Witam was,12 dni temu mój mąż przeszedł ciężką operację .Pękł ropień w wyniku którego doszło do zapalenia otrzewnej .Spędził 5 dni na intensywnej terapii ,lekarze mówili żebym była dobrej myśli ,ale zagrożenie życia było bardzo wysokie .Po pięciu dniach przewieziono Go na zwykłą salę , narazie wszystko przebiega pomyślnie ,ale ja ciągle się boję ,że coś złego się jeszcze wydarzy ,jakieś powikłania ,bo to śmiertelna choroba .Dlatego mam pytanie ,czy ktoś z was przeszedł taką chorobę ,czy może wśród znajomych,jak długo trwa leczenie i kiedy mija zagrożenie ?
Bądź dobrej myśli! Rzeczywiście zapalenie otrzewnej to stan zagrożenia życia, ale medycyna na szczęście ciągle idzie naprzód. Przeniesienie męża na "zwykłą" salę jest oznaką poprawy. Wszelkie Twoje wątpliwości powinien rozwiać lekarz bo na przebieg leczenia i rokowania ma wpływ wiele czynników. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Marzenko, zapalenie otrzewnej jest bardzo ciężką chorobą, jest stanem zagrożenia życia, ale już nie jest śmiertelna pod warunkiem, że zostanie na czas wprowadzone leczenie. Jesli męża przewieziono na salę ogólną, znaczy, że zagrożenie już minęło i teraz będzie juz tylko lepiej :)
mysle ze moge cie pocieszyc. przeszlam zapalenie otrzewnej okolo 3 lata temu z tego samego powodu. twoj maz mial wieksze szczescie niz ja bo ja spedzilam na intensywnej 15 dni wiec nie jest tak zle.w pore leczone nie jest juz smiertelne. powrot do zdrowia troche trwa trzeba raczej na siebie uwazac ni I z pewnoscia leczenie wrzodow oraz pozniej tbletki ktore zapobiegaja chorobie wrzodowej. jesli jest juz na zwyklej sali to znaczy ze jest ok I ie jest to choroba ktora w jakis sposob samoczynnie powraca.uszy do gory pozdrawiam
Córka mojej sąsiadki miała zapalenie otrzewnej,"dzięki"lekarce,która nie rozpoznała zapalenia wyrostka robaczkowego.Uratowali Ją na szczęście i cieszy się dobrym zdrowiem.Było to prawie 20 lat temu.
Żadne średniowiecze, tylko nie znasz wszystkich jego zastosowań. Wystarczy poczytać książkę lekarza (akademickie wykształcenie) dr Williama A. Mc Garey*a ,,Leki i terapie Edgara Cayce*ego". Sama też wielokrotnie robiłam takie okłady, więc wiem, co piszę. Ale, jeśli ktoś woli tabletki....
"Współcześnie ludzie oczekują rozwiązań typu: instant, czyli: dziś posmarujesz, jutro jesteś zdrów. Jeśli chodzi o środki naturalne, do których zalicza się olej rycynowy, należy wykazać się cnotą cierpliwości, bądź zacząć ją rozwijać."
Już widzę stan pacjenta z zapaleniem otrzewnej, który smarując się olejem wykazuje cnotę cierpiwości
Melduję, że przerobiłam to paskudztwo na własnej skórze kilka lat temu i mam się całkiem nieźle! Na pamiątkę po zapaleniu otrzewnej zostały mi zrosty jelit, ale podobno jest to dość częste.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witam was,12 dni temu mój mąż przeszedł ciężką operację .Pękł ropień w wyniku którego doszło do zapalenia otrzewnej .Spędził 5 dni na intensywnej terapii ,lekarze mówili żebym była dobrej myśli ,ale zagrożenie życia było bardzo wysokie .Po pięciu dniach przewieziono Go na zwykłą salę , narazie wszystko przebiega pomyślnie ,ale ja ciągle się boję ,że coś złego się jeszcze wydarzy ,jakieś powikłania ,bo to śmiertelna choroba .Dlatego mam pytanie ,czy ktoś z was przeszedł taką chorobę ,czy może wśród znajomych,jak długo trwa leczenie i kiedy mija zagrożenie ?
Bądź dobrej myśli! Rzeczywiście zapalenie otrzewnej to stan zagrożenia życia, ale medycyna na szczęście ciągle idzie naprzód. Przeniesienie męża na "zwykłą" salę jest oznaką poprawy. Wszelkie Twoje wątpliwości powinien rozwiać lekarz bo na przebieg leczenia i rokowania ma wpływ wiele czynników. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Marzenko, zapalenie otrzewnej jest bardzo ciężką chorobą, jest stanem zagrożenia życia, ale już nie jest śmiertelna pod warunkiem, że zostanie na czas wprowadzone leczenie. Jesli męża przewieziono na salę ogólną, znaczy, że zagrożenie już minęło i teraz będzie juz tylko lepiej :)
Hej
mysle ze moge cie pocieszyc. przeszlam zapalenie otrzewnej okolo 3 lata temu z tego samego powodu. twoj maz mial wieksze szczescie niz ja bo ja spedzilam na intensywnej 15 dni wiec nie jest tak zle.w pore leczone nie jest juz smiertelne. powrot do zdrowia troche trwa trzeba raczej na siebie uwazac ni I z pewnoscia leczenie wrzodow oraz pozniej tbletki ktore zapobiegaja chorobie wrzodowej. jesli jest juz na zwyklej sali to znaczy ze jest ok I ie jest to choroba ktora w jakis sposob samoczynnie powraca.uszy do gory pozdrawiam
Córka mojej sąsiadki miała zapalenie otrzewnej,"dzięki"lekarce,która nie rozpoznała zapalenia wyrostka robaczkowego.Uratowali Ją na szczęście i cieszy się dobrym zdrowiem.Było to prawie 20 lat temu.
Będzie dobrze.
Olejek rycynowy jest dobry na wszystko, nawet na otrzewną
http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_olej_rycynowy.html
Wybacz, ale to trąci średniowieczem....olejkiem rycynowym to ja jako nastolatka wzmacniałam sobie rzęsy..
Żadne średniowiecze, tylko nie znasz wszystkich jego zastosowań. Wystarczy poczytać książkę lekarza (akademickie wykształcenie) dr Williama A. Mc Garey*a ,,Leki i terapie Edgara Cayce*ego". Sama też wielokrotnie robiłam takie okłady, więc wiem, co piszę. Ale, jeśli ktoś woli tabletki....
Nie, nie wolę tabletek. Ale przeziebionego dziecka też nie wkładam na trzy Zdrowaśki do pieca:)
"Współcześnie ludzie oczekują rozwiązań typu: instant, czyli: dziś posmarujesz, jutro jesteś zdrów. Jeśli chodzi o środki naturalne, do których zalicza się olej rycynowy, należy wykazać się cnotą cierpliwości, bądź zacząć ją rozwijać."
Już widzę stan pacjenta z zapaleniem otrzewnej, który smarując się olejem wykazuje cnotę cierpiwościMelduję, że przerobiłam to paskudztwo na własnej skórze kilka lat temu i mam się całkiem nieźle! Na pamiątkę po zapaleniu otrzewnej zostały mi zrosty jelit, ale podobno jest to dość częste.
Zdrowia dla męża życzę!
Mam jedno pytanie.Jak długo trwa leczenie ?Dodam,że mąż jest po operacji dwa tygodnie i dziękuję w imieniu męża