Czy ktos ma doswiadczenia z tym swinstwem? Moja 6-letnia corcia ma problemy i to od urodzenia ale od 4 miesiecy jest masakra latam od lekarza do lekarza i leki pomagaja na pare dni a potem nawrot Juz nie wiem co mam robic.Pomocy!Wszystko ja swedzi wokol oczu i ust ma rumien i strupki na wszystkich zgieciach mozliwych.Zaznaczam ze leki masci i mydla sa na zalecenie lekarza i stosuje je regularnie.
proponowałabym badanie na podstawie włosa, napewno w Twojej okolicy są prywatne gabinety ktore wykonują takie szczegółowe badania. Niestety to koszt ok 300 zł, ale bardzo szczegółowe i dokładne, na jego podstawie można zacząć dalsze leczenie. Należy znaleść dobrego Alergologa, skoro ten ktory leczy nie przynosi rezultatów myślę ze trzeba skonsultować z innym. Powodzenia,trzymam kciuki o poprawę zdrowia:-)
ale w jaki sposób? badanie włosa to jets nic innego jak badanie pierwiastków co przyczyn AZS to raczej nie ma nic wspolnego, tak mi się wydaje i dlatego zapytalam Ciebie w jaki sposób badanie wlosa wskarze przyczyne AZS. Ja bym polecala testy alergiczne albo pernamentna obserwacje skory dziecka po spozywanych pokarmach, mozna prowadzic taki dziennik
ja mam synka 2latka i zaleczone azs, u nas przyczyną jest alergia. u 6 latki możesz zrobić testy skórne na alergię, możesz też zrobić z krwi. podstawa to znaleźć dobrego alergologa, ustalić i wyeliminować jeśli się da alergeny i dobrego dermatologa który nie będzie leczył zmian maściami sterydowymi, bo efekt na chwilę a skóra na całe życie zniszczona
na silne zmiany bardzo dobra jest maść elidel, na receptę, ale pierońsko droga, ok 70zł płaciłam 2 lata temu
ten rumień i strupki natłuszczaj kilkanaście razy dziennie nawet, nie wolno dopuścić do przesuszenia skóry
do kąpieli stosuj tylko emolienty, reklamowane oilatum sobie odpuść, nie nadaje się dla azs-owców
nie wiem u jakich lekarzy byłaś i co przepisywali, więc trudniej doradzić,może jeszcze spróbuj coś przeciwalergiczne doustnie, nam przepisywała pediatra zyrtec w kropelkach i dawałam doraźnie jak małego zsypało
a do poczytania stronka www.atopowe-zapalenie.pl, bardzo dużo można się dowiedzieć
pisz śmiało, coś na pewno zaradzimy; i nie łam się tachoroba jest uciążliwa, ale da się z nią żyć
oilatum to w zasadzie parafina plus woda, dużo taniej można sobie kupić parafinę w aptece i dolać parę kropel do kąpieli i zobaczyć czy zadziała.niestety dla atopików często potrzeba składu bardziej zaawansowanego, niemniej każada skóra jest inna i trzeba samemu wypróbować co będzie odpowiednie. my zanim trafiliśmy na dobry emolient przetestowaliśmy kilkanaście chyba produktów
długo trwało nim lekarze doszli, że syn ma azs...kiedy poszliśmy z wizytą do dermatologa wtedy okazało sie, co jest przyczyna tak suchej skóry...3 lata temu w zgięciu lewej ręki pojawił się świąd, który drapał do krwi, szczególnie we śnie...pani derma przepisała maść sterydową, żebym to ja wiedziała o skutkach!... rana pięknie zagojona i szybko...potem pojawiło sie to samo w zgięciu drugiej, całkiem niedawno w zgięciach podkolanowych, syn ma 18 lat, więc jakoś łagodnie to przechodzi, jest alergikiem....co do leczenia to jest to walka z wiatrakami, raz jest dobrze, raz gorzej....przede wsxystkim natłuszczać, natłuszczać, jeszcze raz natłuszczać...P wie, że nie powinien kąpać się w wannie, szczególnie we wrzątku, co uwielbia...po powrocie od doktora...napełnił wannę wodą z pianą po sufit...a co mu tam będą gadać! jak pojawiają się ranki, to dopiero działa, cóż, mądrzejszy od dochtora...
u nas były plackowate rumienie nawet 5-6cm na całym ciele nietylko w zgięciach, drapał to az do krwi, surowica się z tego sączyła...a taki był malutki, 4 mce dopiero, płakałam nocami zanim nie doszliśmy co to jest, obleciałam kilku alergologów, dermatologów ale żaden nie potafił zaordynować skutecznych leków;teraz synek ma 2 latka i tylko suchą skórę na udach, jak czasem coś zje to wyskakują pojedyńcze krostki
jak u mojego w 4tym miesiacu pojawił sie rumień na twarzy, to wiesz co wszystkie pociotki mówiły...zdrowe dziecko! bo kolorki ma! taaa te kolorki ma do dziś czasem intensywne, czasem mniej, jak czerstwy chłop
rany, skąd ja to znam.... a jak zaleczyłam skórę iniepozwalałam babci dawać jeść copopadnie to jakaoburzona była; jaka alergia?przecież nic nie widać, przesadzacie i głodzicie dziecko
na te silne zmiany właśnie niedawno wyszedł elide, jeszcze mocniejszy jest protopic,one nie sąna bazie sterydu a są bardzo skuteczne,to taki"zyrtec na skórę", a jak syn nie ma ran, tylko skóra jest sucha i się łuszczy to można spróbować maść z 10% mocznikiem
kupowałam protopic, dobry jest, ale cena powala...póki co po elocomie jest nieźle...kupowałam nawet balsamy z mocznikiem, ale tu przecież trza regularnosci, a to moje dziecko niereformowalne jest....jak coś się tworzy, słyszę 'mamuś, posmaruj mi...bo ja lubię, jak ty mi smarujesz'...ręce opadają
Na elocom radzę uważać. Ja stosowałam go miejscowo, mam alergię na słońce. I po kilku latach nabawiłam się trądziku różowatego , właśnie posterydowego .Nie każdy musi zaraz go miec, ale w moim przypadku tak się skończyło.
właśnie to miałam na myśli, wszystkie sterydy stasznie niszczą skórę, wystarczy ulotkę poczytać ale lekarze przepisują baaardzo często i nie informują niestety pacjentów o skutkach ubocznych, liczy się tylko szybki efekt (a po odstawieniu po paru dniach zmiany nawracają)
tąmaść zhydrokortyzonem mogliśmy stostować tylko na osłonięte miejsca nie częćiej niż razna 2 tyg, i to wtedy jak już było naprawdę tragicznie
Mnie stosowanie maści sterydowych wychodzi bokiem. W tej chwili nawet Depo Medrol( który jest robiny przecież domięśniowo i ma mi pomóc w leczeniu kręgosłupa) " wychodzi" mi na twarzy. Nie mogę stosować żadnych sterydów.
