Forum

Gawędy o jedzeniu

Podróże kulinarne

  • Autor: Venice22 Data: 2013-03-16 17:51:26

    Jak podróżujecie, to gdzie się stołujecie? Eleganckie restauracje, czy bary mleczne? A może stadardowo kebab i pizzeria? Opowiedzcie o swoich najsmaczniejszych potrawach zjedzonych w podróży i knajpkach, które zrobiły na Was wrażenie. Ja bardzo dobrze wspominam kuchnię węgierską serwowaną w Karczmie przy Dworze w Jasionce obok Rzeszowa. Świetnie doprawione i ostre, palce lizać.

  • Autor: majolika Data: 2013-03-16 18:11:08

    Hehehe.Sopot.Monciak.Obok promenada.Kawa za 20 zł.Wypasione knajpy....A tu nagle mały bar..jakby z czasów komuny.Podbno jedyny w Trójmieście.Nazwa-"Obiady, jak u mamy"))Fajne grubiutkie kucharki, wesołe, miłe, .Śmieszna sala jak z lat 70tych. A jedzenie PYYYSZNE! Schaboszczak z dodatkami za 3 złote))Panie kucharki pytaja, czy smakowało)).Zapozyczyłam od nich i nauczyłam sie kotletów z jajek.Pyyyyyszne!A obok wypasione knajpy rybnez mulami, kawiorem, gdzie obiad kosztuje majątek)Pozdrawiam panie z Baru"Obiady, jak u mamy" W Sopocie)))

  • Autor: megi65 Data: 2013-03-16 22:51:40

    Pizzernie , kebaby , tam gdzie czuć spalonym olejem z fryktownicy ... szerokim łukiem omijam .

    Temat fajny ...muszę przypomnieć takie miejsa ....

    Ostanio:  '' Chlebowy Domek '' - Krosinko  sernik śmietankowy +kawa .

    Herbaciarnia w Toruniu na ul  Ducha Sw  , klimat , muzyka i profesjonalne podanie herbaty o domowym cieście nie wspomnę.. Dwie przemiłe panie , dla których klient jest  gościem ))

    Motel 2000 Stęszew  bistro  , barszcz na  prawdziwym zakwasie , pachnąca wędzonką , sernik puszysty z maślaną kruszonką i ... urocza  pani blondynka w kasie ..

    Karczma Ochodzita w Koniakowie ... radze wybrać '' martwy sezon '' można spokojnie pogwarzyć z miłą obsługą , karkówka i łosoś przepyszny ..

  • Autor: trylobicik Data: 2013-03-17 11:46:41

    Ja tylko zapytam, czy chodzi o Krosinko pod Mosiną? Bo jak tak, to latem się na pewno tam wybiorę na sernik.

  • Autor: megi65 Data: 2013-03-18 09:26:00

    Tak to Krosinko .... i do wyboru masz sernik z frużeliną truskawkową oczywiscie na ciepło podany .. Polecam )))

  • Autor: martok Data: 2013-03-17 08:00:12

    Nie wiem, czy chodziło Ci też o miejsca poza granicami Polski, ale zakładam, że tak. Otóż ja bardzo lubię ciężką kuchnię Bawarii - ich doskonałe kiełbasy białe i ciemne, gorące sznycle podawane z zimnymi, lekko kwaśnymi ziemniakami (tzw. Kartoffelsalat), niezliczone eintopfy, pierwszorzędne lokalne piwa i równie dobre miejscowe likiery. W drodze jadamy zwykle w niewielkich miasteczkach, w ogródkach przy małych restauracyjkach, gdzie wszystko najbardziej smakuje i jest też tańsze niż w dużych lokalach. Rónież w większych miastach, w których się zatrzymujemy na dłużej, takich właśnie lokali szukamy. Południe Niemiec to przy tym teren, w którym prawie nie spotyka się antypolskiego nastawienia, bardzo gościnny. Ech, tak sobie uświadomiłem, że już ładnych parę lat nie byłem w Niemczech...

