Muszę kupić mikser. Pierwsze - zastanawiam się nad modelem, jaki? Drugie - z misą czy bez? Wolę kupić "wypaśny" model miksera niż byle jaki z misą. Zależy mi na lekkim i z dużą mocą, który wytrzyma wiele lat. Ciasta robię dla własnych potrzeb. Mikser z misą zajmuje dużo miejsca, a moja kuchnia i tak już pęka w szwach i nie wiem czy dopłacać tą kasę? Możecie mi doradzić?
Madziu ! Wypas , wypasem moda , modą ale nasze kuchnie mają ograniczenia metrażowe prawdaż ? Jak kto lubi mieć wszystko zastawione i wystawione na blatach i blacikach to niech sobie zakupić robot jak czołg . W zeszłym roku miałam taki sam dylemat , a ciast mieszam dużo w moim życiu ale w zupełności leciutki mikserek dobrej niemieckiej firmy spełnia moje marzenia i zestaw pięknych żółciutkich różnowymiarowych mis . Pięknie wszystko się ubija i trzepie , szybciutko doprowadzam wszystko do czystości i myk do ... szafy . Na blacie kuchennym zamiast wypasionego wszsytko robiącego robota ... piękna doniczka z cudnej urody azalią :))) Cieszy oko i ociepla kuchnię ..
Życzę trafnego wyboru abyś była zadowolona na lata .. :))
No właśnie dlatego pytam. Bo w sklepie mi mówią, że z misa super... a ja mam w głowie, kolejnego mega grata, który będzie mi zawalał pół kuchni. Ale jak ktoś stwierdzi, że rzeczywiście warto, to się piszę. A jaki mikser taki "czołg" tyle, że lekki. Co to za maszyna 21 wieku? ;) Ten twój niemiecki - to też Bosch?
Mam robota - Zelmera, ale tam moim zdaniem mikser nie spełnia swoich funkcji - białka mi się nie ubijają w nim jak należy, do drożdżowych nadaje się juz lepiej. Ogólnie uważam, co jest do wszystkiego, to jest do niczego!
Jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona. Miesza, uciera, ubija, zagniata i trze warzywa, ma maszynkę do mięsa. Ma dużą moc więc wszystko robi szybko i dobrze. Zajął jedną półkę w szafce ale mam dużą kuchnię 16 m. Jeśli chodzi o coś mniejszego to jednak mikser ręczny z miską jest super. Np. ubija pianę z białek a w tym czasie można np. odmierzać cukier, mąkę itp. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na moc silnika. Od tego zależy jak szybko i dobrze będzie wszystko robił.
Kiedyś miałam z misą,teraz mam bez.Owszem misa to wygodna sprawa,można włączyć mikser i coś w tym czasie robić coś innego( np.przygotować blachę),a ciasto wyrabia się samo.Problem w tym,że zajmuje dużo miejsca,dlatego kiedy mi się zepsuł kolejny kupiłam bez.Jeśli chodzi o model rzeczywiście polecam Boscha.Mam od kilku miesięcy model MFQ4080/02 i jest nie do porównania z rodzimym Zelmerem.Mój jest z serii super silent,wiec jest cichutki, niewyobrazalnie lekki,ma bardzo wygodną rączkę a przede wszystkim( a oto chodzi) ciasto jest lepiej wyrobione i po upieczeniu jest zauważalnie lepsze.Skończył się problem m.in nie rozmieszanego cukru na dnie miski.Mam nadzieje,że będzie trwalszy niż Zelmer,ponieważ przez kilkanaście lat szaleństw w kuchni miałam ich kilka,ponieważ w każdym coś tam się wyrabiało i nie były to części zamienne,więc byłam zmuszona kupować nowe.Zwróć uwagę na moc.Mój ma 500W i z tego co wiem nikt wiecej nie produkuje mikserów o takiej mocy.Cała reszta wyposażenia zależy od twoich potrzeb.Ja wybrałam mikser z blenderem i dodatkowym pojemnikiem do rozdrabniania. Jestem bardzo zadowolona i mogę z czystym sumieniem go polecić.Załuję,że dopiero teraz kupiłam Boscha,tym bardziej,że kiedy wybierałam ostatni mikser miała wziąć Boscha i jakoś tak się zamotałam,że znów palnęłam głupote i jednak kupiłam Zelmera.To samo zrobiłam z malakerem.Wymieniłam Zelmera na Zelmer i zaraz żałaowałam swojej decyzji,ponieważ pomimo kilku lat różnicy nic Zelmer nie poszedł do przodu,nowy miał te same mankamenty, co stary pożółkły model.Kiedy mi się zepsuje ten malakser,albo wygram w Totka,wtedy kupię Boscha.
Wg mnie, jeśli miksera używasz tylko do pieczenia ciast, w dodatku dla własnych potrzeb, nie ma sensu inwestować pieniędzy w wypasiony robot, który dodatkowo tnie, szatkuje czy robi koktajle.