Ale fakt jest faktem, że przy zmianach skórnych elocom był w moim przypadku rewelacyjny.
z tego, co wiem jest półsterydem, pewnie dlatego dobrze działa...ale dzięki za info o tej maści..kiedyś wysłałam M z synem do innego dermatologa, nie mogłam wtedy jechać, a tamten naprzepisywał mu maści robionych kilka recept, nie przepisał tej, którą dostał jako pierwszą, no widzisz, nie mogę przypomnieć sobie nazwy, mimo prośby, nie wiedziałam wtedy, że to steryd, a ja durna nie wykupiłam ani jednej recepty, bo z opowieści syna lekarz wydał mi się idiotą do potęgi, bo, w żartach oczywiście, kazał mu więcej ziioła palić i będzie git! oni się obśmiali, fajny lekarz! mi się nie podobał....teraz wiem, że ten lekarz ma taki żartobliwy sposób obchodzenia się z pacjentami,ale syna więcej do niego nie posłałam....
ja również jestem alergikiem, ale jedyne co gnębi to egzema na dłoniach, w sumie to nie mam się czym przejmować, bo pracowa koleżanka ma taką, że skóra złazi płatami, dłonie są strasznie czerwone, jeśli ktoś nie wie, co to jest, to sobie pewnie wyobraża bukwieco
mój starszy syn miał AZS, był wtedy malutki (ok.9 mies.), na buzi zrobiły Mu się straszne ranki... jedna lekarka stwierdziła, że z tym nie da się nic zrobić i nawet nie warto niczym smarować, dopiero druga lekarka postawiła trafną diagnozę i to od razu jak tylko Go zobaczyła ... okazało się, że miał alergie na mleko krowie ... dostałam receptę na maść i do 3 roku życia był na mleku sojowym, potem powoli wprowadzaliśmy nabiał, z tym, że np przetworów z Danona nie mógł długo jeść, bo zaraz Go wysypywało (ciekawe co oni tam dodają, że tak uczula ) ... teraz syn ma 15 lat i po azs nie ma śladu, a mleko pije litrami
abstrahując od tematu...znajomi niegdyś mieli kota, któremu baardzo dogadzali, od momentu, jak uprali go w pralce, jadał różniste serki sereczki a na danona nawet nie chciał spojrzeć...cuś w tem jest hmmm
wystarczy skład poczytać;-) barwniki,wypełniacze aromaty zagęstniki....dla alergika towszystko jest potencjalna bomba, mój syn np do dziś nie może jeść smakowych kaszek dla niemowląt
właśnie azs spowodowaneskazą białkową ponoć mija po kilku latach jakdziecko wyrasta z alegii, my jeszcze czekamy, bo po wszystkim co ma serwatkę zaraz go zsypuje
a ta recepta co to było? steryd jakiś pewnie jak znam życie....miałaś szczęcie ze syn tolerował sojowe mm,ponoć 70% dzieci ze skazą ma alergię na soę
no to tak-w koszyczku mam:cicaplast,elo-baza,baneocin,zinalfat,cutivate,mupirox,elosone oraz trzy pudelka masci roboinych do natluszczania a i zyrtex oraz syrop na swedzenie testy miala robione skorne-odpada kot i kurz oraz pylki (kota nie mam a teraz nic nie pyli a twarz masakra) w poniedzialek ma przyjechac lekarz ktory mala wyprowadzil jak byla malutka moze cos doradzi w koncu wszyskim dzieki za posty zawsze mozna na was liczyc:))jak cos to czekam nadal:)) a a do kapieli dolewamy oliwke najmniej ja narazie uczula i myjemy maje mydlami kwasnymi z mocznikiem
wiesz co, po ulotkach tych leków to widzę ze lekarze prowadzący córkę to chyba nie wiedzą co jej jest, albo nie wiedzą kompletnie jak się za azs zabrać....
masz 2 różne silne sterydy, mam nadzieję ze nie stosujesz ich zbyt często, bo córka skórę ma młodziutką i szkoda ją niszczyć, jakieś leki na zapalenie skóry, z antybiotykiem, wysuszające
ma uczulenie na kurz? dobrze Cię zrozumiałam? jak tak to przechlapane....
na azs nie wolno stosować żadnych maści które mogą wysuszyć skórę, trzeba to wszystko natłuszczać x razy
pamiętaj ze na zmiany atopowe mogą się jeszcze nałożyć zakażenia grzybiczei baktreyjne i wtedy jest dopiero problem, aletu już zdecyduje lekarz co robić
do pielęgnacji skóry i do kąpieli i do smarowania przetestuj sobie jakąś serię kosmetyków koniecznie do skóry atopowej, nie wiem czy czasem to mocznikowe mydło nie przesusza skóry. wiem, te dermokosmetyki sądrogie, ale niestety innych skutecznych nie ma
tymi robionymi maściami natłuszczaj, możeszsobie jeszczekupić WitellęZn,to jest wielowitaminowa tłusta maść z cynkiem ok 30zł
a pokarmowej alergi nie ma czasem? skaza białkowa czasem się potrafi trzymać jeszcze w tym wieku
poza tym poczytaj sobie o alergii krzyżowej, niepamiętam z czym pyłki sie krzyżowały,ale jest tego trochę
My walczymy z atopią od 1,5 roku. Córka ma teraz prawie 5 lat. Wcześniej nie miała żadnej skazy czy innych uczuleń. Plamy pojawiły się najpierw na szyi, potem opanowały prawie całe ciało. Na dzień dzisiejszy : pod kolanami -strupy, w łokciach plamy, tak samo na brzuchu, pod pachami, po wewn. stronie ud, kawałek pleców.Robiliśmy badania z krwi, tzw. panel oddechowy, pokarmowy, pediatryczny i nic. Niewielkie uczulenie na ziemniaka, którego i tak nie je, bo nie lubi. Rok temu miała testy skorne na plesnie, grzyby i jakies pyłki. Tez nic. Niestety, obecnie córka nie da sobie zrobić testów skórnych, ostatnia próba skonczyła się wielkim płaczem.
