Pamiętajmy o tych cudnych małych stworzonkach. Same sobie w mroźną i śnieżną zimę nie poradzą, a odwzajemnią się pięknym ćwierkaniem i tym, że po prostu są. Moje ptasie radio nadaje tak:kwiczoł, sroka,
Bogusiu, fantastyczny wątek!!! Bajkowa sceneria!!!! Piekne te Twoje, pasące się, ptaszęta, a i moja wiedza ornitologiczna poszerzona została hihihihi. Mam nadzieję, że Twoje radio będzie nadawać każdego dnia, no i inne radyjka też się podłączą!!! Będę wierną "słuchaczko-oglądaczką".
Ten orzeł.... no no Pozdrawiam - słuchaczka Patrycja.
Świetne te radyjko .. WPR ..i skład kolegium super .. Najbardziej podobają mi się wypasione gile i orzeł ... chyba dobrze podejrzłam : orzeł bielik , rzadki już okaz ale Tobie udało się go namierzyć . Pozdrawiam cieplutko
Bogdziu też mam taki widok z okna w kuchni ,mąż powiesił budki-karmniki jak tylko spadł pierwszy śnieg.Przylatują do nich ptaszki różnej maści no może poza wyjątkiem orzełka jak u Ciebie
Moja najmłodzsza córka nie może się napatrzeć ,krzesło sunie do okna i krzyczy ptaszki,ptaszki,dużo ptaszków,
Jak mieszkałam w Lublinie miałam pokój z balkonem, wiec zrodzil się plan zrobienia karmnika i postawienia go na balkonie(balkon był nie wykończony nie miał balustrady, a obok miałam ogród i zawsze na krzaku jaśminu siedziały biedaki głodne). Jak postanowiłam tak zrobiłam, nie mineło kilka chwil a przy karmniku pojawiło sie mnostwo sikorek i tak co roku. Jak kiedys spózniłam sie z wystawieniem to biedazcki siedzaiły na balkonie przed dzrwiami i czekały na jedzonko. Teraz wylechałam i mnie tam nie ma, ale moja mam stara sie o to zadbać w tym roku sobie zapomniała i ktoregoś dnia siedząc w pokoju usłyszała dziwne stukanie do okna i wyobrażcie sobie ze sikorki siedzały na parapacie i się dopominały jedzonka. Niesamowite jak mogą takie małe stworzonka przywiazać się do miejsca.
Fajnie tak obserwować zwierzątka, u mnie całe chmary wróbli i trznadli i jest ich coraz więcej, ale tak trudno zrobić im ładne foto, bo też jak tylko się zbliżam uciekają. A karmnik wystawię gdzieś na drzewo, bo tak strasznie brudzą na tarasie, że szok.
Podbno populacja wróbli(zwłaszcza w miastach )drastycznie spadła.Mają zbyt wiele wrogów, zwlaszcza z rodziny krukowatych.A to takie fajne zawadiackie sworzonka są.Szkoda.
Bogdziu, faktycznie Mazura na Warmii grac to troche niepolitytcznie))Tos ty też z Warmii?Ja też!Ale dla wiekszości ludzi w Polsce -Warmia i Mazury to jedno.Ja już przywykłam, że ciągle mylą.A mazurki sliczne!niestety w miastach prawie juz-biedaki-wyginęły.Przeniosły się na peryferie miast,na wieś.Chyba im tam lepiej)Pozdrawiam.
Ja tez mieszkam cale zycie na Warmii.Przypadkowo))...Hm 5 km od granicy historycznej?Od Wrot Warmii? Nie do wiary...co mi sie zdaje, ze ja tam spedzilam dziecinstwo)))Ale jestem tylko z serca-Warmianka, z pochodzenia centralanka))Z urodzenia(przypdkowo mam sie tam znalazla w tym czasie))Mazurka))To kto ja jestem?Polak Maly, hahaha))
Czekiej, czekiej,,,hmmm...a Biskupiec to nie Mazury już?Ja to z Olsztyna teraz, ale wychowana na tzw św. Warmii. Tam od strony Korony Polskiej.Pewnie nikt inny tego, co my piszemy nie rozumie, bo dla wiekszości Polaków Warmia i Mazury to to samo)Pozdrawiam krajankę!
