Może mnie wyśmiejecie, ale muszę Wam o tym napisać, przerażają mnie moje sny i zawsze coś znaczą. Dzisiaj mi się śniło , że miałam gdzieś jechać pociągiem, spacerowałam po peronie , czekając na pociąg. Krajobraz był zimowy i padał śnieg, w pewnej chwili spojrzałam w tory i zobaczyłam moją kołdrę i koc który leżał w torach.
Pomyślałam sobie , skąd to się tutaj wzięło, przecież przed wyjściem z domu pościeliłam łóżko, pościel złożyłam i przykryłam kocem.
Na peronie stał mężczyzna, więc go poprosiłam żeby odkrył tą kołdrę i zobaczył co tam jest , bo sama się bałam. Pod kołdrą w torach leżała moja mama, była żywa , złapałam ją za ręce i razem z tym mężczyzną wciągneliśmy ją na peron..Potem zadzwoniłam po pogotowie, tuliłam ją do siebie i płakałam, potem się obudziłam. Pierwsze co zrobiłam, zadzwoniłam do mamy i zapytałam jak się czuje. Powiedziała że wszystko jest ok . Każdy sobie pomyśli , sen jak sen, przecież różne są sny, ale ten sen był przestrogą.
Moja mama omal nie straciła życia po południu, chciała sobie umyć kaloryfer w kuchni , usiadła na taborecie i taboret się poślizgnął, wyjechał jej z pod tyłka, mama upadła na plecy, a taboret lecąc, uderzył ją w głowę, dobrze że nie w skroń, dowiedziałam się dopiero o tym wieczorem, jestem w szoku.
Mamo Różyczki.... wiem coś na ten temat z przeżyć teściowej. Ta kobieta boi sie zasnąć, panicznie boi sie snów. Dla niej dany przedmiot, dana sytuacja widziana w snach oznacza przeżycie czegoś w ciągu nadchodzacego dnia. Zawsze są to niestety niedobre sytuacje ... Krwiste mięso, grzyby, łóżko...
Popołudniowa sobota blisko 2 lata wstecz,odbieram telefon, że mój syn miał wypadek. Następnego dnia teściowa powiedziała męzowi, że śnił jej się czerwono-krwisty duży kawałek wolowiny. Bała sie cały dzień i modliła aby czas do północy jak najszybciej sie skończył. A jednak sen-przepowiednia, musiał się sprawdzić.
Także, nie zadroszczę Ci snów, wręcz współczuję. Życzę Ci normalnych, spokojnych nocy.
Ja ostatnio mam sny jak filmy fabularne. Normalnie już w ostatniej fazie snu mam myśl "jejku żeby to tak nakręcić", to jak już zaczyna wkraczać świadomość, niestety po przebudzeniu nie pamiętam już co i jak, więc oskara nie będzie
Mnie grzyby snia sie na chorobe,bardzo czesto woda na zmiane sytuacji albo na rozwiazanie problemu..a matka na przestroge.Natomiast jezeli mojemu m. sni sie matka to zawsze sa ogromne klopoty..wierze w sny..
A mnie przed laty wyśniły się numery totka. Skreślałem te liczby przez pół roku, a sprawdzam do dzisiaj. Dwa razy była trójka...To mnie wyleczyło z wiary w sny.
A teraz poważnie. Niejeden psycholog zajmował i zajmuje się snami. Sny są najczęściej odzwierciedleniem naszej psychiki i doznań poza zmysłowych ale zawsze wynikają z przeszłości. Nie znaleziono dowodów naukowych na potwierdzenie tezy wizjonerskiej tak w zakresie symboliki jak i rzeczywistych wizji. Wszelkie dyskusje na ten temat są w większości dywagacjami i przypuszczeniami, a rzekome "dowody" to najczęściej mistyfikacje, a w najlepszym przypadku przypadkowa "sprawdzalność" wynikająca z amatorskiej (profesjonalna nie istnieje) deszyfracji marzeń sennych dokonanych przez ludzi silnie wierzących w sny.
To ciekawa jestem , czemu akurat przyśniła mi się mama ? a potem miała ten wypadek.:(Od kilku lat, mam też powtarzający się sen, ze spadającym samolotem pasażerskim.Przed katastrofą Smoleńską, też miałam ten sen.
