witam wszystkich,mamy spory problem,otóż postawili nam około 2 km od domu dwa takie wiatraki.są to najwyższe wiatraki na świecie mają chyba po 210m.od 2 dni są włączone no i zacząl się problem ponieważ strasznie hałasują,najgorzej jest w nocy wtedy wędrujemy wszyscy po całym domu i szukamy miejsca do spania.teraz jeszcze "pół biedy"ale kiedy będzie cieplej i zaczniemy spędzać dni na dworze i otwierać okna to niewyobrażam sobie naszego życia.nie wspomnę już o infradźwiękach ,ktore podobno wywołują choroby zwłaszcza neurologiczne.może ktoś z Was miał lub ma do czynienia z takim "czymś"?nasz dom wybudowaliśmy z dala od miasta 6 lat temu i przez te 6 lat żyliśmy jak w raju tylko nam ptaszki śpiewały a teraz to i ptaki od tego uciekną oszczędności całego życia poszły na budowę domu,mamy w okolicy 8 ha ziemi polożonej nie dalej jak 3km od tych wiatraków i prawdopodobnie wszystkie grunty straciły na wartości conajmiej o połowę no bo kto chcialby kupić od nas ziemię i mieszkać przy wiatrakach?nie mam pojęcia jak można było wydać pozwolenie na budowę takiego czegoś w pobliżu domów(jeden z wiatraków stoi 500m od gospodarstwa naszego sąsiada).czy naprawdę w tym kraju nie da się już normalnie żyć?znacie jakieś inne państwo ,które na każdym kroku wykańcza swoich obywateli?trochę się rozpisałam,pozdrawiam
Bardzo Ci współczuję tych wiatraków w sąsiedztwie.Jak jadę do Polski to za Wiedniem jest olbrzymie pole wiatraków,cała elektronika w samochodzie szaleje,nawigacja cuda pokazuje.Nie wierzę że na zdrowie jest to obojętne.Dowiedz się czy wszystko jest zgodne z prawem,czy da sie cos zrobić.
Kochana, w moim mieście pozwolono Playowi postawić na działce sąsiadującej z moją i z działką znajomego maszt w odległości ok. 5-7 m od naszych granic bo pańcia od której Play dzierżawi ma działkę rzem.-bud. i może sobie takie coś wystawić.
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy na złożony protest była śmieszna i oczywiście nic nie wskóraliśmy. Moje miasto nie informuje sąsiadów o tym co szykuje się na graniczącej działce powołując się na obowiązujący plan zagospodarowania.
Moja działka jest budowlana i nikogo to nie obchodzi.
U mnie tez takie wiatraki mają powstać. Ludzie podobno są przeciwni. Mam nadzieję, że im się nie uda ale pomiar wiatru już od jakiegoś czasu robią. Od jakiegoś czasu mężowi szumi w uszach. Dziś był u laryngologa. Lekarz nie zauważył nic niepokojącego ale powiedział, że bardzo dużo ludzi ma takie szumy i on nie zna przyczyny. Jak mąż pytał czy może to mieć związek z telefonia komórkową czy naziemną telewizja cyfrową to lekarz nie potwierdził ale też nie zaprzeczył.
U mnie tez takie wiatraki mają powstać. Ludzie podobno są przeciwni. Mam nadzieję, że im się nie uda ale pomiar wiatru już od jakiegoś czasu robią. Od jakiegoś czasu mężowi szumi w uszach. Dziś był u laryngologa. Lekarz nie zauważył nic niepokojącego ale powiedział, że bardzo dużo ludzi ma takie szumy i on nie zna przyczyny. Jak mąż pytał czy może to mieć związek z telefonia komórkową czy naziemną telewizja cyfrową to lekarz nie potwierdził ale też nie zaprzeczył.
brońcie się jak tylko możecie wy macie jeszcze szanse a my...
