Forum

Gawędy o jedzeniu

Rzeczy do jedzenia których nigdy nie spróbujeci, i te których nie znosicie

  • Autor: reniapos Data: 2012-10-11 10:40:59

    Zainspirowana postem o przysmakach zachecam do wpisywania przeciwieństw ulubionych potraw.

    U mnie napierwszym miejscu nielubianych są

    Śledzie solone, wyjątek stanowię sledzie w sosie śmietanowym lisnera

    Słodkie obiady

    Sernik

    Wszystko co miętowe, oprócz czekoladek miętowych

    alkohole wszystkie prócz piwa dębowego

    Rzeczy których nigdy nie wezme do ust  to owoce morza,

    Ślimaki

    Żabie udka             ffuuuuuuuuuuujjjjjjj

  • Autor: Ewa1982 Data: 2012-10-11 11:05:02

    1. wątróbka

    2. mielonka

    3. flaki

    4. nerki

    5. kasza gryczana

  • Autor: Izma73 Data: 2012-10-11 11:16:42

    Ozorki,krewetki,wogóle owoce morza,od niedawna wątróbka i podroby,móżdżek z jajecznicą-jadłam kiedyś jako dziecko-i nigdy więcej.

  • Autor: alicja_bt Data: 2012-10-11 11:19:27

    Wszystko o smaku anyżowym,

    tak jak u Ciebie- słodkie obiady 

    ocet 

    galarety i galaretki - nie jem nic co się rusza

    kisiel

  • Autor: kokarda Data: 2012-10-11 11:42:51

    jem wszystko :D

    uwielbiam przez kuchnie poznawać kraje, regiony, miejsca ;)

  • Autor: agacia3323 Data: 2012-10-11 12:17:28

    Mam kilka rzeczy których nie wezmę do ust:

    1)flaczki

    2)dziczyzna

    3)owoce morza

    4)taniego wina

    5)tatara z surowym jajkiem

  • Autor: gosiekb Data: 2012-10-11 14:21:39

    Ja tez tatara tez bym nie zjadla, jako dziecko jadlam tak jak i smazony mozdzek z jajkami a fujjjjj!!!

  • Autor: Jola666 Data: 2012-10-24 15:26:42

    A próbowałaś ? :P flaków też nie lubię ale spróbowałam :)

    dziczyzna ! ach te szaszłyki z sarniny upolowanej i po  24h kruszenia, pieczone nad ogniskiem :) niam

    krewetki ale oczyszczone profesjonalnie  ,super :)

    tanie wino u mojego znajomego ,wlasnego wyrobu po 3 zł ( amoże i po 2 zł) za litr z ciemnych winogron ,super

    co do pkt 3  trzeba dorosnąć :)

    Pozdrawiam :)

    PS Anyżku tez nie lubie :)

  • Autor: agacia3323 Data: 2012-11-28 14:05:37

    A Ty już dorosłaś do punktu 3,a jaka jest ta granica dorosłości?-pytam ,bo chcę wiedzieć czy dużo mi jeszcze brakuje...hehehehe

  • Autor: Jola666 Data: 2012-11-30 12:18:09

    W/g tego czego nie lubisz ? czy są inne prefencje twojej oceny ? Bo jeśli chodzi o pt 1 to jeszcze dwa albo moze 22 ? nie wiem ...:)

  • Autor: Lea2 Data: 2012-10-14 01:42:59

    Też lubię poznawać smaki z różnych miejsc. Nie lubię: czerniny, kwaśnych zup, ciepłego mleka prosto od krowy, kożuchów z mleka i jeszcze trochę innych ohydnych rzeczy o których zapomniałam wspomnieć.  I z pewnością nie spróbowałabym niektórych obrzydliwych potraw, które w niektórych rejonach świata są przysmakami, np. zupy z rybich głów,  starych jaj, śmierdzącego mięsa niewiadomego pochodzenia, itp.

