Znowu jesteśmy uziemieni w domku. Córcia ma zapalenie płuc. Syn też chory ale dobrze się urządził bo pojechał do babci, która mu dogadza. Starsza córcia zdrowa na razie ale jakas taka marudna albo chora będzie albo odczuwa brak zainteresowania swoją osobą. Ja też ledwie zipię, mężuś też zapalenie płuc, jednym słowem domowy szpital. Dziewczyny nie mają apetytu, zwłaszcza młodsza. Tak się zastanawiam co gotujecie swoim maluchom tym już troszkę większym gdy niedomagają, tak żeby smakowało a za wiele czasu nie zabierało. U mnie dzisiaj na śniadanko kasza manna, Julcia pół miseczki zostawiła, na drugie danonek i soczek. Na obiad lepiły dziewczynki leniwe pierogi.i do tego zrobiły lemoniadę Na kolację zjadły po kanapce z twarożkiem i więcej nie chciały. W pozostałe dni były omlety na słodko, zupa mleczna z makaronem, budyń, z owoców wchodzą tylko banany ale młosza nawet połowy nie zjada. Pomysły juz mi się kończą. Jutro na obiad będzie rosołek albo kartoflanka. Na kolację zrobimy pizzę ( kupiłam gotowy spód więc się nie przepracuję) Jeśli chodzi o śniadanie to zdam się na inwencję małolat. Podrzućcie jakieś pomysły
Może nalesniki to taka moja obiadowa propozycja, bo ja malucha od dawna nie mam. Córka przy anginach nie chciała jeć, ale jak ja mam angine to też mi trudno coś przelknąć i odżywiam się głównie coca colą. Niestety dzieci tak nie mogą . Na śnadanie mógłby być budyń, jesli dzieci lubia
nie wiem czy rodzina nadal gorączkuje bo jesli tak to nabiał nie jest wskazany. w czasie choroby nie ma sensu zmuszać się do jedzenia, posiłki powinny być lekkostrawne, i chyba najlepiej zapytać na co chorutki maja ochotę. zdrówka życze:)
Moje dzieciaki jak chorują, to ja ich nie zmuszam do jedzenia, bo to przynosi odwrotny skutek. Daję im tylko dużo pić, jakiś lekki rosołek z lanymi kluseczkami lub na zupie pomidorowej. Kawałek chleba z masłem i chudą szynką, jajko na miękko.Jak choroba zaczyna powoli mijać , to odzyskują też apetyt i wszystko wraca do normy.
nie wmuszaj im jedzenia w czasie choroby traci się apetyt i to jest normalne podawaj dużo płynów i wszystko będzie dobrze z tego co napisałaś to nie jest tak żle coś jedzą gotuj lekkostrawne zupy
Jedzenia absolutnie nie wmuszam ale martwię się bo młoda prawie nie je. Na szczęście gorączkę mamy już za sobą. Kanapki eaczej nie wchodzą, nawet ulubione normalnie grzanki z serem. Młoda niby chce coś zaczyna i zjada mniej niż pół ( np danonka) . Dzisiaj będzie rosolek więc może rzeczywiście zupki to dobry pomysł, tylko mężuś nie będzie zbytnio zadowolony, ale cóż, będzie musiał chłopina pocierpieć.
Jedzenia absolutnie nie wmuszam ale martwię się bo młoda prawie nie je. Na szczęście gorączkę mamy już za sobą. Kanapki eaczej nie wchodzą, nawet ulubione normalnie grzanki z serem. Młoda niby chce coś zaczyna i zjada mniej niż pół ( np danonka) . Dzisiaj będzie rosolek więc może rzeczywiście zupki to dobry pomysł, tylko mężuś nie będzie zbytnio zadowolony, ale cóż, będzie musiał chłopina pocierpieć.
mężusiowi pęto kiełbasy pajdę chleba i będzie ok dzieci są ważniejsze a chłop jest dorosły i da radę
w 2 dzień świat BN wylądowalismy z synem (3l. wtedy) na pogotowiu i okazło się że ma anginę przez tydzień czasu nic nie jadł a jest z takich dzieci to nie odmawiają sobie jedzenia. Starałam się podawac mu to co chciał i tak sie to kończyło tylko na 1 kęsie, nie zmuszałam do jedzenia starałam się pilnowac żeby tylko dużo pił. Po tygodniu jak ręką odjął teraz jada obiady i w przedszkolu i w domu.
