Kochani! Potrzebuję dobry przepis na kiszoną kapustę. Chciałabym zrobić, a nie mam żadnej beczki itp. Myślę, że ktoś z Was kisi kapustę i napisze przepis. Z góry dziękuję
co do przepisu to nie pomogę bo robię "na oko" ale....masz kapustę z "pewnego" źródła? bo ja w ubiegłym roku pokusiłam się o zrobienie i po czasie wszystkie słoiki wylądowały w śmietniku:( znawcy tematu stwierdzili że kapusta była zbyt nawożona...tak więc nie polecam takiej kupowanej na targu bo nie wiadomo co w niej siedzi i chyba szkoda pracy...
No właśnie chciałam kupić kapustę na targu! Może faktycznie poprzestanę na kupnie gotowej? Kiedyś pamiętam, że moja mama też ukisiła kapustę, którą kupiła z dodatkiem marchewki- no i też była do wyrzucenia!
Aniu, namawialabym Cie jednak, zebys sprobowala, moze nie odrazu duze ilosci, zeby nie bylo szkoda pieniedzy na wypadek, jakby sie nie udala. Podam Ci sposob mojej mamy. Kapuste zszatkowac, natrzec sola ( niestety na oko, nie za duzo, zawsze mozesz dosolic), mozna dodac tez starta na duzych oczkach marchew i pozostawic w kuchnii do ukiszenia jakes 5-7 dni ( mozesz uzyc wiaderka lub wiekszego garnka), "dziobajac" od czasu do czasu drewniana lyzka, coby gazy powychodzily. Nastepnie ukiszona juz kapuste skladamy porcjami do woreczkow od mrozenia, dobrze zakrecamy, zawiazujemy i skladamy np. w wiaderku, zalewamy zimna woda (wode nalezy zmienic raz w tygodniu) i wynosimy w chlodne miejsce. Tak zrobiona kapusta jest bardzo dobra, dlugo lezy i nie zbiera sie na niej, jak np. w beczce ciemna warstwa, ktora nalezy usuwac. Pozdrawiam.
O!!! Jaki ciekawy sposób z tymi woreczkami!!! A jeśli pozostawię w kuchni w wiaderku, to tą kapustę trzeba czymś przykryć, czy wystarczy tylko np. ściereczką?
Aniu, ciesze sie, ze podobal Ci sie ten sposob kiszenia. Zanim kapusta nie ukisnie musi miec doplyw powietrza, mozesz jej nawet nie przykrywac, ale oczywiscie, jak zobaczysz, ze jest wiecej na nia "chetnych" mozesz narzucic sciereczka, pozdrawiam.
U mnie nie robi się ciemna warstwa bo kisze w beczce. Kapustę daję do dużego foliowego worka. W czasie kiszenia ma otwór i rurkę by gaz wychodził. Po ukiszeniu szczelnie zamknąć worek. Obciążyć kamieniami.
Mam pytanie -te woreczki to tak jak sloiki - kapusta cały czas w nich jest dopóki nie zjemy ,czyli taki rodzaj przechowywania?
Moja kapucha kisi się od 2 dni w kamiennym garnku i chciałam ją dać do sloików ale teraz przeczytałam o tych woreczkach i mam dylemat?! Coś nowego!!!!!!!!!
... zachecam do wyprobowania (choc mozesz zrobic tak, jak Ania porownac oba sposoby), to jest taki rodzaj przechowywania, nie musisz od razu zuzyc calego woreczka, mozesz z niego ujmowac po porcji, nie ma tu zasady, ze "sloik" otwarty i trzeba zjesc. Pozdrawiam!!!
No właśnie chciałam kupić kapustę na targu! Może faktycznie poprzestanę na kupnie gotowej? Kiedyś pamiętam, że moja mama też ukisiła kapustę, którą kupiła z dodatkiem marchewki- no i też była do wyrzucenia!
