Ja do Was jak zawsze w dym.....gwiazdka się zbliża pasowało by cos kupić latoroślom pod choinkę a że chłopak ma lat 12 to oczywiście gra komputerowa na co ja stanowcze nie ......a jak nie gra to co?Podzielcie się wiadomościami.
Znam to,a może ksiażka, jakaś ciekawa biografia ulubionego piosenkarza czy zespołu?, kiedys kupilismy taka grę o nazwie Jenga, super zabawa dla całej rodziny, polecam:)
Nie ma sensu kupować czegoś czego dziecko nie chce bo spowoduje to frustarcję i niepotrzebny smutek. Święta są po to aby się cieszyć i fajnie spędzać czas. Książką z pewnością się 12 latek nie zadowoli no.. chyba że jest wyjątkowym. Także radzę mimo wszystko kupić tę grę.
witam,ja też nie jestem zwolenniczką siedzenia dzieci przed komputerem,mam dwóch chlopców w wieku 10 i 12 lat i tak jak w zeszłym roku oboje zażyczyli sobie lego, uważam że skladanie klocków jest lepsze niż gra na komputerze.poza tym oboje lubią czytac więc zaopatrzyłam się też w książki dla nich,starszy chciał książki o kosmosie a mlodszy jakieś opowiadania przygodowe dla chlopców.pozdrawiam
ja uwazam że wszystko jest dla ludzi nie uchronimy dzieciaków przed komputeryzacją :) Nie ma lepszych i gorszych zabaw. szystkie rozwijają dziecko. Świetnie mozna połaczyć komputer z budowlami z klocków lego. Jeśli wiemy czym się zajmuje dziecko przy kompie to może to być bardzo pouczające.
Zgadzam się,a poza tym chłopiec w takim wieku musi mieć o czym porozmawiać (zaimponować nawet)z kolegami w szkole,a każdy z nich gra na kompie przeważnie w tą samą grę,,,
Ja absolutnie nie jestem przeciwniczką gier komputerowych tylko że wszystko musi mieć umiar a on sie chyba juz uzależnił od komputera .Więc jak ma szlaban na komputer to potrafi cały wieczór ksiązkę czytać ,grac z młodsza siostrą w karty ......no i czasem posprzatać w pokoju.
moje chlopaki też czasem grają na komputerze ale mają gry z internetu szkoda by mi bylo pieniędzy na grę ze sklepu,a na gwiazdkę też dostaną gry planszowe,już kupiłam grę o nazwie TABU.
w ubiegłym roku chrzesniak dostał coś takiego do boksowania,taki długi worek,ale to trzeba miec miejsce do powieszenia.teraz chce miec hulajnogę,albo grę komputerowa.
święta to szczególny czas i okazja i dlatego chyba powinniśmy (w miarę mozliwości i z zachowaniem zdrowego rozsądku) spełniac marzenia dzieci
znam domy w których dzieci grają bez opamiętania, zarywają noce itd...ale na szczeście wiekszość moich znajomych ustaliła z dziećmi żelazne zasady korzystania z kompa i sie ich trzymają...wtedy i wilk syty i owca cała
Zgadzam się z dziewczynami niechciane prezenty nie cieszą. Ja zawsze pytam dzieciaków co chcą. Grzecznie proszę o listy do MIkołaja proszę, żeby napisały dużo róznych rzeczy, bo w tym dniu Mikołaj wszystkm dzieciom daje prezety i może zdarzeć się tak, że czegoś zabraknie w fabryce Mikołaja. Zabezpieczam się w ten sposób przed tym jakbym czegoś nie mogła dostać, albo coś by było dla mnie za drogie. W ten sposób też mam od razu prezety na Mikołaja.
My swojemu synowi, który ma 11 lat kupiliśmy helikopter zdalnie sterowany, fajna sprawa. Dokupimy mu jeszcze strój bramkarski do piłki ręcznej i jakąś książkę no i oczywiście słodycze.
taki helikopter to totalna porażka - podziała kilka dni - wiem co mówię bo kiedyś miałam w domu cały kontener tego- co sprzedałam to reklamacja wiec na końcu za darmo rozdawałam dzieciakom kto chciał
Oby Wam się trafił jakiś dobry egzemplarz naprawdę życzę - ja nie polecam - jedno zetknięcie z podłogą powoduje złamanie skrzydeł i inne defekty. Zabawka na 1 - 3 razy, mieliśmy od kilku firm i naprawdę szkoda pieniędzy
Teraz to dzieci mają dobrze:) jak ja byłam dzieckiem to nie miałam tyle zabawek.Mama mnie sama wychowywała z babcią i nie było zbędnych pieniędzy na zabawki.Oczywiscie miałam kilka ,ale nie zapomnę swojej lalki cyganki , którą dostałam od Mikołaja, aż się pobeczałam z radości.