  • Autor: ave82 Data: 2012-10-24 16:17:11

    Co do zupy z rybich głów, to u nas zawsze w rodzinie przyrządza się taką zupę na wigilię. Zawsze przygotowuje ją babcia z głów i ogonów karpia. Jemy ją tylko raz w roku, właśnie w wigilię i jest PRZEPYSZNA, wygląda prawie jak rosół, a smakuje.... mmmmm. Podajemy zawsze z grzankami.

  • Autor: ewka63 Data: 2012-11-28 20:54:12

    A przepisik od babci można by wyciągnąć?:)

  • Autor: dorotaibasia Data: 2012-10-11 12:42:16

    1. potrawy z surowym jajkiem - salmonellowa psychoza:)

    2. salceson- kaszankę lubię i jem, salcesonu nie tknę odkąd jako dziecko byłam przy jego "produkcji"

    3. móżdżek, płucka i nerki

    4. kopi luwak - chociaż nie jestem smakoszem kawy i pije ją od wielkiego swięta ( a do tego pewnie nie byłoby mnie na nią stac:):):)

    5. pasztet z królika - bo kiedyś był taki który mieszkał w moim domu i był ulubieńcem rodziny

    poza tym jestem  stworzeniem które próbuje nowych rzeczy z czystej ciekawości i sprawia mi to dużą frajdę:)

  • Autor: Monia1805 Data: 2012-10-12 09:42:22

    1. Ślimaki i wszelkiego rodzaju robale

    2. Podroby

    3. Kaszanka

  • Autor: ewka63 Data: 2012-10-11 12:57:48

    Nigdy nie wezmę do ust kani, choćby największe guru od grzybów przekonywało mnie, że to na pewno nie sromotnik.

    Nie znoszę szpinaku. Wyjątkiem jest szpinak robiony przez forumową ireth ( jednak matka od córki może się czegos nauczyć )

    Nie lubię: rozpieczonych jabłek, ciasta kruchego, francuskiego i drożdżowego,, czekolady, kakao.

  • Autor: ireth Data: 2012-10-11 17:13:13

    Się wie

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-11 14:09:39

    Czernina

    móżdżek, jadłam tylko raz

    cielęcina

    jagnięcina

    malutkie prosiaczki pieczone, podawane na weselach

    królik

    ślimaki

    żabie udka

    prawdziwej kawy

    sera pleśniowego

  • Autor: reniapos Data: 2012-10-12 01:27:23

    żapomniałam o maleńkich prosiaczkach. Tez nigdy prze nigdy

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-11 14:14:40

    Śledzie lisnera też są solone jak każde,śledź po wymoczeniu nie jest słony i można samemu sobie zrobić w śmietanie, są o niebo lepsze niż te lisnera:)

  • Autor: reniapos Data: 2012-10-12 01:30:03

    Te z pudełeczka są pyszniutkie. To jest sos jakiś z warzywami. Sama bym takich nie zrobiła bo nie moge patrzeć na takie gołe śledzie. Jak jem to są w sosie i nie widać,i sobie jeszcze kroję na małe paseczki.

  • Autor: anulkaD Data: 2012-10-11 14:22:36

    ja nie zjadłabym czerniny,choc u nas w domu sie ja gotowało.kupionej kaszanki,owoców morza,i wspomnianego juz móżdzku,nie lubie też kapuśniaku.o zabach i slimakach nawet nie wspominam.poza tym to lubie wszystko.

  • Autor: myszamycha Data: 2012-10-11 14:29:59

    nienawidzę i nie wezmę do ust:

    móżdżku,płucek,nerek,wątróbki wieprzowej itp.

    owoców morza

    nie lubię:

    makaronu z owocami i zup owocowych

    tłustych mięs i wędlin

    surowych zielonych ogórków

  • Autor: jannaj Data: 2012-10-11 15:37:12

    ciepłe mleko prosto od krowy

    wiejska śmietana i twaróg

    tatar

    tiramisu

    podroby

  • Autor: bahus Data: 2012-10-11 16:14:27

    Nie wezmę do ust niczego w czym można wyczuć cynamon (mam uczulenie na tę przyprawę).

    Nie lubię:

    zupy mleczne,

    zupy owocowe,

    słodkie dania obiadowe (wyjątek naleśniki z serem),

    płucka, serca,

    tanie (czytaj kiepskie) piwa

    rukola, szczaw.

  • Autor: malka200 Data: 2012-10-11 16:34:35

    pierogi z płuckami.....

    mielone kupowane w markecie

    pieczone prosię - podobnie jak MR

    ajerkoniak- wódka z jajem beeee

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-11 16:53:26

    A ja Wam powiem tylko tyle:) Jakby głód panował , to nikt by nie wybrzydzał tylko jadł wszystko.Moja babcia opowiadała że w czasie wojny jadła wszystko co można było zdobyć, płucka, nerki, móżdżek i inne rzeczy.

  • Autor: megi65 Data: 2012-10-11 17:07:44

    Podpisuję się obiema rękoma .. Teraz coś  niecoś mogę pogrymasić ..Mój dziadek opowiadał jak po wojnie była bieda z nędzą a na polach pracowali ... Niemcy i byli głodni to jesienią na buraczanym polu rosły dzikie , trujące jagody . Nikt żaden Polak ich nie ruszył a ci biedacy z głodu wcinali jak .. maliny i bez skutków ubocznych ..

    Dziadek tylko palcem mi pogroził abym nie ruszała , bo zatrucie pokarmowe na bank .. Sprawdziłam po latach w encyklopedii . '' Silne trująca roślina z psiankowatych , powodująca zaburzenia układu pokarmowego i srodek halucogenny '' .

     

  • Autor: majolika Data: 2012-10-12 00:31:54

    Fames est optimus coquus.=Glód jest najlepszym kucharzem.

  • Autor: majolika Data: 2012-10-12 00:34:30

    Secundo-  De gustibus et coloribus non est disputandum= O gustach i kolorach się nie dyskutuje(bo każdy ma inny))

  • Autor: monia7301 Data: 2012-10-11 16:59:42

    nie zjem..

    ślimaków

    żabich udek

    krewetek

    pieczonego małego prosiaczka

    dzikich zwierząt jak sarna , zając

    ciepłe mleko prosto od krowy

    i jeszcze parę innych rzeczy....

  • Autor: piszczalka Data: 2012-10-11 17:06:00

    plucka, nerki, flaczki itp

    słodkich obiadów (typu kompot z makaronem)

    wedzonych ryb (nie jem juz od 7 lat)

    czerniny

    gorzkiej czekolady

  • Autor: mamalenki Data: 2012-10-11 17:15:47

    owoce morza,rukola i zwykła herbata

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-11 17:19:51

    Herbata z cytryną to jedna z najlepszych rzeczy na świecie:)

  • Autor: mamalenki Data: 2012-10-11 17:22:23

    jak byłam w ciąży sam zapach powodował u mnie torsje i tak mi zostało,biała,czerwona zielona,owocowe mi nie przeszkadzają

  • Autor: gosiaw70 Data: 2012-10-11 17:22:41

    Megi uważa inaczej...i coś w tym jest...

  • Autor: ireth Data: 2012-10-11 17:28:31

    rzeczy znielubione:

    rosół, sernik, ciasto (obojętnie jakie) z galaretką, zupa szczawiowa, spadziowy miód, większość podrobów, golonka, ciasto francuskie i wiele wiele innych :)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-11 17:30:45

    Nie lubisz tego, co ja uwielbiam:)

  • Autor: ireth Data: 2012-10-11 20:45:39

    wiem, wiem, wszyscy mi to mówią :)

  • Autor: ewka63 Data: 2012-10-11 18:24:19

    A ja właśnie dziś myślałam o upieczeniu goloneczki na sobotę :)

  • Autor: ireth Data: 2012-10-11 20:44:38

    a cholesterol ?! :)

  • Autor: ewka63 Data: 2012-10-11 21:30:44

    w zyciu go na oczy nie widziałam

  • Autor: mahika Data: 2012-10-11 18:31:30

    kasza, kaszanka, krupnik i inne rzeczy z kaszą.

    ryby wszelakie

    czernina

    kalafior i fasolka

    jakieś dziwactwa jak móźdzek czy ślimaki, też odpadają.