Dostaje aerius, zyrtec był za słaby. Smarujemy skórę taką białą "robioną "maścią , nie wiem , chyba jest to masc cholesterolowa. No i balsam Lipikar , niestety, dosc drogi, ok 60zł. Emolium, oilatum, oillan nie pomagały w ogóle. Obecnie planuje zakup orzechów piorących, masła karite i oleju kokosowego. zobaczymy, może to choć troche pomoze...
Myślę, że atopia to temat rzeka. Stosujemy się do zasad, których jest sporo. Wyczytałam gdzieś, że AZS to tez choroba psychosomatyczna. I u córki to widać...
Polecam też wykład pewnej lekarki ze Śląska, która zajmuje się AZS.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w pokonywaniu atopii.
mi dermatolog powiedziałazeby do idealnej skóry nie dążyć bo tylko sobienerwy zszargam, będzierazlepiej raz gorzej, może być tak ze coś zapyli albo zadymi 2 km dalej i skóra zareaguje
pewnie eucerynowa albo cholesterolowa,spróbuj lipobase albo nanobase, na zmiany zamiast sterydu spróbuj elidel (na receptę niestety), drogi jest ale pomaga
jakwidzisz ze po lipikarze nie ma poprawy spróbuj inny, z a-dermy albo svr, jest jest jeszcze tego trochę na rynku
na te złuszczającesię plamy to dobre są mocznikowe maści
ten wykład znam i polecam, nigdzie nie znalazłam takiej ilości informacji podanej w przystępny sposób, do poczytania na www.atopowe-zapalenie.pl
jest rewelacyjna - choć do najtańszych nie należy. najpierw zrób rundę po miejscowych aptekach i pozbieraj próbki - apteki mają i dają bez problemów jak powiesz, że masz atopowca
Mojej córce pomaga tylko to (albo maści sterydowe).
W tej chwili - ma 14 lat - zniknął problem ran pod kolanami, dookoła łokcia, natomiast zmiany ma na szyi - o tyle to ciezkie, że u niej skóra zmienia kolor - ma czarne, łuszczące się placki (a w zasadzie jeden placek na całą szyję od tyłu)- z daleka wygląda jak brudna. Jak zaczyna chodzić na stałe w chustach i apaszkach - wiem, że znowu się zaczęło.
generalnie z AZS walczy od maleńkości. Pierwszych zmian dostawała jak miała 2 miesiące - tylko nie były wielkie. Na poważnie zaczęło się, gdy miała 6. Ona na wszelkie alergeny reagowała skórą - jak dotknęła kurzu i potem buzi, wyglądała jak miś Yogi - z zapuchniętą brązową mordką. Uczulenie na mleko, wychodzące w testach, miała jeszcze w wieku 5 lat (co podobno nie jest już często spotykane). Potem jej się zmienił całkowicie profil uczuleniowy.
Ma uczulenie na rajstopy syntetyczne - "wydało się" gdy w modę weszły bawełniane getry - wtedy w zimie nie dostała wysypek.
Do tego sporo jest krzyżówek - które trudno wykryć w testach. Pozostaje obserwacja i eliminacjha - albo ograniczenie kontaktu.
Paradoksalnie - jesteśmy wszyscy alergicy, a żadne z nas nie ma uczulenia na sierść kota. Ja mam na psa, a syn na chomika (po wyeliminowaniu którego, znaczy zmarł śmiercią naturalną ze starości - na tyle zezwoliła pani doktor od razu poprawiło sie jego oddychanie)
U nas synek choruje na AZS, alergolog kazała odstawić słodycze - wszelkie sztuczne, piec tylko domowe ciasteczka, ciasta i uważac na barwniki, konserwanty. Do tego podawac omega3 (dzieci piją obecnie tran). Jest lepiej.
Mydło - polecono nam szare. Na skórkę stosujemy Oillan - najlepszy dla naszego Niunia, po innych strasznie go piekła skórka (brałam próbki i smarowałam mały fragment ciała). Jest jeszcze coś - krótkie i jak najrzadsze kąpiele, żeby dać skorze czas na wykształcenie warstwy ochronnej. Wiec jeśli dziecko nei jest spocone, umorusane, tylko szybko spłukuję wodą pod prysznicem, mydełkiem pupcie, buzie samą wodą, rączki mydełkiem i tyle. I smarowanie rano i wieczorem Oillanem. Jeśli trafisz na dobry kosmetyk, nie należy go zmieniać, bo to nie służy takiej skórze. Zrezygnowałam z płynów do płukania, proszek zawsze ten sam...
Chyba najważniejsze przy AZS jest dociec przyczyny... U nas pani alergolog jak tylko zobaczyła dzieci (córka miewa wysypki) zaraz powiedziała - odstawić słodycze! I u nas to działa. Czasem przyczyną jest też pasożyt, np. lamblie. Moze też warto przebadać dziecko w tym kierunku.
Maja dwa lata temu zalapala w rany ktore miala gronkowca leczymy to dzo dzis ja mam dosc ona jeszcze bardziej nieprzespane noce placz i w ogole to dziadostwo jest faktycznie smarowanie na okraglo ale problem jest jak jest w przedszkolu bo nie mama kontroli nad wszystkim a panie nie podejmuja sie leczenia antybiotykami sterydami itp tylko natluszczaja jej rece i buzie ale cala reszta dopiero w domu:(
Unikaj jak możesz sterydów. Jeżeli trzeba - stosuj tylko przez krótki okres. U dziewczynek sterydy mogą prowadzić do bezpłodności.
I do trwałego zaniku skóry w miejscu częstego smarowania! Wiec trzeba jak najmniej nakładac i dokładnie na miejsca w których jest to niezbędne...
Też unikam sterydów jak ognia... ale na początku sie nie dało... żadnych wskazówek od rodzinnego lekarza nie dostałam, tylko maść sterydową...! Dopiero potem był dermatolog, pediatra prywatnie - trafiliśmy z innym problemme, ale pani doktor zaraz zauważyła AZS i udzieliła wiele wskazówek, min. tę o kąpaniu. Na koniec alergolog i tu był przełom, bo przyczyną jest alergia na chemię w żywności.
Ja mam to szczęście (dla samej pani doktor niekoniecznie), że jej córka była bardzo mocno uczulona, więc od razu umiała doradzić. W sumie to bardziej ufałam jej niż alergologowi - który widział dzieciaki raz na pół roku, a ona na stałe
to ja miałam chyba jeszcze większe szczęscie bo po kilku pediatrach, 2alergologach którzy owszem stwierdzili azs to nie umieli pokierować leczeniem trafiłam na dermatologa i wystarczyła nam dosłownie jedna wizyta (co prawda trwała z godzinę chyba), trzymanie się zaleceń co do pielęgnacji, pierwsze recepty dostałam od niej a potem brałam od pediatry, do alergologa więcej nie poszłam
to ona ostrzegła mnie dopiero przed sterydami,pokazała inne metody leczenia
Kiedys mieliśmy protopic, ale wyczytałam tam w ulotce coś o chłoniakach (chyba), przestraszyłam się i córki nie smarowałam....
