Forum

Rozmowy wolne i frywolne

czy bycie sprzątaczką to wstyd?

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 09:07:41

    od 10 lat sprzątam w biurze i do dnia dzisiejszego nie umiem się z tym pogodzić. Tak mi się życie ułożyło,że nie potrafię tego zmienić.Mam wykształcenie wyższe niepełne czyli praktycznie tylko matura. Mam wrazenie,że ludzie mna gardzą, uważają za głupią i mało rozgarniętą, zwłaszcza młode dziewczyny zatrudniane w firmie,którym muszę myć kubki po kawie bo same tego nie robią.Najbardziej jednak boję się,że moje dzieci, które niebawem zaczną edukację w szkole będą się mnie wstydzić.

  • Autor: smakosia Data: 2013-03-21 09:12:51

    A czego Ty miałabyś się wstydzić? Tego, że ciężko i uczciwie pracujesz? Przestań się nad tym zastanawiać. Ciesz się dziećmi, zdrowiem, bądź dumna, że potrafisz sobie radzić w tych trudnych czasach. Głowa do góry! Pogoń te "bure" i niesprawiedliwe myśli.

  • Autor: stillnox Data: 2013-03-22 13:57:25

    jak zwykle trafne uwagi :-)
    ja bym ,,pogoniła" jeszcze te panny co kubków nie myją....... ciesz się że masz dzieci zdrowe, że masz pracę..... dzielna Kobietka jesteś :-) pozdrawiam

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 14:36:33

    Ty lepiej nic nie mów, bo Cie zaraz oskarżą, że nie masz szacunku do panienek biutowych:)

  • Autor: stillnox Data: 2013-03-22 15:15:31

    oj tam oj tam..... ;-).
    obruszy się ten kogo prawda w oczy kole..... :-)

  • Autor: bahus Data: 2013-03-22 15:26:06

    Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj

  • Autor: stillnox Data: 2013-03-22 15:48:03

     ;-)

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-21 09:14:44

    Jeśli Ty będziesz uważać, że to wstyd to nikt tego nie zmieni.

    To Ty musisz zmienić podejście...

    Żadna praca nie hańbi... czy wiesz jakie jest teraz bezrobocie ??? niektóre Panie marzą o takiej pracy jak Ty masz...a jeżli tak Ci z nią źle to może spróbuj poszukać innej, choć w obecnym czasie to raczej trudne.

    Mam znajomą, która jest Panią magister i sprząta klatki schodowe...ale czy ma inne wyjście ? Mąż ją zostawił, ma 2 dzieci, muszą za coś żyć....... i co ma zrobić ? pracuje i dziękuje Bogu, ze ma co do garnka włożyć.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 09:20:22

    Bycie sprzątaczką, to żaden wstyd! Są różne zawody i ludzie je wykonują. Uważam, że nie powinnaś myć tym dziewczynom kubków, bo to nie należy do pań sprzątających. Widać że te dziewczyny nie mają za grosz kultury , skoro nie myją po sobie kubków czy szklanek, powinny się wstydzić!To źle świadczy o nich.

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 09:24:43

    gdybym tego nie zrobiła miałabym w piątek do umycia 5 kubków

     

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 09:30:25

    Czyste kubki się kiedyś skończą, więc jak sobie nie umyją nie będą miały w czym pić.Przy okazji bym oświadczyła, że jestem tutaj sprzątaczką, ale nie służąca i po paniach myć garów nie mam zamiaru.Postaw się koniecznie, bo to nie jest twój obowiązek, zapewniam Cię.Moja mama pracowała w szkole jako sprzątaczka i nigdy nie myła po nauczycielach szklanek.Umyłaś raz , pokazałaś że myjesz i teraz one uważają że to Twój obowiązek i Ci zostawiają brudne kubki.

  • Autor: heiworth Data: 2013-03-21 09:33:09

    Dokładnie..  uważam tak samo!

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 09:46:33

    Być może to moja wina,że sobie pozwalają, ale jak widzę brudne kubki to poprostu je myję.

  • Autor: spajdermen Data: 2013-03-21 15:55:44

    Przede wszystkim proponuję wrócić do tematu bo jak zwykle nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem, a zasadnicze pytanie nie dotyczyło brudnych kubków, za chwilę wpadnie temat kto i co pozostawia w tych kubkach no i oczywiście dobre rady co bym nie zrobiła.

    Sądzę że nie masz czego się wstydzić a Twoje dzieci winne być dumne z Ciebie a praca jak każda inna,

    Nie ważne co robisz ale jak robisz Trzeba być fachowcem w każdej dziedzinie

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-21 10:43:08

    Tam gdzie ja pracowałam to paniusie nauczycielki zostawiały szklanki nam do mycia - pół szklanki fusów i jeszcze rozgrzebane. 

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 11:56:50

    Ano własnie, ja bym nie umyła:) I nikt by mi nic za to nie zrobił.:)

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-21 12:02:03

    Dyrektorka szkoły stwierdziła, że to do naszych obowiązków należy, a że baba była wredna to myłysmy te szklanki

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:40:11

    ja bym Cię zwolniła 

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 18:17:36

    Chwała Bogu, że tego nie zrobisz:)))

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 18:37:05

    no chyba nikt nie będzie miał takiej okazji :)

  • Autor: a. Data: 2013-03-21 15:09:40

    Zdecydowanie się z tym zgadzam.

    W jednym n-ctwie w którym pracowałam Pani, która sprzątała myła nam kubki jeśli ktoś się zapomniał i zostawił brudny. Efekt był taki, że jak koś z jakichś względów nie zdążył umyć kubka przed wyjściem z pracy to go chował głęboko w szafce, żeby Pani nie znalazła.

    Mi osobiście było bardzo wstyd kiedy umyła mi kubek. Więcej już takiej sytuacji nie było, bo nie dałam jej okazji ;)

    Bycie sprzątaczką to żaden wstyd, zawód jak każdy inny.

  • Autor: bogdzia Data: 2013-03-21 16:56:23

    Gdy byłam zapracowana w biurze i nie zdążyłam umyć szklanki, to ją zamykałam na klucz w biurku, a z panią sprzątającą nawet się zaprzyjaźniłam. Fajna z niej była babka. 

  • Autor: heiworth Data: 2013-03-21 17:16:31

    Ja również mam przemiłą panią sprzątającą ....na każdy temat z nią można pogadać ....a w kieszeniach w swoim fartuszku ,chowa cukierki i podrzuca nam czasami na biurka

  • Autor: caroline1983 Data: 2013-03-21 17:49:55

    Mi pani (właściwie kolezanka, bo szybko się zaprzyjaźniłysmy) myła tylko jesli jej sie go udało przechwycić. Głupio się czuje jesli ktos po mnie myje wiec robie to sama. U nas jest z reszta taki zwyczaj że kto idzie zrobić kawę ten jesli jest taka potrzeba to je umyje.

    Nasza Kasia była po maturze (zwolniła się bo u nas miała tylko pół etatu, a trafiło jej się cos innego) i tez na początku była nieco zakompleksiona. Głupio jej było jak ktos z nas zrobił jej kawę (dla nas była takim samym pracownikiem więc jak robilismy dla wszystkich to dla niej też). 

    Większość normalnych ludzi wcale nie odbiera takiej pracy jako hańbiacej. W końcu osoba która sprzata ułatwia nam w ten sposób życie. Smarkulami sie nie przejmuj. Jak nie będą miały pracy i sytuacja je dobrze przyciśnie to spuszczą z tonu. Są ludzie i taborety i tymi drugimi nie ma sie co przejmować.

     

     

     

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 18:05:16

    Ja pracuję właśnie w n-ctwie....

     

  • Autor: a. Data: 2013-03-23 18:14:49

    No to koleżanko jak pracujesz w n-ctwie to na dwieście % myć nikomu kubków nie musisz, pogań te paniusie gdzie pieprz rośnie ;)

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:38:39

    Daria przestań przez życie patrzyć przez pryzmat moja babcia, moja mama itd.  to jest bez sensu i nie musi się odnosić do rzeczywistości, która panuje w biurze koleżanki

  • Autor: heiworth Data: 2013-03-21 09:32:04

    Ja bym zostawiła te kubki ....aż panny same zabiorą się za nie !

  • Autor: Mama AZK Data: 2013-03-21 17:43:22

    jezeli ma to w zakresie obowiązkow to musi je myc...

  • Autor: Mama AZK Data: 2013-03-21 17:29:58

    a nie mozesz zaproponowac zakupu małej zmywarki? U nas w biurze jest zmywarka i wszyscy chowają do niej swoje kubki i łyzeczki. Sprzątanie to bardzo potrzebna czynnosc. Pomysl jak by się tym paniom pracowało w bałaganie? Od razu by doceniły to co robisz....

  • Autor: Mama AZK Data: 2013-03-21 17:37:55

    a nie mozesz zaproponowac zakupu małej zmywarki? U nas w biurze jest zmywarka i wszyscy chowają do niej swoje kubki i łyzeczki. Sprzątanie to bardzo potrzebna czynnosc. Pomysl jak by się tym paniom pracowało w bałaganie? Od razu by doceniły to co robisz....