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2013-03-17 08:08:31

     Herbaciarnia w Ustce, mała kawiarenka ze sklepikiem.  Smaczne domowe ciasto, wybór wspaniałych herbat i ten klimat.

  • Autor: patrycja1 Data: 2013-03-17 14:10:24

    Mam wiele knajpek serwujących dobre jedzonko na swojej mapie. Może wymienię te, które teraz przychodzą mi na myśl;

    Kawiarnia "U Leszka" - Kamienna Góra, jedzenie bardzo, bardzo smaczne i klimat wyjatkowy

    "Oberża" i "U Babci Maliny" - Krynica Górska

    "Maria" - Wałbrzych

    "Jaśkowa Izba" "Jaśkowy Zapiecek", "Chata Karkonoska", "Bachus" - Karpacz

    ostatnio "CK Dezerterzy" i "Bohema" - Kraków

    "Karczma nad Kamieńcem" - Nowy Sącz

    W minioną niedzielę przetestowałam 4, polecam ową, jedzonko smaczne, świeże i ceny naprawdę niskie.

    Natomiast regularne zatrucie w "Oddesie", czwartkowe Pipki indycze męczą mnie do tej pory brrrrrr.

  • Autor: nata30 Data: 2013-03-17 14:35:57

    To się nasz Bahus ucieszy...troszkę inaczej pisane...ale co tam...

  • Autor: Wkn Data: 2013-03-19 10:30:14

    Cześć, ja odwiedzam knajpy od wielkiego dzwonu. Raz że zostawia się tam sporo kasy, dwa że trochę się zawsze boję o jakość dań. 

    Z miejsc, które mogę polecią to:

    - Restauracja La Nonna w Polanicy Zdrój (w I 2012 podawali przepyszną pizzę z prawdziwego zdarzenia oraz bardzo smaczne lody w postaci spaghetti! Ale już na przykład risotto było oszukane, bo z niewłaściwego taniego ryżu. Drugie dania z drobiem dość smaczne, ale nie powalające.)

    - Karczma Cichy Kącik w Krynicy Górskiej - w styczniu 2013 doskonała miętówka, bardzo dobre pierogi, świetne hałuszki, naprawdę niezłe, choć skromne pod względem wielkości porcji kluski śląskie z gulaszem wołowym i modrą kapustą, rosołek dla dzieci nie z kostki, na zakąskę super chleb z bardzo dobrym smalcem. Ogórasy kiszone palce lizać. Podobno jakość jedzenie jest troszkę różna w zależności od tego, na jakiego kucharza się trafi, ale ja nie mogę narzekać - chyba miałam szczęście. Trafiłam tam też na szarlotkę z budyniem i pianą prosto z pieca - coś obłędnego. Podana wystudzona na koniec dnia nie smakowała już tak niebiańsko, choć nadal była bardzo smaczna. 

    - Zdarzyło się mi jeszcze z konieczności odwiedzić kilka knajpek (takie coś na pograniczu baru z restauracją) w Austrii w dolinie Zillertal, aby popróbować tamtejszych potraw. Rozpiętość jakościowa była bardzo duża - od rewelacji w Kristall Hutte, w której podają pyszne kawy, świetne jabłeczniki z sosem waniliowym, kluski na parze z marmoladą i posypką makową oraz absolutnie obłędne kluseczki obiadowe z sosem serowym i surówką z podkiszanej kapusty, a także od świetnej zimowej wersji omletu cesarskiego z musem jabłkowym i dżemem z czerwonej porzeczki serwowanym pod lodowcem, po całkiem zwyczajne grochówki z wurzem czy zupki bauera z groszkiem, marchewką i chudym boczkiem :)

    Więcej nie napiszę, ponieważ stałym bywalcem jadłodajnie nie bywam, więc nie za bardzo mam co opisywać. Raczej na wyjazdy wywożę dania w słoikach i podgrzewam na stancji.

Przejdź do pełnej wersji serwisu