Komunia zbliża sie baaaardzo dużymi krokami a ja postanowiłam upiec sama ciasto do paczek ,mam w planie upiec biszkopt z kremem tiramisu na wierzch którego leje się galaretkę no właśnie w tym miejscu mam problem bo galaretka zawsze na bokach mi zjeżdża i jest jej mniej albo wcale ,próbowałam robić obręcz z folii ale galaretka pod nią podejdzie ,galaretkę rozpuszczam w szklance wody i zawsze leję lekko tężejącą. Za wszystkie rady będę wdzięczna.
Komunia zbliża sie baaaardzo dużymi krokami a ja postanowiłam upiec sama ciasto do paczek ,mam w planie upiec biszkopt z kremem tiramisu na wierzch którego leje się galaretkę no właśnie w tym miejscu mam problem bo galaretka zawsze na bokach mi zjeżdża i jest jej mniej albo wcale ,próbowałam robić obręcz z folii ale galaretka pod nią podejdzie ,galaretkę rozpuszczam w szklance wody i zawsze leję lekko tężejącą. Za wszystkie rady będę wdzięczna.
Do jakich paczek?
U nas sie tak mówi -paczki z ciastem ale to małe pojemniczki na ciasto.
Ja robię obręcz szprycą z kremu i wygląda ładnie a galareta nie spływa .
Ja także robię obręcz kremową wokół ciasta i wtedy wylewam, nic nie spływa
Ja korzystam z obręczy
http://www.tortownia.pl/sklep,2717,126,tescoma,Obrecz_do_tortu_regulowana_prostokatna_od_28x20_do_50x34_cm.html
http://www.tortownia.pl/sklep,2717,126,tescoma,Obrecz_do_tortu_regulowana_prostokatna_od_28x20_do_50x34_cm.html
Na mocno schłodzone ciasto wylewam galaretkę .
Ja nakladam pierwszą cieńką warstwę lekko tężejacej galaretki a gdy ta zastygnie nakładam łyżką resztę.
Warunek: ciasto musi być płaskie.
Ja nakladam pierwszą cieńką warstwę lekko tężejacej galaretki a gdy ta
Tak samo jak ja,cieńka warstwa i do lodówki.zastygnie nakładam łyżką resztę. Warunek: ciasto musi być płaskie.
mi tez zjezdza/splywa;(
Wkładam ciasto do formy w której się piekło, krem rozsmarowuję tak by nie było szczelin i wylewam tężejącą galaretkę. Na pewno nie spłynie.
A patent z obrzeżem z kremu też fajny, muszę wypróbowac.
Wkładam ciasto do formy w której się piekło, krem rozsmarowuję tak
Robię tak samoby nie było szczelin i wylewam tężejącą galaretkę. Na pewno nie
spłynie.
ja najpierw leję galaretkę na około obręczy niewielką ilość oby zastygła naokoło obręczy a póżniej dopiero całość
Galaretkę wylewaj już taką mocno tężejącą to Ci nic nie zjedzie.
Bardzo dziękuję za pomoc.