Możliwe że kupiła złą odmianę, kapusta wczesna nie nadaje się do kiszenia. U nas jest możliwość kupna juz poszatkowanej kapusty. Co roku kisimy, i zawsze jest świetna;)
Nie kiszę w beczce, bo jej nie mam, zakupiłam natomiast wiaderka do tego celu, ale wcale nie musisz mieć ani beczki ani wiaderek, możesz kisić kapustę w słoikach. Moja babcia tylko tak kisiła. Należy pamiętać aby solić tylko solą kamienną , nie jodowaną, i zakupić kapustę odmiany późnej.. I nie solić dużo, wystarczy 20 g na kilogram kapusty. Najpierw poszatkowaną kapustę zasól w większej misce, lub garnku. Pougniataj, wydzieli się sok, zostaw tak na chwilę. Potem wyciskaj w rękach i upychaj w słoiki, możesz dodać tartej marchewki, ja daję i jeszcze koper, liscie laurowe i ziele ang. Będziemy kisić w październiku, to postaram się opisać i wstawię przepis.
Dzięki za radę w sprawie soli. Myślałam,że wsypuje się normalną sól jodowaną. Zrobię parę słoiczków wg. Twojego przepisu, z koperkiem, listkiem i zielem angielskim. Dziękuję za przepis!!!
Dzięki za radę w sprawie soli. Myślałam,że wsypuje się normalną sól jodowaną. Zrobię parę słoiczków wg. Twojego przepisu, z koperkiem, listkiem i zielem angielskim. Dziękuję za przepis!!!
Makusia ma rację - tylko kamienna sól i w ilości 20 gram na 1 kg kapusty. Sól musi być dokładnie odważona. Zamiast ziela angielskiego lepiej dodać odrobinę kminku (chyba, że nie lubisz), bo kulki "farbują" kaustę na ciemny kolor. Oczywiście nie farbują całego słoiczka a jedynie swoje "otoczenie".Listek dodaj na samo dno słoika, bo wówczas się nie pokruszy przy nakładaniu i jeszcze jeden na wierzch. W ten sposób łatwo będzie je usunąć. Najlepsza kapusta do kiszenia to odmiana zimowa "Kamienna Głowa". Szukaj jak najbielszych główek. I jeszcze nie zapomnij wyparzyć słoiczków, bo cały efekt może pójść na marne:)
Dzięki za radę w sprawie soli. Myślałam,że wsypuje się normalną sól jodowaną. Zrobię parę słoiczków wg. Twojego przepisu, z koperkiem, listkiem i zielem angielskim. Dziękuję za przepis!!!
Makusiu mam pytanie do Ciebie ,bo mam z moją koleżanką sprzeczne zdanie ....czy kapusta musi być przykryta wodą ?.. solanką ? wg mnie MUSI ...bardzo proszę o odpowiedź ...
Makusiu mam pytanie do Ciebie ,bo mam z moją koleżanką sprzeczne zdanie ....czy kapusta musi być przykryta wodą ?.. solanką ? wg mnie MUSI ...bardzo proszę o odpowiedź ...
Koniecznie, można zachować tą odcisniętą i później zalewać jak ubędzie tej w kapuście. Na wierzch połozyć talerzyk aby kapusta była przykryta wodą cały czas.