Na szczęscie wiem jak to jest, bo co roku karmię ptaki, a bałagan mój sprzątam sama, mieszkam w domu jednorodzinnym. Gdybym mieszkała w bloku, to pewnie zdrowo bym sie zastanawiała, a ptaki można dokarmiać w innych miejscach.
Im pewnie chodzi, żeby te ptaszki na balkonie pooglądać... a mi się wszystkiego odechciewa jak mam tony łusek słonecznikowych i innych "ozdobników" na balkonie. Nic to, ktoś zrzucił usychającą choinkę z balkonu, też dostałam igły w przelocie :) Taki już urok mieszkania w bloku... ale już niedługo a wtedy zrobię sobie karmnik w ogrodzie i będę miała takie piękne widoki jak Ty :)
Niestety ja teraz tez mieszkam w bloku i mam podobny problem, babcia na górze ciagle dokarmia gołebie i resztki laduja na moim balkonie.Wczesniej mieszkalam w domku jednorodzinnym wiec mogłam sobie pozwolic na takie dokarmianie ptaszków.
Bogdziu a ja tak z innej strony...Nie wiem czy masz własne zboże czy też od kogoś kupujesz?Zauważyłam,że moje ptasiory są bardzo eko bo jak sypałam im zboże od mojego wujka,który z opryskami ogranicza się naprawdę do minimum,to jadły je jak szalone a jak się zboże skończyło,a do wujka niestety daleko i kupiłam piękne zboże od rodziców koleżanki to zanim wiadro zjadły to minęło naprawdę dużo czasu.Ptaki wiedzą co dobre
Na Kurpiach też karmią, bo zima sroga. 10 kg słonecznika na tydzień - dla sikorek i innego drobnego ptactwa, pszenica - dla bażantów i gołąbków. Karmimy je na naszej działce ogrodowej.
Jakie te sikory sliczne!!!Bojowe!w mieście to już rzadki widok, bo je rugują ptaki krukowate.Sikorki przenosza się na wies lub na obrzeża miast.U mnie kiedys pani miala karmnik nade mną.Okna myłam naokrąglo))Ale co tam...Teraz ludzie dokarmiaja ptaki na trawnikach w parkach, na skwerach. PS Z dzieciństwa pamietam sójki, -przepiekne były.aA ten drapieżnik to myszołów, cZy jastrząb?
rewelacja...ja niestety ze względu na ilość kotowatych nie obserwuję już nawet sikorek, bo wróble to już dawno się wyniosły...czasem jakaś sójka przyleci...raz nawet kawka wydziobała dziurkę w nowym kocyku, który powiesiłam na balkonie...podobał jej się niebieski:) a i gwarek próbował wejść do domu, wystraszył się , kiedy M próbował go złapać i uciekł na pobliski dąb...i tyle go widzieli...
Śliczny bociuś.Ja co roku najbardziej wyczekiwałam żurawi...Jak pojawiały się w lesie i słychać było ich klangor to znaczyło,że wiosna już prawie,prawie.
a ten ptaszek to dla mnie zagadka, przyleciał raniutko i mam wrażenie że w mojej rozgłośni śpiewa pierwszy raz.
Czy ktoś z Was wie moze co to za śpiewak?. est niewiele większy od wróbla z rudo podpalanymi piórkami na piersi , szarawym brzuszkiem. Grzbiet ma brązowy z wyraźnymi czarnymi piórkami na skrzydłach z charakterystyczną białą " kropką". Podobny trochę do zięby, ale ta jest smuklejsza i odlatuje na zimę. Hmmmm a może to jakiś leniwy okaz.
Dopisano 13-01-27 19:09:52:
Ten śpiewak to grubodziób.
Chwilę mi to zajeło ale wujek Google wie jakie ptaszki zimują na Podkarpaciu.
A zięby jednak nie wszystkie odlatują na zimę i mam na to dowód, wprawdzie niezbyt wyraźny ale na pewno są to zięby
Dzisiaj zrobiło sie cieplej, pada śnieg i rozpuszcza się, ale ptasie radio ma sie dobrze, dołączył do niego zespół muzyczny "kury" i gra tak dla jaj, no i już jest cała orkiestra
Koguty są dwa. Jeden emeryt na dożywociu, co to znosi jaja jak schodzi z grzędy, drugi całkiem młody, tylko leniwe oba, siedzą w M-1, łapy boją sie przemrozić.
Cóż, ja znam jeden gatunek dzięcioła i nie mam pojęcia jak wyglądają inne. Sikory też myślałam, że są 2 a ostatnio odkryłam, że 7 :) patrz: http://katrinh2o.republika.pl/sikory.htm a zaczęłam szukać, bo na podglądaczu z linku, który wcześniej podawałam zauważyłam, że jedna, która wygląda trochę jak bogatka, jednak się różni. No nikt mi w życiu nie powiedział, że jest sikora sosnówka :)
To samiczka dzięcioła zielonosiwego, tak sądzę i jak to u ptaków często bywa, mniej kolorowa od samczyka. Podglądasz pewnie żubry i ptaki w Puszczy Białowieskiej, tam właśnie głównie występuje ten dzięcioł
Bogdziu jesteś dla mnie autorytetem :) Tak, podglądamy z koleżanką rano ptaszki a wieczorem żuby i jelenie, czasami jakiś dzik przemknie. Obserwując stwierdzamy ile jeszcze nie wiemy :) Dziękuję Ci bardzo za pomoc.
Pamiętajmy o tych cudnych małych stworzonkach. Same sobie w mroźną i śnieżną zimę nie poradzą, a odwzajemnią się pięknym ćwierkaniem i tym, że po prostu są. Moje ptasie radio nadaje tak:kwiczoł, sroka,
trznadle,
gil,
sikorka i wróbel, sójka,
wszechobecne wróble,
no i... orzeł .
A jakie radio nadaje u was?
Bogusiu, fantastyczny wątek!!! Bajkowa sceneria!!!! Piekne te Twoje, pasące się, ptaszęta, a i moja wiedza ornitologiczna poszerzona została hihihihi. Mam nadzieję, że Twoje radio będzie nadawać każdego dnia, no i inne radyjka też się podłączą!!! Będę wierną "słuchaczko-oglądaczką".
Ten orzeł.... no no Pozdrawiam - słuchaczka Patrycja.Świetne te radyjko .. WPR ..i skład kolegium super .. Najbardziej podobają mi się wypasione gile i orzeł ... chyba dobrze podejrzłam : orzeł bielik , rzadki już okaz ale Tobie udało się go namierzyć . Pozdrawiam cieplutko
19 grudnia nad drzewami u sąsiada latała sowa i "śpiewała" Byłam zaskoczona.
Bogdziu też mam taki widok z okna w kuchni ,mąż powiesił budki-karmniki jak tylko spadł pierwszy śnieg.Przylatują do nich ptaszki różnej maści no może poza wyjątkiem orzełka jak u Ciebie
Moja najmłodzsza córka nie może się napatrzeć ,krzesło sunie do okna i krzyczy ptaszki,ptaszki,dużo ptaszków,
Także u mnie nadaje mazurskie ptasie radio:)
Ale masz wesolo. Zazdroszcze takich gosci. U mnie tylko mewy i wrony.
Tu Radio Podkarpacie:
Sroga zima, mróz wciąż trzyma a nam jeśc się chce:
sikorki i dzięcioł
Gile
Sarenki
Para orlików podkarpackich .
Wąż polarny
.
Pozdrawiam ciepło.
Ten nowy gatunek orlików podkarpackich i wąż polarny przebija wszystko, hahahhaha. No i o to chodzi, aby odkrywać nowe gatunki zwierząt.
Janeczko, słucham tego Twojego radia: ptasie trele, ssaków pomruki i syk węża przedziwnej urody..... Baaardzo zimowa audycja Twa ociepla lico me... Pozdrawiam i prosze o więcej!!!!
Fajne są te sikorki))Takie tłuściutkie))
Jak mieszkałam w Lublinie miałam pokój z balkonem, wiec zrodzil się plan zrobienia karmnika i postawienia go na balkonie(balkon był nie wykończony nie miał balustrady, a obok miałam ogród i zawsze na krzaku jaśminu siedziały biedaki głodne). Jak postanowiłam tak zrobiłam, nie mineło kilka chwil a przy karmniku pojawiło sie mnostwo sikorek i tak co roku. Jak kiedys spózniłam sie z wystawieniem to biedazcki siedzaiły na balkonie przed dzrwiami i czekały na jedzonko. Teraz wylechałam i mnie tam nie ma, ale moja mam stara sie o to zadbać w tym roku sobie zapomniała i ktoregoś dnia siedząc w pokoju usłyszała dziwne stukanie do okna i wyobrażcie sobie ze sikorki siedzały na parapacie i się dopominały jedzonka. Niesamowite jak mogą takie małe stworzonka przywiazać się do miejsca.
