Forum

Galeria

Połów mojego połówka:)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-11-04 12:37:12

    Mój połówek pojechał rano na rybki, śmiałam się żeby nie zapomniał wziąźć mydło i ręcznik, bo jak g........ złapie to chociaż ręce umyje i wytrzeI tu miła niespodzianka, przysłał mi zdjęcie swojego połowu, złapał 8 karasi. W sumie ważą 10 kg, powiedział że karasie mogą zastąpić karpia na wigilię:)Ciekawa jestem, oczywiście siedzi dalej i liczy jednak na karpia:)

    Dopisano 12-11-04 21:41:24:

    Jak przyjechał to miał tyle, jedną usmażyłam na kolację i zjedliśmy, była pyszna, oczywiście, usunął wszystkie ości i zrobił filety. Rzeczywiście w smaku przypomina karpia:)

  • Autor: ellena24 Data: 2012-11-04 12:44:51

    Piękne rybki, połow udany gratulacje

  • Autor: czarnykot Data: 2012-11-04 12:49:45

    a gdybym tak pokazała fotkę mojemu M ...hmmm ...miałabym go z głowy

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-11-04 13:27:09

    Kotku, to Twój też wędkarz?:))

  • Autor: czarnykot Data: 2012-11-04 15:38:36

    Mamo, nawet nie wiesz jak bardzo....ale ma zakaz przynoszenia do domu, no chyba, że jakieś pstynki dla kotków...czasem, z rozsądku jadamy, ogólnie nie jesteśmy miłośnikami ryb, jeśli jedzie na płatne łowiska wtedy chętniej, bo te ryby nie śmierdzą tak mułem...z Wisły to jeden smród, z naszej Jeziorki też...

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-11-04 16:30:59

    Mój z Wisły nigdy nie łapie, tylko do jakiegoś Popowa Kościelnego jeździ, gdzieś na odnogę Bugu, ryby są bardzo dobre, smaczne i niczym nie śmierdzą.Mam jeszcze kilka szczupaków zamrożonych, jutro usmażę  karasia jednego i zobaczę czy to rzeczywiście smakowo karpia przypomina, bardzo lubię karpie:)

  • Autor: czarnykot Data: 2012-11-04 17:19:12

    karaś należy do karpiowatych, więc pewnie będzie Ci smakować...mój jeździ gdzieś nad Narew....raz przywiózł taką ilość ryb, rybek, rybeczek, że oniemiałam...drobnicę smażoną marynowałam w occie z przyprawami po raz pierwszy z przepisu cioci i, o dziwo, bardzo mi smakowały...znajomy szybko je wykończył, bo przy każdych odwiedzinach pytał, czy mamy jeszcze te pyszne rybki dałaś mi pomysła, wyślę M na drobnicę, niech tylko z Podhala wróci!

  • Autor: anrubi Data: 2012-11-04 14:40:43

    Podpadający ten połów, taaakie sztuki :) Uciekł w niedzielę z domu, kupił ryby z hodowli i tyle :) To oczywiście żarty. Ryby lubię i to bardzo. Gratuluję i życzę smacznej kolacji :)

  • Autor: bahus Data: 2012-11-04 16:49:58

    Podpadający ten połów, taaakie sztuki :) Uciekł w niedzielę z
    domu, kupił ryby z hodowli i tyle :) To oczywiście żarty. Ryby lubię i to
    bardzo. Gratuluję i życzę smacznej kolacji :)

    Mi też te wielkośći jak na wędkę są podejrzane...

  • Autor: czarnykot Data: 2012-11-04 17:21:04

    Podpadający ten połów, taaakie sztuki :) Uciekł w niedzielę
    zdomu, kupił ryby z hodowli i tyle :) To oczywiście żarty. Ryby lubię i
    tobardzo. Gratuluję i życzę smacznej kolacji :) Mi też te wielkośći jak
    na wędkę są podejrzane...

    myślisz, że w siatkę od razu łapał?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-11-04 18:01:57

    Nie kupił co Ty, już on taki rozrzutny to nie jest:)Opłaca kartę wędkarską i jeździ jak ma trochę wolnego, jego kumpel to też taki zapaleniec , razem jeżdżą:)

  • Autor: czarnykot Data: 2012-11-04 18:51:59

    wiesz...tak się zastanowiłam przez chwilę...gdybym sprzedała ten jego 'dobytek' to bym fajny samochodzik kupiła

  • Autor: bahus Data: 2012-11-04 16:54:44

    Bardzo lubię karasie ale takie duże to jadłem tylko raz. Kupiłem od rybaków odławiających ryby na prywatnym jeziorze...

