Moi kochani, mam parę dalmatyńczyków, i w tym roku miały pierwszy raz młode. Jeden szczeniak okazał się brązowy brązowy i zostawilismy go. To nasza kochana Leda która jest w domu. Rozrabia niemiłosiernie ale jest kochana. Mam tylko problem z jej podgryzaniem naszych dłoni. Oczywiście czytałam na różnych forach jakz tym walczyć ale może ktoś może ma jakiś swój sposób na to. Leda jest już 5-miesięcznym psem, jest dość silna i coraz trudniej dac jej radę, szczególnie córce. pomóżcie.tu Leda jak miała 1,5 miesiąca
na Nat Geo Wild leci wieczorami "Zaklinacz psów" - Cesar Millan, gość jest niesamowity. Jego zasada to spokój, dyscyplina a dopiero wtedy miłość. Jego dyscyplina nie ma nic wspólnego z karami fizycznymi, jedynie z konsekwencją i stałym modelem zachowania. Nie powiem Ci co masz zrobić z psem, ale obejrzyj sobie jakiś filmik tu do wyboru: http://tinyurl.com/b3jmwrpmoże coś cię zainspiruje :)
Ja tak sobie labradora zostawiłam. Nie mam takiego problemu, ale koleżanka miała .Jej pies - labrador szczypał zębami po nogach z radości .Niestety nie oduczyła.Szczypie na pewno mniej niż jako szczeniak, ale bardziej boleśnie.
Nasz kundelek Bąbelek też po nogach podgryza i to głównie dziewczynki kiedy się bawią i gdzieś biegną. Wygląda to tak jakby chciał przyłączyć się do zabawy ale potem dzieciaki mają dziury w rajtkach.
Jest taka książka "jak oduczyć psa złych nawyków " Podajaskuteczne metody na opanowanie psa. Najważniejsza konsekwencja (z tego co pamiętam, bo dawno ją czytałam) Jak pies gryzie to my=usicie zabrać ręce i przerwać zabawę, ignorować psa.
Wydaje mi się, że problem nie dotyczy zabawy. Takie zachowanie jest nagłe. W przypadku znajomego labradora , to było w czasie powitania i w formie zaczepki.
najcześciej podgryza w czasie zabawy, najmocniej córcię jakby wiedziała że ta się nie umie obronić, meża się boi bo on krzyknie na nią, a ja sobie poradziłam wydając taki głosny odgłos jak skowyt, a o konsekwencji to chyba moge zapomnieć bo dzieci by jej nieba przychyliły :-) a ja mam miękkie serce i jak Leda zrobi oczy jak ten kot ze "Shreka" no to wszystkie postanowienia biorą diabli :-))) jeden mężuś się nie daje i jak pies siedzi na fotelu to zaraz słychać " Leda złaź bo Artek idzie" a ta cwaniara zaraz pod stołem siedzi :-))))
nasza Sasza i jej maluchy we wrzesniu
Moi kochani, mam parę dalmatyńczyków, i w tym roku miały pierwszy raz młode. Jeden szczeniak okazał się brązowy brązowy i zostawilismy go. To nasza kochana Leda która jest w domu. Rozrabia niemiłosiernie ale jest kochana. Mam tylko problem z jej podgryzaniem naszych dłoni. Oczywiście czytałam na różnych forach jakz tym walczyć ale może ktoś może ma jakiś swój sposób na to. Leda jest już 5-miesięcznym psem, jest dość silna i coraz trudniej dac jej radę, szczególnie córce. pomóżcie.tu Leda jak miała 1,5 miesiąca
Nie znam odpowiedzi,ale podziwiam piękności:))cudne:)
na Nat Geo Wild leci wieczorami "Zaklinacz psów" - Cesar Millan, gość jest niesamowity. Jego zasada to spokój, dyscyplina a dopiero wtedy miłość. Jego dyscyplina nie ma nic wspólnego z karami fizycznymi, jedynie z konsekwencją i stałym modelem zachowania. Nie powiem Ci co masz zrobić z psem, ale obejrzyj sobie jakiś filmik tu do wyboru: http://tinyurl.com/b3jmwrp może coś cię zainspiruje :)
Ja tak sobie labradora zostawiłam. Nie mam takiego problemu, ale koleżanka miała .Jej pies - labrador szczypał zębami po nogach z radości .Niestety nie oduczyła.Szczypie na pewno mniej niż jako szczeniak, ale bardziej boleśnie.
Nasz kundelek Bąbelek też po nogach podgryza i to głównie dziewczynki kiedy się bawią i gdzieś biegną. Wygląda to tak jakby chciał przyłączyć się do zabawy ale potem dzieciaki mają dziury w rajtkach.
Jest taka książka "jak oduczyć psa złych nawyków " Podajaskuteczne metody na opanowanie psa. Najważniejsza konsekwencja (z tego co pamiętam, bo dawno ją czytałam) Jak pies gryzie to my=usicie zabrać ręce i przerwać zabawę, ignorować psa.
Wydaje mi się, że problem nie dotyczy zabawy. Takie zachowanie jest nagłe. W przypadku znajomego labradora , to było w czasie powitania i w formie zaczepki.
najcześciej podgryza w czasie zabawy, najmocniej córcię jakby wiedziała że ta się nie umie obronić, meża się boi bo on krzyknie na nią, a ja sobie poradziłam wydając taki głosny odgłos jak skowyt, a o konsekwencji to chyba moge zapomnieć bo dzieci by jej nieba przychyliły :-) a ja mam miękkie serce i jak Leda zrobi oczy jak ten kot ze "Shreka" no to wszystkie postanowienia biorą diabli :-))) jeden mężuś się nie daje i jak pies siedzi na fotelu to zaraz słychać " Leda złaź bo Artek idzie" a ta cwaniara zaraz pod stołem siedzi :-))))