Fajnie tak obserwować zwierzątka, u mnie całe chmary wróbli i trznadli i jest ich coraz więcej, ale tak trudno zrobić im ładne foto, bo też jak tylko się zbliżam uciekają. A karmnik wystawię gdzieś na drzewo, bo tak strasznie brudzą na tarasie, że szok.
Podbno populacja wróbli(zwłaszcza w miastach )drastycznie spadła.Mają zbyt wiele wrogów, zwlaszcza z rodziny krukowatych.A to takie fajne zawadiackie sworzonka są.Szkoda.
Będę dbać o te moje, niech się mnożą
Twoje wróble to mazurki,Bogdziu.Z rodziny wróblowatych,ale mylone z wróblem zwyczajnym.Zdradza je ta czarna plamka na policzku.
Dzięki za tę uwagę, cieszę się, że na Wamii grają mazurki, a i na wielkanoc się przydadzą
A to tak tylko napisałam,bo kiedyś sama ich nie rozróżniałam.
Bogdziu, faktycznie Mazura na Warmii grac to troche niepolitytcznie))Tos ty też z Warmii?Ja też!Ale dla wiekszości ludzi w Polsce -Warmia i Mazury to jedno.Ja już przywykłam, że ciągle mylą.A mazurki sliczne!niestety w miastach prawie juz-biedaki-wyginęły.Przeniosły się na peryferie miast,na wieś.Chyba im tam lepiej)Pozdrawiam.
Całe życie mieszkam na Warmii, wprawdzie do granicy historycznej z Mazurami mam 5 km, ale Warmianka ci ja.
Ja tez mieszkam cale zycie na Warmii.Przypadkowo))...Hm 5 km od granicy historycznej?Od Wrot Warmii? Nie do wiary...co mi sie zdaje, ze ja tam spedzilam dziecinstwo)))Ale jestem tylko z serca-Warmianka, z pochodzenia centralanka))Z urodzenia(przypdkowo mam sie tam znalazla w tym czasie))Mazurka))To kto ja jestem?Polak Maly, hahaha))
W przeciwnym kierunku, w okolicy Biskupca.
Czekiej, czekiej,,,hmmm...a Biskupiec to nie Mazury już?Ja to z Olsztyna teraz, ale wychowana na tzw św. Warmii. Tam od strony Korony Polskiej.Pewnie nikt inny tego, co my piszemy nie rozumie, bo dla wiekszości Polaków Warmia i Mazury to to samo)Pozdrawiam krajankę!
Oj, Biskupiec to najprawdziwsza Warmia, a Mazury zaczynają się kilka km za Biskupcem w stronę Mrągowa. Pozdrawiam serdecznie
Moi blokowi sąsiedzi też dokarmiają ptaki, a bałagan na balkonie dostaję ja jako sąsiadka poniżej... a tak "kocham" sprzątać...
Na szczęscie wiem jak to jest, bo co roku karmię ptaki, a bałagan mój sprzątam sama, mieszkam w domu jednorodzinnym. Gdybym mieszkała w bloku, to pewnie zdrowo bym sie zastanawiała, a ptaki można dokarmiać w innych miejscach.
Im pewnie chodzi, żeby te ptaszki na balkonie pooglądać... a mi się wszystkiego odechciewa jak mam tony łusek słonecznikowych i innych "ozdobników" na balkonie. Nic to, ktoś zrzucił usychającą choinkę z balkonu, też dostałam igły w przelocie :) Taki już urok mieszkania w bloku... ale już niedługo a wtedy zrobię sobie karmnik w ogrodzie i będę miała takie piękne widoki jak Ty :)
Niestety ja teraz tez mieszkam w bloku i mam podobny problem, babcia na górze ciagle dokarmia gołebie i resztki laduja na moim balkonie.Wczesniej mieszkalam w domku jednorodzinnym wiec mogłam sobie pozwolic na takie dokarmianie ptaszków.
