Mam pytanie... Nigdy nie zagęszczałam zupy żółtkiem. Jak to zrobić, żeby się nie ścięło - jaka temperatura zupy ma być, czy żółtko najpierw roztrzepane? Ile żółtek daje się na jaką ilość? Robię rozgrzewający bulion dla chorego dziecka. Z góry dziękuję za porady.
A po co psuć rosół żółtkiem,nie lepiej ukręcić zapomniany kogel mogel,na pewno smaczniejszy a wszystkie składniki odżywcze żółtka zachowane.Zdrówka dla maleńkiej życzę.
Bałabym się podać surowe żółtko tak małemu dziecku.
Dlaczego? Moja mama mi i mojemu rodzeństwu dawała było ok. Jak się boisz salmonelli to wystarczy sparzyć jajko.Jesli jajka są skażone salmonellą to cała partia i wszystko trzeba dezynfekować,włącznie ze sklepem.
MNie matka nie dawała surowego jajka (czyli wspomniany kogel-mogel) ale babcia tak i to bardzo często i żyję, mam się świetnie, nic mi nie jest :) Nie przesadzajmy.
Mysha, w moim domu, kiedy jeszcze byłam dzieckiem też się jadało kogel-mogel. Pamiętam jak siadałam z Mamą w kuchni i obie się chichrałyśmy, bo ręka nam mdlała od tego kręcenia łyżeczką w kubku a każda chciała mieć super ukręcone. Wspaniale smakowało z dodatkiem kakao. Musimy to kiedyś powtórzyć
Obowiązkowo z dodatkiem kakao :) Pamiętam też jak mój wujek zaczynał machać łyżeczką w szklance to z jednego żółtka wychodziło 3/4 szklanki tych pyszności :)
Też robię kogel mogel :) Jajka przed użyciem sparzam wrzatkiem i trzymam w nim minutkę.
Jajecznice też zawsze robię z płynnym żółtkiem - najpierw na patelnie wlewam białko, smażę az zbieleje i potem na to żółtko i pozostawiam praktycznie płynne... nie ma co marnować takiego bogactwa witamin :)
ja robię tak jak ze śmietaną, najpierw troszkę sobie żóttko ucieram w kubku i po troszkę dolewam zupy, a na koniec do garnka z zupką i nic się nie waży :)
Zestawiam zupę z ognia, w miseczce żółtko mieszam z małą ilością zupy( około 2-3łyzki )i wlewam do zupy mieszając. Potem już nie gotuje. Na dwie porcje zupy daję 1-2 żółtka.
Sposób podany wyżej przez Alicję jest najprostszy i najpopularniejszy, ale na pewnym forum znalazłem taki oto wariant (podaję na odpowiedzialność autorki):
"Zupa zgęstnieje po dodaniu naturalnego masła wymieszanego z żółtkami, jednak trzeba dobrze zahartować aby nie powstały kluchy. Ale zapewniam – tak podnosi smak że łeb urywa."
Myślę, że choremu dziecku dodatek masła nie zaszkodzi.
własciwie od zawsze zagęszczam zupy żółtkiem rozrobionym z wodą i mąką (ilość maki jest uzależniona od zupy którą gotuję) taką mieszaninę najpierw hartuję odrobiną gorącej zupy, wlewam do garnka, mieszam i zagotowuję, nie robią sie ani kluski ani jajecznica:)
Witam!
Mam pytanie... Nigdy nie zagęszczałam zupy żółtkiem. Jak to zrobić, żeby się nie ścięło - jaka temperatura zupy ma być, czy żółtko najpierw roztrzepane? Ile żółtek daje się na jaką ilość? Robię rozgrzewający bulion dla chorego dziecka. Z góry dziękuję za porady.
A po co psuć rosół żółtkiem,nie lepiej ukręcić zapomniany kogel mogel,na pewno smaczniejszy a wszystkie składniki odżywcze żółtka zachowane.Zdrówka dla maleńkiej życzę.
Bałabym się podać surowe żółtko tak małemu dziecku.
Bałabym się podać surowe żółtko tak małemu dziecku.
Dlaczego? Moja mama mi i mojemu rodzeństwu dawała było ok. Jak się boisz salmonelli to wystarczy sparzyć jajko.Jesli jajka są skażone salmonellą to cała partia i wszystko trzeba dezynfekować,włącznie ze sklepem.A która matka daje dzieciom surowe jajka?
MNie matka nie dawała surowego jajka (czyli wspomniany kogel-mogel) ale babcia tak i to bardzo często i żyję, mam się świetnie, nic mi nie jest :) Nie przesadzajmy.
Mysha, w moim domu, kiedy jeszcze byłam dzieckiem też się jadało kogel-mogel. Pamiętam jak siadałam z Mamą w kuchni i obie się chichrałyśmy, bo ręka nam mdlała od tego kręcenia łyżeczką w kubku a każda chciała mieć super ukręcone. Wspaniale smakowało z dodatkiem kakao. Musimy to kiedyś powtórzyć
Obowiązkowo z dodatkiem kakao :) Pamiętam też jak mój wujek zaczynał machać łyżeczką w szklance to z jednego żółtka wychodziło 3/4 szklanki tych pyszności :)
Mnie mama robiła z cytryną i kakao. Pychota!
ja moją babcie do końca życia będę pamietać za ten wspaniały kogel mogel w wiejskiego jajka :)
Też robię kogel mogel :) Jajka przed użyciem sparzam wrzatkiem i trzymam w nim minutkę.
Jajecznice też zawsze robię z płynnym żółtkiem - najpierw na patelnie wlewam białko, smażę az zbieleje i potem na to żółtko i pozostawiam praktycznie płynne... nie ma co marnować takiego bogactwa witamin :)
Nie lepiej lane kluseczki zrobić?
Mój Boziu... Ja pytam jak dodać żółtko, a nie co lepiej. Lane kluski robię do zjedzenia, a ja chciałam podać bulion do picia. Żółtko zdrowe jest!
ja robię tak jak ze śmietaną, najpierw troszkę sobie żóttko ucieram w kubku i po troszkę dolewam zupy, a na koniec do garnka z zupką i nic się nie waży :)
Wkn kiedyś napisała taki "artykuł" o sosach i przypominam sobie, że tam wspominała o zaciąganiu sosów jajkiem, może to pomoże :)
znalazłam http://wielkiezarcie.com/article64041.html
Dziękuję :)
Zestawiam zupę z ognia, w miseczce żółtko mieszam z małą ilością zupy( około 2-3łyzki )i wlewam do zupy mieszając. Potem już nie gotuje. Na dwie porcje zupy daję 1-2 żółtka.
Serdecznie dziękuję :)
Sposób podany wyżej przez Alicję jest najprostszy i najpopularniejszy, ale na pewnym forum znalazłem taki oto wariant (podaję na odpowiedzialność autorki):
"Zupa zgęstnieje po dodaniu naturalnego masła wymieszanego z żółtkami, jednak trzeba dobrze zahartować aby nie powstały kluchy. Ale zapewniam – tak podnosi smak że łeb urywa."
Myślę, że choremu dziecku dodatek masła nie zaszkodzi.
własciwie od zawsze zagęszczam zupy żółtkiem rozrobionym z wodą i mąką (ilość maki jest uzależniona od zupy którą gotuję) taką mieszaninę najpierw hartuję odrobiną gorącej zupy, wlewam do garnka, mieszam i zagotowuję, nie robią sie ani kluski ani jajecznica:)