No właśnie ...ja tak właśnie zostawiam ,trzymam w chłodnym miejscu i dolewam co jakiś czas ...tak ,żeby kapusta oczywiście była zawsze przykryta ...W takim razie bardzo proszę o jeszcze jedną podpowiedź ...bo moja koleżanka tą wodę po odciśniętej kapuście całą wylała.teraz ma co prawda ukiszoną kapustę ....ale ta kapusta jest całkiem z wierzchu sucha ....doradzam jej ,żeby dolała przegotowanej chłodnej wody ...i teraz pytanie ..bo nie wiem .....czy lekko posoloną wodę czy tylko samą wodę ?...bardzo dziękuję za Twoje podpowiedzi i czekam na następną ...:):)
od kilku dni zaczytuję się w necie na temat kiszenia kapusty i gdzieś czytałam że oczywiście najlepiej kiedy kapustę przykrywa wartwa soku, ale kiedy zaczyna go brakowac należy dolać solankę (1 łyżka soli na litr przegotowanej wody)
od kilku dni zaczytuję się w necie na temat kiszenia kapusty i gdzieś czytałam że oczywiście najlepiej kiedy kapustę przykrywa wartwa soku, ale kiedy zaczyna go brakowac należy dolać solankę (1 łyżka soli na litr przegotowanej wody)
Ta łyżka soli to zależy od słoności kapusty, ja kosztuję wodę z kapusty, i albo solę wodę albo nie;)
Kochane kobitki! Kapusta zakiszona. Trochę kapusty zakisiłam w woreczkach spożywczych- jeden woreczek już wykorzystałam do surówki i powiem, że kapusta super! Trochę też zakisiłam w słoikach z listkiem laurowym, kminkiem, zielem angielskim i koperkiem. Otworzyłam dziś słoik i kapustka jest również pyszna! Dziękuję Wam za wszystkie porady!!! Pozdrawiam
nie chcę zakładać nowego wątku dlatego pozwolę sobie zadać pytanie tutaj....po wielu wypowiedziach postanowiłam znów zaryzykować i zakisiłam kapustę w dużym glinianym garnku, na razie stoi w kuchni, kapusta kisi się bardzo ładnie, soku jest sporo, jest obciążona dużym talerzem i słoikiem z wodą, codziennie przebijam ją w kilku miejscach....myslę że najdalej w sobotę będzie już ukiszona...no i co dalej? pomysłów jest kilka
1. tak jak ktoś polecał wcześniej zapakować je w woreczki i do wiadra z wodą?
2. przełożyc do słoików, porządnie ubic, pasteryzować czy nie?
3. zostawić w garnku? ale jak? obciążyć bardziej (np. polnym kamieniem) wynieść do piwnicy? czy wtedy wierzchnia warstwa nie będzie ciemniała?
Hm... Ja doświadczenia w kiszeniu kapuchy nie mam. Ukisiłam pierwszy raz kapustę i zrobiłam to na dwa sposoby. Pół kapusty porozdzielałam do woreczków- mocno związałam i ułożyłam w kamiennym garnku zalewając wodą. Następne pół kapusty upchnęłam w słoiki, na wierzch zalałam sokiem z kapusty i zakręciłam. Z tego co się dopytałam, takiej kapusty się nie pasteryzuje. Próbowałam kapusty z woreczka i ze słoika- obie są super. Co prawda jeszcze nie jest mocno ukiszona, ale na suróweczkę się nadaje. Co do kapusty w garnku, czy garnku, to chyła trzeba ją najpierw włożyć do jakiegoś dużego worka. Wtedy przycisnąć kamolem i na wierzch chyba też idzie woda. Tej metody nie znam, więc nie wiem czy to tak ma być. Kiedyś moja babcia kisiła w beczce kapustę, to wiem, że się zmywało kapustę i ta wierzchnia warstwa była zawszy ciemna i do wyrzucenia. Pozdrawiam
Kapustę kisimy od zawsze. Tak było w naszych domach, i tak jest w moim domu. Kapustę kisimy w garnku, dajemy 20 dkg soli na 10 kg kapusty, dodaję do kiesznia tak jak w moim rodzinnym domu; kminek, utartą marchew, liść laurowy, ziele angielskie, ziarna pieprzu, czosnek, i pokrojoną w plastry cebulę. Kapusta mocno ubita, zalana wodą wytworzoną przez samą kapustę w trakcie ubijania, obciążona stoi 2-3 tygodnie w mieszkaniu. Jeśli zabraknie wody dolewam wodę soloną do smaku. Potem przekładam ją do słoików, tak żeby była na 1 raz, i pasteryzuję 10 minut, wynoszę do piwnicy. W moim rodzinnym domu kapusty się nie pasteryzowało, ale mieliśmy super piwnicę, w bloku nie da rady bez pasteryzacji, bo byłaby dla nas za kawaśna.