  • Autor: Mama AZK Data: 2013-03-21 17:38:46

    a nie mozesz zaproponowac zakupu małej zmywarki? U nas w biurze jest zmywarka i wszyscy chowają do niej swoje kubki i łyzeczki. Sprzątanie to bardzo potrzebna czynnosc. Pomysl jak by się tym paniom pracowało w bałaganie? Od razu by doceniły to co robisz....

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 18:04:06

    mamy zmywarkę, ale używam jej kiedy jest dużo naczyń a nie do 3-4 kubków

  • Autor: heiworth Data: 2013-03-21 09:29:54

    Uważam tak samo ....absolutnie nie powinna  myć kubków!

  • Autor: matani Data: 2013-03-21 12:19:07

    Bycie sprzątaczką, to żaden wstyd! Są różne zawody i ludzie je
    wykonują. Uważam, że nie powinnaś myć tym dziewczynom kubków, bo
    to nie należy do pań sprzątających. Widać że te dziewczyny nie mają za
    grosz kultury , skoro nie myją po sobie kubków czy szklanek, powinny
    się wstydzić!To źle świadczy o nich.

    Dokładnie tak.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:35:58

    MR nie powinnaś dawac takich rad jak nie znasz układu jaki panuje w pracy. U mnie w pracy jak zostaną kubki ( staramy się myć ale nie zawse czas pozwala)  Pani je myje i ma za to płacone pieniążki.

  • Autor: Monia1805 Data: 2013-03-21 18:04:18

    dodatkowe pieniążki??

    ja jak sprzątałam w biurze i były nieumyte kubki czy talerzyki to ich nie myłam,. to nie był mój obowiązek, a nawet jakbym umyła to nawet dziękuję bym nie usłyszała bo nie widywałam pracowników biura a już nie wspomne o wypłaconych pieniążkach za to

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 18:15:11

    dlaczego dodatkowe?

    Przed zatrudneiniem, zostały omówione warunki współpracy i nasze oczekiwania względem osoby sprzątającej i kwota jaką otrzyma za swoją pracę. Jeśli chodzi o mycie kubków jest to w zakresie obowiązków pani. Taki mamy system pracy, że czasem nie mamy na to czasu, a jeść i pić trzeba.

  • Autor: Monia1805 Data: 2013-03-21 18:20:34

    jeśli są takie warunki w umowie to ok, ale jeśli mycie kubków nie należy do osoby sprzątającej, nie powinna tego robić tym bardziej jeśli ktoś nie potrafi uszanować tej pracy

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 18:38:46

    Z jednej strony masz rację ale z drugiej nie wyobrażam sobie żeby ktoś nie umył kubków po prezesie lub dyrektorze.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 19:19:34

    Prezes i dyrektor ma sekretarkę, ona  parzy kawę i herbatę i myje kubki.

  • Autor: balbisia19 Data: 2013-03-22 08:38:03

    Dokładnie.

    U nas staramy sie myc kubki i talerzyki po sobie, ale czasem zdarzyło sie ze zostało cos w zlewie to Pani ktora sprzata umyje to, jednak nie musi tego robic. Kazdy z pracowników zmywa po sobie, czasem takze i po kolegach.

    A odnosnie pracy - praca jak kazda inna. Zadna praca ktora daje nam pieniążki na chlebek nie hanbi, takie czasy ze ludzie po studiach zamiataja ulice. Gdybym miala wybór - glodówka lub sprzatanie wybralabym oczywiscie to drugie. A odnoszenie sie współpracownikow do sprzataczek w chamski sposób mowi niestety wiele o ich kulturze osobistej ( a raczej jej braku )

  • Autor: powsinoga Data: 2013-03-21 09:21:20

    Rozumiem, że ta sytuacja wywołuje Twoją frustrację. Moim zdaniem w zasadzie masz dwa wyjścia:

    1. pogodzić się z tym, czym się zajmujesz (w końcu ani to praca wstydliwa, w żaden sposób nie przynosząca komuś ujmy) - potrzebna będzie zmiana przekonań - z pomocą kogoś z zewnątrz (przyjaciel, może psycholog. Ja sama niezwykle cenię panie sprzątaczki z moich miejsc pracy - sama miałam kilkumiesięczne doświadczenie za granicą w tego typu pracy. To ciężka, fizyczna praca, wymagająca dobrego planowania, dokładności, samodyscypliny. Nie ma czasu na gorszy dzień, czy użalanie się nad sobą. Ale to mycie kubków po kawie - masz w zakresie obowiązków? Nie mieści mi się to w głowie - w końcu nie pracujesz jako sprzątaczka. Jesteś może na czyichś usługach, ale są ich granice i masz prawo dyskutować o nich ze swoim pracodawcą. 

    2. zrobić wszystko, co pozwoliłoby zmienić Ci pracę - np, podniesiesie kwalifikacji, udział w stażach, praktykach, aktywne poszukiwanie pracy.

    Dzieci nie będą miały powodu do wstydu, o ile Ty sama nie będziesz się wstydzić swojej pracy. Jeśli dajesz im komunikaty, że praca sprzątaczki to ujma, to one będą tworzyły przekonania o niej podobne do Twoich.

    Z tego, co wnioskuję z Twoich słów, to trudno byłoby Ci samej przejść ponad określenie "nie potrafię tego zmienić". Może warto poszukać kogoś w miarę obiektywnego, kto pomógłby Ci nazwać i wyznaczyć priorytety w sferze zawodowej Twojego życia i zaplanować kroki, by do nich dojść. Wszystko jest możliwe, trzeba tylko (i aż) wyjść poza swoje aktualne przekonania, czy też swoistą skorupę, która nie dopuszcza do Twojej świadomości nowych rozwiązań.

    Powodzenia, cokolwiek postanowisz! :)

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 09:27:07

    Zrobiłam juz kurs języka angileskiego oraz kurs Asystenktki z językiem niemieckim, to były naprawdę dobre kursy, ale brak mi najważniejszego - znajomości ...

     

  • Autor: powsinoga Data: 2013-03-21 09:48:56

    To może warto poszukać tych znajmomości? Ktoś-gdzieś zwykle -Kogoś- zna. Opowiadaj wszem i wobec swoim znajomych o poszukiwaniach pracy, sama też bądź aktywna. A może na początek własna działalność, która dałaby się pogodzić z pracą? Może jakieś lekcje indywidualne dla uczniów (jeśli masz umowę o pracę, koszty są niewielkie - mały ZUS i ewentualnie księgowa)? Może uprawnienia do tłumaczeń? Im więcej doświadczeń w praktyce, tym łatwiej z szukaniem pracy i określaniem dokładnie swoich dążeń zawodowych (będziesz czuła z jakim rodzajem pracy Ci lepiej).

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 09:51:30

    Rynek pracy ograniczony mieszkam w małej miejscowości, do obecnej pracy dojeżdżam 25 km. Do miasta jeszcze dużo dalej. Moja znajomość języków nie jest aż tak zaawansowana.

  • Autor: trylobicik Data: 2013-03-21 10:39:18

    A może załóż firmę sprzątajacą? Takie usługi będą zawsze potrzebne. Ogłoszenia w gazecie miejscowej nie są z reguły drogie, a na pewno wiele osób chętnie skorzysta z takich usług, szczególnie przed świętami. Oprócz tego umowy na sprzątanie firm, zatrudnisz kilka osób (będą mieć pracę) i twoje życie się zmieni. Na pewno będziesz bardziej zadowolona z siebie, choć czasu dla siebie i rodziny będziesz mieć dużo mniej. A sprzątanie to żaden wstyd. Moje dzieci z szacunkiem podchodzą do osób sprzątających, bo same wiedzą,ile to kosztuje trudu.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:46:35

    Bardzo fajnie się pisze i radzi jak sie nie znam realiów. Zatrudnienie pracownika bardzo duzo kosztuje a firm zajmujących się profesjonalnie sprzątaniem nie brakuje na rynku od lat przodkują te same. Małe firemki nie stety nie mają szans na rynku w tej branży

  • Autor: caroline1983 Data: 2013-03-21 17:54:45

    Pracuję w małej firmie która w zasadzie mogłaby być zakładem pracy chronionej. Poprostu szefostwo w pierwszej kolejnosci zatrudnia osoby z tzw. grupą (niepełnosprawne). Plus taki że nie sa potrzebne znajomości, minus, ze bez papieru szanse sa marne. Pracodawca bardzo duzo oszczędza na pensjach bo dostaje na nas dofinansowanie z zewnatrz.

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-03-25 07:54:20

    W 100% się z Tobą zgadzam. Mam ukończone 25 lat , więc jestem za ,,stara" na niektóre kursy do 25 roku życia nie jestem kobietą po ,,50+" , więc jestem za młoda na inne kursy z UP . Nie mam grupy niepełnosprawności nie ma, więc szans na żaden kurs z UP , staż czy pracę. A taka grupa niepełnosprawności wyklucza moim zdaniem wykonywanie pracy w zawodach wyuczonych. Mam trzy zawody dla jednego pracodawcy za duże kwalifikacje , ponieważ woli ludzi po najwyżej zawodówce dla innego pracodawcy za niskie kwalifikacje bo nie mam wykształcenia wyższego. Parodia poprostu.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 19:24:16

    Widzę że już prawie wszystkie wypowiedzi skrytykowałaś, nie wiedziałam że jesteś taka znawczyni aggusiu we wszystkim.Zamiast siedzieć na Wż i krytykować wypowiedzi innych, może czas do Sejmu się załapać, tam będziesz miała pole do popisu.

