Brak mi pomysłów, a wchodząc na przepisy mam totalny mętlik w głowie. Otóz potrzebuję inspiracji, na coś co mogę zabierać do pracy. Pracuje 4 dni po 12 godzin, a kolejne 4 dni mam wolne.Tak więc w wolne dni chciałabym sobie coś przygotować na zapas. Mam możliwość podgrzania jedzenia w microfalówce,i wolałabym by było to coś na ciepło, pracuję w zimnie.Może ktoś mi podpowie. Pozdrawiam.
Tak, ale w wolne dni mam czas na przygotowanie i zamrożenie czegoś pożywnego.Do domu po pracy wracam o 19, więc nie mam ani czasu ani siły na gotowanie. Zdążę się tylko wykąpać. zrobie jakieś kanapki na kolejny dzień i idę spać, bo jestem bardzo padnięta, a wstaję o 4 rano. Kotlety i kurczak już przerabiałam. Gołąbki zrobię,ale czekam jak mi przyjdzie wolnowar, bo w nim chce je udusić. Zupy odpadają. Co proponujecie?
No to kucharz w te wolne dni i zamrażaj:gulasze,sosy,potrawki,krokiety,kopytka,śląskie,pulpety,bigosy,kotlety,kaszę i ryż ugotuj i spokojnie 3 dni przeleżą a i zamrozić też możesz ostatecznie i całą gamę pierogów.Ja też pracowałam po 12 a nawet po 24 godziny i małe dzieci były w tym jedno na specjalnej diecie (i chłop ) i jakoś ogarnęłam i nikt mrożonek nie jadł i mikrofal nie było, ani tam takich innych udogodnień.
Dziękuję dziewczyny. Mggi63 rozbawiłaś mnie tym chłopem, wszak to przecież nie dziecko, ale prawie jak dziecko. Nie mogę sobie wyobrazic jak mogłas wytrzymac 24 godz. w pracy. Ja 12 nie mogę wystać olera.. Pozdrawiam.
Ja tez szukalam pomyslow na przygotowanie jedzenia do pracy. Juz znudzily mi sie surowki, kanapki czy podgrzewane zupy. Znalazlam tutaj ciekawe przepisy
Brak mi pomysłów, a wchodząc na przepisy mam totalny mętlik w głowie. Otóz potrzebuję inspiracji, na coś co mogę zabierać do pracy. Pracuje 4 dni po 12 godzin, a kolejne 4 dni mam wolne.Tak więc w wolne dni chciałabym sobie coś przygotować na zapas. Mam możliwość podgrzania jedzenia w microfalówce,i wolałabym by było to coś na ciepło, pracuję w zimnie.Może ktoś mi podpowie. Pozdrawiam.
Uważam,że żaden to problem.Masz mikrofalę w pracy to zabierasz wszystko co nadaje się na ciepło do jedzenia.
Też tak myślę:)
Tak, ale w wolne dni mam czas na przygotowanie i zamrożenie czegoś pożywnego.Do domu po pracy wracam o 19, więc nie mam ani czasu ani siły na gotowanie. Zdążę się tylko wykąpać. zrobie jakieś kanapki na kolejny dzień i idę spać, bo jestem bardzo padnięta, a wstaję o 4 rano. Kotlety i kurczak już przerabiałam. Gołąbki zrobię,ale czekam jak mi przyjdzie wolnowar, bo w nim chce je udusić. Zupy odpadają. Co proponujecie?
Gulasz z kaszą gryczaną, naleśniki z serem, krokiety do tego jakiś barszczyk, pulpety w sosie pomidorowym z ryżem, kotlety mielone z ryżem, pierogi...
No to kucharz w te wolne dni i zamrażaj:gulasze,sosy,potrawki,krokiety,kopytka,śląskie,pulpety,bigosy,kotlety,kaszę i ryż ugotuj i spokojnie 3 dni przeleżą a i zamrozić też możesz ostatecznie i całą gamę pierogów.Ja też pracowałam po 12 a nawet po 24 godziny i małe dzieci były w tym jedno na specjalnej diecie (i chłop ) i jakoś ogarnęłam i nikt mrożonek nie jadł i mikrofal nie było, ani tam takich innych udogodnień.
Dziękuję dziewczyny. Mggi63 rozbawiłaś mnie tym chłopem, wszak to przecież nie dziecko, ale prawie jak dziecko. Nie mogę sobie wyobrazic jak mogłas wytrzymac 24 godz. w pracy. Ja 12 nie mogę wystać olera.. Pozdrawiam.
Ech...chłop to rozległy temat....sama wiesz Wytrzymać musiałam bo nie mogłam sobie pozwolic na siedzenie w domu Pozdrawiam.
Ja tez szukalam pomyslow na przygotowanie jedzenia do pracy. Juz znudzily mi sie surowki, kanapki czy podgrzewane zupy. Znalazlam tutaj ciekawe przepisy
Jesli możesz odgrzac, to właściwie możesz zabrać wszystko. A pomyslałaś o" o-bento"?Myslę, że byłoby to ciekawe urozmaicenioe.Pozdrawiam.
ja do pracy zawsze zabieram obiad z dnia poprzedniego gotuje go więcej poprostu :)
Ja czasem też))