Sen jest nasza podświadomością. Mama śniła Ci się bo o niej myślisz, bo się może o nią martwisz. Wypadek to zwykły zbieg okoliczności. Spadający samolot śni się bo sama mówisz, że boisz się latać. Ja nie wierze w sny. Rzadko pamiętam co mi się śni. Jako dziecko często "programowałam" sny. Przed zaśnięciem mocno o czymś myślałam i mi się to śniło. Oczywiście później nie miałam na to wpływu jak ten sen dalej będzie rozwijał.
Ja programowuje swoje do dziś ale w drugą stronę, tj jak w dzien mam przezycie z pająkiem a cierpię na arachnofobię, to przed zaśnięciem sobie wmawiam żeby mi się jeszcze nie przyśnił Może głupie ale działa i przynajmniej noc mam spokojną Od roku za to śnią mi się totalne pierdoły, aż nie chce mi sie wierzyć co ten mój mózg wymyśla, myślę że to od tabletek które od roku łykam
To ciekawa jestem , czemu akurat przyśniła mi się mama ? a potem miała ten wypadek.:(Od kilku lat, mam też powtarzający się sen, ze spadającym samolotem pasażerskim.Przed katastrofą Smoleńską, też miałam ten sen. Boję się panicznie latać samolotami.
I to jest odpowiedź. Fobia stała się przyczyną takich snów. Katastrofy zdarzały się i zdarzać się będą. Zawsze będzie Ci się wydawało, że Twoje sny są prorocze. Wiara ta będzie się gruntować i pogłębiać w miarę im więcej obejrzysz filmów katastroficznych z samolotem w roli głównej.
Moja mama miala taki sen, widziala we snie swoja mame pobita i zakrwawiona,i ze zrobil jej to jej maz,i w dzien po tym snie przyszla do niej pobita przez meza mama (moja babcia)... sny sie sprawdzaja..ja w to wierze..
Ja kilka razy w życiu mialam sny...no nie wiem nawet , jak je okreslic.snili mi sie bliscy zmarli.Znając trochę różne wiary.....policzyłam dni.Te sny były zawsze 40 nocy po smierci.Były niezwykle realne. Zawsze nad ranem.Czasem zastanawiam sie, czy to były sny, czy.....Nigdy się ich nie bałam, ale najcześciej potem strasznie je przezywałam i pamietam do dziś.
Jak byłam dzieckiem i to na koloniach, przyśniło mi się jak mój wujek płacze i prosi o pomoc. 3 dni później po powrocie do domu dowiedziałam się że wujek został zabity... Na szczęście było to zdarzenie jednorazowe, ale wyobraźcie sobie jakie to musiało być straszne przeżycie dla dziewięcioletniej dziewczynki... Obwiniałam się wręcz o wyśnicie tego
Na koszmarne sny polecam Pramolan (recepta). Na początku jak to brałem to spałem, fakt że spokojnie, po 18 godzin na dobę. Teraz się wróciło do 8 godzin.
Hahaha, a swoją drogą wielu moich znajomych bierze pramolan na serce, nerwice, czy cos tam.Wiele lat temu nawet mnie wypisali na jakieś masakrycznie niskie cisnienie krwi.Nawet nie wykupiłam)
Nie żartuj Czesław:) Ja mam jeszcze małe dzieci i nie mogę spać po 18 godz, Pramolan dla mnie raczej nie wskazany, całe szczęście, że takie sny nie śnią mi się cały czas.
Przeczytałam,że boisz się swoich synów....hahahaha...pomyślałam niemożliwe...znowu żart,co oni jej robią?! Ale wczytałam się...no ja powiem tak,te dramatyczne sny mają podłoże psychiczne.Kiedyś też tak miałam,obecnie nie mam żadnych snów...a jezeli sie przytrafią to są baaaardzo przyjemne,sypiam super...ale to przedkłada się na stan naszego wnętrza i tu jest problem.