  • Autor: powsinoga Data: 2013-03-21 21:21:01

    Przyganiał kocioł garnkowi ;)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 21:24:53

    Chyba o sobie piszesz:)

  • Autor: bahus Data: 2013-03-25 15:25:52

    Proponuję Wam oddzielne piaskownice

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 21:41:20

    znasz mnie na tyle już, że wiesz, że są tematyki na ,których się znam. Działalnośc firm porządkowych miałam okazje poznać przez ostatni czas bardzo dobrze. Do Sejmu masz bliżej niż ja, więc pozostawie to dla Ciebie :)

  • Autor: trylobicik Data: 2013-03-21 20:40:35

    Realia znam i to całkiem nieźle, bo miałam firmę, zanim nie zmieniłam pracy na zupełnie inną. Zatrudniałam pracowników i na umowę o pracę, i na umowę zlecenie. Fakt, koszty zatrudnienia są duże. Ntomiast nawet małe firmy mają szansę na wejście na rynek. Niekoniecznie muszą na początek startować w dużych zakładach. W prywatnych domach też chętnie zatrudniają firmy do sprzątania.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 21:46:15

    Realia nasze polskie są takie, że nie wiele prywatnych osób korzysta z tego typu usług.  W prywatnych domach do sprzątania firme ? -wątpie. Czy wpuściłabyś kogoś nieznajomego, do kogo nie masz zaufania do swojego domu ?

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2013-03-23 17:12:49

    Agusiu fakt realia sa jakie sa.Natomiast za granica ludzie nie maja z tym problemu,zeby wpuscic do domu osobe obca sprzatajaca czy tez firme.Co 3 dom czy mieszkanie za granica wlasnie w ten sposob jest sprzatane.W USA nawet czesciej niz w innych panstwach europejskich.I ludzie nie boja sie ,ze osoba ktora sprzata czy tez firma wyniesie cos z domu,choc czasem jest pewne ryzyko.Pieniadze trzyma sie w banku,bizuterie raczej tez zamknieta (jesli jest jakas bardzo warosciowa).A nie ma mody wynoszenia sprzetu z domu,dlatego ludzie zatrudniajacy taka firme sie nie boja o to.

  • Autor: gosiekb Data: 2013-03-25 14:20:14

    Masz racje, ja rozpoczynalam prace w nowym domu do ktorego zostalam polecona przez inna pania u ktorej pracuje. Nie znajac mnie na wstepie dostalam kod do rozbrajania alarmu i wejsciowy do drzwi garazowych, przychodze tam kiedy nie ma nikogo w domu, wejsc moge wszedzie a bizuteria doslownie lezy na wierzchu.

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-21 10:33:24

    Zrobiłam juz kurs języka angileskiego oraz kurs Asystenktki z językiem
    niemieckim, to były naprawdę dobre kursy, ale brak mi najważniejszego -
    znajomości ...  

    No właśnie......znajomości- i tu masz 100 % rację . Mnie ostatnio spotkało coś takiego, że większośc nie pomyślałaby nawet żecoś takiego wogóle może się zdarzyć.

    Ale pamiętajmy o tym, że teraz bez zanjomości są nikłe szanse na dobrą pracę.

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-03-25 07:55:15

    Niestety w 100% prawda.Masz ,,plecy" nie musisz mieć wykształcenia.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:43:28

    to nie prawda że brak Ci znajomości. Brak Ci najważniejszego wiary w siebie i swoje mozliwości. Życzę Ci Tego z całego serca.

  • Autor: Wkn Data: 2013-03-21 09:22:07

    O kurczę, życzyłabym wielu osobom, które uważają, że odniosły sukces i godnie piastują wysokie stanowiska takiej skromności jak Twoja i takiej umiejętności posługiwania się rodzimym językiem, w którym nie brakuje interpunkcji i zdania są logiczne oraz pięknie złożone. Znam wiele osób, które zajmują się zawodowo sprzątaniem i uwielbiam z nimi przebywać, natomiast zmuszam się do grzeczności w stosunku do ich przełożonych, którzy potrafią "błysnąć" ostentacyjnym brakiem kultury osobistej. Nie po zasobności kieszeni i stanowisku znać Człowieka :) Mam nadzieję, że Twoje dzieci będą miały wystarczająco oleju w głowie, aby właściwie oceniać wartość drugiej osoby :) 

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-03-25 08:00:00

    Wkn zgadzam się z Tobą. Człowiek, który np. sprząta ulice może mieć wyższą kulturę osobistą niż osoba na wysokim stanowisku. Pracowałam kiedyś w szpitalu i lekarz ginekolog , facet po 30-stce ziął prysznic. Po czym : nie spłukał brodzika, wytarł się w prześcieradło wyciągnięte z szafy i rzucił na podłogę, nie starł posadzki.  Zostawił po sobie ,,chlew" i kto ? Pan doktor , który pracował na oddziale i przyjmował w przychodni. Byłam w szoku, że tak można się zachować.

  • Autor: mahika Data: 2013-03-21 09:35:20

    Bedziesz tak się czuła, bo wiesz że to nie jest szczyt Twoich możliwości.
    Osoba która sprząta i wie że nie stać jej za bardzo na więcej,
    nie zaprząta sobie głowy takimi myslami tylko robi swoje
    i idzie do domu.

    Myśl dziewczyno co dalej, bo im dłużej będziesz robić to w czym się nie czujesz
    tym gorzej dla Ciebie.
    Zrobiłas kursy, znasz języki - idź w tą stronę i nie zatrzymuj się w poszukiwaniu lepszej dla Ciebie pracy.

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 09:44:28

    Dodam tylko,że nie narzekam na stronę finansową. Jest to praca tzw "państwowa" na pełnym etacie. Kokosów nie ma, jednakże wszelkie premie, bhp itp. mam zagwarantowane.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 09:52:04

    Tutaj masz pracę zapewnioną, sprzątanie zawsze jest potrzebne, w między czasie możesz czegoś szukać, ale wiesz jak to teraz jest, szukają młodych, dyspozycyjnych.Żebyś potem nie żałowała, bo przyjmą na próbę, potem coś się nie spodoba i powiedzą, pani już dziękujemy. Najlepiej dokładnie to przemyśl, żebyś potem nie została na lodzie.

    Ale jeżeli uważasz, że chcesz czegoś więcej, to próbuj koniecznie, życzę piowodzenia:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:50:15

    Ty to zawsze wszystko w czarnych kolorach widzisz. Zamiast dodać dziewczynie wiary w siebie .

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 19:15:41

    Coś Ty się mnie uczepiła jak rzep psiego ogona? Wpadasz do wątku i krytykujesz każdą moją wypowiedź, ogarnij się kobieto:)

    Agussiu,jakbym słuchała Twoich rad, to bym za parę lat pod siebie robiłaChyba wiesz co mam na myśli:)

  • Autor: mahika Data: 2013-03-21 19:48:38

    :(

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 21:27:10

    A Tobie co się stało mahiko?

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 21:56:50

    a czy jak ktoś ma trochę rozumu w głowie to musiało mu się cos stać?

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 21:52:49

    Nie udzielam Ci rad. Starych drzew się nie przesadza - dla mnie jesteś w żaden sposób nie refolmowalna. Nie uczepiłam się Ciebie. Tylo żadna Twoja wypowiedź MR nic do tego wątku nie wnosi. Dlaczego radzisz dziewczynie tkwić  w czymś w czym żle się czuje?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 23:42:46

    Nie radziłaś , a to ciekawe:)Może Ci wkleić, żebyś sobie przypomniała

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 21:55:40

    aaa  na moje szczęście nie wiem co masz na myśli i jestem z tego dumna  :) I uprzedzę Cię, daruj sobie teksty, że nie odezwiesz się już do mnie nigdy w życiu itd.

  • Autor: mysha2006 Data: 2013-03-21 22:01:33

    Dziewczyny, ten wątek Was nie dotyczy, darujcie sobie już, proszę :)

  • Autor: czarny kon Data: 2013-03-21 23:53:57

    Ale Ty agresywna jesteś, i prymitywna tez trochę. Zdania sklecic nie umiesz a mądrzysz się, ze zenada.

    Czytam i oczom nie wierzę.

    Kobiet tu wiele.... a tak nie za wiele jednak.

    P.

  • Autor: agacia3323 Data: 2013-03-22 07:01:05

    adwokat Patryk na straży

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-22 07:03:11

    no widzisz i takie prymitywy jak ja chodzą po tym świecie

  • Autor: peggy83 Data: 2013-03-21 10:19:35

    Kobieto, to nie narzekaj... ja zarabiam pewnie mniej niz Ty i zapierdzielam po 10 godzin codzienie, czasem muszę jechać do pracy w soboty (przynajmniej dwie w miesiącu) a bywa, ze w niedzielę. Nie mam chorobowego, na chore dzieci mąż bierze opiekę, bo jestem sama i nikt mnie w pracy nei zastąpi.... żebys nei wpadła czasem z deszczu pod rynnę... masz dzieci, ciesz sie, ze zrobisz swoje i masz spokój... ja rozważam zakonczenie tej pracy i jedyna opcja jaką mam to układanie towaru w sklepie... ale przynajmniej bedę miała czas dla rodziny! Bo długo juz tu raczej nei wytrzymam. Rozłąka z rodziną to najgorsze co moze być...to mnei powoli niszczy, mimo, że w pracy rządzę... i co z tego, skoro za sie pieniądze i nie mam  czasu dla rodziny...