  • Autor: Ju$tysia222 Data: 2012-10-11 18:36:08

    Hmmm.... zastanówmy się nad nielubianymi:

    1. krewetki i inne takie

    2. flaki

    3. tłuste wędliny

    4. wódka czysta

    5. smalec 

  • Autor: ASTI Data: 2012-10-11 18:43:23

    Próbowanie nowych potraw ,jest bardzo fajne ,ale muszę wiedzieć co jem :)

    Natomiast nie przepadam za

    ciastami ,nalesnikami ,plackami z jabłkami  , oraz nie lubię bambusa w miesznkach warzywnych bleee

     

  • Autor: agacik33 Data: 2012-10-11 19:35:59

    na razie niezjadliwy jest  dla mnie móżdżek, flaki, nerki to na pewno.Ale lubie poznawac nowe, nieznane  potrawy i  to pewnie cos jszcze zostanie dodane do listy;)

    A nie lubie:

    ciast, dżemu, i ciepłej wódki i zimnej jajecznicy

  • Autor: majolika Data: 2012-10-12 05:51:21

    To masz podobnie do mnie-nie cierpie słodyczy,ciast, dziemów, placków, naleśników,miodu, likierów, ciepłej wodki, czy piwa, mleka i szwedzkich kiszonych sledzi.Czernine i móżdzek zjem, choc nie wywołują u mnie euforii.Acha za chlebem nie przepadam jeszcze. Zastepuje go kasza, ryżem, warzywami.Co do reszty nie mam żadnych tabu.

  • Autor: majka253 Data: 2012-10-11 20:25:11

    Nie cierpię kminku i gotowanego mleka.

  • Autor: ireth Data: 2012-10-11 20:46:37

    kminek jest cudem natury!! Dodałabym go najchętniej do wszystkiego!! :):)

  • Autor: frytka Data: 2012-10-11 21:05:59

    Nie tknę cebuli smażonej ani gotowanej utrapienie bo prawie do każdej potrawy się dodaje,kakao i kożuchów z mleka.

  • Autor: malina_a Data: 2012-10-11 20:54:41

    Owoce morza..............no nie chcą mi przejść przez gardło choć już próbowałam nie raz !!

    aaaa.. i cynamon - nie lubię go

  • Autor: rudawredna Data: 2012-10-11 20:58:30

    Hej,

    - Gorące mleko i wszystko co je zawiera, jak kakao, zupa mleczna itp. A mega hardcore to mleko z miodem, masłem i czosnkiem czyli babciny sposób na przeziębienie. Jak się jeszcze kożuch zrobi to już komplet :)

    - Mleko prosto od krowy - nawet kiedy jest zimne.

    - Słodkie galaretki w każdej postaci. Dla odmiany galaretki mięsne i rybne bardzo lubię.

    - Wątróbka, nerki, płucka i inne podroby. Jedyna jadalna wersja podrobów to gulasz z kurzych żołądków.

    - Rodzynki i kandyzowane owoce wraz z wszelkimi "następstwami" typu keks, lody bakaliowe itp. :)

    - Mięta w czekoladzie.

    - Wermuty

  • Autor: kate5134 Data: 2012-10-11 21:23:49

    najgorsze dla mnie :owoce morza,ślimaki, żabie udka - bleeeee

    oczywiście jak przeważnie każda z Was móżdżki, nerki itp. - tego nawet nie tknę , bo na samą myśl mnie trzęsie, a jeszcze - sery pleśniowe

    poza tym wszystko lubię i nie wybrzydzam

  • Autor: kamieniczka Data: 2012-10-11 22:02:32

    Świeży ogórek - nigdy , przenigdy

    Mleko - gotowane , surowe od krowy

    Salceson

    Królik

    Czernina

  • Autor: beata66 Data: 2012-10-11 22:48:33

    Jestem totalnie odwrotna niż większość z was: lubię tatara z surowym żółtkiem, czerninę, cynadry, pierogi z płuckami, sery pleśniowe etc...no tak ale to nie na temat. Sorry

    Nie jadam w ogóle i zapewne nie zjem:

    grzybów leśnych- trauma z wczesnej młodości, kiedy widziałam umierające dzieci, po zatruciu grzybami

    krewetek- bo się nimi zatrułam na którymś Sylwestrze

    skrzydełek drobiowych, pod jakąkolwiek postacią

    rzepy, ogórków kiszonych i konserwowych

    przez wiele lat nie jadałam serów, twarogów, sernika...ale po długim czasie fobia minęła ;)

  • Autor: makusia Data: 2012-10-11 22:55:48

    Niech pomyślę......

    na pewno owoce morza, móżdżek, żabie udka, ślimaki i czernina ...na samą myśl mnie mdli

    zupa z głów rybich... kurze łapki....kuperki kurze..bleeee 

    połączenie galeretka -czekolada...np Delicje, Ptasie mleczko

    po za tym konina, ale to nie z obrzydzenia tylko miłości do koni, są dla mnie  bliskie jak pies i kot. 

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2012-10-11 23:29:47

    Kocham konie więc nie spróbuję koniny.  Nie lubię połączenia czekolady z miętą.

  • Autor: Mońcia Data: 2012-10-12 09:00:51

    1.Brukselka

    2.Whisky

    3.sok pomidorowy

    4.Ślimaki,małże i wszelkie oślizgłe paskudztwa 

    5.pierniki 

  • Autor: emeska1974 Data: 2012-10-12 11:14:49

    Nie spróbuję nawet:

    - nerek, płuc, móżdżku, żółądków i serc

    - czerniny

    - miętowej czekolady

  • Autor: Inka_1 Data: 2012-10-12 12:46:45

    Boczku, słoniny, smalcu do smarowania, salcesonu,skwarek, podrobów oprócz watróbki drobiowej, galarety z nóżek, śledzi solonych, tatara, alkoholu ........,

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-12 14:09:16

    I bardzo dobrze, więcej dla mnie zostanie, alkohol możesz zabrać

  • Autor: bahus Data: 2012-10-12 14:55:33

    Ja przejmuję pełną spuściznę po lince_1

  • Autor: Inka_1 Data: 2012-10-12 16:20:36

    Ależ proszę bardzo chociaż poza ostatnim to w większości mąż lubi :)

  • Autor: bahus Data: 2012-10-14 00:22:31

    Ależ proszę bardzo chociaż poza ostatnim to w większości
    mąż lubi :)

    A mnie właśnie najbardziej chodzi o ostatnie....Czyli "wilk syty i owca cała"

  • Autor: bogdzia Data: 2012-10-12 16:35:06

    Nie lubie zup mlecznych słodzonych, zielonej herbaty, bo leci mi tytoniem, owoców morza, czerniny, a poza tym chyba wszystko jadam co jest do jedzenia w naszej polskiej tradycji.

  • Autor: ave82 Data: 2012-10-12 16:44:44

    1. Szpinak- jest na samym szczycie listy. Nie raz już próbowałam się do niego przekonać ale nie dałam rady. Poprostu nie cierpię tego smaku.

    2. Sos musztardowy z gotowanym jajkiem (trauma z dzieciństwa).

    3. Flaczki

    4. Móżdżek, czernina itp.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-10-13 21:12:45

    Tydzień siedzisz w piwnicy o samej wodzie i zjadasz po tygodniu szpinaczek z apetytem, wg przepisu mojej mamy, lepszego nie jadłam.