U nas jest problem bo firma jeździła do rolników i indywidualnie ich pytała czy na ich polu mogą za odpowiednie wynagrodzenie postawić wiatrak. Jak znajdą odpowiednią ilość rolników w odpowiednich miejscach to pozostali nie mają nic do gadania ale i tak protesty były w gminie.
u nas w gminie nie ma planu zagospodarowania więc wiatraki zostały postawione dzięki pozwoleniu na budowę i wlaściciele granicznych działek dostali zawiadomienie o zamiarze budowania wiatraków coś tam próbowali robić ale nic nie wskurali.my codziennie patrzyliśmy jak ogromne dźwigi stawiały te wiatraki ale myśleliśmy że może nie będzie ich slychać ale jak 2 dni temu je wlączyli no to masakra.w innych krajach są przepisy że nie wolno takiego czegoś stawiać bliżej niż chyba 2 km od ndjbliższego domu a u nas nie ma takiego przepisu
W pierwszym poscie piszesz ze postawili wam w odleglosci okolo 2 km od domow,czyli raczej zgodnie z przepisami.Mysle,ze i tak nic nie wskoracie,bo juz stoja,a koszt takiego jednego wiatraka to zapewne taki koszt jak kilka domow,wiec watpie w to ,zeby je rozebrali.Ewentualnie jesli nie da sie mieszkac,to dochodzic swoich praw gdzie sie da,moze dostaniecie odszkodowanie,chociaz watpie zeby w takiej kwocie,zeby kupic gdzies indziej ziemie i wybudowac na nowo dom.
W pierwszym poscie piszesz ze postawili wam w odleglosci okolo 2 km od domow,czyli raczej zgodnie z przepisami.Mysle,ze i tak nic nie wskoracie,bo juz stoja,a koszt takiego jednego wiatraka to zapewne taki koszt jak kilka domow,wiec watpie w to ,zeby je rozebrali.Ewentualnie jesli nie da sie mieszkac,to dochodzic swoich praw gdzie sie da,moze dostaniecie odszkodowanie,chociaz watpie zeby w takiej kwocie,zeby kupic gdzies indziej ziemie i wybudowac na nowo dom.
0d naszego domu do wiatraków jest OKOŁO 2km a najbliższy dom (nasz sąsiad jest 600m od wiatraków)nasza wioska jest rozproszona
Na działce obok mojego domu chcieli postawić maszt telefonii komórkowej ......... zaprotestowaliśmy - ja osobiście z moją mamą która mieszka też w sąsiedztwie zbieraliśmy podpisy mieszkańców, chodziliśmy do gminy, narobiłyśmy zadymy, sołtys też się postarał i wygraliśmy - masztu nie ma.
Tu już wiatraki stoją więc lipa....... współczuję, bo wiem, co to znaczy mieszkać w pobliżu "takiego" hałasu.
Proponuję w aptece zakupić zatyczki do uszu, bo latem to okna nocą nie otworzycie.
Ot.. i nasza społecznik ... malincia . '' Czy jest jeszcze gdzieś spokojna ta wieś ..... ''
U mojej kuzynki na wsi też postawili 2 wiatraczki ..na takich '' wichrowych wzgórza '' ona pięknie wybudowana w dolince . Na początku słyszła szum skrzydeł ...a teraz i kury się niosą i krówka cielaczka ślicznej urody na swiat wydała , córka maturę celująco zdała , na studia się dostała ... :)))
Ot .. technika ....a pamiętacie co o telefonach komórkowych swego czasu mówiono .... ::))
Zaakceptujesz i takie sąsiedztwo ... a co tam , póki co na raj na ziemi liczyć nie można .. póki co ..
Ot.. i nasza społecznik ... malincia . '' Czy jest jeszcze gdzieś spokojna ta wieś ..... '' U mojej kuzynki na wsi też postawili 2 wiatraczki ..na takich '' wichrowych wzgórza '' ona pięknie wybudowana w dolince . Na początku słyszła szum skrzydeł ...a teraz i kury się niosą i krówka cielaczka ślicznej urody na swiat wydała , córka maturę celująco zdała , na studia się dostała ... :))) Ot .. technika ....a pamiętacie co o telefonach komórkowych swego czasu mówiono .... ::)) Zaakceptujesz i takie sąsiedztwo ... a co tam , póki co na raj na ziemi liczyć nie można .. póki co ..
niestety człowiek nie zrozumie drugiego człowieka dopóki nie znajdzie na jego miejscu
Pa z całym szacunkiem .... mleko sie wylało .. nikt nie będzie demontować wiatraków ( przynajmniej ja nie słyszałam ) . Są postawione , funkcjonują i co tu biadolić ot takie sąsiedztwo do ... przyzwyczjanie się albo do ... wyprowadzenia się . Nie mniej jak wiesz są bardziej upierdliwsi i niebezpieczni sąsiedzi ... (((
Zanta tak to obiektywnie i szerzej ujęła . Pozdrawiam i ... daj sobie czas , z czasem zaakceptujesz nowych , strzelistych sąsiadów )))
pa1982 za jakiś czas nie będziesz zwracać uwagi na te wiatraki.Nawet słyszeć je będziesz sporadycznie.Wiem co pisze, bo mam je nie daleko domu i zapewniam Cię,że znacznie bliżej niż Ty.Sąsiad mógł blokować budowę, bo zarówno Ty jak i on musieliście dostawać pisma dotyczące tej budowy, skoro wasze działki graniczą z działkami na których wybudowane są wiatraki.Tak było w naszym przypadku.
Ultradzwięki z tych wiatraków maja taka samą szkodliwość jaka wytwarza lodówka,telefonia komórkowa, itp.
Jedyną złą strona tych wiatraków jest to, że popsuly nasze piękne krajobrazy.Wartość działek sąsiadujących też jest problematyczna bo zapewne są to działki rolne,które bardzo trudno przekształcic w budowlane,gdyż bardzo kosztowne jest doprowadzenie tam mediów to znaczy przedewszystkim wody,chyba że ktoś zdecyduje się na studnie głębinowe i prądu ze względu na dalekość lini elektrycznych.
Wydaje mi się,że rozgoryczenie nie wynika z samych wiatraków,tylko pieniędzy jakie otrzymują właściciele owych działek.Tak było i u nas ,dopóki nie było mowy o pieniądzach nikomu wiatraki nie przeszkadzały.
To ciekawe, co piszesz. Nie byłam świadoma, że te wiatraki mogą być nieznośne dźwiękowo. Poniżej ktoś pisze, że można się z czasem przyzwyczaić, ale nie każdy potrafi. Moja córka nie potrafiła znieść nawet lekko szumiącego kaloryfera, czy tykania zegara, a co dopiero coś takiego. No, jest to problem.
Wiadomo,że biedni tych wiatraków nie postawili,oczywiiscie z wizja zysku.Wczoraj troszkę poczytałam i niby jest nikła nadzieja.Przepisy w Polsce mamy zgmatwane,ale sa jakies ogólne.Jeśli poziom decybeli wytwarzany przez wiatraki,jest podstawa do zmuszenia inwestora na przeniesienie ich lub postawienia ekranu .
Jesli znajdę wczorajszy artykuł,wkleję Ci link lub skopiuję fragment.
Na razie fargment z artykułu o planowanych wiatrakach pod Zgorzelcem.Zawsze to jakiś punkt zaczepienia.
Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia dopuszczalny poziom hałasu to 35 dB, a nie 40, jak w Polsce. Francuska Akademia Medyczna po serii przeprowadzonych badań postuluje, by stawiać wiatrak nie bliżej niż 1500 metrów od domów. Według tamtejszych naukowców inna lokalizacja może już mieć szkodliwy wpływ na zdrowie i komfort życia mieszkańców.
Wiadomo,że biedni tych wiatraków nie postawili,oczywiiscie z wizja zysku.Wczoraj troszkę poczytałam i niby jest nikła nadzieja.Przepisy w Polsce mamy zgmatwane,ale sa jakies ogólne.Jeśli poziom decybeli wytwarzany przez wiatraki,jest podstawa do zmuszenia inwestora na przeniesienie ich lub postawienia ekranu . Jesli znajdę wczorajszy artykuł,wkleję Ci link lub skopiuję fragment. Na razie fargment z artykułu o planowanych wiatrakach pod Zgorzelcem.Zawsze to jakiś punkt zaczepienia. Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia dopuszczalny poziom hałasu to 35 dB, a nie 40, jak w Polsce. Francuska Akademia Medyczna po serii przeprowadzonych badań postuluje, by stawiać wiatrak nie bliżej niż 1500 metrów od domów. Według tamtejszych naukowców inna lokalizacja może już mieć szkodliwy wpływ na zdrowie i komfort życia mieszkańców. Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6291411,Mieszkancow_Zgorzelca_walka_z_wiatrakami.html#ixzz2NJ8ifBT4
Jeszcze nie to,ale podobne:
- Za każdym razem ocenia się hałas, jaki wystąpi przy maksymalnie niekorzystnych uwarunkowaniach. Czyli, zakładając, że farma wiatrowa będzie funkcjonowała przy pełnej mocy np. w nocy, gdy poziom hałasu jest najwyższy, ocenia się, jaki on będzie przy zabudowaniach znajdujących się najbliżej elektrowni – wyjaśnia Katarzyna Michałowska-Knap.
Nie mogę znależć jednego z artykułów,a przejrzałam cała wczorajszą "bibliotekę".Jedno,co jeszcze znalazłam dotyczy koniecznosci konsultacji
"W trakcie przygotowywania powyższych dokumentów, a także przed i po tym inwestor powinien przeprowadzać konsultacje społeczne, które są wymagane prawem. Pozwalają one lokalnej społeczności dobrze poznać inwestora, projekt oraz możliwości dostosowania go do ewentualnych uwag lub protestów mieszkańców."
Mieszkam blisko autostrady.Jak mąż się do mnie wprowadził to nie mógł spać,tak mu ten hałas z autostrady przeszkadzał.Teraz już nic nie słyszy,uszy się przyzwyczaiły.
nie wiem czy dziewczyny już to pisały ale zgłoś do lokalnego saniepidu pismo z prośbą o przeprowadzenie pomiaru zanieczyszczenia hałasem ( pomiar zgodności z normami hałasu). Sanepid musi zrobić na Twój wniosek i jeśli są przekroczone to właściciel musi zlikwidować przekroczenie i
witam wszystkich,mamy spory problem,otóż postawili nam około 2 km od domu dwa takie wiatraki.są to najwyższe wiatraki na świecie mają chyba po 210m.od 2 dni są włączone no i zacząl się problem ponieważ strasznie hałasują,najgorzej jest w nocy wtedy wędrujemy wszyscy po całym domu i szukamy miejsca do spania.teraz jeszcze "pół biedy"ale kiedy będzie cieplej i zaczniemy spędzać dni na dworze i otwierać okna to niewyobrażam sobie naszego życia.nie wspomnę już o infradźwiękach ,ktore podobno wywołują choroby zwłaszcza neurologiczne.może ktoś z Was miał lub ma do czynienia z takim "czymś"?nasz dom wybudowaliśmy z dala od miasta 6 lat temu i przez te 6 lat żyliśmy jak w raju tylko nam ptaszki śpiewały a teraz to i ptaki od tego uciekną oszczędności całego życia poszły na budowę domu,mamy w okolicy 8 ha ziemi polożonej nie dalej jak 3km od tych wiatraków i prawdopodobnie wszystkie grunty straciły na wartości conajmiej o połowę no bo kto chcialby kupić od nas ziemię i mieszkać przy wiatrakach?nie mam pojęcia jak można było wydać pozwolenie na budowę takiego czegoś w pobliżu domów(jeden z wiatraków stoi 500m od gospodarstwa naszego sąsiada).czy naprawdę w tym kraju nie da się już normalnie żyć?znacie jakieś inne państwo ,które na każdym kroku wykańcza swoich obywateli?trochę się rozpisałam,pozdrawiam
Bardzo Ci współczuję tych wiatraków w sąsiedztwie.Jak jadę do Polski to za Wiedniem jest olbrzymie pole wiatraków,cała elektronika w samochodzie szaleje,nawigacja cuda pokazuje.Nie wierzę że na zdrowie jest to obojętne.Dowiedz się czy wszystko jest zgodne z prawem,czy da sie cos zrobić.
Kochana, w moim mieście pozwolono Playowi postawić na działce sąsiadującej z moją i z działką znajomego maszt w odległości ok. 5-7 m od naszych granic bo pańcia od której Play dzierżawi ma działkę rzem.-bud. i może sobie takie coś wystawić.
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy na złożony protest była śmieszna i oczywiście nic nie wskóraliśmy. Moje miasto nie informuje sąsiadów o tym co szykuje się na graniczącej działce powołując się na obowiązujący plan zagospodarowania.
Moja działka jest budowlana i nikogo to nie obchodzi.
U mnie tez takie wiatraki mają powstać. Ludzie podobno są przeciwni. Mam nadzieję, że im się nie uda ale pomiar wiatru już od jakiegoś czasu robią. Od jakiegoś czasu mężowi szumi w uszach. Dziś był u laryngologa. Lekarz nie zauważył nic niepokojącego ale powiedział, że bardzo dużo ludzi ma takie szumy i on nie zna przyczyny. Jak mąż pytał czy może to mieć związek z telefonia komórkową czy naziemną telewizja cyfrową to lekarz nie potwierdził ale też nie zaprzeczył.
U mnie tez takie wiatraki mają powstać. Ludzie podobno są przeciwni.
Mam nadzieję, że im się nie uda ale pomiar wiatru już od jakiegoś czasu
robią. Od jakiegoś czasu mężowi szumi w uszach. Dziś był u
laryngologa. Lekarz nie zauważył nic niepokojącego ale powiedział, że
bardzo dużo ludzi ma takie szumy i on nie zna przyczyny. Jak mąż pytał czy
może to mieć związek z telefonia komórkową czy naziemną telewizja
cyfrową to lekarz nie potwierdził ale też nie zaprzeczył.
brońcie się jak tylko możecie wy macie jeszcze szanse a my...
U nas jest problem bo firma jeździła do rolników i indywidualnie ich pytała czy na ich polu mogą za odpowiednie wynagrodzenie postawić wiatrak. Jak znajdą odpowiednią ilość rolników w odpowiednich miejscach to pozostali nie mają nic do gadania ale i tak protesty były w gminie.
W mojej okolicy walczyli z wiatrakami i wygrali, a przynajmniej sprawę odroczyli..
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110112/RZESZOW/552156868
Obawiam się, że skoro wiatraki już stoją, to nic nie wskóracie..
u nas w gminie nie ma planu zagospodarowania więc wiatraki zostały postawione dzięki pozwoleniu na budowę i wlaściciele granicznych działek dostali zawiadomienie o zamiarze budowania wiatraków coś tam próbowali robić ale nic nie wskurali.my codziennie patrzyliśmy jak ogromne dźwigi stawiały te wiatraki ale myśleliśmy że może nie będzie ich slychać ale jak 2 dni temu je wlączyli no to masakra.w innych krajach są przepisy że nie wolno takiego czegoś stawiać bliżej niż chyba 2 km od ndjbliższego domu a u nas nie ma takiego przepisu
W Polsce są przepisy, że odległość musi być ponad 600 m od domów.
W Polsce są przepisy, że odległość musi być ponad 600 m od domów.
tak ale te przepisy z tego co się dowiadywałam zaczęly obowiązywać kiedy "nasze "wiatraki już stały
W pierwszym poscie piszesz ze postawili wam w odleglosci okolo 2 km od domow,czyli raczej zgodnie z przepisami.Mysle,ze i tak nic nie wskoracie,bo juz stoja,a koszt takiego jednego wiatraka to zapewne taki koszt jak kilka domow,wiec watpie w to ,zeby je rozebrali.Ewentualnie jesli nie da sie mieszkac,to dochodzic swoich praw gdzie sie da,moze dostaniecie odszkodowanie,chociaz watpie zeby w takiej kwocie,zeby kupic gdzies indziej ziemie i wybudowac na nowo dom.
W pierwszym poscie piszesz ze postawili wam w odleglosci okolo 2 km od
domow,czyli raczej zgodnie z przepisami.Mysle,ze i tak nic nie wskoracie,bo
juz stoja,a koszt takiego jednego wiatraka to zapewne taki koszt jak kilka
domow,wiec watpie w to ,zeby je rozebrali.Ewentualnie jesli nie da sie
mieszkac,to dochodzic swoich praw gdzie sie da,moze dostaniecie
odszkodowanie,chociaz watpie zeby w takiej kwocie,zeby kupic gdzies indziej
ziemie i wybudowac na nowo dom.
0d naszego domu do wiatraków jest OKOŁO 2km a najbliższy dom (nasz sąsiad jest 600m od wiatraków)nasza wioska jest rozproszona
Też jestem tego samego zdania, szkoda że sie nie wzięli za to, jak był dopiero projekt, teraz to już musztarda po obiedzie.
Też jestem tego samego zdania, szkoda że sie nie wzięli za to, jak był
dopiero projekt, teraz to już musztarda po obiedzie.
mieszkańcy wsi protestowali ,były sprawy w sądzie (my jeszcze wtedy tu nie mieszkaliśmy)ale że inwestor bogaty to przegrali sprawę
Na działce obok mojego domu chcieli postawić maszt telefonii komórkowej ......... zaprotestowaliśmy - ja osobiście z moją mamą która mieszka też w sąsiedztwie zbieraliśmy podpisy mieszkańców, chodziliśmy do gminy, narobiłyśmy zadymy, sołtys też się postarał i wygraliśmy - masztu nie ma.