  • Autor: mahika Data: 2013-03-21 11:44:08

    U nas likwidują państwowe stanowiska sprzątaczek.
    Są zatrudniane firmy sprzątające,
    "przejmują" pracowników i znacznie pogarszają się te warunki.

  • Autor: gosia64 Data: 2013-03-21 09:57:57

    Nie kazdy lubi swoja prace, ja za swoja tez nie przepadam, ale ciesze sie, ze ja mam. Wszystko zalezy od naszego nastawienia. Nigdy nie nalezy sie wstydzic, jesli jest sie uczciwym czlowiekiem i dobrze wykonuje swoja prace. Jesli od poczatku przyzwyczailas panie, ze myjesz im kubki, to ciezko bedzie to zmienic. Zreszta nie to jest chyba twoim problemem, ze umyjesz dodatkowo piec kubkow. Cokolwiek robisz, rob to chetnie i z radoscia, bo od Twojego pozytywnego nastawienia zalezy jak sie bedziesz czula w pracy i jak bedziesz odbierana przez srodowisko. Dzieci nie beda sie nigdy ciebie wstydzic, bo jak pisza poprzedniczki, zadna praca nie hanbi i tego ucz swoje dzieci. Mysl pozytywnie i szukaj nowej pracy i zobaczysz, ze w koncu ja znajdziesz. Powodzenia!

  • Autor: jolka60 Data: 2013-03-21 10:03:47

    Witaj.Poruszyłaś ważny temat.Absolutnie nie masz powdu do wstydu.Przy dzisiejszym bezrobociu trzeba czesto brać,co się trafi.Ludzie jednak,jak ludzie.To właśnie ci głupi będą się zculi lepiejj od Ciebie,żeby się prymitywnie dowartościować.Też coś mogę na ten temat powiedzieć.Przez wielelat miałam ciężką i niewdzięczną pracę,tylko dlatego,że przypadek mnie tam rzucił,a pózniej nagle zapanowało bezrobocie.Nie Ty jedna tak pracujesz.Jedna z moich znajomych,z licencjatem,pracowaął najpierw jako sprzątaczka,póżniej w kuchni i nie nazrekałą.Inna,z maturą,sprzątyała ulice.Ile się nasłuchała idiotycznych tekstów>>>Tyle,że brała to lna luz,to fajna dziewczyna.Powiedziałą,że wkłada słuchawki w ucho i mogą sobie "nawijać",iile chcą.

    Co będę jeszcze daleko szukać.Moi rodzic zostawili dobrą pracę w mieście i kupili gospodarkę na "dzikim zachodzie".Cieżko pracowali,jak to 'w domu i zagrodzie".Mama średnie ekonomiczne,tato po Uniwersytecie Jagiellońskim.Dyplomy schowali do kieszeni.Zaczynali od zera,póżniej byli jednymi z najbardziej zamożnych,tylko dzięki własnej pracy i wytrwałości.Tato miał znajomych wśród tzw "elit lokalnych".Już nie będę pisać szczegółowo,ale jede z "panów inżynierów",co to ledwo wypocił studia,żaden inteligent,zażartował,ze moga tacie załatwić pracę ...traktorzysty<he,he.Na to tato-moze lepiej zastępcę dyrektora,bo mam odpowiednie kwalifikacje.Gromkim smiechom nie było końca,aż tato przyniósł swoj dyplom.Zaniemówili.Póżniej,przy mnie,bez zadnego skrępowania,któryś wystękał-"taki człowiek wśród ...chłopów".Osłupiałam.Normalnechamstwo.Tym jednym zdaniem określił się jako buc.Wg niego i wielu innych wies to buractwo i ciemnota.A..nie chodziło o to,że traktorzysta to zły zawód,ale rzucili to z lekcewazeniem,jak psu kosc.

    Ja nigdy nie oceniam ludzi-z miasta czy ze wsi,Polak,czy Niemiec i tp.Dość szybko poznaję,kto jest ile wart i wcale nie chodzi o chwilowy prestiż czy kase.

    Tak się rozpisałam,a chciałam Ci tylko napisać-trzymaj się i mam nadzieję,ze dzieci będą z Ciebie duumne.Zarozumiałe "panie biuraliski"traktuj obojętnie.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-03-21 10:06:10

    Oj,popełniłam literówek co niemiara.No cóż,wybaczcie,już nie będę poprawiać.

  • Autor: makaronka Data: 2013-03-21 10:43:51

    Moja mama była szefową księgowosci,potem na rencie przez jakis czas dorabiała jako sprzątaczka i zawsze powtarzała że ''wstyd to krasć i z dupy spasć''

  • Autor: Monia1805 Data: 2013-03-21 10:33:43

    w tych czasach zadna praca nie hanbi, ciesz sie ze ja masz, bo nawet ta jest lepsza niz siedzenie w domu na tylku i kombinowanie skad wziac na chleb dla dzieci.

    ja tez mialam okres w moim zyciu kiedy sprzatalam, jednak nie tylko biura... i cieszylam sie ze mam prace jakakolwiek.

    jestem zdania ze nie wazne jaka praca, wazne ze jest i uczciwa

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-21 10:40:29

    Pracowałam kiedyś w szkole jako sprzątaczka i bardzo byłam z tej pracy zadowolona niestety była to praca na czas określony.

    Zawsze mówie, że gdyby nie sprzątaczki i śmieciarze to wielcy państwo by w brudzie zgnili.

    Noś głowę wysoko i nie przejmuj się. Tak wogóle to w kazdej firmie sprzątaczki i portierzy są najważniejszymi osobami- są dobrze poinformowani i duuuużo wiedzą .

    Nie mówi się sprzątaczka tylko konserwator powierzchni płaskich

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 12:03:57

    Takiej nazwy jeszcze nie słyszałam:))

  • Autor: gosiekb Data: 2013-03-21 13:58:46

    Moja mama tez byla sprzataczka tylko w firmie ubezpieczeniowej zreszta istniejacej do dzis. U niej taki pracownik nazywal sie "pracownik fizyczny" :)

  • Autor: balbisia19 Data: 2013-03-22 08:54:35

    Ewentualnie konserwator powierzchni poziomych

  • Autor: as Data: 2013-03-22 08:56:30

    konserwator powierzchni płaskich

  • Autor: Bahati Data: 2013-03-21 10:42:27

    Wstyd... wstyd jest wówczas, gdy gardzisz pracą i stoisz po zasiłek w MOPRze. Kiedy wszystko ci sie należy, dowinansowania, darmowe obiady, zasiłki a sama siedzisz w domu i śmiejesz sie z tych, którzy pracują. Sprzątanie to żaden wstyd. Praca potrzebna jak każda inna. Samo nic sie nie robi, to że tamte małolaty nie potykają sie o własny bajzel zawdzięczają Tobie i wstydem też jest to, że nie potrafią tego docenić.  :)

  • Autor: kaśka.k Data: 2013-03-21 11:33:34

    Nawet tak nie myśl. To bardzo potrzebna i ciężka praca. Zawsze szanowałam panie, które sprzątały u mnie w pracy bo naprawdę miały co robić. A to jak traktują Cię paniusie z biura świadczy tylko o ich niskiej kulturze osobistej. przerost formy nad treścią.  Widocznie nikt nie nauczył ich szacunku dla drugiego człowieka i jego pracy. Dzieciom tłumacz,że każda praca jest potrzebna. Ktoś jest nauczycielem, ktoś sprzedaje w sklepie, ktoś naprawia telewizory a Ty sprzątasz. Głowa do góry

  • Autor: powsinoga Data: 2013-03-21 11:47:30

    Jakoś mi smutno po lekturze większości postów. Zaprzeczacie uczuciom autorki tematu - nie pozwalacie jej czuć tego, co czuje. Nie bierzecie pod uwagę, że nie jest szczęśliwa. Oczywiście, zawsze może być gorzej, można nie mieć pracy, mogą spotykać nas choroby, nieszczęścia, niespodziewanie i niekorzystne zbiegi okoliczności życiowych. Ale czy nie można marzyć i dążyć do spełnienia marzeń? Czy lepiej w ogóle nie ryzykować i tkwić całe życie w poczuciu niespełnienia? Zostać tam, gdzie się jest, bo każde ryzyko może zmienić nasze życie? Ja się nie zgadzam z takim podejściem! Ambicje, intelekt, umiejętności, uzdolnienia - wszystko to mamy po to, by się rozwijać, by robić w życiu to, co sprawia nam przyjemność, co jest motorem do działania.

    Autorko tematu - nie bój się marzeń, trzymam kciuki! :)

  • Autor: bettybez Data: 2013-03-21 12:09:24

    Chyba całkiem opacznie to zrozumiałaś. Jedna rzecz marzenia o lepszej pracy, druga rzecz wstyd za to, co się robi. Nikt nie neguje marzeń, tylko wstyd, bo wstydzić się nie ma czego.

