nie cierpie nie znosze nie jadam. Ale moja połowa lubi, a ze niedługo wraca z morza po nieobecności, chciałabym mu przyjemność, i podać. ;))) Chodzi mi o jakieś sprawdone gotowe produkty, jakie firmy, są warte bo az tak mi sie nudzi, zeby je robic;) gdzies wypatrzyłam drobiowe, wolowe , w rosole w pomidorachi badz tu mądry..
Flaki są tym rodzajem potrawy, który na poczatku nie smakuje, ale potem smakuje bardzo.Najlepsze są domow zrobione na rosole.Ja czasem też kupuje je z braku czasu.Ale dodaje do nich malutkie pulpeciki-coś jakby flaki po warszawsku.Niestety te prawdziwe warszawskie pulpety do flakow całkowicie mi nie podchodzą))Ato głównie z powodu ich klasycznych składników)).Nie wiem czy można tu podać nazwe firmy, ale ja kupuje czasem tzw flaki po zamojsku.Produkują je rozne firmy.Uwaga-flaki powinny być bardzo pikantne wiec doprawiam je dodatkowo imbirem, majerankiem i pieprzem.
Jako angdote opowiem historie prawdziwą))Jeden z moich znajomych zabrał kiedys gromadę Skandynawów na obiad.Zamówił im flaki.Mlaskali z zachwytu.A potem pytają...Super danie, tylko co to był za makaron tan w środku?Wyobraźcie sobie ich miny, jak sie dowiedzieli, co to był, za makaron))
Fajna historia. Skandynawowie, a zwłaszcza Szwedzi, też mają potrawy, kórych my nie dotknęlibyśmy, np. te ich kiszone śledzie czy norweski dorsz moczony w ługu, aż ma postać galaretowatą, albo też islandzki rekin przechowywany w piasku.
A odnośnie flaków, kiedyś miałam sprawdzone źródło dostawy, więc często kupowałam. Teraz czasem się skuszę, na gotowe, ale to już nie to.
Wołowe , wołowe .. obejrzyj aby było sporo kawałeczków żoładka . Tak jak bigoś w każdym domu , inne flaczki , inny smak . Nutka pomidorowej pasty nie zaszkodzi ..
Odnośnie flaczków wczoraj odkryłam w naszym mieście bar mleczny z domowymi potrawami i przetestowałam wlaśnie .. flaczki . Konkretna porcja flaczków tylko 5.60 zł ! Wcześniej spytałam sie pani kucharki szeptem czy to '' fast foodowe '' czy z '' głebokiego kuchennego kotła '' . Z dumą powiedziała .. '' Moja robota '' .. No to spróbowałam i ..... na do widzenia powiedziałm .. '' Pyszne o będę polecać innym ''
W moim rodzinnym domu nie gotowało sie tej potrawy. Nauczyłam się jęść na .... randkach .. Co się nie zrobi dla prawdziwej miłości ..
Właśnie czego się nie robi dla miłości :) . Ja flaki jadam od ...swojego ślubu ( dnia poprawin dokładnie bo były podane - jak to dawniej bywalo ) . Nie wiem z jakiego jesteś regionu i czy sa u Ciebie osiągalne ale polecam najlepsze jakie znamy i jadamy -" Flaki pikantne" z firmy TAURUS - Pilzno - podkarpackie. Ja mam to szczęście ,że od czasu do czasu " zdobywam " są przepyszne !!!
No to ''piąteczka '' . Co potrafi zakochana kobieta ... Daleko mi do Podkarpacia , tu Kujawy ale dziekuję za informację ; w swoich wojażach po kraju jak mnie rzuci w Twoje rejony rozejrzę się za flaczkami owej firmy . Dziekuje i pozdrawiam .. ::)
Ja kupuje pakowane, gotowane flaki wołowe. W opakowaniu jest przewarznie 90dag . Flaki są bez przypraw i trzeba je jeszcze trochę pogotować najlepiej w rosole. Tych gotowych moi nie chcą jeść, mówią że to, nie to, co ugotowane po swojemu.
Moja rodzinka bardzo lubi flaki. Nieraz kupuję żołądki wołowe lub już podgotowane i pokrojone, wtedy gotuję je w rosole z warzywami i doprawiam dużą ilością przypraw. Jeżeli chodzi o kupne, to dobre są te gotowe "Flaki po zamojsku" w słoiku z Biedronki z serii "Domowy obiadek", są dość dobrze doprawione i po podgrzaniu od razu gotowe do spożycia. Powinny mężowi posmakować. :)
nie cierpie nie znosze nie jadam. Ale moja połowa lubi, a ze niedługo wraca z morza po nieobecności, chciałabym mu przyjemność, i podać. ;))) Chodzi mi o jakieś sprawdone gotowe produkty, jakie firmy, są warte bo az tak mi sie nudzi, zeby je robic;) gdzies wypatrzyłam drobiowe, wolowe , w rosole w pomidorachi badz tu mądry..
Flaki są tym rodzajem potrawy, który na poczatku nie smakuje, ale potem smakuje bardzo.Najlepsze są domow zrobione na rosole.Ja czasem też kupuje je z braku czasu.Ale dodaje do nich malutkie pulpeciki-coś jakby flaki po warszawsku.Niestety te prawdziwe warszawskie pulpety do flakow całkowicie mi nie podchodzą))Ato głównie z powodu ich klasycznych składników)).Nie wiem czy można tu podać nazwe firmy, ale ja kupuje czasem tzw flaki po zamojsku.Produkują je rozne firmy.Uwaga-flaki powinny być bardzo pikantne wiec doprawiam je dodatkowo imbirem, majerankiem i pieprzem.
Jako angdote opowiem historie prawdziwą))Jeden z moich znajomych zabrał kiedys gromadę Skandynawów na obiad.Zamówił im flaki.Mlaskali z zachwytu.A potem pytają...Super danie, tylko co to był za makaron tan w środku?Wyobraźcie sobie ich miny, jak sie dowiedzieli, co to był, za makaron))
Fajna historia. Skandynawowie, a zwłaszcza Szwedzi, też mają potrawy, kórych my nie dotknęlibyśmy, np. te ich kiszone śledzie czy norweski dorsz moczony w ługu, aż ma postać galaretowatą, albo też islandzki rekin przechowywany w piasku.
A odnośnie flaków, kiedyś miałam sprawdzone źródło dostawy, więc często kupowałam. Teraz czasem się skuszę, na gotowe, ale to już nie to.
Wołowe , wołowe .. obejrzyj aby było sporo kawałeczków żoładka . Tak jak bigoś w każdym domu , inne flaczki , inny smak . Nutka pomidorowej pasty nie zaszkodzi ..
Odnośnie flaczków wczoraj odkryłam w naszym mieście bar mleczny z domowymi potrawami i przetestowałam wlaśnie .. flaczki . Konkretna porcja flaczków tylko 5.60 zł ! Wcześniej spytałam sie pani kucharki szeptem czy to '' fast foodowe '' czy z '' głebokiego kuchennego kotła '' . Z dumą powiedziała .. '' Moja robota '' .. No to spróbowałam i ..... na do widzenia powiedziałm .. '' Pyszne o będę polecać innym ''
W moim rodzinnym domu nie gotowało sie tej potrawy. Nauczyłam się jęść na .... randkach .. Co się nie zrobi dla prawdziwej miłości ..
Właśnie czego się nie robi dla miłości :) . Ja flaki jadam od ...swojego ślubu ( dnia poprawin dokładnie bo były podane - jak to dawniej bywalo ) . Nie wiem z jakiego jesteś regionu i czy sa u Ciebie osiągalne ale polecam najlepsze jakie znamy i jadamy -" Flaki pikantne" z firmy TAURUS - Pilzno - podkarpackie. Ja mam to szczęście ,że od czasu do czasu " zdobywam " są przepyszne !!!
No to ''piąteczka '' . Co potrafi zakochana kobieta ... Daleko mi do Podkarpacia , tu Kujawy ale dziekuję za informację ; w swoich wojażach po kraju jak mnie rzuci w Twoje rejony rozejrzę się za flaczkami owej firmy . Dziekuje i pozdrawiam .. ::)
Ja kupuje pakowane, gotowane flaki wołowe. W opakowaniu jest przewarznie 90dag . Flaki są bez przypraw i trzeba je jeszcze trochę pogotować najlepiej w rosole. Tych gotowych moi nie chcą jeść, mówią że to, nie to, co ugotowane po swojemu.
Moja rodzinka bardzo lubi flaki. Nieraz kupuję żołądki wołowe lub już podgotowane i pokrojone, wtedy gotuję je w rosole z warzywami i doprawiam dużą ilością przypraw. Jeżeli chodzi o kupne, to dobre są te gotowe "Flaki po zamojsku" w słoiku z Biedronki z serii "Domowy obiadek", są dość dobrze doprawione i po podgrzaniu od razu gotowe do spożycia. Powinny mężowi posmakować. :)