Kochani- mam problem, może będziecie mogli mi pomóc.
11 lat temu podpisałam polisę TU na tzw. życie i dożycie-czyli wypłata dla rodziny w wypadku zejścia lub dodatek do emerytury-jak dożyję. Był to wariant grupowy, więc odbyło się bez większych formalności, a odprowadzaniem składek zajmował się pracodawca.Teraz sytuacja się zmieniła.
Pracodawca wycofał się z pośrednictwa, firma zaproponowała nam przejście na podobny produkt indywidualnie. I są schody. Papierów fuuul- wiadomo stan zdrowia przez 11 lat też się zmienił ( nie bardzo poważnie, ale jak to z wiekiem- coś się po drodze urodziło),chcą dodatkowej dokumentacji, może badań.... Trochę podejście firmy mnie zniechęciło, zaczęłam czytać dokładniej o tej nowej ofercie i tego typu polisach i tak mi wychodzi, że nie są zbyt opłacalne. Najlepszy uważa, że należy zrezygnować, wycofać kasę (oczywiście nie wypłacą całej, tylko pomniejszoną o własne liczne koszta) i oszczędzać samemu. Dodam, że osobną polisę na samo życie mam (korzystną). Macie doświadczenia, bo zgłupiałam i nie wiem rezygnować czy nie??? Sorry za wywód, krócej się nie dało
ja mam taką polisę na dziecko i różne przemyślenia w związku z tym... Bo otóż wpłacałam przez chyba 16 lat składki miesięczne i właśnie w tym roku owa polisa się kończy.. Mój syn dostanie 1/5 należnej mu sumy, a kolejne części przez kolejne 4 lata - razem 5 rat przez 5 lat. Dla niego są to spore sumy, ale ja wiem z całą pewnością, że gdybym to samo wpłacała mu na konto, miałby teraz o wiele więcej grosza. Oczywiście, polisa to także ochrona na wypadki różne przeróżne, ale trochę mnie irytuje taka niesymetryczność.. Skoro masz osobną polisę na życie, może rzeczywiście nie trzeba ich "powielać". A może warto się zainteresować innymi produktami tego typu, np. funduszem inwestycyjnym..
Chyba chodzi o kontuację, a nie powielanie.... Robię tak, ale w PZU, po prostu kontynuuję indywidualnie uprzednie ubezpieczenie zbiorowe... nie było żadnych "schodów", podpisałam jakiś jeden dokument i teraz płacę sama składkę, tyle że raz kwartał.
To jest coś innego. Ty kontynuujesz zakładowe ubezpieczenie grupowe jako emerytka, na trochę jednak gorszych warunkach. Autorka wątku ma przekształcić ubezpieczenie grupowe w indywidualne.
W tym roku w kwetniu minął okres mojej " polisy na życie i dożycie". Wypłacili mi jednorazowo całą kwotę. Po podsumowaniu wszystkich wpłat otrzymałam tyle ile wpłaciłam. Zapewne byłoby więcej na koncie oszczednościowym. Ale trzeba uwzględnić to , że przez cały okres byłam ubezpieczona .
Tutaj nie ma dobrej rady, musisz sama zadecydować.
No właśnie, gdybym nie miała innej polisy na życie, to bym się nie zastanawiała, tylko kontynuacja. Ale mam i to koszystniejszą niż ta w ,,dożyciu". Uh..
Ja to traktowałam jako oszczędzanie, mówiłam sobie, że dopóki będę w stanie zapłacić składkę to zapłacę, ale jeżeli nie byłabym w stanie finansowym to wycofam pieniadze. I tak dotrwałam do konca:)
Najlepszy uważa, że należy zrezygnować, wycofać kasę (oczywiście nie wypłacą całej, tylko pomniejszoną o własne liczne koszta) i oszczędzać samemu. Dodam, że osobną polisę na samo życie mam (korzystną). Macie doświadczenia, bo zgłupiałam i nie wiem rezygnować czy nie??? Sorry za wywód, krócej się nie dało
A jesteś pewna, że nie dostaniesz przynajmniej tego, co wpłaciłaś? Po 11 latach to już koszty powinny być pokryte.
A tak w ogóle, to bym kwotę wycofała tak czy tak. Jeżeli masz jakąkolwiek polisę ochronną to po co Ci druga? Nie wiem jaka to kwota, ale zawsze korzystniej dać to na lokatę, taką 3-5 miesięcy, a składkę (choć też nie wiem jakiej jest wysokości) wpłacać na jakiś mniej ryzykowny fundusz inwestycyjny. Zawsze masz coś więcej.
jeśli chcesz więcej szczegółowych wiadomości to napisz na priv byłam coprawda parę lat temu szkoleniowcem w firmach ubezpieczeniowych, ale niewiele sie tam zmieniło więc conieco mogę Ci doradzić
Dzięki za opinie! Podjęłam decyzję-dzisiaj rezygnuję, a pieniążki wpłacam na lokatę. Uznałam, że przesadzam- każde z nas ma polisę, ubezpieczone mieszkanie i samochód. Zaraz ubezpieczę kota...., i psa i żółwia.
