Witam...mam spore ilości octu jabłkowego domowej roboty..sukcesywnie go zużywam, ale nie mam możliwości przechowywania ok.5 litrów w lodówce....czy taki ocet można wekować?....i czy nie straci swoich właściwości prozdrowotnych?...a może bez wekowania i bez lodówki da się przechować?...zimnej piwniczki niestety nie mam....może ktoś ma w tej materii jakieś doświadczenie....pozdrawiam.:)
..też tak myślałam...ale to jest bardzo świaży ocet, dopiero niedawno go zlałam ...czy nadal nie będzie fermentował?...boję się czy nie pojawi się pleśń....hmm, ale trzeba zaryzykować...
Robię przysłowiowe "tony" octu, bo jest zdrowy i słuzy mojemu organizmowi. Piję go systematycznie. Mam też zapas octu. Po pierwsze jeden mam jeszcze nie zlany z jabłkami w słoikach, a reszta jest zlana w plastikowych butelkach i po prostu stoi na półce. mam taką butelkę nawet dwuletnią i jest naprawdę dobry. Nie bój się octu jabłkowego
Moja mama robi baaardzo dużo octu jabłkowego co roku i przechowuje go raczej w ciemnych butelkach. Jeśli takich akurat nie ma, to stara się postawić go po prostu w ciemniejszym miejscu ( w szafce w przedpokoju ma wygospodarowane miejsce). Czasem w occie jabłkowym zbiera się na wierzchu jakby galaretka, ale jest to jedynie pektyna i nie świadczy to o zepsuciu. Pozdrawiam ;o)
Witam...mam spore ilości octu jabłkowego domowej roboty..sukcesywnie go zużywam, ale nie mam możliwości przechowywania ok.5 litrów w lodówce....czy taki ocet można wekować?....i czy nie straci swoich właściwości prozdrowotnych?...a może bez wekowania i bez lodówki da się przechować?...zimnej piwniczki niestety nie mam....może ktoś ma w tej materii jakieś doświadczenie....pozdrawiam.:)
ocet jabłkowy sam w sobie jest konserwantem i można go przechowywać w temperaturze pokojowej z dala od światła
..też tak myślałam...ale to jest bardzo świaży ocet, dopiero niedawno go zlałam ...czy nadal nie będzie fermentował?...boję się czy nie pojawi się pleśń....hmm, ale trzeba zaryzykować...
Robię przysłowiowe "tony" octu, bo jest zdrowy i słuzy mojemu organizmowi. Piję go systematycznie. Mam też zapas octu. Po pierwsze jeden mam jeszcze nie zlany z jabłkami w słoikach, a reszta jest zlana w plastikowych butelkach i po prostu stoi na półce. mam taką butelkę nawet dwuletnią i jest naprawdę dobry. Nie bój się octu jabłkowego
..też jestem amatorką octu jablkowego!...a więc..do szafki i niech stoi!...dzięki!
Moja mama robi baaardzo dużo octu jabłkowego co roku i przechowuje go raczej w ciemnych butelkach. Jeśli takich akurat nie ma, to stara się postawić go po prostu w ciemniejszym miejscu ( w szafce w przedpokoju ma wygospodarowane miejsce). Czasem w occie jabłkowym zbiera się na wierzchu jakby galaretka, ale jest to jedynie pektyna i nie świadczy to o zepsuciu. Pozdrawiam ;o)