Dziękuję za wywołanie tematu. Czarne sny to specjalność mojej mamy. Jej cmentarze widziane w snach, doły, zęby itp, zawsze wywoływały ostre dyskusje, choć nie zawsze (na szczęście) sprawdzały się. Ja natomiast zaczynam miewać też jakieś dziwaczne sny. Bardzo często widzę w snach swoich bliskich zmarłych, nasze groby... I denerwuję się czy to nie zaproszenie do tego innego świata. Ta obsesja jest irytująca - boję się badań (że wyniki będą złe), A jak po takiej nocy mam podjąć ważną decyzję, to jest horror. Trudno o rozsądek...
Ale coś jest w tych naszych snach. Z mózgiem jeszcze nikt nie wygrał; to potęga. I te cholerne przesądy... Takie atawistyczne. Choć wiemy i mówimy, że nie poddamy się, to one jak woda, wcisną się zawsze i wszędzie w nasz rozum..
w dzieciństwie bardzo częśto śniło mi się że uciekam przed czymś, sniły mi się pożary, wojny, kataklizmy, straszne rzeczy. w innych snach potrafiłam latac i to było super!!! a zęby śnią mi się mega często!
Wierzę tez tak mam, tylko u mnie jest troche inaczej za każdym razem jak sie przyśni mi moja tesciowa to dzieje sie coś złego. moze to brzmi smiesznie ale tak jest.
Nie utrzymuję kontaktów z moją teściową od lat i jak sni mi się zawsze ale to zawsze jest coś nie tak, a najgorzej jest jak śni mi się że się z nią godzę, podaję rękę czy przytulam.A to cos się zepsuje, a to ze zdrowiem cos nie halo.I raz gdy mi sie przysniło że "godzę' się z nia to dwa dni poźniej okazało się że moja mama ma raka, potem mój mąż miał wypadek w pracy innym razem ja miałam wypadek samochodowy..
Ja tez sie czasem az boje zasnać. Ostatnio śniło mi się że ktoś mnie dusi, sen był tak bardzo realny że nie mogłam złapać powietrza, chciałam obudzić męża ale nie mogłam ani powiedzic słowa ani ruszyć ręką. Potem sniło mi się że to jakieś duchy były. Sen był przerażający dopiero pomyslałam sobie jakbym mówiła do tego ducha idź sobie i wszystko mineło.
Pare lat temu sniło mi sie że poszłam na nocą na grób dziadka i zrzuciłam pomnik, rozgrzebałam piach gołymi rękoma. Dokopałam się do trumny otworzyłam ją, a tam zamiast ciała różaniec i książeczka od 1 komunii. Sen sie powtarzał 3 noce pod rząd. Babcia poradziła mi żebym odmówiła modlitwe za dziadka, może tego potrzebuje. Po odmówieniu modlitwy sen zniknął jak ręką odjął.
Moja przyjaciółka uważa, że jeśli się śni ktoś, kto już nie żyje, prosi o coś czyli o modlitwę. Ja tak robię i faktycznie, sny mijają. A jeśli mam jakiś niemiły sen, staram się natychmiast po przebudzeniu popatrzeć w okno - sen idzie w zapomnienie i przynajmniej się nie denerwuję. I mam to już tak wpojone, że robię to automatycznie, a jeśli czasem nie zdążę tego zrobići się rozbudzę, to jestem wkurzona na siebie nie na sen.
Kiedyś jak byłam dużo młodsza, śniło mi się często, że ktoś mnie goni. Gdy ma już mnie dopaść,podnoszę ręce i zaczynam latać jak ptak , to latanie to było bardzo miłe. Teraz już nie mam takich snów, bo d...... ciężka, po tych wszystkich Wużetowych smakołykach
Może mnie wyśmiejecie, ale muszę Wam o tym napisać, przerażają mnie moje sny i zawsze coś znaczą. Dzisiaj mi się śniło , że miałam gdzieś jechać pociągiem, spacerowałam po peronie , czekając na pociąg. Krajobraz był zimowy i padał śnieg, w pewnej chwili spojrzałam w tory i zobaczyłam moją kołdrę i koc który leżał w torach.
Pomyślałam sobie , skąd to się tutaj wzięło, przecież przed wyjściem z domu pościeliłam łóżko, pościel złożyłam i przykryłam kocem.