Pierwszy mikser, jaki kupiłam to był zelmer z misą, ale nie robot tylko mikser po prostu. Z misą dla wygody, bo w międzyczasie mogłam przygotować blaszkę, czy też wygodniej było przy kremach dorzucać dodatki (np budyń) bez konieczności wyłączaia miksera przed każdą kolejną dodaną łyżką. Potem kupiłam robot na wzór tych z boscha i kenwooda, z tym, że za niewielkie pieniądze w Lidlu. Jest super. Jednak noszę się z zamiarem dokupienia normalnego ręcznego (ten pierwszy się zepsuł przy upadku z dużej wysokości :) ) bo ubijanie np. na parze w przypadku takiego robota odpada. Mam małą kuchnię, robot trzymam w szafie w przedpokoju :) Nie mam daleko a nie używam go non stop.
Ja pierwszy miałam zwykły, bez misy - używałam przez kilka lat, wyglądał okropnie, taki PRLowski :D ale był naprawdę dobry. Umarł śmiercią naturalną. :) Potem był mikser (zwykły, nie robot kuchenny) z ładną misą, wygodny, ale szybko miska odpadła z tamdemu, bo pękła mi po upadku na podłogę. :/ Dostałam w prezencie taki mikser bez misy i łączy w sobie zalety tych z poprzednich lat - wygląda super i sprawuje się super. I daje radę spokojnie bez misy. :)
Ja mój mikser Zelmera rzadko wyjmuję z szafki. Na wierzchu stoi blender Philipsa i częściej z niego korzystam. http://www.philips.pl/c/blenders_su2_pl_consumer/310312/cat/ Ma nakładkę do mieszania i najczęściej po prostu wkładam składniki i samo się miesza. Nie robi grudek i zawsze mi wychodzą z niego ciasta. Ale fakt, kruche i drożdżowe zawsze robię ręcznie. Miksera używam bardzo sporadycznie, raczej do jakichś kremów których bym w blenderze nie zrobił.
Kupiłam jednak mikser bez misy.... Mikser Bosch 500 W Bordowo-Srebrny i jestem MEGA zadowolona - mocny, cichy, lekki, szybciutko ubija. Szczerze polecam! Wszystkim dziękuję za pomoc.
Witam!
Muszę kupić mikser. Pierwsze - zastanawiam się nad modelem, jaki? Drugie - z misą czy bez? Wolę kupić "wypaśny" model miksera niż byle jaki z misą. Zależy mi na lekkim i z dużą mocą, który wytrzyma wiele lat. Ciasta robię dla własnych potrzeb. Mikser z misą zajmuje dużo miejsca, a moja kuchnia i tak już pęka w szwach i nie wiem czy dopłacać tą kasę? Możecie mi doradzić?
Polecam BOSCH MFQ 3580 - lekki, wygodny, niezawodny, bez miski i ta moc 450W. Z najgęstszym ciastem daje radę.
Uważaj jak będziesz wymowała z pudełka części składowe. Ja nie umiem włożyć wszystkiego. Nie mieści się ... :-(
Madziu ! Wypas , wypasem moda , modą ale nasze kuchnie mają ograniczenia metrażowe prawdaż ? Jak kto lubi mieć wszystko zastawione i wystawione na blatach i blacikach to niech sobie zakupić robot jak czołg . W zeszłym roku miałam taki sam dylemat , a ciast mieszam dużo w moim życiu ale w zupełności leciutki mikserek dobrej niemieckiej firmy spełnia moje marzenia i zestaw pięknych żółciutkich różnowymiarowych mis . Pięknie wszystko się ubija i trzepie , szybciutko doprowadzam wszystko do czystości i myk do ... szafy . Na blacie kuchennym zamiast wypasionego wszsytko robiącego robota ... piękna doniczka z cudnej urody azalią :))) Cieszy oko i ociepla kuchnię ..
Życzę trafnego wyboru abyś była zadowolona na lata .. :))
A u mnie już szczypiorek kiełkuje:)Na święta będzie jak znalazł.
Dopisano 13-03-05 8:25:03:
Pierwsza cebula jak marzenie, szczypiorek wypuściła. W innych też już widać maleńkie kiełki, jednym słowem wiosna się zbliża:)
dobrze mówisz piwa dać
No właśnie dlatego pytam. Bo w sklepie mi mówią, że z misa super... a ja mam w głowie, kolejnego mega grata, który będzie mi zawalał pół kuchni. Ale jak ktoś stwierdzi, że rzeczywiście warto, to się piszę. A jaki mikser taki "czołg" tyle, że lekki. Co to za maszyna 21 wieku? ;) Ten twój niemiecki - to też Bosch?
Mam robota - Zelmera, ale tam moim zdaniem mikser nie spełnia swoich funkcji - białka mi się nie ubijają w nim jak należy, do drożdżowych nadaje się juz lepiej. Ogólnie uważam, co jest do wszystkiego, to jest do niczego!
Mam tego Boscha: http://allegro.pl/robot-bosch-mum-54240-maszynka-mies-900w-sklep-i3066938640.html
Jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona. Miesza, uciera, ubija, zagniata i trze warzywa, ma maszynkę do mięsa. Ma dużą moc więc wszystko robi szybko i dobrze. Zajął jedną półkę w szafce ale mam dużą kuchnię 16 m. Jeśli chodzi o coś mniejszego to jednak mikser ręczny z miską jest super. Np. ubija pianę z białek a w tym czasie można np. odmierzać cukier, mąkę itp. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na moc silnika. Od tego zależy jak szybko i dobrze będzie wszystko robił.