Bogdzia, dzisiaj też w hipnozie lekkiej trwałam dzięki Twojej audycji. Czekam na dzisiejsze newsy
Moja ptasia rozgłośnia właśnie po obiedzie, dostała pół wiadra zboża
i teraz siedzi sobie leniwie z pełnymi brzuszkami na okolicznych drzewach
Uruchomiłam wyobraznie...słuchową hihihihi.
Bogdziu a ja tak z innej strony...Nie wiem czy masz własne zboże czy też od kogoś kupujesz?Zauważyłam,że moje ptasiory są bardzo eko bo jak sypałam im zboże od mojego wujka,który z opryskami ogranicza się naprawdę do minimum,to jadły je jak szalone a jak się zboże skończyło,a do wujka niestety daleko i kupiłam piękne zboże od rodziców koleżanki to zanim wiadro zjadły to minęło naprawdę dużo czasu.Ptaki wiedzą co dobre
Moje ptaszęta dostają nasze zboże, a wpylają aż miło.
to ja tak z sąsiedztwa.Zdjęcia co prawda z poprzednich lat,bo w tej chwili poza domem jestem,ale siostra dokarmia "moje"ptasiory.
A kiedyś na słoninkę przychodził taki "ptaszek",zdjęcie niestety niezbyt wyrażne,ale lepszego się nie udało zrobić
A ta sikorka otrzymała imię Kwadraciak
dała mi się pogłaskać...
Pozdrawiam wszystkich ptakolubów
Na Kurpiach też karmią, bo zima sroga. 10 kg słonecznika na tydzień - dla sikorek i innego drobnego ptactwa, pszenica - dla bażantów i gołąbków. Karmimy je na naszej działce ogrodowej.
Asiu, o szara kuropatwo, ale różnorodne ptaszęta poosiadasz!!!
Widzę jastrzębia, ty karmisz ptaszki, a jastrząb pazury i dziób sobie ostrzy, ale i tak cudny jest.
Nie wiem dokładnie jaki to drapieżnik ale o dziwo i na szczęście nie był zainteresowany moimi ptasiorkami tylko kawałkiem słoniny
Widzę, że i kowalik do Ciebie zagląda, dawno już nie widziałam tego ptaszka.
Kowalik,o ile mnie pamięć nie zawodzi,przylatywał jakoś tak w styczniu.Bardzo lubi słonecznik.
Dzisiaj zaopatrzyłam stołówkę sikorkom, aż się biły skubane , szkoda, że akcja odbywa się w takim tempie, że mój aparat nie nadąża.
A tu główny zawadiaka i jak jest wkurzony to mu się piórka na głowie płaszczą
Jakie te sikory sliczne!!!Bojowe!w mieście to już rzadki widok, bo je rugują ptaki krukowate.Sikorki przenosza się na wies lub na obrzeża miast.U mnie kiedys pani miala karmnik nade mną.Okna myłam naokrąglo))Ale co tam...Teraz ludzie dokarmiaja ptaki na trawnikach w parkach, na skwerach. PS Z dzieciństwa pamietam sójki, -przepiekne były.aA ten drapieżnik to myszołów, cZy jastrząb?
Pięknie gra i śpiewa to ptasie radio!!!!!!! Bogdzia, powiadasz że sikorki waleczne, no no....
rewelacja...ja niestety ze względu na ilość kotowatych nie obserwuję już nawet sikorek, bo wróble to już dawno się wyniosły...czasem jakaś sójka przyleci...raz nawet kawka wydziobała dziurkę w nowym kocyku, który powiesiłam na balkonie...podobał jej się niebieski:) a i gwarek próbował wejść do domu, wystraszył się , kiedy M próbował go złapać i uciekł na pobliski dąb...i tyle go widzieli...
Moje radio gra nadal, ale i tak nie mogę się doczekać kiedy przylecą królowie lata,
Śliczny bociuś.Ja co roku najbardziej wyczekiwałam żurawi...Jak pojawiały się w lesie i słychać było ich klangor to znaczyło,że wiosna już prawie,prawie.
Oj tak, ja zawsze latam w pola jak już są żurawie, fotki im cykam, bardzo płochliwe to stworzenia. No i zauważyłam, że z roku na rok coraz ich więcej
Piękne te Twoje żurawie.U nas dużo ich jest ale mój aparat ma za słabego zooma i zawsze były za daleko,żeby im zdjęcia zrobić.
