Ostatnio pojawiły się takie dziwne owady . Podobne do osy i szerszenia ale to chyba coś innego .Są bardzo szybkie i duże 3-5 cm . Zna ktoś coś takiego ?
wszystko jest teraz dużo większe niż kiedyś...i nie sugerowałabym się opisem z encyklopedii..
wg zapisu na wiki szerszenie maja ok 3,5cm wielkości....i tu bym polemizowała,ponieważ w ubiegłym roku Połówek likwidował gniazdo szerszeni które mieliśmy na ogrodzie i 3 centymetrowe to owszem,ale były młode..Dorosłe osobniki miały po 5-7cm....
Jest giez bydlęcy i bąk bydlęcy, pisała o tym już wcześniej Ewka, pierwszy nie gryzie a jego larwy żyją w ciele żywiciela, drugi boleśnie gryzie nawet ludzi. To co na zdjęciu pokazane to bąk bydlęcy, gzy są mniejsze i bardziej włochate na odwłoku.
Tak poważnie coś takiego zaatakowało mnie 4 lata temu. Pamiętam bo Mała miała pół roku i była w wóżku. Zrobiłam jakiś gwałtowny ruch, żeby to odpędzić i ...zaczął się atak. Trochę lat mam i wychowałam się na wsi ale coś takiego przeżyłam pierwszy raz w życiu.
Wózek stał z boku a ja na chodniku krzyczałam i wymachiwałam torebką w powietrzu, ludzie patrzyli jak na totalną wariatkę a mój agresor jak zaprogramowany atakował.
Pamiętam, że byłam przerażona bo to coś bardzo inteligentnie siadało mi na plecch, wydawało mi się, że już się go pozbyłam a owad cały czas wznosił się w górę i ponawiał atak. Miałam mocno pogryzione plecy w kilku miejscach, czułam ból jeszcze kilka dni.
Od tamtego czasu nauczyłam się, że czasami lepiej nie odpędzać gwałtownie owadów, nie wykonywać szybkich ruchów. Lepiej czasami (choć to trudne) przeczekać i po prostu samemu się oddalić.
Witaj, to jest guniak czerwcowy u mnie jest tego dziadostwa bardzo dużo, w dzień siedzi w norkach w ziemi a późnym popołudniem zaczynają buszować i tak gdzieś do 3 w nocy. Próbowaliśmy wytępić to dziadostwo, i musze ci powiedzieć że poradzono nam od wymiany ziemi w ogródku, ponieważ larwy są dość głęboko w ziemi. Najgorsze jest to , że guniaki można wytępić tylko w jeden sposób w dodatku naturalny a mianowicie są ulubionym przysmakiem grubodziobów i szpaków.
Witaj Limonko ...To jest GIEZ bydlęcy , dziewczyny go rozszyfrowały ...sprawdzałam w internecie i jest identyczny .Co do guniaka to widzę że też paskuda z niego :)
Taki owad w zeszłym roku siedział pod domem moich rodziców. Został uderzony mocno klapkiem i wyobraźcie sobie, że cholerstwo przeżyło i odleciało. Brrr aż mi ciary po grzbiecie przeszły.
Gwoli wyjaśnienia w temacie gryzącego tałatajstwa (wyjaśnienia by mój znajomy entomolog nie-profesor).
Gryzące cholerstwo, które namiętnie tnie człowieka, kiedy ten siedzi sobie w jeziorku (zawsze myslałam, że to właśnie giez). Boli jak cholera! Oczywiście rodzina bąkowatych.
I jak mawia znajomy - "ale za to jakie piękne ma oczy"
Ostatnio pojawiły się takie dziwne owady . Podobne do osy i szerszenia ale to chyba coś innego .Są bardzo szybkie i duże 3-5 cm . Zna ktoś coś takiego ?
to jest GIEZ...nie osa,nie mucha,nie szerszeń...giez po prostu,których to plagi są w tym roku,niestety....
Czy to żądli lub gryzie?
Gryzie.. i cholernie boli!
Giez bydlęcy nie gryzie, gryzą bąki bydlęce.
Faktycznie, znalazłam informację, że te oba owady są ze sobą często mylone. A ten drugi gryzie, i to mocno.
No chyba jednak nie. Giez jest dużo mniejszy. To ustrojstwo lata też u mnie i jest rzeczywiście ogromne! Trafiają się sztuki wielkości mojego kciuka.
O kurde! Poczytałam resztę komentarzy i chyba skapituluję. Ale tak czy siak wielkość się nie zgadza. Mam w pracy entomologa-amatora, spytam go jutro.
ja pytałam nie-amatora,tylko profesora:) i potwiedził...:)to giez
No to chyba się obydwoje z profesorkiem mylicie. Definitywnie bąk.