Moja lalka miała kręcone czarne włosy i piękną kolorową sukienkę falbaniastą, bawiłam się nią tylko w domu, bo jak raz ją wziełam na dwór, to koleżanka z zazdrości wepchnęła jej oko do środka, beczałam jak bóbr, ale wujek zdjął głowę i jakoś to oko, wstawił na miejsce:) Jeszcze długie lata siedziała na moim łóżku, jak się przeprowadzaliśmy, to ktoś mi ją ukradł po drodze:(
U nas było podobnie mama i babcia mnie wychowywały- prezenty marne ale jaka z nich radość byla:):) teraz tego nie ma bo za duzo dzieci mają i wymyślają. Ja się cieszylam z kredek, kozaków, lizaków, pisaków - takie prezenty były a zazwyczaj takie co były potrzebne jak własnie kozaki czapka szalik - teraz dzieci z tego się nie cieszą
U nas też tak było.. ciężko jednym słowem, i najczęściej dostawaliśmy to co akurat było nam potrzebne np. ciepłe kapcie, mazaki, kolorowe długopisy... Jednego roku pamiętam była nędza totalna... mama już nam powiedziała, że w tym roku mikołaj napewno nie przyjedzie:( Jaka była radość kiedy znaleźliśmy tam jakieś słodkości i na pewno pamiętam, że brat (był najmłodszy) dostał maciupeńkiego słonika z porcelany.. Co ja dostałam to nie pamiętam.. Brat wybiegł z pokoju gdzie była choinka drąc się w niebogłosy "Byyyyył!!! Naprawdę mówię Wam byyyyył!!!"...
Nigdy tego nie zapomnę:) Nie zapomnę też, jak z siostrą dostałyśmy golfy.. -ja udawałam, że się cieszę, żeby mamie nie było przykro, a siostra popłakała się ze złości i powiedziała, że i tak nie będzie go nosić..:)
Ja miałam lepiej niż moja córka jeśli chodzi o zabawki. Na ilość pewnie ona ma więcej ale ja miałam 100 małych lalek, a ona nie ma za wiele.Ciiiii żeby się córka nie dowiedziała. Mama mi laki kupowała bo sama nigdy w dzieciństwie nie miała ani jednej.
Mam wnuka w wieku 13 lat. Kupiłam w zeszłym roku w empiku książkę przygodową. Opisane są dzieje chłopców 12-13 letnich.Okazało się że, to są całe serie. Przy każdej okazji wnuk prosi o następną książkę. Teraz kupiłam książkę z nowej serii.( seria; Olimpijscy Herosi) Autorem tych książek jest; RICK RIORDAN.Pozdrawiam i życzę udanego zakupu.;)
Ja mam synka w tym samym wieku (no ciut młodszy) i w prezencie chce oczywiście również grę, albo konto premium do gry (ty na pewno wiesz o czym mówię). Faktycznie co roku kupuje grę i podobnie jak ty powiedzialam, że dość! Gra to takie uzaleznienie jak od papierosów. Więc w związku z tym, że od czasu do czasu gra z chłopakakmi w piłkę i stoi na bramce i kiedyś tam wspomniał, że chce rękawice bramkarskie i własną piłkę do nogi to nie pytając, co chce od Gwiazdora kupiłam właśnie to. Poza tym książka "tajemnice II Wojny Światowej", bo jest fanem tej epoki.
A ja znalazłam coś takiego - "Veoveo" sklep z fajnymi koszulkami. Może kogoś zainspiruje. Mnie wkurza kupowanie prezentów w stylu "postaw się a zastaw się". - a potem leżą po szafach zapomniane przez wszystkich. A mnie serce boli, bo to wyrzucanie kasy. Dlatego wolę kupić malutki detalik niż kolejny "klamot" na pokaz. Poza tym - w święta ma być blisko, tajemniczo, z czułością, spokojnie, a nie głośno i z przytupem i fanfarami kolejnej gry komputerowej, czyli bez dzieci i męża, którzy przyklejeni są do" maszyny". A może nie zauważyłam, że świat się zmienił, a ja chcę tak trochę magicznie...
