Tydzień temu mój wilczurek tak mnie pociągną,że wylądowałam zębami na chodniku.
Górne jedynki pęknięte, dwójki obolałe. Jutro idę na zdjęcie ale czy ktoś się orientuje jak wygląda leczenie jedynek z NFZ. Czy są jakieś dofinansowania w przypadku wymiany na nowe? Co prawda zęby się nie ruszają ale nic jeszcze nie wiadomo.
Mam swojego dentystę ale obawiam się kosztów zwłaszcza,że w grę wchodzą trzy zęby.
Współczucia :( Moja druga połowa zawsze powtarza "Nie trzymaj psa, jak cię mocno szarpnie - puszczaj smycz, za chwilę i tak go złapiesz, przywołując komendą głosową". I ma rację.
Trzymam kciuki za ząbki, mam nadzieję, że wszystko będzie ok!
Dziękuję za troskę! Też bym puściła ale byłyśmy przy bardzo ruchliwej ulicy a moja sunia ma dopiero 1,5 roku a poleciała za jakimś kundelkiem. Smycz w dwie ręce myślałam,że podołam. Niestety....... .PECH!
Obawiam się,że będziesz musiała ponieść koszty z własnej kieszeni.Wprawdzie należą się Ci białe wypełnienia od 3 do 3,ale sa to wypełnieni chemoutwardzalne i tylko na 2 powieżchniach.Przy takim urazie nie radzę Ci takich zakładać.Na pewno lekarz Ci powie,że po takim uderzeniu zęby z czasem mogą obumrzeć i wtedy trzeba je leczyć kanałowo.Leczenie takie jest refundowane.Korony i licówki są płatne. Jezeli jesteś ubezpieczona,to staraj się o odszkodowanie.
Dziękuję za informację. Niestety nie jestem ubezpieczona. Pojutrze idę więc do mojego dentysty i zobaczymy co dalej. I pomyśleć, ze przed wypadkiem akurat szukałam sposobu na wybielenie zębów!
Dziękuję Wam za słowa wspólczucia! Życie jest nieprzewidywalne. W zeszły poniedziałek akurat wróciliśmy z pogrzebu chłopaka. Miał dopiero 22 lata. Tyle co moja córka:(
Po drodze widzieliśmy kilka drastycznych wypadków. To dopiero tragedia. Ja zęby jakoś wyleczę ale im życia już nic nie zwróci:(
Przed wieloma laty niewiele brakowało,żebym też tak miała,albo połamała nogi,.Mój pies,też wilczurek (chyba z pół roku) wyskoczył z tramwaju w tempie ekspresowym,a ja,chcąc czy nie chcąc,za nim,na wysokich obcasach.
Witam. Ja mam bardzo duże doświadczenie niestety w temacie złamanych jedynek. U starszego syna na zajęciach w-f kolega złamał mu ząb kijem do unihokeja dwa lata temu. Młodyszy oberwał kulką plastikową z karabinu niby to miała być zabawka . Na szczęście nie trafił w oko. Oba zęby robiliśmy prywatnie , dostaliśmy ubezpieczenie ze szkolnego ubezpieczenia. Rodzice tego od karabinu z kulkami też dołączyli się do kosztów leczenia. Niestety u starszego właśnie wczoraj złamał się ten odbudowany i jednocześnie trzeba było go teraz leczyć kanałowo, bo cos się tam działo. Młodszy od razu miała kanałowe leczenie i jest na razie dobrze, rok od wypadku minie w sierpniu. Tak więc będziemy chyba co parę lat musieli jedynki odbudowywać.
Moja córka, jak miala 10 lat,to tak niefortunnie upadła(oczywiście bokserka jej pomogła),że miała pękniętą wątrobę:(blizna na całą długość brzucha..intensywna terapia...,ale na szczęście wątroba się szybko i fajnie regeneruje,dzisiaj jma 25 lat i wszystko ok:)
Witam!
Tydzień temu mój wilczurek tak mnie pociągną,że wylądowałam zębami na chodniku.
Górne jedynki pęknięte, dwójki obolałe. Jutro idę na zdjęcie ale czy ktoś się orientuje jak wygląda leczenie jedynek z NFZ. Czy są jakieś dofinansowania w przypadku wymiany na nowe? Co prawda zęby się nie ruszają ale nic jeszcze nie wiadomo.