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-21 12:18:54

    Jakoś mi smutno po lekturze większości postów. Zaprzeczacie uczuciom
    autorki tematu - nie pozwalacie jej czuć tego, co czuje. Nie bierzecie pod
    uwagę, że nie jest szczęśliwa. Oczywiście, zawsze może być gorzej,
    można nie mieć pracy, mogą spotykać nas choroby, nieszczęścia,
    niespodziewanie i niekorzystne zbiegi okoliczności życiowych. Ale czy nie
    można marzyć i dążyć do spełnienia marzeń? Czy lepiej w ogóle
    nie ryzykować i tkwić całe życie w poczuciu niespełnienia? Zostać tam,
    gdzie się jest, bo każde ryzyko może zmienić nasze życie? Ja się nie
    zgadzam z takim podejściem! Ambicje, intelekt, umiejętności, uzdolnienia -
    wszystko to mamy po to, by się rozwijać, by robić w życiu to, co sprawia
    nam przyjemność, co jest motorem do działania. Autorko tematu - nie
    bój się marzeń, trzymam kciuki! :)

    Ambicje, intelekt, umiejętności, uzdolnienia -
    wszystko to mamy po to, by się rozwijać, by robić w życiu to, co sprawia
    nam przyjemność, co jest motorem do działania. 

    no tak...tylko że to wszystko teraz to można o kant du***y rozbić ... JEST KRYZYS, JEST BEZROBOCIE...ale widocznie jeszcze tego nie doświadczyłaś - i obyś nie doświadczyła,

    A autorce wątku życzę wytrwałości w dążeniu do spełnienia swoich marzeń nie tylko związanych z pracą - dodam jednak jedno ale.........ŻYCIE UCZY POKORY !!!


  • Autor: powsinoga Data: 2013-03-21 12:33:21

    Ja jestem zdania, że jeśli na wszystko patrzy się wyłącznie przez pryzmat "nie warto", "jest kryzys", "nie opłaca się", "bezrobocie" - to trudno o jakąkolwiek zmianę. Zmiany można zresztą wprowadzać rozsądnie, nie rezygnując z zabezpieczeń i zaplecza. Poza tym - bezrobocie nie wynosi 100%, nie każdy doświadcza osobiście kryzysu. Jedni mniej, inni bardziej. Myślę, że trzeba mówić stop narzekaniu. Ja doświadczam kryzysu, co nie znaczy, że siedzę tylko i narzekam. Staram się wychodzić mu naprzeciw, dostosowuję się, zabezpieczam.

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-21 13:20:54

    Ja jestem zdania, że jeśli na wszystko patrzy się wyłącznie przez pryzmat
    "nie warto", "jest kryzys", "nie opłaca się", "bezrobocie" - to trudno o
    jakąkolwiek zmianę. Zmiany można zresztą wprowadzać rozsądnie, nie
    rezygnując z zabezpieczeń i zaplecza. Poza tym - bezrobocie nie wynosi 100%,
    nie każdy doświadcza osobiście kryzysu. Jedni mniej, inni bardziej.
    Myślę, że trzeba mówić stop narzekaniu. Ja doświadczam kryzysu, co
    nie znaczy, że siedzę tylko i narzekam. Staram się wychodzić mu naprzeciw,
    dostosowuję się, zabezpieczam.

    taaak, ja też doświadczam, zwłaszcza bezrobocia, i nie powiem o sobie że jestem bierna, w ciągu ostatniego roku byłam chyba na 40 rozmowach o pracę, jak już znalazłam pracę ( poniżej kwalifikacji, wykształcenia, za marne grosze i na 3/4 etatu) bardzo się cieszyłam.... po 5 miesiącach zwolnili mnie z powodu redukcji etatu - teraz znów jeżdżę na rozmowy, wysyłam CV, szukam...... jak długo jeszcze będę miała siły i energię nie wiem....

    A zabezpieczyć to się można  przed kolejną ciążą a nie przed kryzysem czy bezrobociem - takie jest moje zdanie.

  • Autor: mahika Data: 2013-03-21 12:26:11

    Zgadzam się z Tobą.

  • Autor: agacia3323 Data: 2013-03-21 12:33:43

    Nie bycie sprzątaczką to nie wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    A dzieci nie będą się Ciebie wstydzić ,bo Ty sprzątasz a nie uprawiasz najstarszy zawód świata,tylko dzieciom trzeba tłumaczyć i rozmawiać,że człowieka trzeba szanować bez względu jaki zawód wykonuje............

  • Autor: bettybez Data: 2013-03-21 12:35:54

    Nie bycie sprzątaczką to nie wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A dzieci nie będą
    się Ciebie wstydzić ,bo Ty sprzątasz a nie uprawiasz najstarszy
    zawód świata,tylko dzieciom trzeba tłumaczyć i rozmawiać,że
    człowieka trzeba szanować bez względu jaki zawód
    wykonuje............

    A jeśli wykonuje najstarszy zawód świata, to nie trzeba szanować?

  • Autor: agacia3323 Data: 2013-03-21 12:45:20

    no jak nie jak tak:)

    a gdzie napisałam,że nie trzeba......co najwyżej dzieci by się wstydziły jakby ktoś spytał gdzie mamusia pracuje

    a coś tak kobieto wyskoczyła jak Filip z konopii?

  • Autor: bettybez Data: 2013-03-21 12:51:15

    Upewniłam się tylko

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 12:49:57

    To już inny temat:) ale moim zdaniem na szacunek trzeba sobie zapracować.

  • Autor: bahus Data: 2013-03-21 12:44:44

    Posta Twojego przeczytałem kilka razy bo nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Czy to możliwe aby tak się działo w "dzisiejszych" firmach? Przepracowałem wiele lat w jednej z poznańskich uczelni i nigdy nie spotkałem się z traktowaniem personelu technicznego z pozycji kogoś "lepszego", lepiej wykształconego czy zajmującego wyższe stanowisko. Wręcz przeciwnie. Rektor uczelni zawsze gdy spotkał na korytarzu pracującą sprzątaczkę podchodził, witał się i zamieniał parę słów. Nie do pomyślenia było aby sprzątaczka musiała myć brudne szklanki czy nawet sprzątać popielniczki (wtedy w pomieszczeniach się paliło). Wyjątek stanowiły "imprezy" organizowane z różnych okazji takich jak imieniny, awanse itp. Wtedy jednak było to wcześniej z panią sprzątaczką uzgadniane i zawsze dodatkowo przez organizatora nagradzane. Sprzątaczki robiły tylko to co wynikało z ich podstawowych obowiązków i zawsze cieszyły się ogólnym szacunkiem. Gdy do ich pracy były jakieś zastrzeżenia to załatwiało się je na poziomie kierowniczym, nigdy bezpośrednio z obwinianą. Nikomu nawet przez myśl by nie przeszło, że sprzątaczka to osoba "głupia i mało rozgarnięta". Niech wstydzą się ci, którzy tak uważają. Z każdej pracy można być dumnym pod warunkiem, że wykonuję się ją rzetelnie. Nie widzę najmniejszych powodów aby dzieci musiały się wstydzić ciężko pracującej matki.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-21 12:51:56

    Lepiej nie mogłeś tego napisać:)

  • Autor: gosiekb Data: 2013-03-21 13:53:35

    Nic dodac nic ujac

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 15:02:46

    Fakt nawet zapomniałam,że mam 2 popielniczki do umycia po 2 osobach.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 16:55:18

    bahus czytałeś kilka razy ale chyba nie doczytałeś. Koleżanka nie napisała, że ktoś nia gardzi tylko że ma takie wrażenia . Ja podejrzewam, że ma bardzo niskie poczucie wartości i gdyby wykonywała inna pracę pewnie też by się tak czuła.

  • Autor: bahus Data: 2013-03-21 18:07:53

    bahus czytałeś kilka razy ale chyba nie doczytałeś. Koleżanka nie
    napisała, że ktoś nia gardzi tylko że ma takie wrażenia . Ja podejrzewam,
    że ma bardzo niskie poczucie wartości i gdyby wykonywała inna pracę pewnie
    też by się tak czuła.

    Aggusiu... opisałem tylko jak to było w czasach gdy sam pracowałem. A to czy koleżanka ma jakieś wrażenia czy ich nie ma, to w kontekście mojego posta jest bez znaczenia. Natomiast nieuwiarygodnione podejrzenia lepiej zawsze zostawiać dla siebie...tak myślę

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 18:35:44

    Dla mnie nie do pomyslenia jest, że można nie mieć szacunku do pracy drugiego człowieka i nie ważne jest czy to sprzątaczka czy sprzedawczyni w sklepie.

    Jeśli jesteśmy w temacie sprzątaczek to miałam szczęście w życiu bo z wszystkie które spotkałam w zyciu to wspaniałe kobiety.