Kapustę kisimy od zawsze. Tak było w naszych domach, i tak jest w moim domu. Kapustę kisimy w garnku, dajemy 20 dkg soli na 10 kg kapusty, dodaję do kiesznia tak jak w moim rodzinnym domu; kminek, utartą marchew, liść laurowy, ziele angielskie, ziarna pieprzu, czosnek, i pokrojoną w plastry cebulę. Kapusta mocno ubita, zalana wodą wytworzoną przez samą kapustę w trakcie ubijania, obciążona stoi 2-3 tygodnie w mieszkaniu. Jeśli zabraknie wody dolewam wodę soloną do smaku. Potem przekładam ją do słoików, tak żeby była na 1 raz, i pasteryzuję 10 minut, wynoszę do piwnicy. W moim rodzinnym domu kapusty się nie pasteryzowało, ale mieliśmy super piwnicę, w bloku nie da rady bez pasteryzacji, bo byłaby dla nas za kawaśna.
Kochani! Potrzebuję dobry przepis na kiszoną kapustę. Chciałabym zrobić, a nie mam żadnej beczki itp. Myślę, że ktoś z Was kisi kapustę i napisze przepis. Z góry dziękuję
co do przepisu to nie pomogę bo robię "na oko" ale....masz kapustę z "pewnego" źródła? bo ja w ubiegłym roku pokusiłam się o zrobienie i po czasie wszystkie słoiki wylądowały w śmietniku:( znawcy tematu stwierdzili że kapusta była zbyt nawożona...tak więc nie polecam takiej kupowanej na targu bo nie wiadomo co w niej siedzi i chyba szkoda pracy...
No właśnie chciałam kupić kapustę na targu! Może faktycznie poprzestanę na kupnie gotowej? Kiedyś pamiętam, że moja mama też ukisiła kapustę, którą kupiła z dodatkiem marchewki- no i też była do wyrzucenia!
Aniu, namawialabym Cie jednak, zebys sprobowala, moze nie odrazu duze ilosci, zeby nie bylo szkoda pieniedzy na wypadek, jakby sie nie udala. Podam Ci sposob mojej mamy. Kapuste zszatkowac, natrzec sola ( niestety na oko, nie za duzo, zawsze mozesz dosolic), mozna dodac tez starta na duzych oczkach marchew i pozostawic w kuchnii do ukiszenia jakes 5-7 dni ( mozesz uzyc wiaderka lub wiekszego garnka), "dziobajac" od czasu do czasu drewniana lyzka, coby gazy powychodzily. Nastepnie ukiszona juz kapuste skladamy porcjami do woreczkow od mrozenia, dobrze zakrecamy, zawiazujemy i skladamy np. w wiaderku, zalewamy zimna woda (wode nalezy zmienic raz w tygodniu) i wynosimy w chlodne miejsce. Tak zrobiona kapusta jest bardzo dobra, dlugo lezy i nie zbiera sie na niej, jak np. w beczce ciemna warstwa, ktora nalezy usuwac. Pozdrawiam.
O!!! Jaki ciekawy sposób z tymi woreczkami!!! A jeśli pozostawię w kuchni w wiaderku, to tą kapustę trzeba czymś przykryć, czy wystarczy tylko np. ściereczką?
Aniu, ciesze sie, ze podobal Ci sie ten sposob kiszenia. Zanim kapusta nie ukisnie musi miec doplyw powietrza, mozesz jej nawet nie przykrywac, ale oczywiscie, jak zobaczysz, ze jest wiecej na nia "chetnych" mozesz narzucic sciereczka, pozdrawiam.
Podoba mi sie opcja z woreczkami ,w tym sezonie bede tak praktykowac.Dziekuje.
....bardzo prosze i pochwal sie , jak smakowala, milego wieczoru...
Witam kapusta ukiszona jest w woreczkach,ale mam pytanie czy ta wode zmienia sie caly czas dokat jest kapusta,? Czy przes jakis okres czasu?
