Forum

Rodzice i Maluchy czyli WuŻecikowe pogaduchy

Urodziny dziecka

  • Autor: irenab Data: 2013-05-22 19:16:58

    Witam. Znowu proszę Was o podrzucenie pomysłu mianowicie...syn ma urodziny pod koniec lipca,a bardzo chce zaprosić kolegówkoleżanki z przedszkola na urodziny i tutaj właśnie jest mały problem okres wakacyjny ludzie mają wyjazdy,pytanie kiedy zaprosić dzieci w lipcu ?na koniec czerwca? pozatym nie mam zbytniego kontaktu z rodzicami dzieci które syn chce zaprosić na urodziny(ogranicza się tylko do dzień dobry)a nawet jednego rodzica od dziecka nie znam w ogóle... jak proponujecie rozwiązać ten temat???

  • Autor: gabigold Data: 2013-05-22 19:42:21

    juz zapytac za wczasu syna kogo chce zaprosić, zrobić listę, napisac karteczki  z zapytaniem do rodziców, lub samej zapytac w przedszkolu jeśli jest taka mozliwość czy w owym czasie będziesz mogła je zaprosić..lub jaki ewent im odpowiada, masz czas by przemyślec co i jak .Pózniej już zrobic oficjalne zaproszenia do ustalonych dzieci:)

  • Autor: Mama AZK Data: 2013-05-23 07:31:45

    w naszym przedszkolu zaproszenia zostawia sie w przegrodkach dla dzieci. Na zaproszeniu oczywiscie trzeba podac swoj nr tel żeby rodzice potwierdzili przybycie dziecka na impreze.

  • Autor: dorotaibasia Data: 2013-05-22 19:54:01

    różnie się takie imprezy organizuje...czasem zaprasza sie tylko dzieci, czasem dzieci przychodzą z mamą/rodzicami i gdzies z boczku siedzą przy kawie...ja też jestem mamą przedszkolaka i raz moja córka została zaproszona na urodziny do kolegi...jego mamę znałam tylko i wyłącznie ze sporadycznego mijania sie w drzwiach przedszkola i zdawkowego "dzień dobry"...nawet nie wiem gdzie ten chłopiec mieszkał, młoda była zawiedziona bo na urodziny nie poszła..gdybym została niejako "zaproszona" razem z nią to byśmy poszły....jeśli rodzice nie bardzo sie znają to chyba lepiej zaprosić dzieci razem z rodzicami (przynajmniej ten pierwszy raz), trzeba wtedy przygotować większy poczęstunek to fakt, ale radość dziecka bezcenna:) zaproszenia, może zrobione samodzielnie, wręczyłabym dzieciom już w czerwcu, z numerem telefonu do Ciebie, tak żeby rodzice mogli np potwierdzic przybycie

    dobrze by było gdyby takie urodziny były okazją do spędzenia czasu i zabawy w gronie kolegów a nie licytacją kto kupi droższy i lepszy prezent-ale na to recepty nie posiadam...

  • Autor: betap Data: 2013-05-22 20:11:58

    W lipcu są wakacje i zazwyczaj jest tylko jedna grupa zbiorcza dzieci , często również działa przedszkole pełniące dyżur , do którego chodzą dzieci z różnych przedszkoli.Ja również miałam taki problem i ustaliłam z synem , że wyprawiamy imieniny, które wypadają w listopadzie .

  • Autor: irenab Data: 2013-05-23 07:44:26

    Z tym zaproszeniem w czerwcu bardzo dobry pomysł i prośba do rodziców aby np.tydzień wcześniej potwierdzili obecność,tylko zostaje kwestia mieszkania mamy mieszkanie tylko 2 małe pokoje-30 m kwadratowych,same dzieci(syn myśli 3-4 dzieci zaprosić) ok w jednym pokoju się będą bawić(zorganizowałabym im jakieś fajne zabawy ,konkursy)a w drugim poczęstunek, a z rodzicami-będziemy siedzieć wszyscy na kupie siedzieć...nie ładnie poprosić aby tylko jeden rodzic przyszedł hmm jak Wy to widzicie?

  • Autor: Mimi Data: 2013-05-23 07:59:49

    Ja poprosiłam Panią z przedszkola żeby porozwieszała koperty z zaproszeniami na wieszaczkach na ubrania. Nie robiłabym tego wcześniej niż 2 tygodnie przed terminem imprezy bo rodzice mogą zapomnieć. Oczywiście na zaproszeniach poprosiłam o potwierdzenie i zapisywałam nr rodziców gdybym musiała z jakiegoś powodu odwołać imprezkę.

