Znałam go jeszcze z czasów, kiedy był Ordynariuszem Diecezji Warmińskiej.Bardzo skromny, spokojny, zrównowazony.Nie był wielkim mówcą, ale był jakby dobrym rzemieslnikiem w swoim fachu.Ludzie go cenili bardzo.Smutno mi sie zrobilo, jak sie otym dowiedzialam.
Nie stwarzał dystansu.Był zwykłym człowiekiem.Kiedyś jako mloda dziewczyna stojąc w kolejce po mieso( a były to czasy kryzysu)nagle aż podskoczyłam, bo poznałam jego glos.Patrzę, a tu Arcybiskup Ordynariusz w cywilkach kupuje mieso na kartki obok mnie))Ludzie go wtedy pozdrawiali, żartowali, smieli sie.PS.Stał posłusznie w kolejce ze wszystkimi))Ksiaże Kościoła(tak się nazywa biskupów))
Pamietam też sutuację, kiedy wracalismy kupą z liceum, a tu nagle idzie ulicą naprzeciwko Arb Glemp.On chodził na piechote(!!!) zawsze z teczką z katedry do dawnego seminarium na wykłady.Po chwili wahania podeszlismy i chórem -"szczesć Boże księże biskupie!!"Glemp sie usmiechnąl, pogłosłowawił,a my -hurra!!!I biegiem do domu na obiad.))My, dziś już starsi ludzie, wspominamy swoją bezczelnosc i fajny charakter biskupa.))
Odszedł dziś wieczorem w wieku 83 lat.
[*]
Niech spoczywa w spokoju[+]
[*]
niech spoczywa w spokoju
[*] [*] [*]
Niech spoczywa w spokoju...
Panie świeć nad Jego duszą
Znałam go jeszcze z czasów, kiedy był Ordynariuszem Diecezji Warmińskiej.Bardzo skromny, spokojny, zrównowazony.Nie był wielkim mówcą, ale był jakby dobrym rzemieslnikiem w swoim fachu.Ludzie go cenili bardzo.Smutno mi sie zrobilo, jak sie otym dowiedzialam.
Nie stwarzał dystansu.Był zwykłym człowiekiem.Kiedyś jako mloda dziewczyna stojąc w kolejce po mieso( a były to czasy kryzysu)nagle aż podskoczyłam, bo poznałam jego glos.Patrzę, a tu Arcybiskup Ordynariusz w cywilkach kupuje mieso na kartki obok mnie))Ludzie go wtedy pozdrawiali, żartowali, smieli sie.PS.Stał posłusznie w kolejce ze wszystkimi))Ksiaże Kościoła(tak się nazywa biskupów))
Udzielał mi sakramentu bierzmowania))
...mi też udzielał sakramentu bierzmowania...
mnie rowniez
Pamietam też sutuację, kiedy wracalismy kupą z liceum, a tu nagle idzie ulicą naprzeciwko Arb Glemp.On chodził na piechote(!!!) zawsze z teczką z katedry do dawnego seminarium na wykłady.Po chwili wahania podeszlismy i chórem -"szczesć Boże księże biskupie!!"Glemp sie usmiechnąl, pogłosłowawił,a my -hurra!!!I biegiem do domu na obiad.))My, dziś już starsi ludzie, wspominamy swoją bezczelnosc i fajny charakter biskupa.))
Męża kolega powiedział mu dziś, że raz Prymas mu rękę uściskał. Ten rok jest straszny trochę dużo pogrzebów znanych ludzi, a to dopiero początek roku.
Dwa razy byłam na dożynkach w Częstochowie i widziałam i słyszałam Prymasa.
niech spoczywa w pokoju...
[']
Niech spoczywa w pokoju [*] [*] [*]