... dokladanie tak, zmieniasz ta wode raz na tydzien caly czas, bo woda, jak to woda moze sie zepsuc, pozdrawiam.
U mnie nie robi się ciemna warstwa bo kisze w beczce. Kapustę daję do dużego foliowego worka. W czasie kiszenia ma otwór i rurkę by gaz wychodził. Po ukiszeniu szczelnie zamknąć worek. Obciążyć kamieniami.
Mam pytanie -te woreczki to tak jak sloiki - kapusta cały czas w nich jest dopóki nie zjemy ,czyli taki rodzaj przechowywania?
Moja kapucha kisi się od 2 dni w kamiennym garnku i chciałam ją dać do sloików ale teraz przeczytałam o tych woreczkach i mam dylemat?! Coś nowego!!!!!!!!!
... zachecam do wyprobowania (choc mozesz zrobic tak, jak Ania porownac oba sposoby), to jest taki rodzaj przechowywania, nie musisz od razu zuzyc calego woreczka, mozesz z niego ujmowac po porcji, nie ma tu zasady, ze "sloik" otwarty i trzeba zjesc. Pozdrawiam!!!
Dziękuję! Tak zrobię.
No właśnie chciałam kupić kapustę na targu! Może faktycznie poprzestanę
Możliwe że kupiła złą odmianę, kapusta wczesna nie nadaje się do kiszenia. U nas jest możliwość kupna juz poszatkowanej kapusty. Co roku kisimy, i zawsze jest świetna;)na kupnie gotowej? Kiedyś pamiętam, że moja mama też ukisiła kapustę,
którą kupiła z dodatkiem marchewki- no i też była do wyrzucenia!
Nie kiszę w beczce, bo jej nie mam, zakupiłam natomiast wiaderka do tego celu, ale wcale nie musisz mieć ani beczki ani wiaderek, możesz kisić kapustę w słoikach. Moja babcia tylko tak kisiła. Należy pamiętać aby solić tylko solą kamienną , nie jodowaną, i zakupić kapustę odmiany późnej.. I nie solić dużo, wystarczy 20 g na kilogram kapusty. Najpierw poszatkowaną kapustę zasól w większej misce, lub garnku. Pougniataj, wydzieli się sok, zostaw tak na chwilę. Potem wyciskaj w rękach i upychaj w słoiki, możesz dodać tartej marchewki, ja daję i jeszcze koper, liscie laurowe i ziele ang. Będziemy kisić w październiku, to postaram się opisać i wstawię przepis.
Dzięki za radę w sprawie soli. Myślałam,że wsypuje się normalną sól jodowaną. Zrobię parę słoiczków wg. Twojego przepisu, z koperkiem, listkiem i zielem angielskim. Dziękuję za przepis!!!
Dzięki za radę w sprawie soli. Myślałam,że wsypuje się normalną
sól jodowaną. Zrobię parę słoiczków wg. Twojego przepisu, z
koperkiem, listkiem i zielem angielskim. Dziękuję za przepis!!!
Makusia ma rację - tylko kamienna sól i w ilości 20 gram na 1 kg kapusty. Sól musi być dokładnie odważona. Zamiast ziela angielskiego lepiej dodać odrobinę kminku (chyba, że nie lubisz), bo kulki "farbują" kaustę na ciemny kolor. Oczywiście nie farbują całego słoiczka a jedynie swoje "otoczenie".Listek dodaj na samo dno słoika, bo wówczas się nie pokruszy przy nakładaniu i jeszcze jeden na wierzch. W ten sposób łatwo będzie je usunąć. Najlepsza kapusta do kiszenia to odmiana zimowa "Kamienna Głowa". Szukaj jak najbielszych główek. I jeszcze nie zapomnij wyparzyć słoiczków, bo cały efekt może pójść na marne:)
Powodzenia!