..." Z powodu uwstecznionych narządów pokarmowych żyje krótko (do kilku dni). "... Jak więc gryzie według "profesora"?
a w którym miejscu ja napisałam,że gryzie?
Nie napisałam, że napisałaś
Z wątku wynika, że chodzi o gryzącego.
jednak tak..to giez...
wszystko jest teraz dużo większe niż kiedyś...i nie sugerowałabym się opisem z encyklopedii..
wg zapisu na wiki szerszenie maja ok 3,5cm wielkości....i tu bym polemizowała,ponieważ w ubiegłym roku Połówek likwidował gniazdo szerszeni które mieliśmy na ogrodzie i 3 centymetrowe to owszem,ale były młode..Dorosłe osobniki miały po 5-7cm....
To i niezła potrawka by z nich była dla całej rodziny!
fuj...
Bąk bydlęcy, u mnie w domu upolowaliśmy.
właściwa nazwa to giez bydlęcy..
Hope siejesz zamęt :)
Jest giez bydlęcy i bąk bydlęcy, pisała o tym już wcześniej Ewka, pierwszy nie gryzie a jego larwy żyją w ciele żywiciela, drugi boleśnie gryzie nawet ludzi. To co na zdjęciu pokazane to bąk bydlęcy, gzy są mniejsze i bardziej włochate na odwłoku.
Dzięki dziewczyny....zawsze można na Was liczyć . Wydawało mi się że to poluje na mnie :)
Tak poważnie coś takiego zaatakowało mnie 4 lata temu. Pamiętam bo Mała miała pół roku i była w wóżku. Zrobiłam jakiś gwałtowny ruch, żeby to odpędzić i ...zaczął się atak. Trochę lat mam i wychowałam się na wsi ale coś takiego przeżyłam pierwszy raz w życiu.
Wózek stał z boku a ja na chodniku krzyczałam i wymachiwałam torebką w powietrzu, ludzie patrzyli jak na totalną wariatkę a mój agresor jak zaprogramowany atakował.
Pamiętam, że byłam przerażona bo to coś bardzo inteligentnie siadało mi na plecch, wydawało mi się, że już się go pozbyłam a owad cały czas wznosił się w górę i ponawiał atak. Miałam mocno pogryzione plecy w kilku miejscach, czułam ból jeszcze kilka dni.
Od tamtego czasu nauczyłam się, że czasami lepiej nie odpędzać gwałtownie owadów, nie wykonywać szybkich ruchów. Lepiej czasami (choć to trudne) przeczekać i po prostu samemu się oddalić.
Coś okropnego , oczywiście wierzę w to .Od tego też uciekałam ale nic mi nie zdążył zrobić
Jak zobaczysz, co gzy składają pod skórą... Na szczęście u nas larwy się nie rozwijają :)
Troszeczkę zerknęłam i już mi się odechciało oglądania :)
Witaj, to jest guniak czerwcowy u mnie jest tego dziadostwa bardzo dużo, w dzień siedzi w norkach w ziemi a późnym popołudniem zaczynają buszować i tak gdzieś do 3 w nocy. Próbowaliśmy wytępić to dziadostwo, i musze ci powiedzieć że poradzono nam od wymiany ziemi w ogródku, ponieważ larwy są dość głęboko w ziemi. Najgorsze jest to , że guniaki można wytępić tylko w jeden sposób w dodatku naturalny a mianowicie są ulubionym przysmakiem grubodziobów i szpaków.
Witaj Limonko ...To jest GIEZ bydlęcy , dziewczyny go rozszyfrowały ...sprawdzałam w internecie i jest identyczny .Co do guniaka to widzę że też paskuda z niego :)
U mnie też pojawiło się to dziadostwo. Dziś stoczyłam z nimi walkę, bo bardzo chciały wlecieć do domu
Taki owad w zeszłym roku siedział pod domem moich rodziców. Został uderzony mocno klapkiem i wyobraźcie sobie, że cholerstwo przeżyło i odleciało. Brrr aż mi ciary po grzbiecie przeszły.
Gwoli wyjaśnienia w temacie gryzącego tałatajstwa (wyjaśnienia by mój znajomy entomolog nie-profesor).
Gryzące cholerstwo, które namiętnie tnie człowieka, kiedy ten siedzi sobie w jeziorku (zawsze myslałam, że to właśnie giez). Boli jak cholera! Oczywiście rodzina bąkowatych.
I jak mawia znajomy - "ale za to jakie piękne ma oczy"
TFU!