Mam swojego dentystę ale obawiam się kosztów zwłaszcza,że w grę wchodzą trzy zęby.
Współczucia :( Moja druga połowa zawsze powtarza "Nie trzymaj psa, jak cię mocno szarpnie - puszczaj smycz, za chwilę i tak go złapiesz, przywołując komendą głosową". I ma rację.
Trzymam kciuki za ząbki, mam nadzieję, że wszystko będzie ok!
Dziękuję za troskę! Też bym puściła ale byłyśmy przy bardzo ruchliwej ulicy a moja sunia ma dopiero 1,5 roku a poleciała za jakimś kundelkiem. Smycz w dwie ręce myślałam,że podołam. Niestety....... .PECH!
Obawiam się,że będziesz musiała ponieść koszty z własnej kieszeni.Wprawdzie należą się Ci białe wypełnienia od 3 do 3,ale sa to wypełnieni chemoutwardzalne i tylko na 2 powieżchniach.Przy takim urazie nie radzę Ci takich zakładać.Na pewno lekarz Ci powie,że po takim uderzeniu zęby z czasem mogą obumrzeć i wtedy trzeba je leczyć kanałowo.Leczenie takie jest refundowane.Korony i licówki są płatne. Jezeli jesteś ubezpieczona,to staraj się o odszkodowanie.
Dziękuję za informację. Niestety nie jestem ubezpieczona. Pojutrze idę więc do mojego dentysty i zobaczymy co dalej. I pomyśleć, ze przed wypadkiem akurat szukałam sposobu na wybielenie zębów!
Ironia losu. Za to odchudzanie dobrze mi idzie:)
Nie mam pojęcia ale współczuję, Strasznie nieprzyjemny wypadek
Współczuję Ci strasznie, biedulko, ja mam spaniela, ale też potrafi pociągnąc;/...w kwestii kosztów nie podpowiem, nie mam pojęcia.
Dziękuję Wam za słowa wspólczucia! Życie jest nieprzewidywalne. W zeszły poniedziałek akurat wróciliśmy z pogrzebu chłopaka. Miał dopiero 22 lata. Tyle co moja córka:(
Po drodze widzieliśmy kilka drastycznych wypadków. To dopiero tragedia. Ja zęby jakoś wyleczę ale im życia już nic nie zwróci:(
Współczuję. Mnie w listopadzie też przewrócil pies , kość ogonowa boli do dziś
Bardzo Ci współczuję.
Przed wieloma laty niewiele brakowało,żebym też tak miała,albo połamała nogi,.Mój pies,też wilczurek (chyba z pół roku) wyskoczył z tramwaju w tempie ekspresowym,a ja,chcąc czy nie chcąc,za nim,na wysokich obcasach.
Zdrówka
Witam. Ja mam bardzo duże doświadczenie niestety w temacie złamanych jedynek. U starszego syna na zajęciach w-f kolega złamał mu ząb kijem do unihokeja dwa lata temu. Młodyszy oberwał kulką plastikową z karabinu niby to miała być zabawka . Na szczęście nie trafił w oko. Oba zęby robiliśmy prywatnie , dostaliśmy ubezpieczenie ze szkolnego ubezpieczenia. Rodzice tego od karabinu z kulkami też dołączyli się do kosztów leczenia. Niestety u starszego właśnie wczoraj złamał się ten odbudowany i jednocześnie trzeba było go teraz leczyć kanałowo, bo cos się tam działo. Młodszy od razu miała kanałowe leczenie i jest na razie dobrze, rok od wypadku minie w sierpniu. Tak więc będziemy chyba co parę lat musieli jedynki odbudowywać.
A możesz podpowiedzieć jakie to koszta mniej więcej?
Razem z kanałowym leczeniem i odbudową to tak 300 zł.
Moja córka, jak miala 10 lat,to tak niefortunnie upadła(oczywiście bokserka jej pomogła),że miała pękniętą wątrobę:(blizna na całą długość brzucha..intensywna terapia...,ale na szczęście wątroba się szybko i fajnie regeneruje,dzisiaj jma 25 lat i wszystko ok:)