Na peronie stał mężczyzna, więc go poprosiłam żeby odkrył tą kołdrę i zobaczył co tam jest , bo sama się bałam. Pod kołdrą w torach leżała moja mama, była żywa , złapałam ją za ręce i razem z tym mężczyzną wciągneliśmy ją na peron..Potem zadzwoniłam po pogotowie, tuliłam ją do siebie i płakałam, potem się obudziłam. Pierwsze co zrobiłam, zadzwoniłam do mamy i zapytałam jak się czuje. Powiedziała że wszystko jest ok . Każdy sobie pomyśli , sen jak sen, przecież różne są sny, ale ten sen był przestrogą.
Moja mama omal nie straciła życia po południu, chciała sobie umyć kaloryfer w kuchni , usiadła na taborecie i taboret się poślizgnął, wyjechał jej z pod tyłka, mama upadła na plecy, a taboret lecąc, uderzył ją w głowę, dobrze że nie w skroń, dowiedziałam się dopiero o tym wieczorem, jestem w szoku.
Mam to samo... Dziwne, psychodeliczne i prorocze, czasem wolę żeby mi się nic nie śniło. Niesamowita jest i nieodgadniona moja wyobraźnia.
Wiesz co? ale ten sen mnie przeraził, jak to niewiele potrzeba, żeby stracić życie:(
Mamo Różyczki.... wiem coś na ten temat z przeżyć teściowej. Ta kobieta boi sie zasnąć, panicznie boi sie snów. Dla niej dany przedmiot, dana sytuacja widziana w snach oznacza przeżycie czegoś w ciągu nadchodzacego dnia. Zawsze są to niestety niedobre sytuacje ... Krwiste mięso, grzyby, łóżko...
Popołudniowa sobota blisko 2 lata wstecz,odbieram telefon, że mój syn miał wypadek. Następnego dnia teściowa powiedziała męzowi, że śnił jej się czerwono-krwisty duży kawałek wolowiny. Bała sie cały dzień i modliła aby czas do północy jak najszybciej sie skończył. A jednak sen-przepowiednia, musiał się sprawdzić.
Także, nie zadroszczę Ci snów, wręcz współczuję. Życzę Ci normalnych, spokojnych nocy.
Ja ostatnio mam sny jak filmy fabularne. Normalnie już w ostatniej fazie snu mam myśl "jejku żeby to tak nakręcić", to jak już zaczyna wkraczać świadomość, niestety po przebudzeniu nie pamiętam już co i jak, więc oskara nie będzie
Mnie grzyby snia sie na chorobe,bardzo czesto woda na zmiane sytuacji albo na rozwiazanie problemu..a matka na przestroge.Natomiast jezeli mojemu m. sni sie matka to zawsze sa ogromne klopoty..wierze w sny..
Jak mi się śnią grzyby, to dzieciaki zaraz chore:(
A mnie przed laty wyśniły się numery totka. Skreślałem te liczby przez pół roku, a sprawdzam do dzisiaj. Dwa razy była trójka...To mnie wyleczyło z wiary w sny.
A teraz poważnie. Niejeden psycholog zajmował i zajmuje się snami. Sny są najczęściej odzwierciedleniem naszej psychiki i doznań poza zmysłowych ale zawsze wynikają z przeszłości. Nie znaleziono dowodów naukowych na potwierdzenie tezy wizjonerskiej tak w zakresie symboliki jak i rzeczywistych wizji. Wszelkie dyskusje na ten temat są w większości dywagacjami i przypuszczeniami, a rzekome "dowody" to najczęściej mistyfikacje, a w najlepszym przypadku przypadkowa "sprawdzalność" wynikająca z amatorskiej (profesjonalna nie istnieje) deszyfracji marzeń sennych dokonanych przez ludzi silnie wierzących w sny.
To ciekawa jestem , czemu akurat przyśniła mi się mama ? a potem miała ten wypadek.:(Od kilku lat, mam też powtarzający się sen, ze spadającym samolotem pasażerskim.Przed katastrofą Smoleńską, też miałam ten sen.
Boję się panicznie latać samolotami.
Sen jest nasza podświadomością. Mama śniła Ci się bo o niej myślisz, bo się może o nią martwisz. Wypadek to zwykły zbieg okoliczności. Spadający samolot śni się bo sama mówisz, że boisz się latać. Ja nie wierze w sny. Rzadko pamiętam co mi się śni. Jako dziecko często "programowałam" sny. Przed zaśnięciem mocno o czymś myślałam i mi się to śniło. Oczywiście później nie miałam na to wpływu jak ten sen dalej będzie rozwijał.