A takie zdjęcie jeszcze znalazłam
Śliczne są te Twoj ptaszki,a orzeł wręcz unikalny,jak biały kruk
Dzisiejszy koncert
dzięcioł i sikorki.
a ten ptaszek to dla mnie zagadka, przyleciał raniutko i mam wrażenie że w mojej rozgłośni śpiewa pierwszy raz.
Czy ktoś z Was wie moze co to za śpiewak?. est niewiele większy od wróbla z rudo podpalanymi piórkami na piersi , szarawym brzuszkiem. Grzbiet ma brązowy z wyraźnymi czarnymi piórkami na skrzydłach z charakterystyczną białą " kropką". Podobny trochę do zięby, ale ta jest smuklejsza i odlatuje na zimę. Hmmmm a może to jakiś leniwy okaz.
Dopisano 13-01-27 19:09:52:
Ten śpiewak to grubodziób.
Chwilę mi to zajeło ale wujek Google wie jakie ptaszki zimują na Podkarpaciu.
A zięby jednak nie wszystkie odlatują na zimę i mam na to dowód, wprawdzie niezbyt wyraźny ale na pewno są to zięby
.
Tylko te paskudy je często płoszą.
Jasiu szkoda, że tak mały jest ptaszek na zdjęciu, a jakby zdjęcie powiększyć? Bo coś słabo widać ptaszka, muszę w atlasie ptaków poczytać.
Jakie malownicze sople na gałązkach.
U mnie nie widziałam grubodziobów, muszę je pooglądać
Do nas też grubodziób przylatuje.Jest piękny,kolorowy i ten dziób...z papugą mi się kojarzy,ale zawsze jak chciałam mu zrobić zdjęcie to uciekał.
Dzisiaj radio ptasie okupowały sójki, inne ptaszki musiały poczekać, aż się nagrają, bo skrzeczeniem je płoszyły.
dla odmiany http://www.lasy.gov.pl/zubr
Super, ta odmiana bardzo profesjonalna, nasze ptasie radio raczej bardzo amatorskie, nie mniej jednak o to samo chodzi.
Dzisiaj zrobiło sie cieplej, pada śnieg i rozpuszcza się, ale ptasie radio ma sie dobrze, dołączył do niego zespół muzyczny "kury" i gra tak dla jaj, no i już jest cała orkiestra
"Piejo kury piejo ni majo koguta" Ale ważne, że dla jaj.
Koguty są dwa. Jeden emeryt na dożywociu, co to znosi jaja jak schodzi z grzędy, drugi całkiem młody, tylko leniwe oba, siedzą w M-1, łapy boją sie przemrozić.
Dzisiaj ptasie radio odwiedził kowalik, zadał pytanie na śniadanie i odleciał
Bogdziu, widzę że znasz się na ptakach, czy możesz mi powiedzieć co to za ptak?
Podejrzewam, że to jakiś dzięciołowaty, np. zielonosiwy
Cóż, ja znam jeden gatunek dzięcioła i nie mam pojęcia jak wyglądają inne. Sikory też myślałam, że są 2 a ostatnio odkryłam, że 7 :) patrz: http://katrinh2o.republika.pl/sikory.htm a zaczęłam szukać, bo na podglądaczu z linku, który wcześniej podawałam zauważyłam, że jedna, która wygląda trochę jak bogatka, jednak się różni. No nikt mi w życiu nie powiedział, że jest sikora sosnówka :)
Oto dzięcioły: http://portalwiedzy.onet.pl/82968,1,,,dziecioly,haslo.html ten "mój" to faktycznie wygląda jak zielonosiwy :)
Kolejne pytanko o ptaka :) Cóż to za jeden? bo to nie dzięcioł, prawda?
To samiczka dzięcioła zielonosiwego, tak sądzę i jak to u ptaków często bywa, mniej kolorowa od samczyka. Podglądasz pewnie żubry i ptaki w Puszczy Białowieskiej, tam właśnie głównie występuje ten dzięcioł
Bogdziu jesteś dla mnie autorytetem :) Tak, podglądamy z koleżanką rano ptaszki a wieczorem żuby i jelenie, czasami jakiś dzik przemknie. Obserwując stwierdzamy ile jeszcze nie wiemy :) Dziękuję Ci bardzo za pomoc.