Najlepiej to co dzieci lubią. Jak ja byłam dzieckiem to zawsze chciałam zupę ziemniaczaną z chlebem, niezabielaną. Jeden z moich synów to jaja sadzone i jaja na miekko, banany, jogurty.
Mój synuś też właśnie choruje i za bardzo nie chce jeść. Nie zmuszam go do jedzenia. Pilnuję, żeby coś zjadł przed podaniem antybiotyku i daję mu dużo pić. Sok z malin, herbatkę z cytrynką lub owocową. Trzeba ten cza przetrwać i wszystko wróci do normy! Życzę szybkiego powrotu do zdrówka, pozdrawiam
Dziękujemy. Na śniadanko dostały wg życzenia płatki z mlekiem, młoda zjadła prawie całą porcję, aż psisku było przykro, że tak mało mu zostało :) Potem kawałek pizzy też przeszedł ale kolacji już nie zjadła, wcześnie zasnęła. Na szczęście antybiotyk podajemy raz dziennie bo inaczej trzebaby było budzić. Chyba pomału wszystko wraca do normy. Mam jeszcze pytanko. Czym smarować skórę pod noskiem bo czerwona i popękana od tego katarzyska. W aptece pani poleciła maść majerankową ale niezbyt skuteczna.
Mam jeszcze pytanko. Czym smarować skórę pod noskiem bo czerwona i popękana od tego katarzyska. W aptece pani poleciła maść majerankową ale niezbyt skuteczna.
Znowu jesteśmy uziemieni w domku. Córcia ma zapalenie płuc. Syn też chory ale dobrze się urządził bo pojechał do babci, która mu dogadza. Starsza córcia zdrowa na razie ale jakas taka marudna albo chora będzie albo odczuwa brak zainteresowania swoją osobą. Ja też ledwie zipię, mężuś też zapalenie płuc, jednym słowem domowy szpital. Dziewczyny nie mają apetytu, zwłaszcza młodsza. Tak się zastanawiam co gotujecie swoim maluchom tym już troszkę większym gdy niedomagają, tak żeby smakowało a za wiele czasu nie zabierało. U mnie dzisiaj na śniadanko kasza manna, Julcia pół miseczki zostawiła, na drugie danonek i soczek. Na obiad lepiły dziewczynki leniwe pierogi.i do tego zrobiły lemoniadę Na kolację zjadły po kanapce z twarożkiem i więcej nie chciały. W pozostałe dni były omlety na słodko, zupa mleczna z makaronem, budyń, z owoców wchodzą tylko banany ale młosza nawet połowy nie zjada. Pomysły juz mi się kończą. Jutro na obiad będzie rosołek albo kartoflanka. Na kolację zrobimy pizzę ( kupiłam gotowy spód więc się nie przepracuję) Jeśli chodzi o śniadanie to zdam się na inwencję małolat. Podrzućcie jakieś pomysły
Może nalesniki to taka moja obiadowa propozycja, bo ja malucha od dawna nie mam. Córka przy anginach nie chciała jeć, ale jak ja mam angine to też mi trudno coś przelknąć i odżywiam się głównie coca colą. Niestety dzieci tak nie mogą . Na śnadanie mógłby być budyń, jesli dzieci lubia
nie wiem czy rodzina nadal gorączkuje bo jesli tak to nabiał nie jest wskazany. w czasie choroby nie ma sensu zmuszać się do jedzenia, posiłki powinny być lekkostrawne, i chyba najlepiej zapytać na co chorutki maja ochotę. zdrówka życze:)
Moje dzieciaki jak chorują, to ja ich nie zmuszam do jedzenia, bo to przynosi odwrotny skutek. Daję im tylko dużo pić, jakiś lekki rosołek z lanymi kluseczkami lub na zupie pomidorowej. Kawałek chleba z masłem i chudą szynką, jajko na miękko.Jak choroba zaczyna powoli mijać , to odzyskują też apetyt i wszystko wraca do normy.