Tu już wiatraki stoją więc lipa....... współczuję, bo wiem, co to znaczy mieszkać w pobliżu "takiego" hałasu.
Proponuję w aptece zakupić zatyczki do uszu, bo latem to okna nocą nie otworzycie.
Ot.. i nasza społecznik ... malincia . '' Czy jest jeszcze gdzieś spokojna ta wieś ..... ''
U mojej kuzynki na wsi też postawili 2 wiatraczki ..na takich '' wichrowych wzgórza '' ona pięknie wybudowana w dolince . Na początku słyszła szum skrzydeł ...a teraz i kury się niosą i krówka cielaczka ślicznej urody na swiat wydała , córka maturę celująco zdała , na studia się dostała ... :)))
Ot .. technika ....a pamiętacie co o telefonach komórkowych swego czasu mówiono .... ::))
Zaakceptujesz i takie sąsiedztwo ... a co tam , póki co na raj na ziemi liczyć nie można .. póki co ..
Ot.. i nasza społecznik ... malincia . '' Czy jest jeszcze gdzieś spokojna
ta wieś ..... '' U mojej kuzynki na wsi też postawili 2 wiatraczki ..na
takich '' wichrowych wzgórza '' ona pięknie wybudowana w dolince . Na
początku słyszła szum skrzydeł ...a teraz i kury się niosą i
krówka cielaczka ślicznej urody na swiat wydała , córka
maturę celująco zdała , na studia się dostała ... :))) Ot ..
technika ....a pamiętacie co o telefonach komórkowych swego czasu
mówiono .... ::)) Zaakceptujesz i takie sąsiedztwo ... a co tam ,
póki co na raj na ziemi liczyć nie można .. póki co ..
niestety człowiek nie zrozumie drugiego człowieka dopóki nie znajdzie na jego miejscu
Pa z całym szacunkiem .... mleko sie wylało .. nikt nie będzie demontować wiatraków ( przynajmniej ja nie słyszałam ) . Są postawione , funkcjonują i co tu biadolić ot takie sąsiedztwo do ... przyzwyczjanie się albo do ... wyprowadzenia się . Nie mniej jak wiesz są bardziej upierdliwsi i niebezpieczni sąsiedzi ... (((
Zanta tak to obiektywnie i szerzej ujęła . Pozdrawiam i ... daj sobie czas , z czasem zaakceptujesz nowych , strzelistych sąsiadów )))
pa1982 za jakiś czas nie będziesz zwracać uwagi na te wiatraki.Nawet słyszeć je będziesz sporadycznie.Wiem co pisze, bo mam je nie daleko domu i zapewniam Cię,że znacznie bliżej niż Ty.Sąsiad mógł blokować budowę, bo zarówno Ty jak i on musieliście dostawać pisma dotyczące tej budowy, skoro wasze działki graniczą z działkami na których wybudowane są wiatraki.Tak było w naszym przypadku.
Ultradzwięki z tych wiatraków maja taka samą szkodliwość jaka wytwarza lodówka,telefonia komórkowa, itp.
Jedyną złą strona tych wiatraków jest to, że popsuly nasze piękne krajobrazy.Wartość działek sąsiadujących też jest problematyczna bo zapewne są to działki rolne,które bardzo trudno przekształcic w budowlane,gdyż bardzo kosztowne jest doprowadzenie tam mediów to znaczy przedewszystkim wody,chyba że ktoś zdecyduje się na studnie głębinowe i prądu ze względu na dalekość lini elektrycznych.
Wydaje mi się,że rozgoryczenie nie wynika z samych wiatraków,tylko pieniędzy jakie otrzymują właściciele owych działek.Tak było i u nas ,dopóki nie było mowy o pieniądzach nikomu wiatraki nie przeszkadzały.
pozdrawiamtu jest link do "moich" wiatraków http://www.google.pl/search?q=wi%C5%BCajny+wiatraki&hl=pl&client=opera&hs=R6S&channel=suggest&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=9Bs-UZ7TO67A7Aas3YHQAQ&ved=0CEEQsAQ&biw=1024&bih=637#imgrc=HjGJarP0mIO9LM%3A%3BZYQhnPDMi1w-iM%3Bhttp%253A%252F%252Fimg116.imageshack.us%252Fimg116%252F9097%252F135300112ia.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.skyscrapercity.com%252Fshowthread.php%253Ft%253D242513%3B777%3B515
To ciekawe, co piszesz. Nie byłam świadoma, że te wiatraki mogą być nieznośne dźwiękowo. Poniżej ktoś pisze, że można się z czasem przyzwyczaić, ale nie każdy potrafi. Moja córka nie potrafiła znieść nawet lekko szumiącego kaloryfera, czy tykania zegara, a co dopiero coś takiego. No, jest to problem.
