Skunksy tez się hoduje Usuwa sie tylko gruczoły zapachowe. Nie wiem czy u nas ktoś ma takie zwierzątko ale widziałam program na Animal Planet. Całe stadko było białe i biało-czarne
Faktycznie śliczne zwierzątko. Jednak osobiście jest mi smutno kiedy czytam, że ludzie chcą mieć w domu zwierzęta, które zgodnie ze swoją naturą powinny żyć na wolności
Przyznam Ci się, że ja mam nawet problem z chodzeniem do ogrodów zoologicznych. Jakoś tak niechętna jestem o ile nie jest to typ safari. Te klatki i ograniczenia i brak możliwości skrycia się przed ludźmi, ich krzykiem i...czasami zwykłą głupotą.
Od dziecka też nie lubię cyrku i jestem jego wielką przeciwniczką o ile spektakle odbywają się z udziałem zwierząt (a tak jest najczęściej).
Znajoma kupiła i jest na etapie oswajania:)słodziak:)
A jak sie zowie uroczy futrzak ?
LILO,nie ma pewności ,co do płci:)weterynarz musiał założyć w kompie nową kategogię zwierzaków:)
Ale fajny nie wiedziałam, że można hodować w domu.
o ja nie mogę....boski jest...ciekawe czy lubi koty
Jest bardzo słodki. Szkoda, że mam alergię na futrzaki.
ale słodziak
w głowach sie ludziom przewraca.
Już psy i koty to za mało.
Chomiki, myszy, szczury, węże, jaszczurki, jeżyki...
Za mało :(
Ciekawe kiedy skunksy będą hodować.
Skunksy tez się hoduje Usuwa sie tylko gruczoły zapachowe. Nie wiem czy u nas ktoś ma takie zwierzątko ale widziałam program na Animal Planet. Całe stadko było białe i biało-czarne
A ja bym chciaaaałaaaaaaaaaa skunksa....
Mahika mam takie same odczucia jak TY. Sece mi się ściska kiedy zabiera się takie zwierzęta naturze.
Skunksy już hodują wycinane im są gruczoły zapachowe, a wszystko w imię zaspokajaia swoich egoistycznych potrzeb.
Śliczny ten susełek jest, napisz jak go oswoi:) Ciekawa jestem ile kosztuje takie zwierzątko.
Nie mogę, wygląda jak królik bez uszu a jak fajnie siedzi....słodziak jak nic:)
Jest świetny. Ciekawe, czy łatwo uda jej się go oswoić. Trzymam kciuki za nową zwierzako-ludzką przyjaźń, no i oczywiście za zdrowie futrzaka.
Suseł już oswojony:)wygląda sobe przez okno:)a za zieloną pietruszkę da się pokroić:)
Cudak!!! Ja kiedyś miałam jeża, bo go uratowałam przed zgrają psów. Bardzo się zaprzyjażniliśmy.
Cudak!!! Ja kiedyś miałam jeża, bo go uratowałam przed zgrają psów. Bardzo się zaprzyjażniliśmy.
co za koleś!
Boski jest
straszny słodziak :) czy jakieś dźwięki wydaje?
...ja w dzieciństwie hodowałam ślimaki w największej misce w domu :)
Faktycznie śliczne zwierzątko. Jednak osobiście jest mi smutno kiedy czytam, że ludzie chcą mieć w domu zwierzęta, które zgodnie ze swoją naturą powinny żyć na wolności
I tak te zwierzęta mają lepiej, niż większość w ogrodach zoologicznych. A jednak takowe istnieją i są wielką "atrakcją".
I niezależnie od tego, co napisałam - zgadzam się z tobą.
Przyznam Ci się, że ja mam nawet problem z chodzeniem do ogrodów zoologicznych. Jakoś tak niechętna jestem o ile nie jest to typ safari. Te klatki i ograniczenia i brak możliwości skrycia się przed ludźmi, ich krzykiem i...czasami zwykłą głupotą.
Od dziecka też nie lubię cyrku i jestem jego wielką przeciwniczką o ile spektakle odbywają się z udziałem zwierząt (a tak jest najczęściej).Z cyrkiem mam tak samo - nie cierpię.