    Pierwsza moja praca miałam 18 lat Kobiete zostawił mąz z 4 dzięci. Sprzątała u nas i obsługiwała winde na 1/2 etatu, później leciała do innej pracy chwytała się wszystkiego czego mogła, dodatkowo tak sobie potrafiła ustawić czas, że odbierała dzieci ze szkoły i jeszcze chwytała się dodatkowych prac. Bardzo pracowita kobieta, zawsze uśmiechnieta,życzliwa i to co w niej ceniłam, że miała niesamowite wyczucie sytuacji i wiedziała kiedy człowiek potrzebuje jakiegoś dobrego słowa.

    W kolejnej - starsza Pani na emeryturze pomagała dzieciakom było im ciężko wybudowali dom i kredyt ich zjadał. Pani zakasała rękawy i pomagała im jak mogła. Przesympatyczna staruszka o wielkim sercu.

    Mogła bym tak wymieniać i wynieniać. Teraz mamy dziewczynę z wyższym wykształceniem, wychowuje dzieci ,ale tak się życie ułozyło, że na razie nie może pójść na cały etat do pracy. Niesamowicie pracowita, sumiena i robi to co robi profesjonalnie, bo sprzątanie w biurze to nie jest byle co, to jest sztuka i nie każdy to potrafi ( wiem co mówie bo trochę tych Pań się przewineło)

    Zawsze w życiu ceniłam ludzi, którzy pomimo różnych kłód jakie im kładzie pod nogi życie nie poddają się.

    Ja jestem wdzięczna swojej Pani, że myje za mnie kubki czasami i wiem, że ktoś taki to wielki skarb.  Teraz zazwyczaj szczególnie w dużych firmach np takich o jakich pisałeś Bahus, wynajmowane są firmy gdzie ludzie jak roboty robią co im karzą. Wyrzuca śmieci, byle jak kurze wytrą i do widzenia a nie widzą w tej całej swojej robocie drugiego człowieka

  • Autor: czarny kon Data: 2013-03-22 00:16:28

    Sam byłem do niedawna "sprzątaczką" i nigdy nikim nie pogardzałem, ale i mną nikt nie pogardzał.

    Skończyłem studia, pracuję w zawodzie i wciąż nikt mną/ ani ja nikim nie pogardzam.

    Aggusiu, czemu Ty pod płaszczykiem " jestem dooooooobrrrrrrra", jakąś sciemę tu uskuteczniasz?

    Gdyby Mama Różyczki na ten skromny przykład była "sprzątaczką" , to pewnie byś jej gary z chaty przynosiła do mycia.

    I co Ty na to chodząca tolerancjo?

    P.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 00:22:13

    Patryku, aggusia wyżej mi napisała, że jakbym nie umyła kubków , to by mnie zwolniła:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-22 07:02:21

    Oj nieładnie, nieładnie kogoś oceniać

    Dla Twojej wiedzy ja bardzo lubię MR i myślę, że ona o Tym wie. :) Bez MR to forum by padło. WKN powinna jej jakąś premię płacić za wprowadzenie "życia" tutaj.

    Nie podoba mi się wypowiedź Dari w tym wątku, co nie znaczy, że jej nie szanuję. Daria czasami nie widzi rzeczy, które dzieją się poza horyzontem jej zycia i otoczenia i tego w niej nie lubię. Choć robi postępy :)

    Do Twojej wiadomości nie odpowiadam na pytania pt: Gdyby babcia miała wąsy. Zadaj mi inne to chętnie odpowiem

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 07:32:33

    Tobie też powinni dać premię za czepialstwo, jakim prawem  krytykujesz moje wypowiedzi? Wpadasz i pierwsze co robisz , podpinasz się pod każdą moją wypowiedź, czy ja Cię zaczepiam i pierwsza krytykuje? Nic złego autorce nie  napisałam i mam prawo pisać to, co uważam za stosowne, nie Ty będziesz mnie oceniać.

    Jak masz złe dni, to może nie wchodź na forum , tylko wyluzuj! Przeczytaj wszystkie swoje posty skierowane do mnie, może zauważysz w nich swoje czepialstwo.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-22 07:46:35

    Daria a takim prawem, że jesteśmy na forum i mogę się podpiąć pod każdą Twoją wypowiedż i każdego użytkownika, możesz moje odpowiedzi odbierać jako czepialostwo tak jak napisałam wyżej, nie muszę się zgagadzac z Twoimi wypowiedziami. Jestem już na tym forum trochę i zauważam, że zawsze jak jest mowa o kobietach pracujących w biurze to nie odnosisz się do nich z szacunkiem. Nie wiesz co jest w zakresie obowiązków koleżanki, która załozyła wątek, nie wiesz czy panie w biurze nie myłyby swoich kubków gdyby koleżanka za nie tego by nie robiła itd .itd. Oceniasz kobiety, których nie znasz, piszesz, że są pozbawione kultury w pierwszym swoim poście. Daria tym razem ja zakończę ta dyskusję, bo faktycznie nie o tym powinna być tutaj mowa.

  • Autor: spajdermen Data: 2013-03-22 23:44:55

    A to mnie zaskoczyłaś czy to znaczy że dobrze jest wymyślać tematy z palca wyssane ?

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-23 05:51:34

    patrząc z perspektywy ruchów na forum tak, z perspektywy człowieka NIE!

  • Autor: pa1982 Data: 2013-03-22 19:34:23

    Posta Twojego przeczytałem kilka razy bo nie mogłem uwierzyć własnym
    oczom. Czy to możliwe aby tak się działo w "dzisiejszych" firmach?
    Przepracowałem wiele lat w jednej z poznańskich uczelni i nigdy nie
    spotkałem się z traktowaniem personelu technicznego z pozycji kogoś
    "lepszego", lepiej wykształconego czy zajmującego wyższe stanowisko. Wręcz
    przeciwnie. Rektor uczelni zawsze gdy spotkał na korytarzu pracującą
    sprzątaczkę podchodził, witał się i zamieniał parę słów. Nie do
    pomyślenia było aby sprzątaczka musiała myć brudne szklanki czy nawet
    sprzątać popielniczki (wtedy w pomieszczeniach się paliło). Wyjątek
    stanowiły "imprezy" organizowane z różnych okazji takich jak
    imieniny, awanse itp. Wtedy jednak było to wcześniej z panią sprzątaczką
    uzgadniane i zawsze dodatkowo przez organizatora nagradzane. Sprzątaczki
    robiły tylko to co wynikało z ich podstawowych obowiązków i zawsze
    cieszyły się ogólnym szacunkiem. Gdy do ich pracy były jakieś
    zastrzeżenia to załatwiało się je na poziomie kierowniczym, nigdy
    bezpośrednio z obwinianą. Nikomu nawet przez myśl by nie przeszło, że
    sprzątaczka to osoba "głupia i mało rozgarnięta". Niech wstydzą się ci,
    którzy tak uważają. Z każdej pracy można być dumnym pod warunkiem,
    że wykonuję się ją rzetelnie. Nie widzę najmniejszych powodów aby
    dzieci musiały się wstydzić ciężko pracującej matki.

    jestem tego samego zdania tylko że czasy się zmienily i teraz faktycznie dzieci śmieją się z byle czego,syn chodzi do 6 klasy i zawsze jak jedziemy do fryzjera to mi przypomina:'mama tylko nie za krotko bo będą się ze mnie śmiać".niestety tak rodzice wychowuję dzieci a zwłaszcza w tych zamożniejszych rodzinach,że wyśmiewają się z byle czego

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-21 12:57:46


    • Wiersz: wszyscy_dla_wszystkich

    Wszyscy dla wszystkich

    Murarz domy buduje,
    Krawiec szyje ubrania,
    Ale gdzieżby co uszył,
    Gdyby nie miał mieszkania?

    A i murarz by przecie
    Na robotę nie ruszył,
    Gdyby krawiec mu spodni
    I fartucha nie uszył.

    Piekarz musi mieć buty,
    Więc do szewca iść trzeba,
    No, a gdyby nie piekarz,
    Toby szewc nie miał chleba.

    Tak dla wspólnej korzyści
    I dla dobra wspólnego
    Wszyscy muszą pracować,
    Mój maleńki kolego.

  • Autor: gosiekb Data: 2013-03-21 13:47:16

    Gdy mieszkalam w Polsce pracowalam w duzej miedzynarodowej firmie gdzie mialam bardzo dobre stanowisko. Wyjechalam za moja miloscia do USA i co robie? wlasnie sprzatam. Nie mam tutaj zadnej szkoly, zeby pomyslec o jakiejs szkole musialabym najpierw dobrze poznac jezyk, niestety w szkole w Polsce robilam w czasie gdy nie bylo wyboru i ja uczylam sie akurat niemieckiego. Na poczatku troche wstydzialm sie tego co robie, nie zapomne tej czerwieni ktora mnie oblala jak nauczycielka ze szkoly do ktorej chodza moje dziewczynki zapytala sie co robie a ja jej odpowiedzialam ze sprzatam domy. Ona mi na to ze to jest bardzo dobra praca i bardzo dobrze platna i ze jej ojciec gdy byl mlodszy to wlasnie tym sie zajmowal bo mial z tego bardzo dobre pieniadze. Teraz juz wstyd mi przeszedl, wyjade z domu na pare godzin w czasie gdy dzieci sa w szkole i mam z tego naprawde niezle pieniadze. A one sa dla mnie w tej chwili bardzo wazne bo wracamy na stale do Polski w te wakacje wiec kazdy grosz jest dobry.