Dzięki za radę w sprawie soli. Myślałam,że wsypuje się normalną
Powodzenia, i daj znać jak poszło:)sól jodowaną. Zrobię parę słoiczków wg. Twojego przepisu, z
koperkiem, listkiem i zielem angielskim. Dziękuję za przepis!!!
Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za pomoc!!!!! Dam znać jak mi kapusta wyszła
Makusiu mam pytanie do Ciebie ,bo mam z moją koleżanką sprzeczne zdanie ....czy kapusta musi być przykryta wodą ?.. solanką ? wg mnie MUSI ...bardzo proszę o odpowiedź ...
Makusiu mam pytanie do Ciebie ,bo mam z moją koleżanką sprzeczne zdanie
....czy kapusta musi być przykryta wodą ?.. solanką ? wg mnie
MUSI ...bardzo proszę o odpowiedź ...
Koniecznie, można zachować tą odcisniętą i później zalewać jak ubędzie tej w kapuście. Na wierzch połozyć talerzyk aby kapusta była przykryta wodą cały czas.
No właśnie ...ja tak właśnie zostawiam ,trzymam w chłodnym miejscu i dolewam co jakiś czas ...tak ,żeby kapusta oczywiście była zawsze przykryta ...W takim razie bardzo proszę o jeszcze jedną podpowiedź ...bo moja koleżanka tą wodę po odciśniętej kapuście całą wylała.teraz ma co prawda ukiszoną kapustę ....ale ta kapusta jest całkiem z wierzchu sucha ....doradzam jej ,żeby dolała przegotowanej chłodnej wody ...i teraz pytanie ..bo nie wiem .....czy lekko posoloną wodę czy tylko samą wodę ?...bardzo dziękuję za Twoje podpowiedzi i czekam na następną ...:):)
od kilku dni zaczytuję się w necie na temat kiszenia kapusty i gdzieś czytałam że oczywiście najlepiej kiedy kapustę przykrywa wartwa soku, ale kiedy zaczyna go brakowac należy dolać solankę (1 łyżka soli na litr przegotowanej wody)
Oooo widzisz :):) ....Dzięki wielkie!! ...jutro przekażę Wasze uwagi koleżance ....bo mi jakoś nie chciała wierzyć ...pozdrowionka i udanego wieczoru życzę :)
od kilku dni zaczytuję się w necie na temat kiszenia kapusty i gdzieś
Ta łyżka soli to zależy od słoności kapusty, ja kosztuję wodę z kapusty, i albo solę wodę albo nie;)czytałam że oczywiście najlepiej kiedy kapustę przykrywa wartwa soku, ale
kiedy zaczyna go brakowac należy dolać solankę (1 łyżka soli na litr
przegotowanej wody)
Ok ....bardzo dziękuję ...wiadomości przekazane koleżance :):) ...będzie próbować tak jak piszesz ..pozdrawiam :)
Kochane kobitki! Kapusta zakiszona. Trochę kapusty zakisiłam w woreczkach spożywczych- jeden woreczek już wykorzystałam do surówki i powiem, że kapusta super! Trochę też zakisiłam w słoikach z listkiem laurowym, kminkiem, zielem angielskim i koperkiem. Otworzyłam dziś słoik i kapustka jest również pyszna! Dziękuję Wam za wszystkie porady!!! Pozdrawiam
Aniu gratuluje i bardzo sie ciesze, najwazniejsze to nie poddawac sie zaraz na starcie. Milej niedzieli zycze!!
Super, jakoś czułam że Ci się uda;)
Bardzo się cieszę, że się odważyłam si zakisiłam kapustę. Mam zamiar kupić teraz większą ilość i zakisić w słoikach i w woreczkach. Pozdrawiam
Oj tak, kiszona kapusta to u mnie podstawa
Babcia przekazywała nam jak to robić. Tak sobie czytam i czytam i uważam ,że własnoręczne kiszenie kapusty wraca do łask
nie chcę zakładać nowego wątku dlatego pozwolę sobie zadać pytanie tutaj....po wielu wypowiedziach postanowiłam znów zaryzykować i zakisiłam kapustę w dużym glinianym garnku, na razie stoi w kuchni, kapusta kisi się bardzo ładnie, soku jest sporo, jest obciążona dużym talerzem i słoikiem z wodą, codziennie przebijam ją w kilku miejscach....myslę że najdalej w sobotę będzie już ukiszona...no i co dalej? pomysłów jest kilka
1. tak jak ktoś polecał wcześniej zapakować je w woreczki i do wiadra z wodą?
2. przełożyc do słoików, porządnie ubic, pasteryzować czy nie?
3. zostawić w garnku? ale jak? obciążyć bardziej (np. polnym kamieniem) wynieść do piwnicy? czy wtedy wierzchnia warstwa nie będzie ciemniała?
z góry dziękuję za wszelkie sugestie
Hm... Ja doświadczenia w kiszeniu kapuchy nie mam. Ukisiłam pierwszy raz kapustę i zrobiłam to na dwa sposoby. Pół kapusty porozdzielałam do woreczków- mocno związałam i ułożyłam w kamiennym garnku zalewając wodą. Następne pół kapusty upchnęłam w słoiki, na wierzch zalałam sokiem z kapusty i zakręciłam. Z tego co się dopytałam, takiej kapusty się nie pasteryzuje. Próbowałam kapusty z woreczka i ze słoika- obie są super. Co prawda jeszcze nie jest mocno ukiszona, ale na suróweczkę się nadaje. Co do kapusty w garnku, czy garnku, to chyła trzeba ją najpierw włożyć do jakiegoś dużego worka. Wtedy przycisnąć kamolem i na wierzch chyba też idzie woda. Tej metody nie znam, więc nie wiem czy to tak ma być. Kiedyś moja babcia kisiła w beczce kapustę, to wiem, że się zmywało kapustę i ta wierzchnia warstwa była zawszy ciemna i do wyrzucenia. Pozdrawiam
Kapustę kisimy od zawsze. Tak było w naszych domach, i tak jest w moim domu. Kapustę kisimy w garnku, dajemy 20 dkg soli na 10 kg kapusty, dodaję do kiesznia tak jak w moim rodzinnym domu; kminek, utartą marchew, liść laurowy, ziele angielskie, ziarna pieprzu, czosnek, i pokrojoną w plastry cebulę. Kapusta mocno ubita, zalana wodą wytworzoną przez samą kapustę w trakcie ubijania, obciążona stoi 2-3 tygodnie w mieszkaniu. Jeśli zabraknie wody dolewam wodę soloną do smaku. Potem przekładam ją do słoików, tak żeby była na 1 raz, i pasteryzuję 10 minut, wynoszę do piwnicy. W moim rodzinnym domu kapusty się nie pasteryzowało, ale mieliśmy super piwnicę, w bloku nie da rady bez pasteryzacji, bo byłaby dla nas za kawaśna.
Kapustę kisimy od zawsze. Tak było w naszych domach, i tak jest w moim domu.
Dokładnie tak:)Kapustę kisimy w garnku, dajemy 20 dkg soli na 10 kg kapusty, dodaję do
kiesznia tak jak w moim rodzinnym domu; kminek, utartą marchew, liść
laurowy, ziele angielskie, ziarna pieprzu, czosnek, i pokrojoną w plastry
cebulę. Kapusta mocno ubita, zalana wodą wytworzoną przez samą kapustę w
trakcie ubijania, obciążona stoi 2-3 tygodnie w mieszkaniu. Jeśli zabraknie
wody dolewam wodę soloną do smaku. Potem przekładam ją do słoików,
tak żeby była na 1 raz, i pasteryzuję 10 minut, wynoszę do piwnicy. W moim
rodzinnym domu kapusty się nie pasteryzowało, ale mieliśmy super piwnicę,
w bloku nie da rady bez pasteryzacji, bo byłaby dla nas za kawaśna.
Muszę to wypróbować
dziękuję bardzo!