Ja właśnie dziś zrobiłam zakupy dla dzieciaczków. Mój synuś ma prawie 5 latek i bardzo chciał klocki lego. O kurczę- pomyślałam, trochę drogi prezencik. Ku mojemu zdziwieniu po wejściu do Biedronki zobaczyłam w koszyku takie klocki lego jakie się marzą synkowi. Okazało się, że kosztują 30 zł., a nie 56zł. tak jak w sklepie firmowym z lego!!! Klocki takie same, a cena dużo niższa. Wiem, że synek będzie zadowolony z oczekiwanego prezentu, a ja jestem też zadowolona, że za sumę którą wydałabym w sklepie z lego, kupiłam prazent i synkowi i córci. Może warto zastanowić się nad tą grą? Może w sieciówkach kupisz też w dobrej cenie. Pozdrawiam
3-ksiązki o detektywach wiek 7-9 lat, mój syn ma 10 i pochłania jednego dnia odrazu całą, wychodzą kolejne części z tej serii, wydawnictwo Zakamarki np. Tajemnica meczu, Tajemnica gazety itd. Seria :Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, autorzy: Martin Widmark i Helena Willis
4- myslę, że fajnym prezentem bedzie komplet np. torba czy plecak, piórnik, kosmetyczka, kalendarz itd ulubionego klubu sportowego
Ja do Was jak zawsze w dym.....gwiazdka się zbliża pasowało by cos kupić latoroślom pod choinkę a że chłopak ma lat 12 to oczywiście gra komputerowa na co ja stanowcze nie ......a jak nie gra to co?Podzielcie się wiadomościami.
Znam to,a może ksiażka, jakaś ciekawa biografia ulubionego piosenkarza czy zespołu?, kiedys kupilismy taka grę o nazwie Jenga, super zabawa dla całej rodziny, polecam:)
A dlaczego nie gra?Jeśli chłopak chce i taki prezent sprawi mu radość to nie widzę sensu uszczęśliwiania go na siłę czymś innym.
Dzieckiem jest się raz w życiu, a niechciane prezenty nie cieszą:)
Nie ma sensu kupować czegoś czego dziecko nie chce bo spowoduje to frustarcję i niepotrzebny smutek. Święta są po to aby się cieszyć i fajnie spędzać czas. Książką z pewnością się 12 latek nie zadowoli no.. chyba że jest wyjątkowym. Także radzę mimo wszystko kupić tę grę.
witam,ja też nie jestem zwolenniczką siedzenia dzieci przed komputerem,mam dwóch chlopców w wieku 10 i 12 lat i tak jak w zeszłym roku oboje zażyczyli sobie lego, uważam że skladanie klocków jest lepsze niż gra na komputerze.poza tym oboje lubią czytac więc zaopatrzyłam się też w książki dla nich,starszy chciał książki o kosmosie a mlodszy jakieś opowiadania przygodowe dla chlopców.pozdrawiam
ja uwazam że wszystko jest dla ludzi nie uchronimy dzieciaków przed komputeryzacją :) Nie ma lepszych i gorszych zabaw. szystkie rozwijają dziecko. Świetnie mozna połaczyć komputer z budowlami z klocków lego. Jeśli wiemy czym się zajmuje dziecko przy kompie to może to być bardzo pouczające.
Zgadzam się,a poza tym chłopiec w takim wieku musi mieć o czym porozmawiać (zaimponować nawet)z kolegami w szkole,a każdy z nich gra na kompie przeważnie w tą samą grę,,,
Ja absolutnie nie jestem przeciwniczką gier komputerowych tylko że wszystko musi mieć umiar a on sie chyba juz uzależnił od komputera .Więc jak ma szlaban na komputer to potrafi cały wieczór ksiązkę czytać ,grac z młodsza siostrą w karty ......no i czasem posprzatać w pokoju.
moje chlopaki też czasem grają na komputerze ale mają gry z internetu szkoda by mi bylo pieniędzy na grę ze sklepu,a na gwiazdkę też dostaną gry planszowe,już kupiłam grę o nazwie TABU.