Dziewczyny, a może wiecie, jak przekonać prawie 5-latkę do przeprowadzenia testów skórnych? Mała miała ostatnio miec robione testy, ale dała się tylko 2 razy "drasnąć" -potem to był taki płacz, ze chyba w całej przychodni ją słyszano....
Moja tez miała robione, też ma pięć lat, ale wytrzymała.. To chyba zależy od dziecka. Pocieszę cię, że nic z tych testów nie wyszło, wszystkie dzieci siostry mojego męża też miały robine po całej serii testów i też nic nie wyszło, po prostu albo mają jakieś nietypowe uczulenia albo te testy są do du..du... Po prostu biorą leki an alergię... Jak jest źle, podaję córce Clemastinum i mam nadzieję, że nie długo sobie z tą alergią poradzi, bo z alergii albo sie wyrasta albo przechodzi w inny typ... No i unikamy sztucznosci wszelkich w jedzeniu, chociaż jak widać nie zawsze się udaje, bo chemia teraz jest wszędzie!
Mojego synka kąpałam w kąpieli ziołowej parzyłam ziółka,które działają łagodząco i przeciwzapalnie.Pił też herbatkę z pokrzywy działa przesiwświądowo i nie tylko ale nie będę się tu rozpisywać o jej działaniu i pomogło:)Jest tylko jeden mankament nie wolno nadużywać i za często kąpać malca w takich ziołowych kąpielach.I oczywiście duuużo maści z lanoliną:)
swego czasu P pił wapno z kwercytyną, ale na dłuzszą metę nie wiem jak to działa, bo jak juz mówiłam regularność to efekt, a moje dziecko na bakier z tym...ostatni zakup to baza lipidowa ziaji do mycia i balsam...różne różności stosował, cudów nie ma...no i parafina do kapieli, ale potem ta tłusta wanna....
tylko co z tego, po odstawieniu skóra natychmiast wraca do stanu poprzedniego, bo przyczyna nie jest wyeliminowana, mało tego, skóra się szybko uzależnia od sterydów
moja dermatolog zapisała steryd, słaby, robiony, ale miałam przykazane zeby smarować tylko w ostateczności,u nas był to stan gdzie rany pękały i sączyła się surowica,wtedy mogłam cienko posmarować 2xna 2 tygodnie, a tak traktowałam to elidelem 2xdziennie plus maści pielęgnacyjne
ale jak przeszłam na hydrolizat i odpowiednio zaczęłąm pielęgnować skórę, wyczyściło sięw przeciągu miesiąca,tego sterydu uzyłam ze 2 razy może
u dzieci lepiej daćcoś doustnie niż smarowć bo skóra jeszcze nie jest dokońca wykształcona
natomiast pediatrzy to umiaru w tych sterydach często nie znają, pierwsz mi zapisała hydrokortyzon chyba i powiedziała tylko ze to nie jest do długotrwałego stosowania, drugi zaproszony do domu zaproponował elocom i stwierdził ze jak bardzo chcę to w watunkach szpitalnych mogą mu sterydy doustnie/dożylnie już (nie pamiętam dokładnie) podać i skora sięw 2dni oczyści.....synek miał 4,5 miesiąca wtedy
Postanowiłam napisać pare słów, jako iż sama borykam się z ATP.Odkąd pamiętam zawsze miałam problemy skóry.Na początku byłam leczona antybiotykami na trądzik,póżniej twierdzono że hormony zadziałają lepiej.Fakt, iż po kuracji hormonalnej skóra sie poprawiła(brałam tabletki ponad rok czasu),ale pojawiły sie nawroty.Chrostki mam głównie na twarzy i stało się to dla mnie udręką na codzień.Byłam u kilku lekarzy i jedni twierdzili że to trądzik i trzeba brac antybiotyk(wskazywali iż kuracja może trwać ponad rok czasu) a inni że to ATP i przepisywali różne maści.Zanim jednak sięgnęłam po następne tabletki postanowiłam bliżej przyjżeć sie każdej ze wskazanych przypadłości i tak zauważyłam że moja wysypka jest sporadyczna i dość swędząca.Zaczęłam prowadzić dzienniczek i zapisywałam wszystko co jadlam.Zajęło mi chwile aż doszłam do tego co powoduje alergie na moim ciele(dodam iż wcześniej chciałam zrobić testy alergiczne,ale w Polsce nie jestem ubezpieczona,a w UK lekarka stwierdziła iż alergii jest tysiące wiec trudno wykryc ;/)Zdana troche na siebie doszła iż w moim przypadku mleko, jabłka,herbata i pomidory powodują wysyp i chrostki na twarzy.Ktoś sie może zdziwic że jabłka czy herbata...Ale slyszałam od gasrtologa iż nawet marchewka może wywoływać alergie,wiec to kwestia indywidualna.Musze przyznać,że po odstawieniu tych produktow skóra wyglada znacznie lepiej,nie mam nowych wyprysków,nie na suchej skóry i podrażnień.Zażywam tylko witaminy na skóre +siarke w tabletkach(znajoma mi poleciala jaka dobry suplement na cere) i widzę poprawe.Zachęcam więc by nie sięgać od razu po antybiotyki-bo lekarze uwielbiaja je przepisywać,ale poczytać troche więcej o ATP i spróbować znalezc przyczynę alerii.Gosia
Czy ktos ma doswiadczenia z tym swinstwem? Moja 6-letnia corcia ma problemy i to od urodzenia ale od 4 miesiecy jest masakra latam od lekarza do lekarza i leki pomagaja na pare dni a potem nawrot Juz nie wiem co mam robic.Pomocy!Wszystko ja swedzi wokol oczu i ust ma rumien i strupki na wszystkich zgieciach mozliwych.Zaznaczam ze leki masci i mydla sa na zalecenie lekarza i stosuje je regularnie.
najpierw trzeba się dowiedzieć z jakiego powodu córka ma AZS najczęściej jest to przyczyna alergi
proponowałabym badanie na podstawie włosa, napewno w Twojej okolicy są prywatne gabinety ktore wykonują takie szczegółowe badania. Niestety to koszt ok 300 zł, ale bardzo szczegółowe i dokładne, na jego podstawie można zacząć dalsze leczenie. Należy znaleść dobrego Alergologa, skoro ten ktory leczy nie przynosi rezultatów myślę ze trzeba skonsultować z innym. Powodzenia,trzymam kciuki o poprawę zdrowia:-)
a co takie badanie ma z azs wspolnego ?