    Nalepsze są smażone, w occie. Do zalewy dobrze dodać liść laurowy i ziele angielskie (nawet w nadmiarze) Piszę to bo wiem, że wiele osób do zalewy tych przypraw nie daje. Po trzech dniach są najlepsze ale ja już zjadam po pierwszym dniu .

  • Autor: czarnykot Data: 2012-11-04 17:25:00

    i może dlatego były takie dobre, bo przypraw sporo dałam, tylko soli mogłam nieco więcej...dwa słoje zaplątały się między półkami i po trzech latach były wyśmienite...ani osteczki

  • Autor: lucynka65 Data: 2012-11-04 20:35:57

    Kochana ale narobiłas zamieszania .Pokazałam mojemu męzowi twoje rybki oczy mu sie wytrzeszczyły.Bo kocha wędkować ,ale cóż na Roztoczu takich nie ma .Pozdrawiam i życzę smacznego.

  • Autor: góralka Data: 2012-11-04 20:48:43

    Lucynko można wiedzieć dokładnie gdzie na Roztoczu,bo jestem bardzo ciekawa :))

  • Autor: lucynka65 Data: 2012-11-04 20:50:21

    Zamość

  • Autor: lucynka65 Data: 2012-11-04 20:52:54

    A do Krasnobrodu już nie daleko czy Zwierzynca.

  • Autor: góralka Data: 2012-11-04 20:56:59

    Wiem że niedaleko,mam to obcykane w "jednym paluszku".

  • Autor: góralka Data: 2012-11-04 20:53:59

    No i ty dopiero teraz mówisz że Zamość:) "Przesiedziałam" tam 3 tygodnie w sierpniu to chociaż na jakąś kawkę byśy się skrzyknęły.

  • Autor: lucynka65 Data: 2012-11-04 21:03:35

    Oczywiscie zapraszam,podobały Ci się te strony,bo rozumiem po Twoim opisie że ,jesteś góraleczką.

  • Autor: góralka Data: 2012-11-04 21:16:58

    Góraleczką z wyboru.Ze Zwierzyńca mam miłe wspomnienia,ostatnio często tam bywam,ale to nie temat na ten wątek.Pozdrawiam.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-11-04 21:47:14

    Lucynko, mój połówek jeździ 70 km w jedną stronę na ryby, dzisiaj wrócił szczęśliwy.Wczoraj miałam pęczak na obiad na skwareczkach, zabrał resztę i zanęcił , myślę że im zasmakował i dlatego mu tak brały:))

  • Autor: Lucylla Data: 2012-11-05 10:29:32

    Podaję stronkę z przepisem na pasztet z ryb. Robiłam go z karasi, ale i z innych, podobnych. Jest przepyszny!!! Nie czuć wcale rybami.

    http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2829&Itemid=102

  • Autor: gosiekb Data: 2012-11-05 15:07:41

    Duzo bym dala zeby moj maz mial takie zamilowanie jak Twoj i nie mialabym nic przeciwko jakby mnie raczyl takimi rybkami. Niestety lowienie ryb nie dla niego tak samo jak ich jedzenie, zje bo zje ale ryby to nie jego faworyt. Ani ryby ani grzyby. A ja ryby lubie pod kazda postacia tak samo jak i grzyby a o zbieraniu ich to juz nie wspomne :)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2012-11-05 15:11:21

    To tak jak ja:)Wędkarstwo to fajna rzecz, mój ma to po teściu, on też był zamiłowanym wędkarzem, każdą wolną chwilkę spędzał nad wodą:)

  • Autor: gosiekb Data: 2012-11-05 15:15:10

    Moj maz to nawet karpia na wigilie sie nie tknie, inne ryby zje ale strasznie ciezko mu dogodzic. Tak samo jest z grzybami, uznaje tylko kupne pieczarki, ja moge grzyby zbierac ale on ich nie ruszy pod zadna postacia.

  • Autor: bahus Data: 2012-11-06 01:09:18

    I ma rację, że przezorny i nie ruszy...pieczarki nie zaszkodzą a z leśnymi zebranymi przez żonę...różnie bywa

  • Autor: gosiaw70 Data: 2012-11-06 12:06:10

  • Autor: gosiekb Data: 2012-11-06 13:46:39

    Piwa tez ze slubnym sie nie napije bo on nie lubi, ale poza rybami, grzybami i piwem dobry z niego chlopina bo zjada wszystko co mu zonka pod nos podstawi :)

Przejdź do pełnej wersji serwisu