Wiadomo,że biedni tych wiatraków nie postawili,oczywiiscie z wizja zysku.Wczoraj troszkę poczytałam i niby jest nikła nadzieja.Przepisy w Polsce mamy zgmatwane,ale sa jakies ogólne.Jeśli poziom decybeli wytwarzany przez wiatraki,jest podstawa do zmuszenia inwestora na przeniesienie ich lub postawienia ekranu .
Jesli znajdę wczorajszy artykuł,wkleję Ci link lub skopiuję fragment.
Na razie fargment z artykułu o planowanych wiatrakach pod Zgorzelcem.Zawsze to jakiś punkt zaczepienia.
Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia dopuszczalny poziom hałasu to 35 dB, a nie 40, jak w Polsce. Francuska Akademia Medyczna po serii przeprowadzonych badań postuluje, by stawiać wiatrak nie bliżej niż 1500 metrów od domów. Według tamtejszych naukowców inna lokalizacja może już mieć szkodliwy wpływ na zdrowie i komfort życia mieszkańców.
Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6291411,Mieszkancow_Zgorzelca_walka_z_wiatrakami.html#ixzz2NJ8ifBT4
Wiadomo,że biedni tych wiatraków nie postawili,oczywiiscie z wizja
zysku.Wczoraj troszkę poczytałam i niby jest nikła nadzieja.Przepisy w
Polsce mamy zgmatwane,ale sa jakies ogólne.Jeśli poziom decybeli
wytwarzany przez wiatraki,jest podstawa do zmuszenia inwestora na
przeniesienie ich lub postawienia ekranu . Jesli znajdę wczorajszy
artykuł,wkleję Ci link lub skopiuję fragment. Na razie fargment z
artykułu o planowanych wiatrakach pod Zgorzelcem.Zawsze to jakiś punkt
zaczepienia. Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia dopuszczalny
poziom hałasu to 35 dB, a nie 40, jak w Polsce. Francuska Akademia Medyczna
po serii przeprowadzonych badań postuluje, by stawiać wiatrak nie bliżej
niż 1500 metrów od domów. Według tamtejszych naukowców
inna lokalizacja może już mieć szkodliwy wpływ na zdrowie i komfort życia
mieszkańców. Cały tekst:
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6291411,Mieszkancow_Zgorzelca_walka_z_wiatrakami.html#ixzz2NJ8ifBT4
Jeszcze nie to,ale podobne:
- Za każdym razem ocenia się hałas, jaki wystąpi przy maksymalnie niekorzystnych uwarunkowaniach. Czyli, zakładając, że farma wiatrowa będzie funkcjonowała przy pełnej mocy np. w nocy, gdy poziom hałasu jest najwyższy, ocenia się, jaki on będzie przy zabudowaniach znajdujących się najbliżej elektrowni – wyjaśnia Katarzyna Michałowska-Knap.
Nie mogę znależć jednego z artykułów,a przejrzałam cała wczorajszą "bibliotekę".Jedno,co jeszcze znalazłam dotyczy koniecznosci konsultacji
dziękuję za wszystkie informacje może coś się przyda pozdrawiam
Mieszkam blisko autostrady.Jak mąż się do mnie wprowadził to nie mógł spać,tak mu ten hałas z autostrady przeszkadzał.Teraz już nic nie słyszy,uszy się przyzwyczaiły.
nie wiem czy dziewczyny już to pisały ale zgłoś do lokalnego saniepidu pismo z prośbą o przeprowadzenie pomiaru zanieczyszczenia hałasem ( pomiar zgodności z normami hałasu). Sanepid musi zrobić na Twój wniosek i jeśli są przekroczone to właściciel musi zlikwidować przekroczenie i
Współczuję :( W moim mieście to znowu z innej strony- wieczny smog :(