moja niespełna pięcioletnia córka od czasu do czasu w nocy zgrzyta zębami...wiem że zgrzytanie może byc jednym z objawów owsików, pediatra twierdzi że samo zgrzytania od czasu do czasu to raczej nie owsiki...dzis byłam u stomatologa (pomijam fakt ze wizyta trwała 2 minuty,razem z wypisaniem skierowania do ortodonty, ząbki wszystkie i zdrowe) no i tu zaczyna się problem....w miescie tylko dwa gabinety ordodontyczne w ramach NFZ (na prywatne mnie po prostu nie stać) w jednym pani powiedziała ze to za wcześnie bo praktykuje się rozpoczecie leczenia stałych zębów, do drugiego jeszcze nie udało mi sie dodzwonić...a ja się boję ze młoda posciera sobie zęby, bo co z tego że nie zgrzyta co noc, a jak już zgrzyta tak ze ciary po plecach przechodzą...kiedy Wy zaczynaliście wizyty u ortodonty z dziećmi?
Ale moim zdaniem to nie do ortodonty. Ja mam wlasnie taki problem tylko jeszcze do tego zaciskam zeby i mam wyrobione stawy rzuchwowo szczekowe. Musze spac w takiej scecjalnej wkladce i niestety NFZ tegonie refunduje.
Mialam to samo. Na noc zakladalam taka specjalna nakladke (podobna jak przy wybielaniu zebow ale nie gladka tylko robiona z odlewu wg zebow). Pierwsza nakladka na pol roku do roku lub do ''zjedzenia'' jest cienka. Nastepna powinna byc nieco grubsza. Ale ja do tej grubszej juz nie dotarlam, bo po pol roku wszystko minelo.
Dodam, ze nie moglam wczesniej spac bo zgrzytalam zebami, zakleszczaly mi sie, zuchwa ''strzelala'' i bolala mnie szczeka. Dentysta zalecil wlasnie taka nakladke. Piersze dni sa ciezkie, ale idzie sie przyzwyczaic i wlasciwie od razu widac roznice.
Sprawdz dokladnie bo moze tu nie potrzebny ortodonta, a nie daj Boze jakies cuda na zebach.
Ze swoją córką poszłam do ortodonty ( na NFZ ) , gdy miała 5 lat ...
Tam dowiedziałam się , że na apatar ( taki ruchomy ) w ramach funduszu - czeka się 4 lata ... Do tego są potrzebne wizyty kontrolne co pół roku .
Więc przez 4 lata córka chodziła na te kontrolne wizyty ( konieczny był aparat , za który płaciliśmy 400 PLN , plus każda wizyta 40 PLN ) , teraz już wszystko mamy na NFZ .
Dlatego z synem chodzę do ortodonty od 2. roku życia ...
moja córka nosi aparat ruchomy na górne i dolne zęby i był refundowany z nfz bo nie miała jeszcze ukończone 13 roku życia ,więc za darmo jest i to jest pewne , na wizyty kontrolne chodzi co miesiąc i nic nie płacimy :)Na aparat czekaliśmy 2 tygodnie .
Nie martw się, nawet jak pościera sobie zęby to urosną jej nowe. Pilnuj żeby mała nie żuła gumy do żucia. Czasem się tak dzieje, pewnie mała ma dużo emocji, jakieś emocjonalne przeżycia i stąd to zgrzytanie.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
moja niespełna pięcioletnia córka od czasu do czasu w nocy zgrzyta zębami...wiem że zgrzytanie może byc jednym z objawów owsików, pediatra twierdzi że samo zgrzytania od czasu do czasu to raczej nie owsiki...dzis byłam u stomatologa (pomijam fakt ze wizyta trwała 2 minuty,razem z wypisaniem skierowania do ortodonty, ząbki wszystkie i zdrowe) no i tu zaczyna się problem....w miescie tylko dwa gabinety ordodontyczne w ramach NFZ (na prywatne mnie po prostu nie stać) w jednym pani powiedziała ze to za wcześnie bo praktykuje się rozpoczecie leczenia stałych zębów, do drugiego jeszcze nie udało mi sie dodzwonić...a ja się boję ze młoda posciera sobie zęby, bo co z tego że nie zgrzyta co noc, a jak już zgrzyta tak ze ciary po plecach przechodzą...kiedy Wy zaczynaliście wizyty u ortodonty z dziećmi?
Ale moim zdaniem to nie do ortodonty. Ja mam wlasnie taki problem tylko jeszcze do tego zaciskam zeby i mam wyrobione stawy rzuchwowo szczekowe. Musze spac w takiej scecjalnej wkladce i niestety NFZ tegonie refunduje.
Mialam to samo. Na noc zakladalam taka specjalna nakladke (podobna jak przy wybielaniu zebow ale nie gladka tylko robiona z odlewu wg zebow). Pierwsza nakladka na pol roku do roku lub do ''zjedzenia'' jest cienka. Nastepna powinna byc nieco grubsza. Ale ja do tej grubszej juz nie dotarlam, bo po pol roku wszystko minelo.
Dodam, ze nie moglam wczesniej spac bo zgrzytalam zebami, zakleszczaly mi sie, zuchwa ''strzelala'' i bolala mnie szczeka. Dentysta zalecil wlasnie taka nakladke. Piersze dni sa ciezkie, ale idzie sie przyzwyczaic i wlasciwie od razu widac roznice.
Sprawdz dokladnie bo moze tu nie potrzebny ortodonta, a nie daj Boze jakies cuda na zebach.
To chyba zależy od miejsca , w którym żyjesz .
Ze swoją córką poszłam do ortodonty ( na NFZ ) , gdy miała 5 lat ...
Tam dowiedziałam się , że na apatar ( taki ruchomy ) w ramach funduszu - czeka się 4 lata ... Do tego są potrzebne wizyty kontrolne co pół roku .
Więc przez 4 lata córka chodziła na te kontrolne wizyty ( konieczny był aparat , za który płaciliśmy 400 PLN , plus każda wizyta 40 PLN ) , teraz już wszystko mamy na NFZ .
Dlatego z synem chodzę do ortodonty od 2. roku życia ...
Dowiedz się dokładnie jak to jest u Ciebie .
moja córka nosi aparat ruchomy na górne i dolne zęby i był refundowany z nfz bo nie miała jeszcze ukończone 13 roku życia ,więc za darmo jest i to jest pewne , na wizyty kontrolne chodzi co miesiąc i nic nie płacimy :)Na aparat czekaliśmy 2 tygodnie .
Nie martw się, nawet jak pościera sobie zęby to urosną jej nowe. Pilnuj żeby mała nie żuła gumy do żucia. Czasem się tak dzieje, pewnie mała ma dużo emocji, jakieś emocjonalne przeżycia i stąd to zgrzytanie.
To prawda aparat stały zakłada się na stałe zęby.