A czy koniecznie trzeba coś przywozić? Zbytnio asortymentem nie różnimy się od innych krajów. Przywieź dobre wspomnienia, energie, która do Ci sił do pracy na kolejny rok.
A czy koniecznie trzeba coś przywozić? Zbytnio asortymentem nie różnimy się od innych krajów. Przywieź dobre wspomnienia, energie, która do Ci sił do pracy na kolejny rok.
nie, niekoniecznie - ale myślałam o gąbkach z gąbki -są cudne... przyprawy...dlatego proszę o pomoc:)
-ouzo - nie polecam,chyba że lubisz wódkę o anyżowym smaku. Dla mnie jest obrzydliwa bo przypomina mi takie czarne cukierki z dzieciństwa,których nie znosiłam.Kopalniaki się nazywały jak dobrze pamiętam brrrr obleśne!
-dłuuuugie laski cynamonu ,które tam kupisz za grosze
gąbek nie polecam, bardzo szybko się zużywają. Mydełka ekologiczne olliwkowe, pyszny miód z kwiatów pomarańczy, suszone na łońcu zioła w pękach- oregano, tymianek, szałwia. A do tego metaxę i retsinę:)
Iza,mimo,że gąbki faktycznie drogie i zużywają się szybciej niż sztuczne,ale polecam.Trzeba pozwolić sobie na odrobinke luksusu.Przyprawy,też polecam.No,jeszcze co mi przyszło na myśl.Kiedyś,ale w Polsce,kupiłam kilkakrotnie grecki wspaniały przecier pomidorowy.
Kurde,jak sobie przypomnę,że mi jedną taką gąbkę ...pies pogryzł.Maiałm "jeno" dwie.Dobrze,że ja go nie pogryzłam.
Kup futro jak masz kasę. Ja w zeszłym roku byłam na Riwierze Olimpijskiej. Były piękne futra z norek po 300 euro a u nas chodzą po 5, 6 tys. Żałuję,że nie kupiłam bo było za duże a poza tym nie jestem jakaś "futrowa" ale na handel, chociaż wycieczka by się zwrócila. A propo gdzie lecisz?
A skąd pewność,że feta będzie oryginalna! Jakiś czas temu była afera z włoską mozarellą, która była produkowana z polskiego mleka! Nic nigdy nie wiadomo!
Co warto przywieżć z Grecji ? Jakieś przyprawy ? Coś innego?
Quzo , oliwe z wiejskiej olejarnii i .... promienie słońca zamkniete w butelce . Jak nic przydadzą sie od sierpnia do maja ))
A czy koniecznie trzeba coś przywozić? Zbytnio asortymentem nie różnimy się od innych krajów. Przywieź dobre wspomnienia, energie, która do Ci sił do pracy na kolejny rok.
A czy koniecznie trzeba coś przywozić? Zbytnio asortymentem nie
nie, niekoniecznie - ale myślałam o gąbkach z gąbki -są cudne... przyprawy...dlatego proszę o pomoc:)różnimy się od innych krajów. Przywieź dobre wspomnienia,
energie, która do Ci sił do pracy na kolejny rok.
Ja przywiozłam:
-przyprawy różnego rodzaju,
-oliwę z oliwek,
-oliwki marynowane,
-ouzo - nie polecam,chyba że lubisz wódkę o anyżowym smaku. Dla mnie jest obrzydliwa bo przypomina mi takie czarne cukierki z dzieciństwa,których nie znosiłam.Kopalniaki się nazywały jak dobrze pamiętam brrrr obleśne!
-dłuuuugie laski cynamonu ,które tam kupisz za grosze
coś jeszcze przywiozłam ale zapomniałam
Na szczęście quzo nie każdemy żle się kojarzy i nie wszystkim nie smakuje . Fakt trunek charakterystyczny podobnie jak rodzima żubrówka .
Dla mnie anyżek to : ciasteczka , które babcia chętnie dla mnie kupowała ...a więc siuuup . Warunek odpowiednio schłodzony trunek
gąbek nie polecam, bardzo szybko się zużywają. Mydełka ekologiczne olliwkowe, pyszny miód z kwiatów pomarańczy, suszone na łońcu zioła w pękach- oregano, tymianek, szałwia. A do tego metaxę i retsinę:)
Iza,mimo,że gąbki faktycznie drogie i zużywają się szybciej niż sztuczne,ale polecam.Trzeba pozwolić sobie na odrobinke luksusu.Przyprawy,też polecam.No,jeszcze co mi przyszło na myśl.Kiedyś,ale w Polsce,kupiłam kilkakrotnie grecki wspaniały przecier pomidorowy.
Kurde,jak sobie przypomnę,że mi jedną taką gąbkę ...pies pogryzł.Maiałm "jeno" dwie.Dobrze,że ja go nie pogryzłam.
ja jeszcze przywiozłam sobie wieniec laurowy- wisiał w kuchni, dodawałam po liściu do potraw, zapach nieporównywalny do liści z torebek
Wierzę
Kup futro jak masz kasę. Ja w zeszłym roku byłam na Riwierze Olimpijskiej. Były piękne futra z norek po 300 euro a u nas chodzą po 5, 6 tys. Żałuję,że nie kupiłam bo było za duże a poza tym nie jestem jakaś "futrowa" ale na handel, chociaż wycieczka by się zwrócila. A propo gdzie lecisz?
Biedne norki... :(
Biedne świnki, krówki, kurki, które codziennie jemy. No cóż świat jest niesprawiedliwy.
kto je, ten je ;)
kotków nie zabijamy, a też ma piekne futerko.
Dlatego biedne norki, pewno żałują ze nie są kotkami...
No cóż sąsiadki kotek śliczniutki,że ach!
I codziennie przychodzi na moje rybki ze stawu. Tak właśnie pomyślałam,że ładne futerko ma!
A kto go kupi później ? ja bym nie założyła prawdziwego futra. Chociaż w butach skórzanych się chodzi, ale to jakoś inaczej.
Oryginalny ser feta, świeże liscie laurowe, chałwa,
A skąd pewność,że feta będzie oryginalna! Jakiś czas temu była afera z włoską mozarellą, która była produkowana z polskiego mleka! Nic nigdy nie wiadomo!
Eee, nie wiem.
Mi kiedyś pani przywoziła co od kilkunastu lat tam mieszka,
to wiedziała gdzie kupować.