Życzę Wam wszystkim, powrotu do zdrowia.:)
nie wmuszaj im jedzenia w czasie choroby traci się apetyt i to jest normalne podawaj dużo płynów i wszystko będzie dobrze z tego co napisałaś to nie jest tak żle coś jedzą gotuj lekkostrawne zupy
Jedzenia absolutnie nie wmuszam ale martwię się bo młoda prawie nie je. Na szczęście gorączkę mamy już za sobą. Kanapki eaczej nie wchodzą, nawet ulubione normalnie grzanki z serem. Młoda niby chce coś zaczyna i zjada mniej niż pół ( np danonka) . Dzisiaj będzie rosolek więc może rzeczywiście zupki to dobry pomysł, tylko mężuś nie będzie zbytnio zadowolony, ale cóż, będzie musiał chłopina pocierpieć.
Jedzenia absolutnie nie wmuszam ale martwię się bo młoda prawie nie je. Na
mężusiowi pęto kiełbasy pajdę chleba i będzie ok dzieci są ważniejsze a chłop jest dorosły i da radęszczęście gorączkę mamy już za sobą. Kanapki eaczej nie wchodzą, nawet
ulubione normalnie grzanki z serem. Młoda niby chce coś zaczyna i zjada
mniej niż pół ( np danonka) . Dzisiaj będzie rosolek więc może
rzeczywiście zupki to dobry pomysł, tylko mężuś nie będzie zbytnio
zadowolony, ale cóż, będzie musiał chłopina pocierpieć.
w 2 dzień świat BN wylądowalismy z synem (3l. wtedy) na pogotowiu i okazło się że ma anginę przez tydzień czasu nic nie jadł a jest z takich dzieci to nie odmawiają sobie jedzenia. Starałam się podawac mu to co chciał i tak sie to kończyło tylko na 1 kęsie, nie zmuszałam do jedzenia starałam się pilnowac żeby tylko dużo pił. Po tygodniu jak ręką odjął teraz jada obiady i w przedszkolu i w domu.
Najlepiej to co dzieci lubią. Jak ja byłam dzieckiem to zawsze chciałam zupę ziemniaczaną z chlebem, niezabielaną. Jeden z moich synów to jaja sadzone i jaja na miekko, banany, jogurty.
Mój synuś też właśnie choruje i za bardzo nie chce jeść. Nie zmuszam go do jedzenia. Pilnuję, żeby coś zjadł przed podaniem antybiotyku i daję mu dużo pić. Sok z malin, herbatkę z cytrynką lub owocową. Trzeba ten cza przetrwać i wszystko wróci do normy! Życzę szybkiego powrotu do zdrówka, pozdrawiam
Dziękujemy. Na śniadanko dostały wg życzenia płatki z mlekiem, młoda zjadła prawie całą porcję, aż psisku było przykro, że tak mało mu zostało :) Potem kawałek pizzy też przeszedł ale kolacji już nie zjadła, wcześnie zasnęła. Na szczęście antybiotyk podajemy raz dziennie bo inaczej trzebaby było budzić. Chyba pomału wszystko wraca do normy. Mam jeszcze pytanko. Czym smarować skórę pod noskiem bo czerwona i popękana od tego katarzyska. W aptece pani poleciła maść majerankową ale niezbyt skuteczna.
Mam
lanoliną :)jeszcze pytanko. Czym smarować skórę pod noskiem bo czerwona i
popękana od tego katarzyska. W aptece pani poleciła maść majerankową ale
niezbyt skuteczna.
Polecam maść z witaminą A. Wystarczy odrobinka, alby natłuścić . Jestem pewna, że pomoże! Pozdrawiam
Przeczytaj na magdaityle.pl dwa artykuły, też niedawno miałam podobny problem: