Robilam ostatnio kotlety, tzw. oszukane golabki - mieso, ryz i kapusta. I mialam z nimi problem - rozpadaly sie, nie chcialy sie trzymac, z trudem je usmazylam. Doradzcie, co bylo nie tak.
Ja oszukane gołąbki robię z ugotowanego na półtwardo ryżu i sparzonej kapusty. Ryż zawsze wykładam po ugotowaniu na duzy płaski talerz, bo odparował, a kapustę odciskam dodatkowo z wody. Jeśli jej nie odciśniesz to "gołąbkach jest za dużo wody. Ja zawsze dodaję 1-2 łyżki suchej tartej bułki, by masa była bardziej ścisła i wtedy podczas smażenia gołąbki się nie rozpadają.
Ja z kolei zamiast ryżu daję namoczony w mleku albo wodzie zwykły chleb. Patent mamy - do tej pory dokładałyśmy bułkę, ale po chlebie kotlety są bardziej spoiste. Oczywiście jajka też. A kapustę dajemy pekińską, drobno posiekaną. Kiedyś zaszalałam i powkładałam do środka pieczarki uduszone z cebulką.
Robilam ostatnio kotlety, tzw. oszukane golabki - mieso, ryz i kapusta. I mialam z nimi problem - rozpadaly sie, nie chcialy sie trzymac, z trudem je usmazylam. Doradzcie, co bylo nie tak.
a dodałas kaszy mannej? no i ryż surowy lepszy, kiedyś chcialam zrobic szybko to ugotowałam ryż i mi sie rozpadały
Ja oszukane gołąbki robię z ugotowanego na półtwardo ryżu i sparzonej kapusty. Ryż zawsze wykładam po ugotowaniu na duzy płaski talerz, bo odparował, a kapustę odciskam dodatkowo z wody. Jeśli jej nie odciśniesz to "gołąbkach jest za dużo wody. Ja zawsze dodaję 1-2 łyżki suchej tartej bułki, by masa była bardziej ścisła i wtedy podczas smażenia gołąbki się nie rozpadają.
A dodałaś jajka ? Trzeba je też dodać, bo one scalają te kotllety.
No właśnie- jajka to podstawa! Ryż daję zawsze sypki. A jajek w zależności ile robię gołąbków.Na 1kg. mięsa daję 5 jajek.
Ja z kolei zamiast ryżu daję namoczony w mleku albo wodzie zwykły chleb. Patent mamy - do tej pory dokładałyśmy bułkę, ale po chlebie kotlety są bardziej spoiste. Oczywiście jajka też. A kapustę dajemy pekińską, drobno posiekaną. Kiedyś zaszalałam i powkładałam do środka pieczarki uduszone z cebulką.