Kilka razy podchodziłam do samodzielnego planowania kuchni w plannerze doszłam do pownego etapu potem koniec ja wiem że dla mnie komputer to taka mała czarna skrzynka ,czy ktoś próbował samodzielnie to zaplanować?Udanego popołudnia.
Mój mąż kuchnie planował na papierze. Zmierzył kuchnie metrem. Uwzględnił elementy stałe: okna, drzwi, zlew, kuchenka. Narysował w skali na kartce papieru.Później pomierzył gdzie jakie meble i w tej samej skali naniósł na tą kartkę. Wszystko idealnie wyszło.
Planer Ikei lubi się zacinać, najlepiej chodzi na IE. Broń Boże nie nanoś żadnych elementów typu gniazdka, woda, gaz, bo totalnie zgłupieje. Oczywiście musisz pamiętać gdzie co masz :)
Teraz chyba praktycznie każdy producent mebli operuje programem w którym naniesiesz wszystkie swoje pomysły..koszt takiego projektu jest wliczony w cenę mebli choć zwykle mówi się, ze projekt jest bezpłatny pod warunkiem że zamówisz meble:) sama niestety nie próbowałam....
Jak już sobie poplanujesz, a coś ci nie wychodzi idziesz do Ikei, tam logujesz się na swoim "koncie" i pracownik pomoże Ci poprawić, albo zmienić. Przed zamówieniem kuchni sugerują umówić się na pomiar kontrolny z ich firmą montującą (koszt ok. 100 zł). Pracownik przyjedzie i sprawdzi, czy czegoś nie naknociłaś :) Te etapy przerabiałam, natomiast czeka mnie jeszcze faktyczne zamówienie mebli i montaż (ale najpierw muszę ogarnąć tzw. brudne roboty w kuchni ;) )
To nie jest naprawdę trudne. Ja planowałam w Plannerze. To wg mnie super rozwiązanie. Gdy już ustawiłam sobie wszystko jak chciałam. Poszłam do Ikei, zleciłam zebranie wszystkich materiałów (ważyły sporo w sumie, a ja sama, kobitka), dowóz i montaż. Przyszli panowie, weszli, montowali, doradzali, pozmienialiśmy układ, podpowiedzieli kilka rozwiązań, zostawilam ich na cały dzień, bo byłam w pracy. Wróciłam, wszystko wysprzątane, elegancko zrobione. Ja z całego serca polecam to rozwiązanie! Nie poddawaj się! Dokładnie wylicz wymiary kuchni, weż pod uwagę odpływy, wodę, prąd, etc i dasz radę! Frajda i oszczędność w jednym:)
A oto moja kuchnia, którą zaprojektowałam sobie sama (ale nieco zmieniona w trakcie wg sugestii Panów Monatażystów).
Wiesz, jak z każdymi błyszczącymi, choć wg mnie o niebo lepiej się sprawdzają niż matowe wenge z BRW, które miałam w poprzednim mieszkaniu. Dużo łatwiej utrzymać je w czystości niż poprzednie. Okap nie jest z Ikei, ale cała reszta tak - piekarnik, płyta, zlew i lodówka (w zabudowie).
Ja już 3 lata cieszę się meblami z Ikeii,też korzystałam z programu. Nie miałam żadnych problemów technicznych. Fajne było to,że mogłam pokazać projekt w sklepie i skorzystać z podpowiedzi pracownika(dotyczyły kilku zamiennych rozwiązań,np.Pani poradziła zamiast typowej dość drogiej obudowy szafki pod zlew zwykłą szafkę z tym,że trzeba było wyciąć dziurę w tyle na instalację).Korzystałam też z programu do projektu szafy.Tu było jeszcze prościej,ponieważ oprócz projektu miałam gotową listę zakupów,którą zaniosłam do sklepu i szafę kupiłam pędzikiem.Polecam meble ze względu na funkcjonalność.W kuchni przed remontem miałam szafki na dwóch ścianach,teraz wszystko zmieściło się na jednej i wszystko jest pod ręką(tak jak w tej reklamie można zamkąć oczy i gotować obiad).Mogę poradzić,żebyś się nie śpieszyła z projektem.Ja sobie drukowałam,oswajałam się z nim,potem wprowadzłam poprawki,znów drukowałam i takich projektów miałam kilka zanim zostałam przy wersji ostatecznej.
Dokładnie tak :) ja też chyba zrobiłam sobie z 5 różnych wersji w długim okresie czasu, bo domek się dopiero kończy. Myślę, że ta moja ostatnia wersja już jest ostatnia :) i mam nadzieję, że się sprawdzi w użytkowaniu.
Kilka razy podchodziłam do samodzielnego planowania kuchni w plannerze doszłam do pownego etapu potem koniec ja wiem że dla mnie komputer to taka mała czarna skrzynka
,czy ktoś próbował samodzielnie to zaplanować?Udanego popołudnia.