  • Autor: bergamotka2 Data: 2012-10-13 21:12:33

    Raz w życiu musiałam odmówić  zjedzenia : wątroby w szarym sosie  - bllleeeee ,

    a pozatym nie tknęłabym tysiącletnich jaj , zgniłego ( przysmak )  sera tofu , i

    wielu innych przysmaków z dalekich Chin ...

    ( bo tatara  ... kiedyś spróbuję  )

  • Autor: kiki1101 Data: 2012-10-14 03:16:40

    Nie znosze arbuza

    Kozuch na goracym mleku wywouje u mnie odruch wymiotny

  • Autor: Fiddle Data: 2012-10-14 09:41:50

    nigdy nie zjadlabym flaków, kaszanki, czerniny, wątróbki, nerek, płucek, móżdżku i tym podobnych ...

    słodkie obiady, to tez nie dla mnie

  • Autor: czarnykot Data: 2012-10-14 09:58:09

    zauważyłam, że staję się wybredna...z mięsa to tylko kurzyna, jakoś tak bez oporów, innych mięs nie przetwarzam...płucka, móżdżki i inne przyprawiają mnie o dreszcze...znielubiłam koleżankę, która świńskie ozory w galarecie pochłania w ilościach hurtowych..o dżizas...

  • Autor: Wkn Data: 2012-10-15 22:37:22

    Mnie się robi to samo :/ Może trzeba mieć regularny kontakt ze zwierzętami, aby zacząć postrzegać je jako istoty wrażliwe i czujące, z ufnością szturchające człowieka miękkim pyskiem. Odkąd zaczęłam przebywać wśród innych sierściastych niż tylko psy i koty, trudno mi przełknąć coś poza kurczakiem i indykiem. Już nawet oficjalnie zapowiedziałam, że będzie coraz więcej moich wege przepisów. 

  • Autor: piła Data: 2012-10-14 10:52:00

    brry na samą myśl:   gołąbki z tartych ziemniaków i mleko prosto od krowy

  • Autor: as Data: 2012-10-15 22:46:29

    mleko prosto od krowy, z pianka wspaniałe. Pewnie już nigdy nie będzie mi dane pić. Jeśli krowę wcześniej nakarmiło się nacią z marchwi to mleko jeszcze wspanialej smakuje.

  • Autor: MalinaM11 Data: 2012-10-17 22:12:54

    nidy przenigdy nie zjem jajka kurzego beeee....tego u mnie w kuchni nie ma..

    nigdy ostryg...

    nigdy nerek

    świńkie ogony...

    i grzybów marynowanych i suszonych od teściowej (bo jej drobne robaczki nie przeszkadzają)

  • Autor: peggy83 Data: 2012-10-18 08:03:47

    Hmm, jak to mówią - nigdy nie mów nigdy... ale ja NIGDY nie tknę salcesonu (po spróbowaniu o mało nie zwymiotowałam), wątróbki innej niż drobiowa, żadnych ogonków, móżdżków, ozorków, flaczków... jako dziecko jadłam kaszankę, teraz już nie, dziękuję, fuj.

    Nie lubie smalcu, chyba, że odrobinę do ciasteczek, na kruchość, inaczej nie tknę. I jedyna przyprawa do jakiej podchodze z rezerwą - kminek - gdy jest go nadmiar - nie przełknę. 

    Z mięs najchętniej drób, jesli już jakieś inne miesko się trafi musi być dobrze zamarynowane... mielone jadłam wieki temu i jakoś się nie spieszę do ich przyrządzenia ;)

    Nigdy nei zetknęłam sie z propozycją zjedzenia ślimaków, żab i innych robalków, ale też raczej nie przełknęłabym.

    I owoce morza ( krewetki itepe...) - nie, nie, nie! 

  • Autor: Jola666 Data: 2012-10-24 15:36:11

    Wyznaję zasadę ,że jeśli chodzi o jedzenie wszystkiego trzeba spróbować żeby wiedzieć o czym mowa .