z badania można np wywnioskować co jest przyczyną azs
ale w jaki sposób? badanie włosa to jets nic innego jak badanie pierwiastków co przyczyn AZS to raczej nie ma nic wspolnego, tak mi się wydaje i dlatego zapytalam Ciebie w jaki sposób badanie wlosa wskarze przyczyne AZS. Ja bym polecala testy alergiczne albo pernamentna obserwacje skory dziecka po spozywanych pokarmach, mozna prowadzic taki dziennik
ja mam synka 2latka i zaleczone azs, u nas przyczyną jest alergia. u 6 latki możesz zrobić testy skórne na alergię, możesz też zrobić z krwi. podstawa to znaleźć dobrego alergologa, ustalić i wyeliminować jeśli się da alergeny i dobrego dermatologa który nie będzie leczył zmian maściami sterydowymi, bo efekt na chwilę a skóra na całe życie zniszczona
na silne zmiany bardzo dobra jest maść elidel, na receptę, ale pierońsko droga, ok 70zł płaciłam 2 lata temu
ten rumień i strupki natłuszczaj kilkanaście razy dziennie nawet, nie wolno dopuścić do przesuszenia skóry
do kąpieli stosuj tylko emolienty, reklamowane oilatum sobie odpuść, nie nadaje się dla azs-owców
nie wiem u jakich lekarzy byłaś i co przepisywali, więc trudniej doradzić,może jeszcze spróbuj coś przeciwalergiczne doustnie, nam przepisywała pediatra zyrtec w kropelkach i dawałam doraźnie jak małego zsypało
a do poczytania stronka www.atopowe-zapalenie.pl, bardzo dużo można się dowiedzieć
pisz śmiało, coś na pewno zaradzimy; i nie łam się tachoroba jest uciążliwa, ale da się z nią żyć
u nas wszystkie produkty oilatum sie sprawdzily i pomagaly
oilatum to w zasadzie parafina plus woda, dużo taniej można sobie kupić parafinę w aptece i dolać parę kropel do kąpieli i zobaczyć czy zadziała.niestety dla atopików często potrzeba składu bardziej zaawansowanego, niemniej każada skóra jest inna i trzeba samemu wypróbować co będzie odpowiednie. my zanim trafiliśmy na dobry emolient przetestowaliśmy kilkanaście chyba produktów
na swędzące powieki jest taki krem svr topialyse paraberal, zmian nie wyleczy ale natłuszcza i łagodzi świąd
długo trwało nim lekarze doszli, że syn ma azs...kiedy poszliśmy z wizytą do dermatologa wtedy okazało sie, co jest przyczyna tak suchej skóry...3 lata temu w zgięciu lewej ręki pojawił się świąd, który drapał do krwi, szczególnie we śnie...pani derma przepisała maść sterydową, żebym to ja wiedziała o skutkach!... rana pięknie zagojona i szybko...potem pojawiło sie to samo w zgięciu drugiej, całkiem niedawno w zgięciach podkolanowych, syn ma 18 lat, więc jakoś łagodnie to przechodzi, jest alergikiem....co do leczenia to jest to walka z wiatrakami, raz jest dobrze, raz gorzej....przede wsxystkim natłuszczać, natłuszczać, jeszcze raz natłuszczać...P wie, że nie powinien kąpać się w wannie, szczególnie we wrzątku, co uwielbia...po powrocie od doktora...napełnił wannę wodą z pianą po sufit...a co mu tam będą gadać! jak pojawiają się ranki, to dopiero działa, cóż, mądrzejszy od dochtora...
u nas były plackowate rumienie nawet 5-6cm na całym ciele nietylko w zgięciach, drapał to az do krwi, surowica się z tego sączyła...a taki był malutki, 4 mce dopiero, płakałam nocami zanim nie doszliśmy co to jest, obleciałam kilku alergologów, dermatologów ale żaden nie potafił zaordynować skutecznych leków;teraz synek ma 2 latka i tylko suchą skórę na udach, jak czasem coś zje to wyskakują pojedyńcze krostki
jak u mojego w 4tym miesiacu pojawił sie rumień na twarzy, to wiesz co wszystkie pociotki mówiły...zdrowe dziecko! bo kolorki ma! taaa te kolorki ma do dziś czasem intensywne, czasem mniej, jak czerstwy chłop
rany, skąd ja to znam.... a jak zaleczyłam skórę iniepozwalałam babci dawać jeść copopadnie to jakaoburzona była; jaka alergia?przecież nic nie widać, przesadzacie i głodzicie dziecko
na te silne zmiany właśnie niedawno wyszedł elide, jeszcze mocniejszy jest protopic,one nie sąna bazie sterydu a są bardzo skuteczne,to taki"zyrtec na skórę", a jak syn nie ma ran, tylko skóra jest sucha i się łuszczy to można spróbować maść z 10% mocznikiem
kupowałam protopic, dobry jest, ale cena powala...póki co po elocomie jest nieźle...kupowałam nawet balsamy z mocznikiem, ale tu przecież trza regularnosci, a to moje dziecko niereformowalne jest....jak coś się tworzy, słyszę 'mamuś, posmaruj mi...bo ja lubię, jak ty mi smarujesz'...ręce opadają
ale elocom to steryd, jeden z silnieszych wiesz o tym?spróbuj robioną masc z o,5%hydrokortyzonem i kwasem bornym, to tez steryd,ale lzejszy troche
Na elocom radzę uważać. Ja stosowałam go miejscowo, mam alergię na słońce. I po kilku latach nabawiłam się trądziku różowatego , właśnie posterydowego .Nie każdy musi zaraz go miec, ale w moim przypadku tak się skończyło.
właśnie to miałam na myśli, wszystkie sterydy stasznie niszczą skórę, wystarczy ulotkę poczytać ale lekarze przepisują baaardzo często i nie informują niestety pacjentów o skutkach ubocznych, liczy się tylko szybki efekt (a po odstawieniu po paru dniach zmiany nawracają)
tąmaść zhydrokortyzonem mogliśmy stostować tylko na osłonięte miejsca nie częćiej niż razna 2 tyg, i to wtedy jak już było naprawdę tragicznie
Mnie stosowanie maści sterydowych wychodzi bokiem. W tej chwili nawet Depo Medrol( który jest robiny przecież domięśniowo i ma mi pomóc w leczeniu kręgosłupa) " wychodzi" mi na twarzy. Nie mogę stosować żadnych sterydów.
