Kości wołowe(z mięsem).Jeszcze lepsze-cielęce- opiekasz w piekarniku na brązowo.Potem zalewasz niewielką iloscia wody.gotujesz z włoszczyzną, liściem laurowym, pieprzem, ew. zielem angielskim ok 6 godzin do maksymalnego odparowania płynu.Wywar ma być ciemny i wprost galaretowaty- tak odparowany, gęsty. Przelewasz to do formy, schładzasz , kroisz na kostki i zamrażasz.Potem masz bazę do sosów.Uwaga soli bardzo mało albo wcale, bo to baza do sosów, które doprawiasz potem.
Szukam przepisu na ten sos, może ktoś ma?
http://www.youtube.com/watch?v=bn9rzhJ9yHU np taki :)
Kości wołowe(z mięsem).Jeszcze lepsze-cielęce- opiekasz w piekarniku na brązowo.Potem zalewasz niewielką iloscia wody.gotujesz z włoszczyzną, liściem laurowym, pieprzem, ew. zielem angielskim ok 6 godzin do maksymalnego odparowania płynu.Wywar ma być ciemny i wprost galaretowaty- tak odparowany, gęsty. Przelewasz to do formy, schładzasz , kroisz na kostki i zamrażasz.Potem masz bazę do sosów.Uwaga soli bardzo mało albo wcale, bo to baza do sosów, które doprawiasz potem.
Ps.Oczywiście odcedzasz z wloszczyzny i ew farfocli.
Wielkie dzięki!