Kup mu tą grę i naucz jak korzystać z komputera. My mamy hasła na komputerach i dzieciaki nie mogą siedzieć przy kompie kiedy chcą.
w ubiegłym roku chrzesniak dostał coś takiego do boksowania,taki długi worek,ale to trzeba miec miejsce do powieszenia.teraz chce miec hulajnogę,albo grę komputerowa.
Ja mam syna 13 lat. zażyczył sobie jakąś fajną , kolorową bluzę. W tygodniu polatamy po sklepach i sobie wybierze, bo i tak musi przymierzyć.
święta to szczególny czas i okazja i dlatego chyba powinniśmy (w miarę mozliwości i z zachowaniem zdrowego rozsądku) spełniac marzenia dzieci
znam domy w których dzieci grają bez opamiętania, zarywają noce itd...ale na szczeście wiekszość moich znajomych ustaliła z dziećmi żelazne zasady korzystania z kompa i sie ich trzymają...wtedy i wilk syty i owca cała
Zgadzam się z dziewczynami niechciane prezenty nie cieszą. Ja zawsze pytam dzieciaków co chcą. Grzecznie proszę o listy do MIkołaja proszę, żeby napisały dużo róznych rzeczy, bo w tym dniu Mikołaj wszystkm dzieciom daje prezety i może zdarzeć się tak, że czegoś zabraknie w fabryce Mikołaja. Zabezpieczam się w ten sposób przed tym jakbym czegoś nie mogła dostać, albo coś by było dla mnie za drogie. W ten sposób też mam od razu prezety na Mikołaja.
My swojemu synowi, który ma 11 lat kupiliśmy helikopter zdalnie sterowany, fajna sprawa. Dokupimy mu jeszcze strój bramkarski do piłki ręcznej i jakąś książkę no i oczywiście słodycze.
taki helikopter to totalna porażka - podziała kilka dni - wiem co mówię bo kiedyś miałam w domu cały kontener tego- co sprzedałam to reklamacja wiec na końcu za darmo rozdawałam dzieciakom kto chciał
to pewnie zależy od firmy, ja nie spotkałam się z negatywną opinią na temat tych helikopterów. Zobaczymy za kilka tygodni
Oby Wam się trafił jakiś dobry egzemplarz naprawdę życzę - ja nie polecam - jedno zetknięcie z podłogą powoduje złamanie skrzydeł i inne defekty. Zabawka na 1 - 3 razy, mieliśmy od kilku firm i naprawdę szkoda pieniędzy
mamy tez taki hepikopter zabawa dla calej rodziny :)
Teraz to dzieci mają dobrze:) jak ja byłam dzieckiem to nie miałam tyle zabawek.Mama mnie sama wychowywała z babcią i nie było zbędnych pieniędzy na zabawki.Oczywiscie miałam kilka ,ale nie zapomnę swojej lalki cyganki , którą dostałam od Mikołaja, aż się pobeczałam z radości.
Moja lalka miała kręcone czarne włosy i piękną kolorową sukienkę falbaniastą, bawiłam się nią tylko w domu, bo jak raz ją wziełam na dwór, to koleżanka z zazdrości wepchnęła jej oko do środka, beczałam jak bóbr, ale wujek zdjął głowę i jakoś to oko, wstawił na miejsce:) Jeszcze długie lata siedziała na moim łóżku, jak się przeprowadzaliśmy, to ktoś mi ją ukradł po drodze:(
U nas było podobnie mama i babcia mnie wychowywały- prezenty marne ale jaka z nich radość byla:):) teraz tego nie ma bo za duzo dzieci mają i wymyślają. Ja się cieszylam z kredek, kozaków, lizaków, pisaków - takie prezenty były a zazwyczaj takie co były potrzebne jak własnie kozaki czapka szalik - teraz dzieci z tego się nie cieszą
U nas też tak było.. ciężko jednym słowem, i najczęściej dostawaliśmy to co akurat było nam potrzebne np. ciepłe kapcie, mazaki, kolorowe długopisy... Jednego roku pamiętam była nędza totalna... mama już nam powiedziała, że w tym roku mikołaj napewno nie przyjedzie:( Jaka była radość kiedy znaleźliśmy tam jakieś słodkości i na pewno pamiętam, że brat (był najmłodszy) dostał maciupeńkiego słonika z porcelany.. Co ja dostałam to nie pamiętam.. Brat wybiegł z pokoju gdzie była choinka drąc się w niebogłosy "Byyyyył!!! Naprawdę mówię Wam byyyyył!!!"...