Mój mąż kuchnie planował na papierze. Zmierzył kuchnie metrem. Uwzględnił elementy stałe: okna, drzwi, zlew, kuchenka. Narysował w skali na kartce papieru.Później pomierzył gdzie jakie meble i w tej samej skali naniósł na tą kartkę. Wszystko idealnie wyszło.
no to ja jak Twój mąz as sama zaprojektowałam swoją kuchnie:)
Planer Ikei lubi się zacinać, najlepiej chodzi na IE. Broń Boże nie nanoś żadnych elementów typu gniazdka, woda, gaz, bo totalnie zgłupieje. Oczywiście musisz pamiętać gdzie co masz :)
Teraz chyba praktycznie każdy producent mebli operuje programem w którym naniesiesz wszystkie swoje pomysły..koszt takiego projektu jest wliczony w cenę mebli choć zwykle mówi się, ze projekt jest bezpłatny pod warunkiem że zamówisz meble:) sama niestety nie próbowałam....
Myślałam nawet że z wymiarami podjedziemy do Ikei ale oni tam odsyłają właśnie do plannera.
Jak już sobie poplanujesz, a coś ci nie wychodzi idziesz do Ikei, tam logujesz się na swoim "koncie" i pracownik pomoże Ci poprawić, albo zmienić. Przed zamówieniem kuchni sugerują umówić się na pomiar kontrolny z ich firmą montującą (koszt ok. 100 zł). Pracownik przyjedzie i sprawdzi, czy czegoś nie naknociłaś :) Te etapy przerabiałam, natomiast czeka mnie jeszcze faktyczne zamówienie mebli i montaż (ale najpierw muszę ogarnąć tzw. brudne roboty w kuchni ;) )
To nie jest naprawdę trudne. Ja planowałam w Plannerze. To wg mnie super rozwiązanie. Gdy już ustawiłam sobie wszystko jak chciałam. Poszłam do Ikei, zleciłam zebranie wszystkich materiałów (ważyły sporo w sumie, a ja sama, kobitka), dowóz i montaż. Przyszli panowie, weszli, montowali, doradzali, pozmienialiśmy układ, podpowiedzieli kilka rozwiązań, zostawilam ich na cały dzień, bo byłam w pracy. Wróciłam, wszystko wysprzątane, elegancko zrobione. Ja z całego serca polecam to rozwiązanie! Nie poddawaj się! Dokładnie wylicz wymiary kuchni, weż pod uwagę odpływy, wodę, prąd, etc i dasz radę! Frajda i oszczędność w jednym:)
A oto moja kuchnia, którą zaprojektowałam sobie sama (ale nieco zmieniona w trakcie wg sugestii Panów Monatażystów).
Podzdrawiam i życzę powodzenia!:)
O! ja też planuję te fronty, ale w połączeniu z białą górą. Jak się sprawdzają w czyszczeniu? Czy okap też masz z Ikei?
Wiesz, jak z każdymi błyszczącymi, choć wg mnie o niebo lepiej się sprawdzają niż matowe wenge z BRW, które miałam w poprzednim mieszkaniu. Dużo łatwiej utrzymać je w czystości niż poprzednie. Okap nie jest z Ikei, ale cała reszta tak - piekarnik, płyta, zlew i lodówka (w zabudowie).
Bardzo mi się podoba
.
Dzięki;) Odpisałam na Twoją wiadomość na privie.
Ja już 3 lata cieszę się meblami z Ikeii,też korzystałam z programu. Nie miałam żadnych problemów technicznych. Fajne było to,że mogłam pokazać projekt w sklepie i skorzystać z podpowiedzi pracownika(dotyczyły kilku zamiennych rozwiązań,np.Pani poradziła zamiast typowej dość drogiej obudowy szafki pod zlew zwykłą szafkę z tym,że trzeba było wyciąć dziurę w tyle na instalację).Korzystałam też z programu do projektu szafy.Tu było jeszcze prościej,ponieważ oprócz projektu miałam gotową listę zakupów,którą zaniosłam do sklepu i szafę kupiłam pędzikiem.Polecam meble ze względu na funkcjonalność.W kuchni przed remontem miałam szafki na dwóch ścianach,teraz wszystko zmieściło się na jednej i wszystko jest pod ręką(tak jak w tej reklamie można zamkąć oczy i gotować obiad).Mogę poradzić,żebyś się nie śpieszyła z projektem.Ja sobie drukowałam,oswajałam się z nim,potem wprowadzłam poprawki,znów drukowałam i takich projektów miałam kilka zanim zostałam przy wersji ostatecznej.
Dokładnie tak :) ja też chyba zrobiłam sobie z 5 różnych wersji w długim okresie czasu, bo domek się dopiero kończy. Myślę, że ta moja ostatnia wersja już jest ostatnia :) i mam nadzieję, że się sprawdzi w użytkowaniu.
kuchnia super:)