Mąż mój postanowił zrobić mi niespodziankę ( co bym nie dźwigała) i dokonał zakupu dwóch worków ziemniaków po 15 kg każdy. Ziemniaki okazały się przemarznięte, są tak słodkie, że jeść się nie da. Czy można z tego ustrojstwa coś zrobić czy lepiej od razu na kompost???
To prawda - niektórzy jedzą na słodko. Tylko, że frytki i placki z przemarzniętych ziemniaków są przepaskudne. W smaku okropne do tego szybko się palą a w środu są jakby niedopieczone. Ja w okresie pozimowym kupuję frytki gotowe, bo domowymi dzieciaków nie zachwycę.
Dla pocieszenia dodam, że w swoim zieleniaku też regularnie kupuję teraz takie żiemniaki - prawie zawsze są słodkie. Przy następnym zakupie mam jednak nadzieję, że trafią się normalne. Gorzej ze świadomością, że musiałabym przetrawić jescze 2 takie worki.
Jola sugerowała reklamację - jeśli sklep był blisko - warto spróbować. Ja w każdym razie zawsze reklamuję żywność jeśłi coś mi nie pasuje.
Jeśłl się nie uda - trudno. Trzeba sobie wytłumaczyć, że zawsze można stracić więcej.
Gdzie na kompost , dokąd ?? holaaaaa moja pani ..! Ziemniak to rarytas dla wieprzka z wiejskiej zagrody . Poszukaj zaprzyjażnionego chodowce takiego ekologicznego coś świnkę nie tylko na paszy trzyma ale i ziemniak podrzuci . Zrobisz nie lada prezencik .. Szczególnie prosiak z zagrody ucieszy się .. .
Kto wie może za parę miesięcy będziesz mieć dział w .. szynce , kto wie .. )))
Mąż mój postanowił zrobić mi niespodziankę ( co bym nie dźwigała) i dokonał zakupu dwóch worków ziemniaków po 15 kg każdy. Ziemniaki okazały się przemarznięte, są tak słodkie, że jeść się nie da. Czy można z tego ustrojstwa coś zrobić czy lepiej od razu na kompost???
Smaku raczej nie zmienisz.Może spróbuj zrobić placki?Niektórzy,ja również,lubią jeśc je na słodko.
Sądzę,że masz prawo reklamować te ziemniaki,chyba,że Ci się nie opłaca jechac z nimi.Jeśli przemarzły,będą szybciej gniły.
To prawda - niektórzy jedzą na słodko. Tylko, że frytki i placki z przemarzniętych ziemniaków są przepaskudne. W smaku okropne do tego szybko się palą a w środu są jakby niedopieczone. Ja w okresie pozimowym kupuję frytki gotowe, bo domowymi dzieciaków nie zachwycę.
Dla pocieszenia dodam, że w swoim zieleniaku też regularnie kupuję teraz takie żiemniaki - prawie zawsze są słodkie. Przy następnym zakupie mam jednak nadzieję, że trafią się normalne. Gorzej ze świadomością, że musiałabym przetrawić jescze 2 takie worki.
Jola sugerowała reklamację - jeśli sklep był blisko - warto spróbować. Ja w każdym razie zawsze reklamuję żywność jeśłi coś mi nie pasuje.
Jeśłl się nie uda - trudno. Trzeba sobie wytłumaczyć, że zawsze można stracić więcej.
Gdzie na kompost , dokąd ?? holaaaaa moja pani ..! Ziemniak to rarytas dla wieprzka z wiejskiej zagrody . Poszukaj zaprzyjażnionego chodowce takiego ekologicznego coś świnkę nie tylko na paszy trzyma ale i ziemniak podrzuci . Zrobisz nie lada prezencik .. Szczególnie prosiak z zagrody ucieszy się .. .
Kto wie może za parę miesięcy będziesz mieć dział w .. szynce , kto wie .. )))
Co racja, to racja, ja podrzucam byczkom, ziemniaki i obierki a kości itp psiurom. Dzisiaj za to załapałam się na prawdziwe jajka.
Ale mi się skojarzyło hi hi hi:)
Mi też by się skojarzyło . Ale byczki jeszcze za młode i sie nie niosą. Jajka kurzejsze były, w sam raz do ciasta.