02/27/okruszek-ekonomi-nie-bijcie/
dziekuje, niestety to nie te ciasteczka. Moje byly naprawde malutkie z masa na wierzchu i czekolada
Kojarzy mi się to z takimi,,języczkami'' z ciasta białkowo-kokosowo-orzechwego z masą czekoladową z alkoholem na to polewa...
może chodzi o tzw. makowianki, tzn. ja je tak nazywam ;) to także mój smak z dzieciństwa , a do takich rzeczy często w dorosłym życiu chciałoby się wrócić