witam wszystkich.może ktoś ma jakis pomysł co zrobić, z kotem który co rano panoszy sie w korze na moim klombie w ogrodzie?dodam że kot jest sąsiadów,a ja co ranek mam kore na pół podwórza wygarnietą.zaczynam byc delikatnie mówiąc poirytowana,ja własnych zwierząt nie posiadam,a tu taki przyłazi i się rządzi.co robić??
Ostatnio oglądałam "Maję w ogrodzie" i coś wspominała, że koty nie znoszą zapachu rośliny koleus (nie pamiętam całej nazwy) więc może ją tam posadzisz. Zajrzyj na jej stronę to coś znajdziesz.
http://ogrodidom.eu/poradnik/732/jak-sie-pozbyc-kotow-z-ogrodu.html http://majawogrodzie.tvn.pl/1,7628,roslina-ktorej-zapachu-nie-lubia-psykoty,forum.html Ta roślina to Coleus canina
Takie stronki znalazłam. Może Ci pomogą. http://ogrodidom.eu/poradnik/732/jak-sie-pozbyc-kotow-z-ogrodu.htmlhttp://majawogrodzie.tvn.pl/1,7628,roslina-ktorej-zapachu-nie-lubia-psykoty,forum.htmlTa roślina to Coleus canina
Mnie onegdaj taki osobnik codziennie zostawiał "prezent" na wycieraczce)). Lubię koty, ale ich "prezenty" niekoniecznie.Najpierw wywalilam wycieraczkę- nie pomogło.Potem wyszorowałam podest lizolem-nie pomogło.W końcu znalazlam w piwnicy taki stary środek na chlorze.Zdrowo nim odkaziłam okolice drzwi.Ne drugi dzień kot przyszedł-ja podglądam przez wizjer- prychnął, zjeżył się i jak pooooszedł, to więcej nie wrócił. Obraził się))
Moja kotka nie znosi zapachu cytrusów, jakiś czas temu siedziala mi na kolanach a ja chciałam zjeśc pomarańczę jak zaczełam ją obierać ta zerwała się na równe nogi i uciekła jakby ktoś ją prądem poraził
Jasne, że to żart! Tylko nie mogę się pozbyć kota sąsiadów i różne pomysły przychodzą mi do głowy! Muszę coś kupić i posadzić w ogródku, żeby zapach "wystraszył" kota!
tak prawde mówiąc to nie wierzę w ten koleus, mam 6 kotów i mnustwo koleusów w donicach , a przy nich własnie koty uwielbiaja sie wygrzewać , no chyba że moje jakieś stukniete są ..... bo zapach to im na pewno nie przeszkadza
witam wszystkich.może ktoś ma jakis pomysł co zrobić, z kotem który co rano panoszy sie w korze na moim klombie w ogrodzie?dodam że kot jest sąsiadów,a ja co ranek mam kore na pół podwórza wygarnietą.zaczynam byc delikatnie mówiąc poirytowana,ja własnych zwierząt nie posiadam,a tu taki przyłazi i się rządzi.co robić??
Ostatnio oglądałam "Maję w ogrodzie" i coś wspominała, że koty nie znoszą zapachu rośliny koleus (nie pamiętam całej nazwy) więc może ją tam posadzisz. Zajrzyj na jej stronę to coś znajdziesz.
kot sąsiadów przychodził i.... zostawiał odchód w postaci stałej na wycieraczce.... pomogło wypryskanie octem wejścia do domu
Spraw sobie własnego kocura, który zapwne przegoni intruza na trzy wiatry:)
Takie stronki znalazłam. Może Ci pomogą.
http://ogrodidom.eu/poradnik/732/jak-sie-pozbyc-kotow-z-ogrodu.html
http://majawogrodzie.tvn.pl/1,7628,roslina-ktorej-zapachu-nie-lubia-psykoty,forum.html
Ta roślina to Coleus canina
Takie stronki znalazłam. Może Ci pomogą.
http://ogrodidom.eu/poradnik/732/jak-sie-pozbyc-kotow-z-ogrodu.htmlhttp://majawogrodzie.tvn.pl/1,7628,roslina-ktorej-zapachu-nie-lubia-psykoty,forum.htmlTa
roślina to Coleus canina
http://majawogrodzie.tvn.pl/1,7628,roslina-ktorej-zapachu-nie-lubia-psykoty,forum.html
Mnie onegdaj taki osobnik codziennie zostawiał "prezent" na wycieraczce)). Lubię koty, ale ich "prezenty" niekoniecznie.Najpierw wywalilam wycieraczkę- nie pomogło.Potem wyszorowałam podest lizolem-nie pomogło.W końcu znalazlam w piwnicy taki stary środek na chlorze.Zdrowo nim odkaziłam okolice drzwi.Ne drugi dzień kot przyszedł-ja podglądam przez wizjer- prychnął, zjeżył się i jak pooooszedł, to więcej nie wrócił. Obraził się))
U nas pomogło spryskanie (problem "czaił się" w pobliżu drzwi i wejścia) okolic preparatem odstraszającym kupionym w zoologu. AKYSZEK
dziękuje za porady,spróbuje te rosliny posadzić.kocura sobie nie sprawie bo nie jestem wielbicielka kotów jakoś,a córka jest alergikiem.
Moja kotka nie znosi zapachu cytrusów, jakiś czas temu siedziala mi na kolanach a ja chciałam zjeśc pomarańczę jak zaczełam ją obierać ta zerwała się na równe nogi i uciekła jakby ktoś ją prądem poraził
Za ogon go i o ścianę!!! Ja tak się przymierzam, żeby zrobić z kotem dalekich sąsiadów.
Straszne...
Żartujesz, prawda? (chociaż kiepskie to nawet jak na żart...)
W TVN była jakaś powtórka programu działkowego, i rzeczywiście mówili o odstraszających koty walorach coleusa.
Jasne, że to żart! Tylko nie mogę się pozbyć kota sąsiadów i różne pomysły przychodzą mi do głowy! Muszę coś kupić i posadzić w ogródku, żeby zapach "wystraszył" kota!
Ponoć rzeczywiście coleus działa. Ten program w TVN to była bodaj "Maja w ogrodzie".
tak prawde mówiąc to nie wierzę w ten koleus, mam 6 kotów i mnustwo koleusów w donicach , a przy nich własnie koty uwielbiaja sie wygrzewać , no chyba że moje jakieś stukniete są ..... bo zapach to im na pewno nie przeszkadza
mo
je koty są jednak normalne....to nie ta odmiana koleusa, przepraszam za niedoczytanie