Ja programowuje swoje do dziś ale w drugą stronę, tj jak w dzien mam przezycie z pająkiem a cierpię na arachnofobię, to przed zaśnięciem sobie wmawiam żeby mi się jeszcze nie przyśnił
Może głupie ale działa i przynajmniej noc mam spokojną
Od roku za to śnią mi się totalne pierdoły, aż nie chce mi sie wierzyć co ten mój mózg wymyśla, myślę że to od tabletek które od roku łykam
To ciekawa jestem , czemu akurat przyśniła mi się mama ? a potem
I to jest odpowiedź. Fobia stała się przyczyną takich snów. Katastrofy zdarzały się i zdarzać się będą. Zawsze będzie Ci się wydawało, że Twoje sny są prorocze. Wiara ta będzie się gruntować i pogłębiać w miarę im więcej obejrzysz filmów katastroficznych z samolotem w roli głównej.miała ten wypadek.:(Od kilku lat, mam też powtarzający się
sen, ze spadającym samolotem pasażerskim.Przed katastrofą Smoleńską, też
miałam ten sen. Boję się panicznie latać samolotami.
Moja mama miala taki sen, widziala we snie swoja mame pobita i zakrwawiona,i ze zrobil jej to jej maz,i w dzien po tym snie przyszla do niej pobita przez meza mama (moja babcia)... sny sie sprawdzaja..ja w to wierze..
Też mam czasem takie jak to mój mąż nazywa prorocze sny.
Jeśli śni mi się mięso ktoś zachoruje.
Gó..o zawsze przypływ gotówki.
Pieniądze -wydatek.
Krew- goście.
Zęby -niestety śmierć.
A jeśli boję się jakiejs nowej sytuacji i przyśni mi się mój zmarły dzuadek wiem że będzie ok.
Czasami też się boje zasypiać.
Ja kilka razy w życiu mialam sny...no nie wiem nawet , jak je okreslic.snili mi sie bliscy zmarli.Znając trochę różne wiary.....policzyłam dni.Te sny były zawsze 40 nocy po smierci.Były niezwykle realne. Zawsze nad ranem.Czasem zastanawiam sie, czy to były sny, czy.....Nigdy się ich nie bałam, ale najcześciej potem strasznie je przezywałam i pamietam do dziś.
Jak byłam dzieckiem i to na koloniach, przyśniło mi się jak mój wujek płacze i prosi o pomoc. 3 dni później po powrocie do domu dowiedziałam się że wujek został zabity... Na szczęście było to zdarzenie jednorazowe, ale wyobraźcie sobie jakie to musiało być straszne przeżycie dla dziewięcioletniej dziewczynki... Obwiniałam się wręcz o wyśnicie tego
Na koszmarne sny polecam Pramolan (recepta). Na początku jak to brałem to spałem, fakt że spokojnie, po 18 godzin na dobę. Teraz się wróciło do 8 godzin.
Hahaha, a swoją drogą wielu moich znajomych bierze pramolan na serce, nerwice, czy cos tam.Wiele lat temu nawet mnie wypisali na jakieś masakrycznie niskie cisnienie krwi.Nawet nie wykupiłam)
Nie żartuj Czesław:) Ja mam jeszcze małe dzieci i nie mogę spać po 18 godz, Pramolan dla mnie raczej nie wskazany, całe szczęście, że takie sny nie śnią mi się cały czas.
Przeczytałam,że boisz się swoich synów....hahahaha...pomyślałam niemożliwe...znowu żart,co oni jej robią?! Ale wczytałam się...no ja powiem tak,te dramatyczne sny mają podłoże psychiczne.Kiedyś też tak miałam,obecnie nie mam żadnych snów...a jezeli sie przytrafią to są baaaardzo przyjemne,sypiam super...ale to przedkłada się na stan naszego wnętrza i tu jest problem.
nie będę opisywać moich snów ,bom wstydliwa
To może na PW?