Ja mam bez misy, ale i tak stoi schowany, używamy innego małego miksera, który się mieści do szuflady kuchennej.
Kiedyś miałam z misą,teraz mam bez.Owszem misa to wygodna sprawa,można włączyć mikser i coś w tym czasie robić coś innego( np.przygotować blachę),a ciasto wyrabia się samo.Problem w tym,że zajmuje dużo miejsca,dlatego kiedy mi się zepsuł kolejny kupiłam bez.Jeśli chodzi o model rzeczywiście polecam Boscha.Mam od kilku miesięcy model MFQ4080/02 i jest nie do porównania z rodzimym Zelmerem.Mój jest z serii super silent,wiec jest cichutki, niewyobrazalnie lekki,ma bardzo wygodną rączkę a przede wszystkim( a oto chodzi) ciasto jest lepiej wyrobione i po upieczeniu jest zauważalnie lepsze.Skończył się problem m.in nie rozmieszanego cukru na dnie miski.Mam nadzieje,że będzie trwalszy niż Zelmer,ponieważ przez kilkanaście lat szaleństw w kuchni miałam ich kilka,ponieważ w każdym coś tam się wyrabiało i nie były to części zamienne,więc byłam zmuszona kupować nowe.Zwróć uwagę na moc.Mój ma 500W i z tego co wiem nikt wiecej nie produkuje mikserów o takiej mocy.Cała reszta wyposażenia zależy od twoich potrzeb.Ja wybrałam mikser z blenderem i dodatkowym pojemnikiem do rozdrabniania. Jestem bardzo zadowolona i mogę z czystym sumieniem go polecić.Załuję,że dopiero teraz kupiłam Boscha,tym bardziej,że kiedy wybierałam ostatni mikser miała wziąć Boscha i jakoś tak się zamotałam,że znów palnęłam głupote i jednak kupiłam Zelmera.To samo zrobiłam z malakerem.Wymieniłam Zelmera na Zelmer i zaraz żałaowałam swojej decyzji,ponieważ pomimo kilku lat różnicy nic Zelmer nie poszedł do przodu,nowy miał te same mankamenty, co stary pożółkły model.Kiedy mi się zepsuje ten malakser,albo wygram w Totka,wtedy kupię Boscha.
Bosch szkolił się na wiertarkach - musi być mocny :)
Wg mnie, jeśli miksera używasz tylko do pieczenia ciast, w dodatku dla własnych potrzeb, nie ma sensu inwestować pieniędzy w wypasiony robot, który dodatkowo tnie, szatkuje czy robi koktajle.
Pierwszy mikser, jaki kupiłam to był zelmer z misą, ale nie robot tylko mikser po prostu. Z misą dla wygody, bo w międzyczasie mogłam przygotować blaszkę, czy też wygodniej było przy kremach dorzucać dodatki (np budyń) bez konieczności wyłączaia miksera przed każdą kolejną dodaną łyżką. Potem kupiłam robot na wzór tych z boscha i kenwooda, z tym, że za niewielkie pieniądze w Lidlu. Jest super. Jednak noszę się z zamiarem dokupienia normalnego ręcznego (ten pierwszy się zepsuł przy upadku z dużej wysokości :) ) bo ubijanie np. na parze w przypadku takiego robota odpada. Mam małą kuchnię, robot trzymam w szafie w przedpokoju :) Nie mam daleko a nie używam go non stop.
Ja pierwszy miałam zwykły, bez misy - używałam przez kilka lat, wyglądał okropnie, taki PRLowski :D ale był naprawdę dobry. Umarł śmiercią naturalną. :) Potem był mikser (zwykły, nie robot kuchenny) z ładną misą, wygodny, ale szybko miska odpadła z tamdemu, bo pękła mi po upadku na podłogę. :/ Dostałam w prezencie taki mikser bez misy i łączy w sobie zalety tych z poprzednich lat - wygląda super i sprawuje się super. I daje radę spokojnie bez misy. :)
Ja mój mikser Zelmera rzadko wyjmuję z szafki. Na wierzchu stoi blender Philipsa i częściej z niego korzystam. http://www.philips.pl/c/blenders_su2_pl_consumer/310312/cat/ Ma nakładkę do mieszania i najczęściej po prostu wkładam składniki i samo się miesza. Nie robi grudek i zawsze mi wychodzą z niego ciasta. Ale fakt, kruche i drożdżowe zawsze robię ręcznie. Miksera używam bardzo sporadycznie, raczej do jakichś kremów których bym w blenderze nie zrobił.
Kupiłam jednak mikser bez misy.... Mikser Bosch 500 W Bordowo-Srebrny i jestem MEGA zadowolona - mocny, cichy, lekki, szybciutko ubija. Szczerze polecam! Wszystkim dziękuję za pomoc.