    A i tak do ust nie wezmę : robali afrykańskich i chrząszczy gdzieś tam w Azji ,a i móżdżku krowiego ,swińskiego i innego bleee.Jak mnie coś jeszcze zaskoczy to z miłą chęcią powiem .Reszta tak czy inaczej zjadliwa :) Łącznie z Anyżkiem i innymi przprawami w małej ew ilości  :P

    Jemy teraz różne potrawy ,ale kochani weżcie sobie poczytajcie przepisy dawne ,jak się je czyta tylko (niektóre ) to leeeeeeee

  • Autor: krówka_ciągutka Data: 2012-11-21 20:30:27

    Zainspirowana postem o przysmakach zachecam do wpisywania przeciwieństw
    ulubionych potraw. U mnie napierwszym miejscu nielubianych są

    Śledzie solone, wyjątek stanowię sledzie w sosie śmietanowym lisnera

    Słodkie obiady

    Sernik

    Wszystko co miętowe, oprócz czekoladek miętowych

    alkohole wszystkie prócz piwa dębowego

    Rzeczy których nigdy nie wezme do ust  to owoce morza, Ślimaki Żabie udka  ffuuuuuuuuuuujjjjjjj

    Ja nie lubie głównie:

    rosołu

    jarzynowej

    piwa

    sernika

    ryb slodkowodnych wyjąwszy sandacza.

  • Autor: majolika Data: 2012-11-27 23:26:48

    Jakie te ludzkie gusta są dziwne...Czytam i nadziwić się nie mogę.Ja np nie cierpie mleka(pod żadną postacią, era też)słodyczy-ŻADNYCH!Na widok ciasta dostaję ostrych mdłości, nawet czekolady  i slodkich owoców nie lubię.Za to przepadam za mięsem, rybami, a nade wszystko warzywami.Flaki-uuuwielbiam, ogony wołowe, policzki, ozory(wołowe).Salcesony, podróbki wszelkiej maści.Cynaderki uważam za przysmak, ale fachowe ich przygotowanie jest tak pracochlonne, ze bardzo rzadko je robię.Za czerniną jedynie nie przepadam, ale myslę,że dlatego, bo sie nią kiedyś zatrułam.Alkohol-czemu nie, ale gorzki, albo kwaśny- nigdy słodki.Przedziwne są gusta ludzkie.....Ps. nie cierpię jeszcze kiszonych śledzi skandynawskich((((Owoce morza, slimaki i żabki -proszę bardzo!

  • Autor: gosiaw70 Data: 2012-11-28 12:23:02

    Czyli żywisz się niskoweglowodanowo,super sprawa:)

  • Autor: majolika Data: 2012-11-29 02:09:02

    Czy ja wiem....może i tak ale za to tłusto, mięsnie i ostrą kuchnię(bardzo ostrą) preferuję.Ale to samo jakos tak mi się zrobiło.nie rozmyslam nad tym, po prostu tak jest))

  • Autor: gosiaw70 Data: 2012-11-28 11:44:14

    Ja nie zjem nigdy żadnego móżdżku,owoców morza,królika,żab i wszelkiego robactwa...nie zjem też nic u znajomych,którzy nie zbyt przestrzegają zasad higieny,ani ,oczywiście w żadnej podejrzanej knajpie.

  • Autor: ja-żaba Data: 2012-11-28 14:00:23

     

    Nie jem:

    drobiu i królika

    ogórków kiszonych

    owocowych zup, botwinki, szczawiowej i pomidorowej

    naleśników na słodko

    wątrobki, nerek i serduszek

    ciepłego mleka od krowy

    białego sera

     

     Ale czy kiedyś nie zjem...hmmm...gdy głód bardzo, ale to bardzo przyciśnie, sądzę, że rarytasem będzie upieczona nad ogniskiem świnka morska...;) Oby nigdy do tego nie doszło.

     

     

     

     

     

Przejdź do pełnej wersji serwisu