Ale fakt jest faktem, że przy zmianach skórnych elocom był w moim przypadku rewelacyjny.
z tego, co wiem jest półsterydem, pewnie dlatego dobrze działa...ale dzięki za info o tej maści..kiedyś wysłałam M z synem do innego dermatologa, nie mogłam wtedy jechać, a tamten naprzepisywał mu maści robionych kilka recept, nie przepisał tej, którą dostał jako pierwszą, no widzisz, nie mogę przypomnieć sobie nazwy, mimo prośby, nie wiedziałam wtedy, że to steryd, a ja durna nie wykupiłam ani jednej recepty, bo z opowieści syna lekarz wydał mi się idiotą do potęgi, bo, w żartach oczywiście, kazał mu więcej ziioła palić i będzie git! oni się obśmiali, fajny lekarz! mi się nie podobał....teraz wiem, że ten lekarz ma taki żartobliwy sposób obchodzenia się z pacjentami,ale syna więcej do niego nie posłałam....
jak chcesz moge ci podać skład tej maści na pw,ostała mi się karteczka;-)
sprawdź PW
ja również jestem alergikiem, ale jedyne co gnębi to egzema na dłoniach, w sumie to nie mam się czym przejmować, bo pracowa koleżanka ma taką, że skóra złazi płatami, dłonie są strasznie czerwone, jeśli ktoś nie wie, co to jest, to sobie pewnie wyobraża bukwieco
mój starszy syn miał AZS, był wtedy malutki (ok.9 mies.), na buzi zrobiły Mu się straszne ranki... jedna lekarka stwierdziła, że z tym nie da się nic zrobić i nawet nie warto niczym smarować, dopiero druga lekarka postawiła trafną diagnozę i to od razu jak tylko Go zobaczyła ... okazało się, że miał alergie na mleko krowie ... dostałam receptę na maść i do 3 roku życia był na mleku sojowym, potem powoli wprowadzaliśmy nabiał, z tym, że np przetworów z Danona nie mógł długo jeść, bo zaraz Go wysypywało (ciekawe co oni tam dodają, że tak uczula ) ... teraz syn ma 15 lat i po azs nie ma śladu, a mleko pije litrami
abstrahując od tematu...znajomi niegdyś mieli kota, któremu baardzo dogadzali, od momentu, jak uprali go w pralce, jadał różniste serki sereczki a na danona nawet nie chciał spojrzeć...cuś w tem jest hmmm
... a to jednak kota można prać w pralce ... hmm zachodzi pytanko : żel czy proszek i w jakiej temperaturze ?
"kota się pierze ino się nie wyżymuje"
wystarczy skład poczytać;-) barwniki,wypełniacze aromaty zagęstniki....dla alergika towszystko jest potencjalna bomba, mój syn np do dziś nie może jeść smakowych kaszek dla niemowląt
właśnie azs spowodowaneskazą białkową ponoć mija po kilku latach jakdziecko wyrasta z alegii, my jeszcze czekamy, bo po wszystkim co ma serwatkę zaraz go zsypuje
a ta recepta co to było? steryd jakiś pewnie jak znam życie....miałaś szczęcie ze syn tolerował sojowe mm,ponoć 70% dzieci ze skazą ma alergię na soę
no to tak-w koszyczku mam:cicaplast,elo-baza,baneocin,zinalfat,cutivate,mupirox,elosone oraz trzy pudelka masci roboinych do natluszczania a i zyrtex oraz syrop na swedzenie testy miala robione skorne-odpada kot i kurz oraz pylki (kota nie mam a teraz nic nie pyli a twarz masakra) w poniedzialek ma przyjechac lekarz ktory mala wyprowadzil jak byla malutka moze cos doradzi w koncu wszyskim dzieki za posty zawsze mozna na was liczyc:))jak cos to czekam nadal:)) a a do kapieli dolewamy oliwke najmniej ja narazie uczula i myjemy maje mydlami kwasnymi z mocznikiem
wiesz co, po ulotkach tych leków to widzę ze lekarze prowadzący córkę to chyba nie wiedzą co jej jest, albo nie wiedzą kompletnie jak się za azs zabrać....
masz 2 różne silne sterydy, mam nadzieję ze nie stosujesz ich zbyt często, bo córka skórę ma młodziutką i szkoda ją niszczyć, jakieś leki na zapalenie skóry, z antybiotykiem, wysuszające
ma uczulenie na kurz? dobrze Cię zrozumiałam? jak tak to przechlapane....
na azs nie wolno stosować żadnych maści które mogą wysuszyć skórę, trzeba to wszystko natłuszczać x razy
pamiętaj ze na zmiany atopowe mogą się jeszcze nałożyć zakażenia grzybiczei baktreyjne i wtedy jest dopiero problem, aletu już zdecyduje lekarz co robić
do pielęgnacji skóry i do kąpieli i do smarowania przetestuj sobie jakąś serię kosmetyków koniecznie do skóry atopowej, nie wiem czy czasem to mocznikowe mydło nie przesusza skóry. wiem, te dermokosmetyki sądrogie, ale niestety innych skutecznych nie ma
tymi robionymi maściami natłuszczaj, możeszsobie jeszczekupić WitellęZn,to jest wielowitaminowa tłusta maść z cynkiem ok 30zł
a pokarmowej alergi nie ma czasem? skaza białkowa czasem się potrafi trzymać jeszcze w tym wieku
poza tym poczytaj sobie o alergii krzyżowej, niepamiętam z czym pyłki sie krzyżowały,ale jest tego trochę
a ta recepta co to
nie pamiętam co to była za maść, bo to było ponad 14 lat temu, ale na pewno jakiś sterydbyło? steryd jakiś pewnie jak znam życie....miałaś szczęcie ze syn
tolerował sojowe mm,ponoć 70% dzieci ze skazą ma alergię na soę
My walczymy z atopią od 1,5 roku. Córka ma teraz prawie 5 lat. Wcześniej nie miała żadnej skazy czy innych uczuleń. Plamy pojawiły się najpierw na szyi, potem opanowały prawie całe ciało. Na dzień dzisiejszy : pod kolanami -strupy, w łokciach plamy, tak samo na brzuchu, pod pachami, po wewn. stronie ud, kawałek pleców.Robiliśmy badania z krwi, tzw. panel oddechowy, pokarmowy, pediatryczny i nic. Niewielkie uczulenie na ziemniaka, którego i tak nie je, bo nie lubi. Rok temu miała testy skorne na plesnie, grzyby i jakies pyłki. Tez nic. Niestety, obecnie córka nie da sobie zrobić testów skórnych, ostatnia próba skonczyła się wielkim płaczem.