  • Autor: irenab Data: 2013-05-23 08:36:57

    Gdyby syn chodził w lipcu do przedszkola to wtedy tego tematu by nie było,ale syn zarówno w lipcu jak i wsierpniu nie będzie uczęszczał do przedszkola.

  • Autor: dorotaibasia Data: 2013-05-23 07:59:54

    myślę że rodzice sami wpadną na to że wystarczy jedna "osoba towarzyszaca", to w końcu impreza dziecka

  • Autor: irenab Data: 2013-05-23 08:38:28

    Mam nadzieję że będzie tak jak piszesz że rodzice są na tyle domyśli że przyjdzie tylko jedno z nich.

  • Autor: piszczalka Data: 2013-05-23 09:18:20

    Nie zapraszalabym rodzicow dzieci, poprosilabym kolezanke aby pomogla mi w pilnowaniu i zorganizowaniu przyjecia urodzinowego.

    Na zaproszeniu napisalam bym jakich godzinach odbedzie sie przyjecie i poprosila rodzicow dzieci o odebranie ich.

    podsylam Ci linka moze cos Ci sie sprzyda w zorganizowaniu fajnego przyjecia http://forkidsparties.com/index.php?option=com_content&view=article&id=5&Itemid=3&lang=pl

  • Autor: dorocia61 Data: 2013-05-23 10:38:37

    Witam serdecznie- chcialam sie  podzielic swoim doswiadczeniem w/w temacie. jestem mama 29-latki, 26-latka  i ...11 latki i od 10 lat mieszkam w  Londynie. Starszym dzieciom  urodziny robilam tradycyjnie- tj. rodzina i kilkoro dzieci- najblizszych kolezanek i kolegow.  Gdy moja  najmlodsza corcia  zaczela uczeszczac do szkoly ( a miala wtedy 4-latka) bylam zaskoczona, poniewaz   wiekszos dzieci robiac urodziny zapraszalo  prawie cala grupe ( jest tak do tej pory). A wyglada to tak: dziecko  z wyprzedzeniem 2-3 tygodni przynosi do domu zaproszenie ( z numerem tel do rodzicow) i nalezy potwierdzic przybycie. Na  zaproszeniu jest tez okreslona godzina  rozpoczecia  i zakonczenia- jest to  z reguly 2 godziny. Rodzice " dostarczaja " dzieci do miejsca imprezy zostawiaja je, podajac takze swoj numer telefonu- w razie jezeli pojawi sie jakis problem. Urodziny odbywaja sie  w roznych miejscach- w domach, na ogrodach, na basenie, w McD itp.  lub np. zaproszenie do kina a pozniej na pizze, w specjalnie  przeznaczonych miejscach na party urodzinowe....Po uplywie  czasu, kazdy z rodzicow odbiera swoja pocieche-a opiekunowie  solenizanta  czekaja i pilnuja  dopoki wszystkie dzieci zostana  bezpiecznie odebrane. Dzieciaczki, ktore  maja urodziny w wakacje robia party wczesniej lub pozniej- we wrzesniu. A jesli chodzi o party- to zawsze jest tak- najpierw 1 godzine  dzieci sie bawia, pozniej godzine  poczestunek, tort i do domciu. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia.

  • Autor: piszczalka Data: 2013-05-23 11:24:54

    Wiesz u nas tez juz tak raczej jest, sa figloladnie, bawiladnie itp itd gdzie sie wynajmuje salke urodzinowa na 2 h. Mam dzieci w wieku 7 i 4 lat, starszy syn juz od 3 lat ma tak wyprawiane urodziny.

  • Autor: Bahati Data: 2013-05-23 11:33:13

    Nigdy nie urządzamy urodzin wcześniej ,zawsze później bo jezcze się nie trafiła sobota chyba:). Moje córy mają urodziny zimą ale w strasznie durnym momencie... 7 stycznia, więc zaproszenia musimy wręczyć tydzień przed świętami. Tu zaprasza się dzieci na godzinę 18-19 i zabawa trwa 3-4 h.
    Na twoim miejscu zaproszenia wręczyłabym w czerwcu, wkładając do szafek konkretnych dzieci. Rodzic dziecka zaproszonego prawdopodobnie zostanie z dzieckiem, ja też nie zostawiłabym przedszkolaka w obcym domu, więc raczej musisz się przygotować na bliższe poznanie mam z grupy:)

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-05-23 13:12:13

    Ja uważam jak piszczalka - to jest przyjęcie dla dzieci i nie czuj się w obowiązku zapraszać grupę (byc może, że dość sporą) rodziców, których w zasadzie nie znasz. Bez sensu jest gnieżdżenie się w dziesięć czy ileś osób w małym pokoiku. A jak się trafią nadgorliwe mamusie, to i tak będą wisiały nad swoimi pociechami i nici z zabawy. W końcu w przedszkolu też się zostawia dzieci pod czyjąś opieką i jest OK. A jak ktoś ma obawy, to niech nie puszcza i już.