    Te mycie kubkow moim zdaniem to rzeczywiscie do Ciebie nie nalezy ale jak myjesz je juz dluzszy czas to pewnie pancie uwazaja ze im sie to prawnie nalezy. Ciezko pewnie bez wojny bedzie to teraz zmienic, jezeli nie chcesz dalej ich myc to musisz im o tym powiedziec albo po prostu przestac je myc a jak sie zapytaja dlaczego to im powiedziec prawde. Ja na jednym moim domku mialam tak ze mycie naczyn nalezalo do gosposi i opiekunki do dzieci. Ona zaczela mi w zlewie zostawiac naczynia, nigdy ich nie mylam tylko wykladalam na szafke umylam zlew i brudne naczynia wkladalam z powrotem. Wiedzialam ze jak raz to zrobie to ona bedzie uwazala ze ja mam to robic.  Kilka razy i teraz zlew mam zawsze pusty bez naczyn :)

    Ja mysle ze skoro zle czujesz sie w tej pracy to powinnas zaczac szukac czegos innego. Praca ktora masz jest w miare pewna wiec z niej bym napewno nie rezygnowala tylko pracujac szukalabym i jak juz cos dobrego znajdziesz wtedy bym sie zwolnila. I glowa do gory, nie masz sie czego wtydzic. Zadna praca nie hanbi, tym bardziej jak pieniadze ktore dzieki niej zarobisz zapewniaja byt Twojej rodziny.

    Pozdrawiam cieplutko :)

  • Autor: ewaklaudia Data: 2013-03-21 13:50:38

    W dzisiejszych czasach to żaden wstyd! Teraz bardzo trudno o jakąkolwiek pracę. Ja mam wykształcenie wyższe pełne, po ciężkim i dobrym kierunku. Znam kilka języków obcych, w tym 1 biegle. Jednak o pracy w swoim zawodzie mogę w tej chwili tylko pomarzyć, szukam więc pracy wszędzie, nawet w firmach trudniących się sprzątaniem, ale i tam mnie nie chcą przyjąć. Najgorsze co może być to nie posiadać pracy wcale, kiedy się bardzo chce i potrzebuje :) więc naprawdę nie masz się czym przejmować, zwłaszcza opiniami ludzi, którzy uważają inaczej, to są ludzie niemądrzy! :)

  • Autor: bytomianka Data: 2013-03-21 14:48:17

    Byłby wstyd gdybyś kradła, a Ty ciężko pracujesz.! ciesz się , ze masz pracę.! Życzę powodzenia w pracy.!

  • Autor: hope30 Data: 2013-03-21 15:00:47

    oj,niemądra Dziewczynko:):):)

    uczciwa praca nie jest powodem do wsydu...ani dla Ciebie,ani dla Twoich Dzieci.....wiem,co mówię-piszę...moja Mamusia sprzata od przeszło 20lat.....i to nie jakieś biura...tylko klatki i bloki mieszkalne...A my? My-Jej dzieci jesteśmy z Niej dumne:) Wychowywała nas sama(a było nas 8-ro) i wszyscy jesteśmy uczciwymi ludźmi,każde wykształcone,mamy własne rodziny...Masz prawo być dumna z siebie,że ciężko pracujesz i uczciwie zarabiasz na swoje życie...

    A WSTYD? WSTYD TO KRAŚĆ I Z D..PY SPAŚĆ......

  • Autor: bahus Data: 2013-03-21 17:08:13

    Z d*** spaść to nie wstyd, to tylko pech !!!

  • Autor: domia Data: 2013-03-21 17:09:25

    hope30, mądrze napisała, co to wstyd. Jestem tego samego zdania.

    Dziwię sie kobietom, które narzekają na brak wystarczających środków do życia, ze nie chcą rozglądnąć sie za jakimś sprzątaniem. Okres przed świetami, okazja na sprzątanie domów, mycie okien. Pewnie,  tutaj tez trzeba miec znajomości. Ktos poleci kogoś.. 

    Prowadzimy z męzem firmę o branży typowo męskiej..slusartwo, tokarstwo. Jak jest nawał pracy i brakuje rąk, i ja przebieram sie w ciuszki robocze. Ręce może i śmierdzą olejem ale wpływ na konto  nie śmierdzi a wręcz przeciwnie....wywołuje usmiech na twarzy.

     W dzisiejszych ciężkich czasach trzeba szanowac kazdą pracę. Wstyd schowaj do kieszeni!

  • Autor: ally Data: 2013-03-21 18:09:36

    Wywołałam sporą dyskusję. Miło czyta się wasze wypowiedzi. Mogłabym napisac książkę o ludziach i ich zachowaniu z perspektywy mojego stanowiska pracy. Niestety więcej pewnie negatywnych zachowań wobec mnie. Wiem,że ludzie mają gorzej i mniej niż ja, ale taka już jestem - czuję się niedowartościowana swoją pracą - może kiedyś mi przejdzie?

    dzięki za rady i porady WIELKIE DZIĘKUJĘ i pozdrawiam

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-21 18:41:48

    Ally nic sie nie martw to z powodu przeciągającej się zimy i braku słońca tak sie czujesz ;)

  • Autor: mahika Data: 2013-03-21 19:50:01

    Nie poddawaj się, moze znajdziesz kiedyś,
    albo trafi Ci się coś przypadkiem na miarę Twoich możliwości.

  • Autor: agacia3323 Data: 2013-03-22 07:05:15

    miło się czyta jak ktoś ma coś mądrego do powiedzenia,doradzenia,ale tu wojna toczy się o mycie kubków....jak dla mnie to żenada.....jakby przed świętami nie było nic innego do roboty......

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-03-22 07:08:33

    agacia masz rację. To przeze mnie przepraszam.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 07:37:45

    Agaciu, przecież autorka sama napisała że myje  kubki i że nie jest raczej z tego zadowolona, dlatego wiele osób  się wypowiedziało w tym temacie.

  • Autor: spajdermen Data: 2013-03-22 23:50:51

    Ty jak zwykle czytasz co drugie zdanie.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-23 08:48:17

    Co ja czytam to moja sprawa, zajmij się może sobą  Spajderku, bo często piszesz bez ładu i składu:))

  • Autor: mggi63 Data: 2013-03-22 07:41:24

    Bo jak widać jesteśmy wyczuleni na tym punkcie

  • Autor: as Data: 2013-03-21 19:40:01

    Jak byłam na stażu w banku w dziale kredytowym to panie sprzątające nigdy nie myły tam kubków.,a ni żadnych innych naczyń. Jak ktoś nie umył to musiał to zrobić rano bo miały tylko po 1szt każda.

  • Autor: mggi63 Data: 2013-03-21 20:29:28

    Nic nie robic,to jest wstyd i czekać na kolejny zasiłek,czy zapomogę! A żadna praca nie hańbi i każdemu człowiekowi należy się szacunek.Ale takich mamy niektórych młodych,co to myślą,że wszystko im się należy.U mnie w firmie panie sprzątające zajmują się tylko powierzchniami użytkowymi.Nie wyobrażam sobie,aby myto mi filiżanki i talerzyki.Czułabym się zażenowana taką sytuacją.Osoba sprzątająca ma zakres obowiązków do których zdecydowanie taka czynność nie należy.Myślę,że Twoje obowiązki również pomijają mycie kubeczków,talerzyków itp.rozleniwionym biurokratom,co to myślą,że świat leży u ich stóp.Nie wstydź się tego co obecnie robisz,noś głowę wysoko,nie daj się poniżać i nie wypowiadaj przy dzieciach negatywnych odczuć względem pracy.

    Życzę wytrwałości i owocnego szukania nowej pracy...chociaż czy warto?

  • Autor: wita Data: 2013-03-22 01:23:24

    Według mnie mycie czy niemycie kubeczków jest całkowicie drugorzędne, może stanowić co najwyżej ostatnią kroplę frustracji. W zakres obowiązków sekretarki (tzw "asystentki" dyrektora), często absolutnie trzyjęzycznej, po dwóch fakultetach (nie gorzej wykształconej od samego dyrektora) niby nie wchodzi robienie kawy, podawanie  do pośpiesznie nakrywanego stolika, biegi do cukierni itd., uprzątniecie stolika po i uśmiechanie się, pomimo, że zęby trzeszczą. Kto słyszał kiedyś, żeby stewardessy sprzątały po każdym rejsie samoloty, a teraz oprócz normalnej obsługi pasażerskiej muszą jeszcze w błyskawicznym tempie wysprzątać same samolot. 

    Wczoraj w telewizji usłyszałam, że w genewskim kantonie Szwajcarii z powodu braku środków na utrzymywanie stałego personelu sprzątającego, poszerzony zostaje zakres obowiązków urzędników pracujących w tychże biurach (państwowych). Do tzw sprzątania większego (okna, pranie dywanów itp)  zatrudniać sie będzie firmy, natomiast codzienna ściereczka, opróżnianie kubłów ze śmieciami i ogólne dbanie o własną zagrodę wchodzić będzie w zakres kompetencji i obowiązków "biuralistów".