Dostaje aerius, zyrtec był za słaby. Smarujemy skórę taką białą "robioną "maścią , nie wiem , chyba jest to masc cholesterolowa. No i balsam Lipikar , niestety, dosc drogi, ok 60zł. Emolium, oilatum, oillan nie pomagały w ogóle. Obecnie planuje zakup orzechów piorących, masła karite i oleju kokosowego. zobaczymy, może to choć troche pomoze...
Myślę, że atopia to temat rzeka. Stosujemy się do zasad, których jest sporo. Wyczytałam gdzieś, że AZS to tez choroba psychosomatyczna. I u córki to widać...
Polecam też wykład pewnej lekarki ze Śląska, która zajmuje się AZS.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w pokonywaniu atopii.
mi dermatolog powiedziałazeby do idealnej skóry nie dążyć bo tylko sobienerwy zszargam, będzierazlepiej raz gorzej, może być tak ze coś zapyli albo zadymi 2 km dalej i skóra zareaguje
pewnie eucerynowa albo cholesterolowa,spróbuj lipobase albo nanobase, na zmiany zamiast sterydu spróbuj elidel (na receptę niestety), drogi jest ale pomaga
jakwidzisz ze po lipikarze nie ma poprawy spróbuj inny, z a-dermy albo svr, jest jest jeszcze tego trochę na rynku
na te złuszczającesię plamy to dobre są mocznikowe maści
ten wykład znam i polecam, nigdzie nie znalazłam takiej ilości informacji podanej w przystępny sposób, do poczytania na www.atopowe-zapalenie.pl
Wypróbuj serię z mocznikiem z la roche.
jest rewelacyjna - choć do najtańszych nie należy. najpierw zrób rundę po miejscowych aptekach i pozbieraj próbki - apteki mają i dają bez problemów jak powiesz, że masz atopowca
Mojej córce pomaga tylko to (albo maści sterydowe).
W tej chwili - ma 14 lat - zniknął problem ran pod kolanami, dookoła łokcia, natomiast zmiany ma na szyi - o tyle to ciezkie, że u niej skóra zmienia kolor - ma czarne, łuszczące się placki (a w zasadzie jeden placek na całą szyję od tyłu)- z daleka wygląda jak brudna. Jak zaczyna chodzić na stałe w chustach i apaszkach - wiem, że znowu się zaczęło.
generalnie z AZS walczy od maleńkości. Pierwszych zmian dostawała jak miała 2 miesiące - tylko nie były wielkie. Na poważnie zaczęło się, gdy miała 6. Ona na wszelkie alergeny reagowała skórą - jak dotknęła kurzu i potem buzi, wyglądała jak miś Yogi - z zapuchniętą brązową mordką. Uczulenie na mleko, wychodzące w testach, miała jeszcze w wieku 5 lat (co podobno nie jest już często spotykane). Potem jej się zmienił całkowicie profil uczuleniowy.
Ma uczulenie na rajstopy syntetyczne - "wydało się" gdy w modę weszły bawełniane getry - wtedy w zimie nie dostała wysypek.
Do tego sporo jest krzyżówek - które trudno wykryć w testach. Pozostaje obserwacja i eliminacjha - albo ograniczenie kontaktu.
Paradoksalnie - jesteśmy wszyscy alergicy, a żadne z nas nie ma uczulenia na sierść kota. Ja mam na psa, a syn na chomika (po wyeliminowaniu którego, znaczy zmarł śmiercią naturalną ze starości - na tyle zezwoliła pani doktor od razu poprawiło sie jego oddychanie)
obydwiema rękami się pod tym podpisuję.
widzę ze jest nas więcej borykających się z tym dziadostwem
U nas synek choruje na AZS, alergolog kazała odstawić słodycze - wszelkie sztuczne, piec tylko domowe ciasteczka, ciasta i uważac na barwniki, konserwanty. Do tego podawac omega3 (dzieci piją obecnie tran). Jest lepiej.
Mydło - polecono nam szare. Na skórkę stosujemy Oillan - najlepszy dla naszego Niunia, po innych strasznie go piekła skórka (brałam próbki i smarowałam mały fragment ciała). Jest jeszcze coś - krótkie i jak najrzadsze kąpiele, żeby dać skorze czas na wykształcenie warstwy ochronnej. Wiec jeśli dziecko nei jest spocone, umorusane, tylko szybko spłukuję wodą pod prysznicem, mydełkiem pupcie, buzie samą wodą, rączki mydełkiem i tyle. I smarowanie rano i wieczorem Oillanem. Jeśli trafisz na dobry kosmetyk, nie należy go zmieniać, bo to nie służy takiej skórze. Zrezygnowałam z płynów do płukania, proszek zawsze ten sam...
Chyba najważniejsze przy AZS jest dociec przyczyny... U nas pani alergolog jak tylko zobaczyła dzieci (córka miewa wysypki) zaraz powiedziała - odstawić słodycze! I u nas to działa. Czasem przyczyną jest też pasożyt, np. lamblie. Moze też warto przebadać dziecko w tym kierunku.Maja dwa lata temu zalapala w rany ktore miala gronkowca leczymy to dzo dzis ja mam dosc ona jeszcze bardziej nieprzespane noce placz i w ogole to dziadostwo jest faktycznie smarowanie na okraglo ale problem jest jak jest w przedszkolu bo nie mama kontroli nad wszystkim a panie nie podejmuja sie leczenia antybiotykami sterydami itp tylko natluszczaja jej rece i buzie ale cala reszta dopiero w domu:(
Unikaj jak możesz sterydów. Jeżeli trzeba - stosuj tylko przez krótki okres.
U dziewczynek sterydy mogą prowadzić do bezpłodności.
Unikaj jak możesz sterydów. Jeżeli trzeba - stosuj tylko przez
krótki okres. U dziewczynek sterydy mogą prowadzić do
bezpłodności.
I do trwałego zaniku skóry w miejscu częstego smarowania! Wiec trzeba jak najmniej nakładac i dokładnie na miejsca w których jest to niezbędne...
Też unikam sterydów jak ognia... ale na początku sie nie dało... żadnych wskazówek od rodzinnego lekarza nie dostałam, tylko maść sterydową...! Dopiero potem był dermatolog, pediatra prywatnie - trafiliśmy z innym problemme, ale pani doktor zaraz zauważyła AZS i udzieliła wiele wskazówek, min. tę o kąpaniu. Na koniec alergolog i tu był przełom, bo przyczyną jest alergia na chemię w żywności.
