mam zamrożone 2 opakowania boczniaków,mam pytanie,czy boczniaki nadają sie na pizze zamiast pieczarek?nigdy tych grzybów nie robiłam i w sumie nie wiem jak smakują.
Swieży boczniak owszem .. mam obawy ,ze zamrożony jest bardzo napity wodą , możesz pięknego zakalczyka wyprodukowac zamiast chrupiącj pizzy .((( Ja nie ryzykowałabym .. ))
A gdybyś te boczniaki posmażyła przed połozeniem na pizze. Wtedy nie będzie zakalca. Jadłam smażone boczniaki, dla mnie bez rewelacji, ale mąż uwielbia
Pamiętam, że jak się boczniaki pokazały na rynku to swego czasu zapanowała moda na boczniaki a'la flaki; moi wegetariańscy znajomi zjadali się zapamiętale tą zupką :)
moja znajoma czesto robi boczniaki wdg tego przepisu( kuchnia wegetarianska autorka" quinoamatorka" ) :Boczniaki z papryką (6 porcji)
6 łyżek oleju
800 g pokrojonych w paski boczniaków
2 cebule
3 ząbki czosnku
3 czerwone papryki, pozbawione gniazd nasiennych i pokrojone w kostkę
1 czubata łyżka słodkiej papryki
1 łyżeczka ostrej papryki (może być pieprz kajeński)
dodałam też trochę węgierskiej pasty z papryki, jednak jeśli nie macie, tragedii nie będzie
około 2 szklanki wody lub bulionu warzywnego
1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
sól, pieprz i cukier do smaku
śmietana
do posypania, jak prawie zawsze u mnie - natka pietruszki
Boczniaki przyrumienić na trzech łyżkach oleju i zdjąć z patelni. Na pozostałym oleju smażyć przez kilka minut cebulę i paprykę - gdy będą już słodkawe, dodać posiekany czosnek i smażyć jeszcze przez chwilę. Wraz z boczniakami i przecierem pomidorowym przełożyć do garnka i zalać wodą lub bulionem tak, by płyn przykrył składniki. Gotować, aż sos zgęstnieje. Doprawić. Zabielić śmietaną. Posypać natką pietruszki. Podawać z kaszami.
albo mzna je panierowac i piec na oleju jak frytki .
Rozmroź boczniaki i podsmaż je z cebulką. Nakładaj na pizze i będzie git!!! Surowe po rozmrożeniu mają dużo wody i rzeczywiście może wyjść zakalec. Jak będziesz miała świerze boczniaki, to usmaż je jak schabowe- pycha!!!
SMAK- to kwestia gustu, który każdy ma "swój". Może nie nalezy od razu zniechęcać, niech spróbuje i oceni sama. Boczniaki, jako grzyby są wartościowe, a przyrządzić je można na wiele sposobów i gdzieś znaleźć ich smak.
Mają smak ! I to prześwietny ! Choć takie mrożone ,nie wiem ...... Zawsze urzywam świerzych .Kotlety z nich Alla schabowe są wyśmienite .Mrożonych chba próbowałaś ( a ja nie ) i stąd ta niechęć .
Mnie akurat smakują boczniaki.Podobno maja więcej wartości od pieczarek.Pomijam,że pieczarki sa chemicznie bielone naogół.Ja ogół smażę je sautee lub robię z nich "flaczki".Ale znam ludzi, którze je duszą z warzywami, dodają do zup, do sosów, gulaszu.Kilkoro moich znajomych zakupiło tzw baloty nasączone grzybnią boczniaka i cały sezon mają swoje boczniaki .Jest ich tak duzo, że nie raz jestem nimi obdarowywana.Można je na pewno ususzyć i zrobić z nich proszek grzybowy dodawany do sosów.Słyszałam również, że robi się je w zalewie octowej.
Pierwszy raz słyszę o bielonych chemicznie pieczarkach. To są grzyby o białym kolorze, jest też odmiana brązowa. Te, które sobie dziko rosną na łąkach też są białe. Można kupić też zaszczepiony grzybnią torf i w piwnicy wychodować własne pieczarki.
Mój znajomy ma pieczarkarnię.Sam tych pieczarek nie je.))Z tego co sie dowiedzialam, to praktyka wielu pieczarkarzy.Bilelą je podobno w odpowiednim okresie wzrostu- roztworami chloru.Podobno jest to dopuszczalne ))Nie twierdzę, że tak robią wszyscy.W dzisiejszych czasach tak naprawdę pewnosć, że żywnosć nie jest potraktowana jakąś chemia masz tylko wtedy, kiedy sam wyhodujesz.Nawet ekologiczna nie raz jest oszukana.
mam zamrożone 2 opakowania boczniaków,mam pytanie,czy boczniaki nadają sie na pizze zamiast pieczarek?nigdy tych grzybów nie robiłam i w sumie nie wiem jak smakują.
pozdrawiam
Boczniaki są bardzo dobre na pizze smażę jak pieczarki z cebulką
Swieży boczniak owszem .. mam obawy ,ze zamrożony jest bardzo napity wodą , możesz pięknego zakalczyka wyprodukowac zamiast chrupiącj pizzy .((( Ja nie ryzykowałabym .. ))
A gdybyś te boczniaki posmażyła przed połozeniem na pizze. Wtedy nie będzie zakalca. Jadłam smażone boczniaki, dla mnie bez rewelacji, ale mąż uwielbia
Pamiętam, że jak się boczniaki pokazały na rynku to swego czasu zapanowała moda na boczniaki a'la flaki; moi wegetariańscy znajomi zjadali się zapamiętale tą zupką :)
moja znajoma czesto robi boczniaki wdg tego przepisu( kuchnia wegetarianska autorka" quinoamatorka" ) :Boczniaki z papryką (6 porcji)
Bardzo dobre są flaczki z boczniaków z krojonym baleronem w paseczki.
Rozmroź boczniaki i podsmaż je z cebulką. Nakładaj na pizze i będzie git!!! Surowe po rozmrożeniu mają dużo wody i rzeczywiście może wyjść zakalec. Jak będziesz miała świerze boczniaki, to usmaż je jak schabowe- pycha!!!
Boczniaki nie mają smaku- nie polecam
Ja bym wyrzuciła tym bardziej, że mrożone - weź pieczarki i bedzie Ok ale z boczniaków bym zrezygnowała są okropne
SMAK- to kwestia gustu, który każdy ma "swój". Może nie nalezy od razu zniechęcać, niech spróbuje i oceni sama. Boczniaki, jako grzyby są wartościowe, a przyrządzić je można na wiele sposobów i gdzieś znaleźć ich smak.
Mają smak ! I to prześwietny ! Choć takie mrożone ,nie wiem ...... Zawsze urzywam świerzych .Kotlety z nich Alla schabowe są wyśmienite .Mrożonych chba próbowałaś ( a ja nie ) i stąd ta niechęć .
Mnie akurat smakują boczniaki.Podobno maja więcej wartości od pieczarek.Pomijam,że pieczarki sa chemicznie bielone naogół.Ja ogół smażę je sautee lub robię z nich "flaczki".Ale znam ludzi, którze je duszą z warzywami, dodają do zup, do sosów, gulaszu.Kilkoro moich znajomych zakupiło tzw baloty nasączone grzybnią boczniaka i cały sezon mają swoje boczniaki .Jest ich tak duzo, że nie raz jestem nimi obdarowywana.Można je na pewno ususzyć i zrobić z nich proszek grzybowy dodawany do sosów.Słyszałam również, że robi się je w zalewie octowej.
Pierwszy raz słyszę o bielonych chemicznie pieczarkach. To są grzyby o białym kolorze, jest też odmiana brązowa. Te, które sobie dziko rosną na łąkach też są białe. Można kupić też zaszczepiony grzybnią torf i w piwnicy wychodować własne pieczarki.
Mój znajomy ma pieczarkarnię.Sam tych pieczarek nie je.))Z tego co sie dowiedzialam, to praktyka wielu pieczarkarzy.Bilelą je podobno w odpowiednim okresie wzrostu- roztworami chloru.Podobno jest to dopuszczalne ))Nie twierdzę, że tak robią wszyscy.W dzisiejszych czasach tak naprawdę pewnosć, że żywnosć nie jest potraktowana jakąś chemia masz tylko wtedy, kiedy sam wyhodujesz.Nawet ekologiczna nie raz jest oszukana.
Tylko po co mają je bielić, jak one z natury są białe.
Też tego nie rozumiem. Teściowa kupiła sobie kilka lat temu grzybnię. Pieczarki super rosły i bez bielenia były białe.
http://dwutlenekchloru.com/?p=p_17 w tabeli jest napisane do czego używany jest ten srodek.
Bo ludzie sobie życzą "idealnie" białe, w dodatku przez długi czas.
Znajomy też mi opowiadał co sie robi z pieczarkami, kiedy miał pieczarkarnie.
Mowił że dla rodziny miał wydzielony kawałek - bez chemii.
Co nie znaczy ze to jest mocno trujące,
bo grzyb od chloru ginie,
nie znaczy też że boczniaków się niczym nie podsypuje.