    Ally, czym się przejmujesz? Negatywne postrzeganie ludzi, którzy sprzątaniem zarabiają na życie zdemistyfikowało się już na dobre. Młoda kobieta, która zajmowała się przez dwa ostatnie lata życia moją mamą, sprzątaniem również, była najbardziej wyksztalconą osobą w zasięgu oka, na swoje nieszczęscie wykształcenie miała niechodliwe profesjonalnie, bo cóż zwojować może doktor muzykologii .Była mądra, wrażliwa i w końcu wyszła na swoje.

    Ty też wyjdziesz!!!!!                                                                              

     

     

     

       

     

     

     

     

     

     

     

          

     

  • Autor: mggi63 Data: 2013-03-22 07:37:41

    Mnie nie trzeszczą zęby jak robię kawę dyrektorowi i jego gościom sama przyjemność....A póki co nie jesteśmy w Szajcarii.Poziom kultury każdy reprezentuje i uważam,że zostawanie sprzątaczce osobistej "porcelany" do mycia jest wprost bezczelnym zachowaniem.Ale nawyki wynosi się z domu,chociaż można je skorygować obserwując pozom kultury innych.Chcieć to móc

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 07:51:14

      W domu swojemu prezesowi też parzę kawę i myję po nim,:))Chwali mnie, że pyszną kawę robię, nawet mi jest miło, jak tak mówi:)

  • Autor: mggi63 Data: 2013-03-22 08:03:20

    W domu to w domu...serducho się wkłada w takie czynności

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 10:09:12

    Ja z moim prezesem to nawet do łóżka chodzę .

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-22 10:11:53

    Ja z moim prezesem to nawet do łóżka chodzę .

  • Autor: iwett Data: 2013-03-22 10:55:48

    Ja też, bo to mój...........mąż

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 11:33:00

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 13:55:41

    Mój prezes to też osobisty męż

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-22 14:00:34

    Mój prezes to też osobisty męż

    No nie śmiałabym myśleć inaczej

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 14:04:56

    Róznie w życiu bywa, jak człowiek jest prawie tak stary jak węgiel kamienny to co nieco się widziało i słyszało

  • Autor: bahus Data: 2013-03-22 14:07:44

    Ciekawe po co?

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 14:45:44

    Podobno przez łóżko można wiele załatwić. Może akurat jakieś profity z tego będą.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-03-22 14:54:07

    Można awansować

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 14:59:07

    Na bardzo super żonę, teraz jestem tylko super .

  • Autor: bahus Data: 2013-03-22 15:07:16

    Sprawdzać nie będę, wierzę na słowo

  • Autor: momik Data: 2013-03-24 13:01:11

    Umarłam :)

  • Autor: szafran35 Data: 2013-03-25 16:40:34

    Za darmo myje, bo w pracy by nie robiła zaraz by ją zwolnili za nie wykonywanie obowiazków ,szkoda bo nic nie wie na temat pracy.

  • Autor: czarny kon Data: 2013-03-27 01:36:40

    A jak ,,buk da" i już pojmiesz, że jestes ,,facetem" w realu rowniez, i ze Ciebie może ktos

    pokochac...przepros!

    Widze, ze wiele tu sie wybacza. Ja pitole! Nie do wiary! Nie do wiary i juz!

    Agaciu, jestem

  • Autor: as Data: 2013-03-22 09:00:26

    Jak pracowałam w fabryce to robiłam kierownikowi herbatę lub kawę ale nie przypominam sobie bym myła po nim szklankę. Wygląda, że sam ją zawsze mył.

  • Autor: czarny kon Data: 2013-03-22 00:02:33

    Ally, do serca bym Cię przygarnął, i martwię się, że tak się oceniasz. Niepotrzebnie się zadręczasz. 

    Jutro napisze więcej. Łepek do góry!

  • Autor: anrubi Data: 2013-03-22 20:28:18

    ... Łepek do góry!

    'Łebek' też byłoby poprawnie :)

  • Autor: czarny kon Data: 2013-03-22 21:19:06

    I założę się o swój własny łep-bek, że gdyby nie Mama Różyczki, to milczałabyś jak grób.

    Ale dziękuję oczywiście.:-)

    Przypomniałaś mi, żebym dotrzymał słowa i odpisał założycielce wątku.

    Ale to  jutro, praca czeka.

  • Autor: Czeslaw Data: 2013-03-22 01:51:57

    Każdą pracę ktoś musi wykonać. Żadna praca nie hańbi ... Nie ma się czego wstydzić.

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 14:47:36

    Ally, mam nadzieję że frywolna część naszych rozmów trochę Cię rozbawi.

  • Autor: malina_a Data: 2013-03-22 17:16:28

    Mnie rozbawiła :) 

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 18:19:48

    Wiadomo lepiej żartować niż chorować

  • Autor: ally Data: 2013-03-22 17:18:40

    Pewnie,że bawi. Po tych wszystkich wpisach jakoś tak lżej na sreduszku.

  • Autor: alicja_bt Data: 2013-03-22 18:21:24

    I tak trzymać .

  • Autor: iwett Data: 2013-03-22 18:23:26

    Nie przejmuj się! Nie wierz, że cały świat jest zły. Czasami los się odmienia i paniusie mogą Tobie kubki myć!

    Moja matka była sprzątaczką i powiem Ci,że z początku też jakoś mi było głupio zwłaszcza,że wtedy był full pracy. Sekretarką zostawało się po byle jakiej średniej szkole /ach te czasy/ i co.......miałam serdeczne koleżanki, których rodzice byli lekarzami, nauczycielami i bogatymi badylarzami. NIKT mi nie dał odczuć,że jestem z gorszej rodziny, wręcz przeciwnie - często ze sobą przebywaliśmy. A dlaczego? Bo każde z nas dobrze się uczyło, zachowywało w miarę wzorowo. I to był nasz status. Więc nie ważne z jakiej rodziny tylko jakim sie jest człowiekiem i co sobą reprezentujemy!

    Teraz z innej beczki. Mój mąz jest po podstawówce. Niesamowicie wartościowy człowiek! Jest samoukiem.Wszystko co mamy osiągnął SAM. A powiem Ci, że ciężko było bardzo. A teraz w Spółdzielniach i Firmach mówią do niego "Panie Inżynierze":) Sama Przyjemność!:))

  • Autor: spajdermen Data: 2013-03-23 00:03:27

    Ja tu kobitki bardzo dużo się od was dzisiaj nauczyłem a minanowicie... można napisać np. że moja mpraca jest do d..py i jest mi źle a dzieki wam dowiem się , kubki myc to źle  czy też badzo źle, i jakw tym krajuma yć dobrze.

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2013-03-23 08:21:49

    Chyba gdziekolwiek byśmy nie pracowali przychodzą fazy wypalenia, mamy dosyć i nie lubimy swojej pracy. Też tak mam, są etapy, że mam zespół "niedzielnego popołudnia" i nie chcę iść do pracy. A w poniedziałek idę, bo muszę nie ma innej opcji. Mam podobną sytuację, pracuję dla bezpieczeństwa socjalnego, czyli stała płaca w miarę regularne podwyżki socjal, w razie czego podwyżka z zakladu pracy. Nie oszukujmy się, byly lata,kiedy nawet ta świąteczna paczka z zakładu pracy była ważna i potrzebna. Zawsze marzyłąm o swojej firmie, ale jak firma męża , straciliśmy wszystko wróciłam do zawodu. Najpierw miałam pracować dokąd mąż nie znajdzie dobrej pracy, a potem otworzyć mały sklepik. Potem mąż znalazł pracę, ale na wszelki wypadek postanowilam popracować do czasu skończenia przez córkę szkoły średniej. Teraz córka studiuje i jednak ryzykiem byłoby zrezygnować z mojej pensji i nawet z tych niewielkich dodatkó socjalnych. No cóż wyszło jak wyszło :(. Mimo wszystko cieszę sie ze pracuję. A z kubkami w pracy różnie bywa, jest nas 5 razem z panią sprzątajacą. Czasem się zdarza, że któraś myje wszystkie, kierowniczka też ale najczęsciej każdy myje sam po sobie. Koleżanka która pali raz w tygodniu zabiera "petunie" z balkonu i wyrzuca.

  • Autor: momik Data: 2013-03-24 13:09:40

    Ally, głowa do góry i bądź dumna z siebie! Nie martw się o swoje dzieci, bo one zawsze będą kochac swoją mamę bez względu na to co robi! Moja koleżanka wyjechła do Belgii, jest po anglistyce, u siebie znaleźć pracy nie mogła i skarżyła mi się ostatnio, że jest jej źle, że nie chce mieć dzieci- bo to wstyd, że sprząta; To jest bardzo ciężka i potrzebna praca, a ludzie w każdym miejscu są różni; są normalni i nie obrażając świnek świnie; Nie mniej każdemu należy się szacunek dla jego pracy; nie zwracaj uwagi na te młode trzpiotki - im się teraz tak wydaje, że Pana Boga za nogi złapały, ale to chwilowe! Ciesz się ze swoich osiągnięć- Dzieci, Rodziny! To jest tylko praca, a po pracy jest Twoje prawdziwe życie- najważniejsze i jedyne jakie masz; ucz się i małymi kroczkami zacznij realizować swoje marzenia!! Życzę Ci dużo siły, odwagi żeby podjąć to ryzyko!! 

Przejdź do pełnej wersji serwisu