Ja mam to szczęście (dla samej pani doktor niekoniecznie), że jej córka była bardzo mocno uczulona, więc od razu umiała doradzić. W sumie to bardziej ufałam jej niż alergologowi - który widział dzieciaki raz na pół roku, a ona na stałe
to ja miałam chyba jeszcze większe szczęscie bo po kilku pediatrach, 2alergologach którzy owszem stwierdzili azs to nie umieli pokierować leczeniem trafiłam na dermatologa i wystarczyła nam dosłownie jedna wizyta (co prawda trwała z godzinę chyba), trzymanie się zaleceń co do pielęgnacji, pierwsze recepty dostałam od niej a potem brałam od pediatry, do alergologa więcej nie poszłam
to ona ostrzegła mnie dopiero przed sterydami,pokazała inne metody leczenia
My też wystrzegamy się sterydow.
Kiedys mieliśmy protopic, ale wyczytałam tam w ulotce coś o chłoniakach (chyba), przestraszyłam się i córki nie smarowałam....
Dziewczyny, a może wiecie, jak przekonać prawie 5-latkę do przeprowadzenia testów skórnych? Mała miała ostatnio miec robione testy, ale dała się tylko 2 razy "drasnąć" -potem to był taki płacz, ze chyba w całej przychodni ją słyszano....
Moja tez miała robione, też ma pięć lat, ale wytrzymała.. To chyba zależy od dziecka. Pocieszę cię, że nic z tych testów nie wyszło, wszystkie dzieci siostry mojego męża też miały robine po całej serii testów i też nic nie wyszło, po prostu albo mają jakieś nietypowe uczulenia albo te testy są do du..du... Po prostu biorą leki an alergię... Jak jest źle, podaję córce Clemastinum i mam nadzieję, że nie długo sobie z tą alergią poradzi, bo z alergii albo sie wyrasta albo przechodzi w inny typ... No i unikamy sztucznosci wszelkich w jedzeniu, chociaż jak widać nie zawsze się udaje, bo chemia teraz jest wszędzie!
Nam pediatra mówił, że maści ze sterydami można stosować przez 3-5 dni, nie dłużej. Przez ten czas świetnie leczyły skórę.
Mojego synka kąpałam w kąpieli ziołowej parzyłam ziółka,które działają łagodząco i przeciwzapalnie.Pił też herbatkę z pokrzywy działa przesiwświądowo i nie tylko ale nie będę się tu rozpisywać o jej działaniu i pomogło:)Jest tylko jeden mankament nie wolno nadużywać i za często kąpać malca w takich ziołowych kąpielach.I oczywiście duuużo maści z lanoliną:)
swego czasu P pił wapno z kwercytyną, ale na dłuzszą metę nie wiem jak to działa, bo jak juz mówiłam regularność to efekt, a moje dziecko na bakier z tym...ostatni zakup to baza lipidowa ziaji do mycia i balsam...różne różności stosował, cudów nie ma...no i parafina do kapieli, ale potem ta tłusta wanna....
tylko co z tego, po odstawieniu skóra natychmiast wraca do stanu poprzedniego, bo przyczyna nie jest wyeliminowana, mało tego, skóra się szybko uzależnia od sterydów
moja dermatolog zapisała steryd, słaby, robiony, ale miałam przykazane zeby smarować tylko w ostateczności,u nas był to stan gdzie rany pękały i sączyła się surowica,wtedy mogłam cienko posmarować 2xna 2 tygodnie, a tak traktowałam to elidelem 2xdziennie plus maści pielęgnacyjne
ale jak przeszłam na hydrolizat i odpowiednio zaczęłąm pielęgnować skórę, wyczyściło sięw przeciągu miesiąca,tego sterydu uzyłam ze 2 razy może
u dzieci lepiej daćcoś doustnie niż smarowć bo skóra jeszcze nie jest dokońca wykształcona
natomiast pediatrzy to umiaru w tych sterydach często nie znają, pierwsz mi zapisała hydrokortyzon chyba i powiedziała tylko ze to nie jest do długotrwałego stosowania, drugi zaproszony do domu zaproponował elocom i stwierdził ze jak bardzo chcę to w watunkach szpitalnych mogą mu sterydy doustnie/dożylnie już (nie pamiętam dokładnie) podać i skora sięw 2dni oczyści.....synek miał 4,5 miesiąca wtedy
Sama nie mam takich doświadczeń i wiedzę też niewielką, ale kiedyś znalazłam wypowiedź, może skorzystasz:http://www.wyleczonazazs.pun.pl/viewtopic.php?pid=2 .
Postanowiłam napisać pare słów, jako iż sama borykam się z ATP.Odkąd pamiętam zawsze miałam problemy skóry.Na początku byłam leczona antybiotykami na trądzik,póżniej twierdzono że hormony zadziałają lepiej.Fakt, iż po kuracji hormonalnej skóra sie poprawiła(brałam tabletki ponad rok czasu),ale pojawiły sie nawroty.Chrostki mam głównie na twarzy i stało się to dla mnie udręką na codzień.Byłam u kilku lekarzy i jedni twierdzili że to trądzik i trzeba brac antybiotyk(wskazywali iż kuracja może trwać ponad rok czasu) a inni że to ATP i przepisywali różne maści.Zanim jednak sięgnęłam po następne tabletki postanowiłam bliżej przyjżeć sie każdej ze wskazanych przypadłości i tak zauważyłam że moja wysypka jest sporadyczna i dość swędząca.Zaczęłam prowadzić dzienniczek i zapisywałam wszystko co jadlam.Zajęło mi chwile aż doszłam do tego co powoduje alergie na moim ciele(dodam iż wcześniej chciałam zrobić testy alergiczne,ale w Polsce nie jestem ubezpieczona,a w UK lekarka stwierdziła iż alergii jest tysiące wiec trudno wykryc ;/)Zdana troche na siebie doszła iż w moim przypadku mleko, jabłka,herbata i pomidory powodują wysyp i chrostki na twarzy.Ktoś sie może zdziwic że jabłka czy herbata...Ale slyszałam od gasrtologa iż nawet marchewka może wywoływać alergie,wiec to kwestia indywidualna.Musze przyznać,że po odstawieniu tych produktow skóra wyglada znacznie lepiej,nie mam nowych wyprysków,nie na suchej skóry i podrażnień.Zażywam tylko witaminy na skóre +siarke w tabletkach(znajoma mi poleciala jaka dobry suplement na cere) i widzę poprawe.Zachęcam więc by nie sięgać od razu po antybiotyki-bo lekarze uwielbiaja je przepisywać,ale poczytać troche więcej o ATP i spróbować znalezc przyczynę alerii.Gosia