Dziękuję za wywołanie tematu. Czarne sny to specjalność mojej mamy. Jej cmentarze widziane w snach, doły, zęby itp, zawsze wywoływały ostre dyskusje, choć nie zawsze (na szczęście) sprawdzały się. Ja natomiast zaczynam miewać też jakieś dziwaczne sny. Bardzo często widzę w snach swoich bliskich zmarłych, nasze groby... I denerwuję się czy to nie zaproszenie do tego innego świata. Ta obsesja jest irytująca - boję się badań (że wyniki będą złe), A jak po takiej nocy mam podjąć ważną decyzję, to jest horror. Trudno o rozsądek...
Ale coś jest w tych naszych snach. Z mózgiem jeszcze nikt nie wygrał; to potęga. I te cholerne przesądy... Takie atawistyczne. Choć wiemy i mówimy, że nie poddamy się, to one jak woda, wcisną się zawsze i wszędzie w nasz rozum..
Życzę słońca i wiosny
Właśnie dzisiaj śniło mi się, że wypadły mi dwa zęby...wiem, że to zły znak, ale taki sen mam średnia dwa razy w tygodniu...może czas do dentysty...
Mi łamiące, bolące zęby śniły się bardzo dużo razy i nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło.
w dzieciństwie bardzo częśto śniło mi się że uciekam przed czymś, sniły mi się pożary, wojny, kataklizmy, straszne rzeczy. w innych snach potrafiłam latac i to było super!!! a zęby śnią mi się mega często!
Wierzę tez tak mam, tylko u mnie jest troche inaczej za każdym razem jak sie przyśni mi moja tesciowa to dzieje sie coś złego. moze to brzmi smiesznie ale tak jest.
Nie utrzymuję kontaktów z moją teściową od lat i jak sni mi się zawsze ale to zawsze jest coś nie tak, a najgorzej jest jak śni mi się że się z nią godzę, podaję rękę czy przytulam.A to cos się zepsuje, a to ze zdrowiem cos nie halo.I raz gdy mi sie przysniło że "godzę' się z nia to dwa dni poźniej okazało się że moja mama ma raka, potem mój mąż miał wypadek w pracy innym razem ja miałam wypadek samochodowy..
To jest przerażajace i ja wierzę w sny.
Współczuję ci bardzo i zdrówka dla mamy życzę
Ja tez sie czasem az boje zasnać. Ostatnio śniło mi się że ktoś mnie dusi, sen był tak bardzo realny że nie mogłam złapać powietrza, chciałam obudzić męża ale nie mogłam ani powiedzic słowa ani ruszyć ręką. Potem sniło mi się że to jakieś duchy były. Sen był przerażający dopiero pomyslałam sobie jakbym mówiła do tego ducha idź sobie i wszystko mineło.
Pare lat temu sniło mi sie że poszłam na nocą na grób dziadka i zrzuciłam pomnik, rozgrzebałam piach gołymi rękoma. Dokopałam się do trumny otworzyłam ją, a tam zamiast ciała różaniec i książeczka od 1 komunii. Sen sie powtarzał 3 noce pod rząd. Babcia poradziła mi żebym odmówiła modlitwe za dziadka, może tego potrzebuje. Po odmówieniu modlitwy sen zniknął jak ręką odjął.
Moja przyjaciółka uważa, że jeśli się śni ktoś, kto już nie żyje, prosi o coś czyli o modlitwę. Ja tak robię i faktycznie, sny mijają.
A jeśli mam jakiś niemiły sen, staram się natychmiast po przebudzeniu popatrzeć w okno - sen idzie w zapomnienie i przynajmniej się nie denerwuję. I mam to już tak wpojone, że robię to automatycznie, a jeśli czasem nie zdążę tego zrobići się rozbudzę, to jestem wkurzona na siebie nie na sen.
Też mi się dzisiaj coś śniło, nie pamiętam co, bo dzięki Twojej radzie , popatrzyłam w okno.:)
Kiedyś jak byłam dużo młodsza, śniło mi się często, że ktoś mnie goni. Gdy ma już mnie dopaść,podnoszę ręce i zaczynam latać jak ptak , to latanie to było bardzo miłe. Teraz już nie mam takich snów, bo d...... ciężka, po tych wszystkich Wużetowych smakołykach
MR co Ty pijesz ?
Herbatę z cytryną.