Kochani- mam problem, może będziecie mogli mi pomóc.
11 lat temu podpisałam polisę TU na tzw. życie i dożycie-czyli wypłata dla rodziny w wypadku zejścia lub dodatek do emerytury-jak dożyję. Był to wariant grupowy, więc odbyło się bez większych formalności, a odprowadzaniem składek zajmował się pracodawca.Teraz sytuacja się zmieniła.
Pracodawca wycofał się z pośrednictwa, firma zaproponowała nam przejście na podobny produkt indywidualnie. I są schody. Papierów fuuul- wiadomo stan zdrowia przez 11 lat też się zmienił ( nie bardzo poważnie, ale jak to z wiekiem- coś się po drodze urodziło),chcą dodatkowej dokumentacji, może badań.... Trochę podejście firmy mnie zniechęciło, zaczęłam czytać dokładniej o tej nowej ofercie i tego typu polisach i tak mi wychodzi, że nie są zbyt opłacalne. Najlepszy uważa, że należy zrezygnować, wycofać kasę (oczywiście nie wypłacą całej, tylko pomniejszoną o własne liczne koszta) i oszczędzać samemu. Dodam, że osobną polisę na samo życie mam (korzystną). Macie doświadczenia, bo zgłupiałam i nie wiem rezygnować czy nie??? Sorry za wywód, krócej się nie dało
ja mam taką polisę na dziecko i różne przemyślenia w związku z tym... Bo otóż wpłacałam przez chyba 16 lat składki miesięczne i właśnie w tym roku owa polisa się kończy.. Mój syn dostanie 1/5 należnej mu sumy, a kolejne części przez kolejne 4 lata - razem 5 rat przez 5 lat. Dla niego są to spore sumy, ale ja wiem z całą pewnością, że gdybym to samo wpłacała mu na konto, miałby teraz o wiele więcej grosza. Oczywiście, polisa to także ochrona na wypadki różne przeróżne, ale trochę mnie irytuje taka niesymetryczność.. Skoro masz osobną polisę na życie, może rzeczywiście nie trzeba ich "powielać". A może warto się zainteresować innymi produktami tego typu, np. funduszem inwestycyjnym..
Chyba chodzi o kontuację, a nie powielanie.... Robię tak, ale w PZU, po prostu kontynuuję indywidualnie uprzednie ubezpieczenie zbiorowe... nie było żadnych "schodów", podpisałam jakiś jeden dokument i teraz płacę sama składkę, tyle że raz kwartał.
To jest coś innego. Ty kontynuujesz zakładowe ubezpieczenie grupowe jako emerytka, na trochę jednak gorszych warunkach. Autorka wątku ma przekształcić ubezpieczenie grupowe w indywidualne.
W tym roku w kwetniu minął okres mojej " polisy na życie i dożycie". Wypłacili mi jednorazowo całą kwotę. Po podsumowaniu wszystkich wpłat otrzymałam tyle ile wpłaciłam. Zapewne byłoby więcej na koncie oszczednościowym. Ale trzeba uwzględnić to , że przez cały okres byłam ubezpieczona .
Tutaj nie ma dobrej rady, musisz sama zadecydować.
No właśnie, gdybym nie miała innej polisy na życie, to bym się nie zastanawiała, tylko kontynuacja. Ale mam i to koszystniejszą niż ta w ,,dożyciu". Uh..
Ja to traktowałam jako oszczędzanie, mówiłam sobie, że dopóki będę w stanie zapłacić składkę to zapłacę, ale jeżeli nie byłabym w stanie finansowym to wycofam pieniadze. I tak dotrwałam do konca:)
Najlepszy uważa, że
należy zrezygnować, wycofać kasę (oczywiście nie wypłacą całej, tylko
pomniejszoną o własne liczne koszta) i oszczędzać samemu. Dodam, że
osobną polisę na samo życie mam (korzystną). Macie doświadczenia, bo
zgłupiałam i nie wiem rezygnować czy nie??? Sorry za wywód,
krócej się nie dało
A jesteś pewna, że nie dostaniesz przynajmniej tego, co wpłaciłaś? Po 11 latach to już koszty powinny być pokryte.
A tak w ogóle, to bym kwotę wycofała tak czy tak. Jeżeli masz jakąkolwiek polisę ochronną to po co Ci druga? Nie wiem jaka to kwota, ale zawsze korzystniej dać to na lokatę, taką 3-5 miesięcy, a składkę (choć też nie wiem jakiej jest wysokości) wpłacać na jakiś mniej ryzykowny fundusz inwestycyjny. Zawsze masz coś więcej.
jeśli chcesz więcej szczegółowych wiadomości to napisz na priv byłam coprawda parę lat temu szkoleniowcem w firmach ubezpieczeniowych, ale niewiele sie tam zmieniło więc conieco mogę Ci doradzić
Dzięki za opinie! Podjęłam decyzję-dzisiaj rezygnuję, a pieniążki wpłacam na lokatę. Uznałam, że przesadzam- każde z nas ma polisę, ubezpieczone mieszkanie i samochód. Zaraz ubezpieczę kota....
, i psa i żółwia.