Nigdy tego nie zapomnę:) Nie zapomnę też, jak z siostrą dostałyśmy golfy.. -ja udawałam, że się cieszę, żeby mamie nie było przykro, a siostra popłakała się ze złości i powiedziała, że i tak nie będzie go nosić..:)
Ja miałam lepiej niż moja córka jeśli chodzi o zabawki. Na ilość pewnie ona ma więcej ale ja miałam 100 małych lalek, a ona nie ma za wiele.Ciiiii żeby się córka nie dowiedziała. Mama mi laki kupowała bo sama nigdy w dzieciństwie nie miała ani jednej.
Mam wnuka w wieku 13 lat. Kupiłam w zeszłym roku w empiku książkę przygodową. Opisane są dzieje chłopców 12-13 letnich.Okazało się że, to są całe serie. Przy każdej okazji wnuk prosi o następną książkę. Teraz kupiłam książkę z nowej serii.( seria; Olimpijscy Herosi) Autorem tych książek jest; RICK RIORDAN.Pozdrawiam i życzę udanego zakupu.;)
Ja mam synka w tym samym wieku (no ciut młodszy) i w prezencie chce oczywiście również grę, albo konto premium do gry (ty na pewno wiesz o czym mówię). Faktycznie co roku kupuje grę i podobnie jak ty powiedzialam, że dość! Gra to takie uzaleznienie jak od papierosów. Więc w związku z tym, że od czasu do czasu gra z chłopakakmi w piłkę i stoi na bramce i kiedyś tam wspomniał, że chce rękawice bramkarskie i własną piłkę do nogi to nie pytając, co chce od Gwiazdora kupiłam właśnie to. Poza tym książka "tajemnice II Wojny Światowej", bo jest fanem tej epoki.
konto premium posiadamy,jest super,wszyscy korzystamy.
No wiem!!! Dzieci wiedzą co dobre!!!!
A ja znalazłam coś takiego - "Veoveo" sklep z fajnymi koszulkami. Może kogoś zainspiruje. Mnie wkurza kupowanie prezentów w stylu "postaw się a zastaw się". - a potem leżą po szafach zapomniane przez wszystkich. A mnie serce boli, bo to wyrzucanie kasy. Dlatego wolę kupić malutki detalik niż kolejny "klamot" na pokaz. Poza tym - w święta ma być blisko, tajemniczo, z czułością, spokojnie, a nie głośno i z przytupem i fanfarami kolejnej gry komputerowej, czyli bez dzieci i męża, którzy przyklejeni są do" maszyny". A może nie zauważyłam, że świat się zmienił, a ja chcę tak trochę magicznie...
Ja właśnie dziś zrobiłam zakupy dla dzieciaczków. Mój synuś ma prawie 5 latek i bardzo chciał klocki lego. O kurczę- pomyślałam, trochę drogi prezencik. Ku mojemu zdziwieniu po wejściu do Biedronki zobaczyłam w koszyku takie klocki lego jakie się marzą synkowi. Okazało się, że kosztują 30 zł., a nie 56zł. tak jak w sklepie firmowym z lego!!! Klocki takie same, a cena dużo niższa. Wiem, że synek będzie zadowolony z oczekiwanego prezentu, a ja jestem też zadowolona, że za sumę którą wydałabym w sklepie z lego, kupiłam prazent i synkowi i córci. Może warto zastanowić się nad tą grą? Może w sieciówkach kupisz też w dobrej cenie. Pozdrawiam
Dla chłopca:
1-lego,
2-ksiązki o Mikołajku autorzy: Goscinny i Sempe,
3-ksiązki o detektywach wiek 7-9 lat, mój syn ma 10 i pochłania jednego dnia odrazu całą, wychodzą kolejne części z tej serii, wydawnictwo Zakamarki np. Tajemnica meczu, Tajemnica gazety itd. Seria :Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, autorzy: Martin Widmark i Helena Willis
4- myslę, że fajnym prezentem bedzie komplet np. torba czy plecak, piórnik, kosmetyczka, kalendarz itd ulubionego klubu sportowego
5- gry planszowe
Książki o Mikołajku dostałam ostatnio od męża na urodziny. Bardzo mi przypominają chwile spędzone z ojcem i bardzo wzruszył mnie tym prezentem...