    Co do zaproszeń - moja córka zawsze robiła je sama i potem wręczałyśmy w szatni mamom. Jeśli zrobisz to odpowiednio wcześnie, to masz szansę złapać wszystkie. A przy okazji wyjaśnisz, że zabawa jest dla dzieci, że umówicie się na odbiór pociech i że przysięgasz, że będziesz ich strzec, jak oczek w głowie. Osobiste wręczenie będzie bardziej świadczyło o twoim dużym zaangażowaniu i trosce, niż "bezosobowe" włożenie do przegródek.

  • Autor: dorotaibasia Data: 2013-05-23 13:57:08

    naprawdę puściłabyś przedszkolaka do domu którego nie znasz? autorka wątku napisała o 3-4 dzieci, nie o całej grupie, a te 3-4 mamy przy kawie i ciastku to nie zlot czarownic, raczej okazja do nawiązania nowej, być może całkiem sympatycznej znajomości:)

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-05-24 09:21:15

    Tak.

    Dopisano 13-05-24 9:43:42:

    Przepraszam, teraz rozwinę temat. Tak, puściłabym, bo tak robiłam i tak do mnie przychodziły inne dzieci. I nigdy nie czułam potrzeby pójścia z córką jako ochrona. 

  • Autor: dorotaibasia Data: 2013-05-24 10:19:26

    moja córka też ma dwie "przyjaciółki" do których chodzi i które przychodzą do nas, i wiem że bez obaw mogę ją tam zaprowadzic i zostawić, jednak tak jak napisałam wcześniej była zaproszona na urodziny do chłopca którego adresu nawet nie znam i wtedy na urodziny nie poszła

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-05-24 11:49:59

    Tak, zauważyłam co napisałaś wcześniej. Nie wiem tylko, po co to powtarzasz? Żeby mnie przekonać, że ja się mylę a ty masz rację? Czy żeby tylko podkreślić, że masz odmienne zdanie?

    Bo ja nikogo nie przekonuję na siłę, żeby robił jak ja.

  • Autor: Bahati Data: 2013-05-23 14:34:26

    Nigdy nie byłam nadgorliwą mamusią, ale do obcego domu 3-4 latka samego nie puściłabym. Dziecko mogłoby np zwyczajnie się bać. Zaproszeń nie wolno było wręczać przy innych dzieciach, więc zostawialiśmy w szafkach, szanse, że do szatni wejdzie w danej chwili tylko to dziecko, które chcemy zaprosić była znikoma.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-05-24 09:46:02

    Irena nigdzie nie napisała, ile lat ma jej syn, a przedszkolak to nie tylko 3-latek. To po pierwsze. Po drugie - gdyby moja córka miała sie bać, to nie poszłaby wcale. I znowu podkreślę, że to tylko moje zdanie.

  • Autor: Bahati Data: 2013-05-24 10:43:49

     .

  • Autor: piszczalka Data: 2013-05-24 19:30:38

    Moze dopisze moje jeszcze zdanie. Nie wiem czy puscilabym moje dziecko do domu kogos kogo nie znam, na pewno bym cos probowala podpytac pania z przedszkola wyjasniajac o co chodzi. U mnie nie bylo problemu bo syn byl raz na urodzinach w domu gdzie rodzicow troche znalam. Jako organizator urodzin nie wyobrazam sobie ze mialabym siedziec i kawusie pic z mamami, ktorych dzieci roznosza dom. Nie ukrywajmy, dzieci w takim wieku nie potrafia sie razem w grupie zabawic przez dluzszy czas, zawsze wynika jakis konflikt, wolabym przygotowac jakies zabawy i skupic sie na dopilnowaniu dzieci aby dobrze sie bawily. Organizujac urodziny nawet w bawilandiach sa animatorzy prowadzacy a nie puszczanie dzieci w samopas.

    Na dworze jest coraz cieplej, moj syn gdy zaczal chodzic do przedszkola i zaczynaly sie jego znajomosci czesto po przedszkolu spotykalam sie z mamami na placu zabaw, dzieci umawialy sie po przedszkolu i jakos tak sie samo potoczylo. Moze autorka watku w ten sposob sprobuje przed urodzinami poznac rodzicow.

Przejdź do pełnej wersji serwisu